Albinos

Tak samo jak historycy używają określenia Kampania Wrześniowa. To, że są to określenia popularne nie oznacza, że poprawne. Też się z tym spotkałem, coś w tym musi by. Tyle, że RAF to siły powietrzne Wielkiej Brytanii, a nie tylko Anglii.

Żeby to było takie łatwe. Wielu znawców tematu jest zdania, że korytarz powstały w wyniku MG był za wąski na prowadzenie ofensywy na Niemcy. Po obu stronach nacierali Niemcy zatrudniając naprawdę niemałe siły aliantów do walki.

Tygrys zablokowany w małej uliczce? Ciekawe. A po co on miał wjeżdżać do tej małej uliczki? Załogi czołgów nie były głupie żeby wjeżdżać do wąskich uliczek. Od walki na takim terenie była piechota. A teraz napisz to po polsku. Jeszcze jeden taki post i dostaniesz warna:)

Wystarczyło przeczytać temat od początku :evil: . Na przyszłość pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz.

Przy okazji poruszyłeś JJ bardzo ciekawy problem. Otóż jak wiadomo MG miało za zadanie wyrąbać bramę do Reichu, otworzyć drzwi do Zagłębia Ruhry. Tylko pytanie czy korytarz który miał powstać nadawał się do tego aby prowadzić z niego ofensywę na Niemcy? Jak sądzicie?

A może dlatego, że uznali że Berlin nie ma żadnego znaczenia dla nich? Jesteś pewien?

Mea culpa :oops: . Prędzej powinno być, że nie był wybitnym żołnierzem.

Na pewno się zmobilizujesz :wink: . I tak dobra robota, finalista olimpiady historycznej, brawo i jeszcze raz brawo :thumright: , za rok będzie jeszcze lepiej.

Co jak co, ale Wujaszek Joe miał łeb do sentencji historycznych. Wydaje mi się, że już same jego działania przy tworzeniu Armii Andersa świadczą o tym, że wcale nie był chętny do tego aby nam cokolwiek ułatwiać. Zresztą podobnie sprawa miała się z Wałem Pomorskim. Nasze wojska rzucono tam bez poinformowania dowódców... o istnieniu czegoś takiego jak Wał Pomorski. Taki nieistotny szczegół:wink:

Jakby ktoś chciał sobie posłuchać:wink: http://www.dws.xip.pl/reich/marsze/marszA.html Jednak czy to na pewno uzbrojenie do końca decyduje o tym czy daną formację można uznać za elitarną? Chociażby 6 PSS von der Heydtego podczas walk we Francji czy też Brygada Ramckego w samej Afryce. Ich uzbrojenie było delikatnie mówiąc dość ubogie, a mimo to są dzisiaj przez znawców tematu uznawane za jednostki jak najbardziej elitarne. Jak dla mnie wyznacznikiem tego czy jednostka jest elitarna jest ilość i rodzaj jej sukcesów w odniesieniu do posiadanego sprzętu. Brytyjczycy mieli od El-Alamein kilkukrotną przewagę a mimo to Rommel potrafił im jeszcze kilka razy zdrowo przyłożyć. Monty swój afrykański rozdział zaczął dopiero w '42. A więc około w rok po tym jak Rommel zaczął rozrabiać na Czarnym Lądzie. Nie tylko Rommla. Bez Gausego niewiele by zdziałał:wink: Na tej samej zasadzie można się zastanowić czy inne formacje niemieckie, czy też alianckie, dysponując tak małą ilością sprzętu i to nie najwyższych lotów, potrafiły by tak długo walczyć w Afryce, która co by tu nie mówić nie jest łatwym teatrem działań wojennych. Chociaż nie mogę się nie zgodzić z tym, że pod względem uzbrojenia była to formacja dość uboga jak na standardy niemieckie w omawianym okresie.

Luftwaffe była jednym z trzech elementów składowych Wehrmachtu obok Kriegsmarine i Heer. Można prosić o jakieś głębsze uzasadnienie:)

Nie wiem czy to by coś dało. Niemcy i tak blokowali by trasę przejazdu w ten sam sposób. Kilka strzałów z 88-ki w czoło kolumny i reszta stoi w miejscu. Ewentualnie gdyby operacją dowodził Amerykanin zamist Brytyjczyka (czyli Ridgway zamiast Browninga) to być może wydał by rozkaz XXX Korpusowi aby ten ruszył po przekroczeniu Waal prosto na Arnhem, ale i tak nie jestem przekonany co do tego rozwiązania. Bez wsparcia piechoty czołgi zostały by wystrzelane, a jak wiadomo 43 DP walczyła w Nijmegen z Niemcami i nie było sposobu aby ruszyć czołgi Horrocksa do przodu. Istotnie Brytyjczycy zmarnowali kilka okazji do poprawiania swojej sytuacji. Wystarczy wymienić tutaj niewykorzystanie promu Heavedorp-Driel czy też niezajęcie wzgórza Westerbouwing. Jak dla mnie jeden z ich największym błędów. Amerykanie przyjęli ich pomoc w swoich strefach i dzięki temu mieli znacznie łatwiej. Akurat tutaj początkowo rzeczywiście dowódca brytyjskiego oddziału nie wyrażał zgody na udział w walce, ale Sosabowski zdołał go przekonać.

Jednak to przepraszam bardzo, że jest homoseksualistą ma go skreślać jako nauczyciela? Dla mnie podstawowym wyznacznikiem wartości nauczyciela jest poziom jego nauczania. To po pierwsze. Druga sprawa. Szkoła ma teraz za zadanie uczyć tolerancji. Więc jaka to jest tolerancja, skoro człowieka, który ma takie z nie inne skłonności seksualne będzie się zwalniać. To ja dziękuję za taką tolerancję. Wiadomo, że nie powinien propagować homoseksualizmu w szkole, to już było by niesmaczne. Jednak dlaczego ma to ukrywać? Jest jaki jest i już, jego sprawa, niczyja inna.Każdy człowiek powinien być sobą i nie można go zmuszać aby ukrywał swoje prawdziwe ja. To dopiero byłby wzór dla uczniów. Nauczyciel który boi się ujawnić, kim jest naprawdę. Ja osobiście za wzór biorę ludzi, którzy swoją postawą na to zasługują, a nie tym kim są. I tyle.

To był bardzo prosty zabieg psychologiczny. Skoro nie ma nic, to niech przynajmniej ludzie myślą, że nie jest im źle bo za to co jest muszą płacić niewiele. Wiadomo, że jeśli ktoś ma mało to wszystko będzie go cieszyło, niezależnie od tego co to jest. Bardzo proste, ale jakże skuteczne.

Naprawdę dobra robota, jedyne co bym poprawił to jakaś krótka wstawka (zdjęcie) z Arnhem z '44, samo wspomnienie o tym mi nie wystarcza. Tego jedynego mi zabrakło (mam na tym punkcie zboczenie, jak w tego typu filmie brakuje Arnhem i naszej 1 SBS to zaraz czuję pewien niedosyt ). Jeszcze raz gratuluję :thumright: .

- Rock - Muzyka poważna (zwłaszcza Wagner i Bernstein) - Przeboje lat 60-80 - Poezja śpiewana

Sorry za offa, ale nie mogę wytrzymać. Dlaczego Bitwa o Anglię? Czy wtedy walczono tylko o wolność Anglii? Poprawna forma to Bitwa o Wielką Brytanię. Zagrożona była nie tylko Anglia, ale całe Wyspy, cała Wielka Brytania. To tyle:)

Ja do tej grupy dorzuciłbym jeszcze Mahometa, Karola Wielkiego, Juliusza Cezara, Marcina Lutra, ... Naprawdę ciężko wybrać tylko kilka takich osób.

Kto tu mówi o podbijaniu? Bardziej mi chodziło o zwiększanie stref wpływów niż podbijanie jako takie. Nie lepiej było na stałe odsunąć Jarosława od władzy niż dać mu powrócić na tron? Kilka lat później nieźle nam namieszał gdy Mieszko II musiał opuścić kraj a on zabrał nam Grody Czerwieńskie.

Akurat Kijów jest w mojej opinii jednym z gorszych posunięć Chrobrego (a niewiele miał takich). Zamiast prowadzić tam rozsądną politykę i umacniać swoje wpływy na tym obszarze wolał zagrabić wszystko co się tylko da i tyle. Może i coś tam zyskaliśmy w ten sposób, ale była to polityka nad wyraz krótkowzroczna.

Zły nie zły, ale dzięki temu Polska zrobiła krok naprzód. Takie zjawisko nie było niczym niezwykłym w Europie. Z tego co pamiętam tylko Anglia nie przeżyła rozbicia feudalnego. W owym okresie rozwinęła się gospodarka. Możni zaczęli rozumieć, że jeśli chcą mieć spokój w przyszłości potrzebna jest silna władza. Zaczęły się wytwarzać klasy i stany, czyli kolejny element, kolejny etap feudalizmu. Rozbicie samo w sobie nie było złym pomysłem, jednak jak się okazało w praktyce nie wyszło tak jak Krzywousty tego oczekiwał.

Widzisz, tyle że przy jednym źródle istnieje niestety niebezpieczeństwo mylnego przedstawiania faktów, nieodpowiedniej interpretacji zdarzeń. Nie przeczę, że Bazna i sprawa z planami nie miała miejsca, co to to nie. Jednak jedno źródło (to już nie chodzi o Pana Wołoszańskiego), to ciut mało, nie uważasz? PS. Robi się offtop, więc może nie ciągnijmy już tutaj tematu Pana Wołoszańskiego:)

Tak, tyle że Ty podajesz już dane dotyczące samej sytuacji na froncie. Ja natomiast miałem na myśli przewagę jako taką, bez wgłębiania się w szczegóły. I jeszcze raz proszę o dowody w sprawie tego Bazny, jeden Wołoszański to za mało.

Zaraz, Ty wiesz co to są porty Mulberry? To nie był normalny port, taki jak Cherbourg, tylko właśnie specjalne konstrukcje sprowadzone z Wysp dla zapewnienia możliwości dostaw do dnia zdobycia pierwszego normalnego portu (którym był właśnie Cherbourg).

Jest jeszcze wersja wedle której Brytyjczycy chcieli udowodnić Amerykanom, że na razie nie może dojść do desantu. Jednak operacja odbyła się ponieważ Brytyjczycy obawiali się, że Amerykanie porzucą Europę dla Pacyfiku wobec odmowy. Jak to nie otrzymywali zaopatrzenia? Przecież od samego początku codziennie przybywały dostawy sprzętu, ludzi i benzyny. Przez porty Mullbery dziennie przechodziło kilka tysięcy ton zaopatrzenia. Alianci mieli w Normandii przewagę w wysokości około 5:1.