![](https://forum.historia.org.pl/uploads/monthly_2017_09/A.png.dc83b4feaee74e53901664c1c7c59408.png)
Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Zdecydowanie Sparta. Może to zasługa postawy spartańskich hoplitów pod Termopilami, ale jakoś nigdy nie przepadałem za Atenami. Gdy czytałem o starożytności, wzmianki o Sparcie zawsze budziły moją największą ciekawość.
-
Bo widzisz ja mam podobną książkę, tyle że autorem jest właśnie Tarle. Także Rosjanin. Zresztą powinnaś go znać, w końcu jest wybitnym napoleonistą Nawet ciekawe, chociaż momentami widać jeszcze kiedy było to wydawane.
-
Autorstwa Eugeniusza Tarle? Mam dwa numery "Ruch oporu w Polsce 1939-1943" i "Od Sycylii do Monte Cassino".
-
Hehe, Google to jest to. To znowu przeskok w bliższe nam czasy: "Wysoki Sejmie! Przemówienie moje miałem zacząć od słów, że nie zgadzam się z moimi przedmówcami co do pozytywnego znaczenia tej ustawy. Nie przewidziałem jednak, że będę pierwszym mówcą, więc mogę tylko powiedzieć, że nie zgadzam się z kolegą referentem."
-
Cesarz Galba?
-
Jak najbardziej:)
-
No to będzie coś z bliższych nam czasów: "Komunizm nie daje mi wzbogacać mojego społeczeństwa w moją pracę, nie pozwala mi dawać z siebie ludziom tego, co uważam w sobie za najlepsze."
-
Oczywiście cesarz Tytus:)
-
Może zainteresuje Cię w kontekście tej książki także to:) http://ksiegarnia.bellona.pl/index.php?c=f...2468&page=5
-
Skąd ja znam ten ból:) Co do tego układania książek na regale, ciesz się nazaa że jeszcze nie musisz tak jak ja układać na podłodze:/ Ja w przeciwieństwie do naazy mam kilka powieści historycznych w tym "Bunt żołnierzy" i "Fabrykę oficerów" Kirsta. Ogólnie moje zainteresowania skupiają się na II WŚ. Trochę tego jest, zwłaszcza wojska pow-des, Market-Garden, historia III Rzeszy (każdy jej aspekt) i biografie znanych ludzi, zajmują sporo miejsca. Poza tym praktycznie z każdego okresu mam jedną czy dwie pozycje. Do tego na upartego można dodać kilka kopii różnych dokumentów jak choćby biografii (po niemiecku) Ramckego, von der Heydtego, zapisy konferencji z Wannsee (po polsku) czy też numery najróżniejszych pism historyczno-militarnych. Do moich ulubionych pozycji, z tych w których posiadaniu jestem, należą: trylogia Ryana, "Rozdarty naród" Cholewczynskiego, "Pikujące orły" Lucasa, "Państwo Hitlera" Aly, "Mit Rommla " Remy'ego, "Europa" Daviesa i "Alianci lądują: Normandia 1944" Carella. Ostatnio wzbogaciłem się o "Marsz Czarnych Diabłów" Evana McGilvraya. Na oku mam "Byłem dowódcą pancernym" Hansa von Lucka, "Kreta 1941" Calluma MacDonalda, "11. Panzerdivision w akcji, 1941" Marek Kruk & Radosław Szewczyk, "Wojna generałów" Davida Irvinga albo coś z Tarlego.
-
Trzeba przyznać, że francuski sprzęt był dość często wykorzystywany przez wojska niemieckie. Char B: Niemcy używali go jako samobieżny miotacz płomieni (60 sztuk). Na jego podwoziu powstał ciągnik gąsienicowy, pojazd do nauki jazdy i haubica samobieżna 10,5 cm leFH 18 (16 sztuk). Wieżyczki z czołgów Somua R-35 używano do rozbudowy Wału Atlantyckiego. Z Hotchissa też zbudowano haubicę samobieżną 10,5 cm w liczbie 48 egzemplarzy. W Africa Korps bardzo często używano alianckich ciężarówek, dział rosyjskich z frontu wschodniego czy też np. brytyjskich Matild, które cieszyły się dużym uznaniem wśród niemieckich pancerniaków. W Norwegii Niemcom rzadko kiedy zdarzało się mieć coś swojej produkcji . Także nasz sprzęt był dość często używano przez Niemców. Fragment kroniki 35 ppanc z ostatniego numeru Militariów: Rosjanie z czasem zaczęli szukać wśród jeńców kierowców/mechaników znających się na Panterach. Pełnili oni potem rolę serwisantów, dla zdobycznego sprzętu niemieckiego. W końcu wydano do Panter instrukcję w języku rosyjskim.
-
Jednak nie były gorsze jak wcześniej pisałeś. Chociaż początkowo Shermany miały dziwną przypadłość w postaci zapalania się same z siebie "dzięki czemu" zyskały sobie wśród żołnierzy alianckich przydomek "zapalniczka". To tam były jakieś Pantery? Ja tam pamiętam tylko Tygrysy .
-
http://kagero.pl/index.php?cPath=38_94 Ciekaw jestem jaka jest Wasza opinia na temat tej serii. Przyznam szczerze, że cena tych 7 złotych za taką książeczkę to naprawdę nie jest dużo. Sporo ciekawych faktów, całość napisana bardzo dobrze. Oczywiście można przyczepić się błędów jakie tam się pojawiają, ale za 7 złotych...
-
Kroniki Wojenne
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Wyszedł nowy numer: Śladem Lisa Pustyni -
Koncepcje użycia spadochroniarzy
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Zapraszam do tematu o Market-Garden -
Jaki okres odtwarzacie?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Dzięki za propozycję, ale jeśli nie znajdę grupy w której można by odtwarzać 116 DPanz to skończy się najprawdopodobniej na kolekcjonerstwie a wtedy być może sam załatwię sobie hełm, ale dzięki:) -
Ja do niedawna miałem trzy zwierzaki... niestety moja świnka morska pożegnała się z tym światem w czwartek rano :cry: . Mam jednak jeszcze dwa koty, a właściwie kotki . Jedna 4 lata, druga 4 miesiące.
-
Nie była to co prawda Pantera, ale mógł podjąć wyrównaną walkę z "teciakiem". Prawda, ale ja wolałbym się skupić tutaj na faktach a nie na tym "co by było gdyby". A Niemcy w omawianym okresie nie mieli przewagi w powietrzu.
-
Nie inaczej:) Pytaj .
-
Jednak zamiast mieć 10 super czołgów lepie chyba mieć 20 gorszych, skoro i tak samoloty ciągle latają nad głową. A Panzery IV i tak radziły sobie z Shermanami i T-34. Zamiast pchać się w Tygrysa II powinni zająć się Panterkami i Panzerami IV. Najlepsza, nie tylko moim zdaniem, proporcja między siłą ognia a ilością maszyn. Nie razi, ale denerwuje. Bo jak ktoś na nas napisze "polaczki" to wszyscy w Polsce się oburzają. Jednak skoro tak to miejmy szacunek do innych, bo jak inaczej wymagać aby nam go okazywano.
-
"Wystarczyłoby kilka eskadr myśliwców i bombowców a wynik walk o Kretę byłby zupełnie inny."- czyje to słowa?
-
Jaki okres odtwarzacie?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Dosłownie kilka dni temu wziąłem się za rekonstrukcję oficera 116 Dywizji Pancernej "Windhund". Jednostka powstała w marcu '44 roku we Francji z połączenia resztek 16 Dywizji Grenadierów Pancernych oraz rezerwowej 179 Dywizji Pancernej. Brała udział w walkach w Normandii (początkowo stacjonowała w Pas de Calais, potem brała udział w operacji "Luttich", starała się powstrzymać amerykańską 3. Armię, uciekała z kotła Falaise), niemieckiej kontrofensywie w Ardenach oraz w walkach m.in. o Aachen. Swój udział w wojnie zakończyła poddając się 9. Armii Amerykańskiej dnia 18 kwietnia w Zagłębiu Ruhry. Podobnie jak ciekawy zapytam się czy ktoś miałby ochotę na rekonstrukcję tejże jednostki, bo nie spotkałem się w Polsce z grupą która by rekonstruowała właśnie 116 DPanz? -
Rekonstruowanie SS - artykuł
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Możesz jednak pokazać "Orzełka" i sprawa załatwiona. Od dłuższego czasu obserwuję to środowisko i jakoś nie zauważyłem, aby każdy kto odtwarza jednostki niemieckie (a sam wziąłem się za rekonstrukcję oficera 116 Dywizji Pancernej "Windhund", ale to bardziej na zasadzie kolekcjonerstwa) był propagatorem nazizmu czy zajadłym przeciwnikiem Żydów. W stosunku do Niemców mam swoją wyrobioną opinię i bynajmniej nie jest ona pozytywna. Skoro podobają mi się akurat ich mundury to czemu mam sobie odmówić przyjemności chodzenia w nich. A na rekonstrukcjach ktoś musi przecież odtwarzać Niemców. Zresztą sytuacja z tym artykułem jest dość dziwna bo jakieś 3 lata temu jeśli mnie pamięć nie myli ta sama "Wyborcza..." walnęła artykuł w którym chwaliła GRH Pomerania. Szef GRH Breslau jeśli się dobrze orientuję, jest jednym z modów na dws-ie. I pisał, że autor artykułu całkowicie pozmieniał jego wypowiedzi. Dla mnie to jest zwyczajna dziennikarska manipulacja. Co do tych informacji o zbrodniach. To, że W-SS popełniała zbrodnie jest chyba oczywiste dla każdego kto zna historię nawet w minimalnym stopniu. -
Jak pokazuje wynik wojny... tak. To nie czołgi miały walczyć z czołgami, od tego było lotnictwo i artyleria (zasada bij wroga gdy ten nie może oddać). Czołg miał tylko wspierać piechotę podczas przełamywania linii frontu. Dlatego też ich ilość była tak ważna. Zobacz co było pod Kurskiem. Niemieccy czołgiści robili co mogli a mimo to na miejsce zniszczonego T-34 przyjeżdżały dwa nowe. Może i tak, ale problem w tym że nie naprodukowali. Po pierwsze nie "ruskie" tylko Rosjanie. Będę na to zwracał uwagę. Co do tematu. To że Rosjanie niejednokrotnie nie liczyli się z życiem swoich żołnierzy to jedno. Jednak mimo wszystko czołgi służyły u nich właśnie jako wsparcie piechoty. To co pisze ciekawy jest istotnie ciekawe:) Niemcy w mojej skromnej opinii za bardzo zaczęli w pewnym momencie podążać ku coraz cięższym i coraz groźniejszym maszynom. Uważali być może że same czołgi wygrają wojnę. Jednak mimo, momentami niesamowitej postawy ich czołgistów, nie byli w stanie wygrać. Alianci mieli zapewnione panowanie w powietrzu, dzięki czemu mogli spokojnie, na tyle utrudniać życie niemieckim wojskom pancernym, iż te nie były aż tak efektywne jak można by na to liczyć. A że mieli tych czołgów mało to każda strata była dla nich znacznie poważniejsza niż dla aliantów, którzy mogli sobie pozwolić na straty.
-
Robert E. Lee?