Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Nie, chodzi o jednego z asów U-Bootwaffe.
-
Jedno forum już Ci poleciłem. Proponuję poszukać czegoś np. na temat bitwy w Lesie Stockim z 12(?) maja 1945, bitwy pod Kuryłówką (bodajże 6-7 maja 1945) i bitwy w Miodusach Pokrzywnych z 18 sierpnia 1945. Te trzy bitwy są uważane za największe starcia podziemia antykomunistycznego w powojennej Polsce. Możesz też odwiedzić stronkę: http://www.honor.pl/walki.php . Znajdziesz tam mały wykaz akcji podziemia antykomunistycznego. Do tego działalność ludzi takich jak Józef Kuraś "Ogień", Józef Zadzierski "Wołyniak" czy też Zygmunt Szendzielarz "Łupaszko". To są w mojej ocenie podstawy, od których warto zacząć zgłębianie tematu. Przyznam szczerze, że nigdy nie spotkałem się z żadnymi opracowaniami dotyczącymi tego zagadnienia, faktem jednak jest, że nie szukałem takowych.
-
Nie uważasz, że temat jest zbyt rozległy aby pisać o nim ot tak, może jakieś konkretne pytania, zagadnienia? Bo to tak jakbyś chciał się dowiedzieć czegoś o Powstaniu Warszawskim. Można oczywiście podać kiedy trwało, nazwiska kilku dowódców i na tym skończyć, a można też napisać książkę mającą 1000 stron, nadal nie wyczerpując tematu. Podobnie jest w tym przypadku. Tak na szybko mogę Ci zaproponować odwiedzenie TEGO forum. W dziale "Okupowana Europa" znajdziesz sporo ciekawych tematów.
-
Model zaczął powstrzymywać panikę, von Rundstedt ustabilizował to. Alianci i tak mieli szczęście, że niemieccy dowódcy musieli się słuchać Hitlera. Gdyby dać im pełną swobodę, gdyby nie kazać im bronić do upadłego każdego skrawka ziemi, alianci mogliby mieć znacznie większe problemy z wyjściem nie tylko z Francji, ale w ogóle z Normandii. Podejrzewam, że musieli by się naprawdę poważnie namęczyć, aby zdołać wyjść z Normandii szybciej. Z resztą czy to szybkość miała tutaj decydujące znaczenie? Prędzej obstawiałbym konieczność wyłączenia z dalszej części wojny jak największą ilości wojsk niemieckich.
-
Który jednak udało się von Rundstedtowi w dość krótki czasie odtworzyć na tyle, że alianci dopiero na początku następnego roku zdołali go skutecznie przełamać. To my rozmawiamy o ocenie kampanii normandzkiej czy o ocenie przewidywań SHAEF? To co oni przewidywali a co miało miejsce w rzeczywistości to dwie zupełnie inne sprawy. To że udało im się tak szybko dojść do Paryża nie oznacza, iż wszystko było pięknie i cacy. Popełniono masę błędów, których gdyby uniknąć (zwłaszcza wspominany przez Ciebie fakt wypuszczenia 50 tys. Niemców z worka Falaise) to można by się pokusić o wejście na teren Niemiec jeszcze przed końcem '44.
-
Ankieta w mojej opinii niepotrzebna, gdyż nie można porównywać broni typu M1 Garand z takim Mosinem. Zgadzam się z z mch, że Lee Enfield to broń zdecydowanie najlepsza jeśli chodzi o karabiny powtarzalne. Pozwalał na oddawanie strzałów na naprawdę dużą odległość, do tego był stosunkowo lekki. Miał wymienny magazynek, chociaż zazwyczaj ładowano go z dwóch łódek, to jednak możliwość szybkiego oddania 20 strzałów w sytuacji gdy musimy się męczyć z ledwie 5 nabojami sprawia drobną różnicę. Co do samopowtarzalnych... tutaj teoretycznie M1 Garand jest najlepszy, ale zastanawiam się nad M1 Carbine. Broń lekka, spory magazynek, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że podczas wojny zazwyczaj piechota prowadziła walki na stosunkowo niewielkich odległościach, więc broń im mniejsza tym lepiej. Jednak z racji innego naboju Garanda wybrałbym jako najlepszy karabin samopowtarzalny na nabój karabinowy i M1 Carbine na nabój pośredni.
-
Nie, z pogrzebem tej postaci związana jest osoba Donitza.
-
Tak samo można sobie zadać pytanie, czy ludzie pokroju Vandevoorta, Zołocińskiego czy też Wittmana wytrzymali by długo na OP, zmuszeni podporządkować się szczególnym wymaganiom. Dla mnie służba na OP jest wyrazem nadzwyczajnej odwagi. Nigdy nie można mieć pewności, czy nawet podczas zwykłego patrolu coś się nagle nie zepsuje i okręt nie pójdzie na dno.
-
Dla mnie jest to pytanie postawione zbyt ogólnie dla tak rozległego tematu. Jednak skoro tak chcesz... Wyrzucenie Niemców z Francji i poważne osłabienie ich sił na pewno trzeba uznać za sukces. Jednak czy można było zrobić w Normandii coś więcej? Podejrzewam że tak. Wypuszczenie Niemców z rejonu Falais, poważne problemy przy zajmowaniu Caen i Cherbourga, to wszystko wpłynęło na spowolnienie kampanii a w końcu pozwoliło Niemcom kontynuować wojnę. Gdyby nie fakt, że dano im możliwość wycofania się w kierunku Renu być może wojna skończyła by się wcześniej. Ogólnie kampanię można uznać za udaną, ale mimo wszystko pewien niedosyt pozostaje.
-
A o czym konkretnie mamy rozmawiać? Kampania w Normandii to temat dość rozległy :roll:.
-
"Berlin: Upadek 1945", Antony Beevor; naprawdę porządna książka opisująca walki o Berlin w '45. Zarzucić można autorowi, że zbyt dużo uwagi poświęca gwałtom i rabunkom, przez co książka podobno ustępuje "Stalingradowi" tegoż samego autora, ale i tak książkę warto przeczytać. "Ostatnia bitwa", Cornalius Ryan; jeśli do Beevora dodamy Ryan'a, wyjdzie nam naprawdę porządny zestaw dt. walk o Berlin. Ryan jak to Ryan i tym razem napisał naprawdę bardzo dobrą pozycję, nie jest to co prawda "O jeden most za daleko", ale i tak klasa światowa. "Karmazynowe bractwo", Sir Basil Liddel-Hart; pełen opis walk na wschodzie, od samej agresji na ZSRS, przez walki o Moskwę, Stalingrad, Kursk aż po sam koniec. Relacje niemieckich dowódców w połączeniu z oceną autora (zwłaszcza Heinriciego), stanowią interesujący materiał źródłowy.
-
Operacja Market-Garden: "O jeden most za daleko", Cornelius Ryan; najsłynniejsza i chyba najlepsza pozycja poświęcona operacji Market-Garden z tych dostępnych na polskim rynku. Autor opisał operację od samego jej początku aż po ostatnie chwile z nadzwyczajną dokładnością. W głównej mierze skupia się na walkach 1. DPD Urquharta w rejonie Arnhem, ale nie pomija wszystkich pozostałych działań związanych z tą operacją, jak choćby walki o Nijmegen czy też przejazd XXX Korpusu. Dla osób interesujących się tym tematem pozycja obowiązkowa. "Arnhem", Christopher Hibbert; autor skupia się niemalże w 100% na działaniach w rejonie Arnhem. Hibbert jest może mniej krytyczny w odniesieniu do całej operacji niż Ryan, ale mimo to czyta się książkę naprawdę dobrze. Ciekawie opisane są zwłaszcza wątki dotyczące wojsk niemieckich walczących w bitwie o Arnhem. W Polsce dostępne jedynie wydanie angielskojęzyczne. "Arnhem", Robert Urquhart; wspomnienia dowódcy 1. DPD. W swojej książce popularny "Roy" opisuje przebieg walk o Arnhem ze swojego punktu widzenia, w połączeniu z pozycją Hibberta książka stanowi naprawdę niezłe źródło informacji o wydarzeniach z września '44. "Arnhem: ostatnie zwycięstwo Niemiec", Janusz Piekałkiewicz; pozycja dla osób znających tematykę M-G. Autor opisuje walki o Arnhem z punktu widzenia zarówno Niemców jak i Brytyjczyków, nie zabrakło też miejsca na podstawowe informacje dotyczące reszty operacji. Dużym atutem książki jest spora liczba interesujących zdjęć oraz raportów sytuacyjnych obu stron. "Rozdarty Naród", George Cholewczynski; operacja M-G z punktu widzenia naszej 1. SBS. Aktualnie chyba najlepsza pozycja opisująca udział naszej brygady w walkach o Arnhem. Autorowi może brakuje jeszcze trochę aby zostać "polskim Ambrose'm", jakby chcieli niektórzy, ale pozycja jest naprawdę godna uwagi. Inne: "Najdłuższy dzień", Cornelius Ryan; pierwsza książka autorstwa Ryan'a. Jeśli ktoś chce zacząć swoją przygodę z frontem zachodnim ta książka jest dla niego wręcz idealna. Mimo iż jest stosunkowo krótka można się z niej dowiedzieć naprawdę sporo na temat legendarnego już D-Day. "Ostatnia bitwa", Cornalius Ryan; druga pozycja z trylogii Ryan'a. Tym razem autor skupia się co prawda głównie na działaniach na wschodzie, jednak mimo to nie zaniedbuje frontu zachodniego. Jeśli kogoś interesują ostatnie dni wojny na zachodzie powinien jak najbardziej zwrócić uwagę na tę pozycję. "Alianci lądują: Normandia 1944", Paul Carell (właściwie Paul Karl Schmidt); interesująca pozycja opisująca walki w Normandii w '44 z niemieckiego punktu widzenia. Książkę można polecić zwłaszcza osobom, dla których czytanie fachowych analiz i monografii stanowi istną drogę przez mękę. "Obywatele w mundurach", Stephen E. Ambrose; od 7 czerwca 1944 do 7 maja 1945, pełen zapis działań aliantów od momentu desantu w Normandii. Ze względu na to, że tematyka jest nadzwyczaj obszerna, autor często skupia się na ogólnikach, szczegółów trzeba szukać gdzie indziej. "Karmazynowe bractwo" Sir Basil Liddel-Hart; od kampanii francuskiej w 1940 po sam koniec wojny. Wszystko z niemieckiego punktu widzenia (co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że są to wspomnienia niemieckich dowódców).
-
Niech będzie coś takiego: czyj pogrzeb został uznany za symboliczny pogrzeb całej niemieckiej Kriegsmarine?
-
Proponuję poczytać trochę o Rommlu a potem wygłaszać opinie... aha i jeszcze jedno, Wołoszański to nie jest dobre źródło informacji w tym przypadku. Fraser, Irving, Liddel-Hart, Remy, Showalter- oni tak.
-
Jeśli nie Rydz-Śmigły to kto NW?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Postać o tyle ciekawa, że Sikorski był człowiekiem bardzo energicznym w działaniu, bardzo dobrym organizatorem, i nie bał się podejmować decyzji. Zupełnie inaczej niż Sosnkowski, którego sam Piłsudski uważał za człowieka zbyt wolno podejmującego decyzje. A generał Berbecki, ze względu na starszeństwo obok Sosnkowskiego teoretycznie najpoważniejszy kandydat na to stanowisko? Gen. Abraham pisał o Kutrzebie, że jego umiejętnościom dowódczym umniejsza fakt... wysokiej kultury osobistej. Twierdził iż powoduje to, że nie jest on w stanie rozkazywać jak prawdziwy dowódca, uważał że jego dowodzenie polega raczej na konsultowaniu się z innymi, na rozmowach. -
Czy możliwe było odparcie desantu w Normandii?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Zachodni
A czy to przypadkiem nie chodzi o alianckie lotnictwo, które takie choćby Caen zamieniło właśnie w morze gruzów? -
Niepotrzebna w takiej formie w jakiej została przeprowadzona, ale nie w ogóle. Proponuję jednak skończyć offa, temat o M-G już mamy.
-
Trochę już pisaliśmy o tej broni w temacie: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1446 .
-
Czy była ona niepotrzebna to sprawa niełatwa do rozstrzygnięcia, alianci musieli coś zrobić aby chociaż zająć Niemców. Może dziwnie to brzmi, ale gdyby nie to, II Korpus Pancerny SS Bittricha miałby czas aby sobie odpocząć, a kto wie czy potem nie doszło by do ofensywy niemieckiej.
-
Największy dowódca biorący udział w walkach w Afryce?
Albinos odpowiedział +Immune+ → temat → Walki w Afryce i Włoszech
Filmowców? Jakieś szczegóły? Czy poparł spisek to nie powiedziałbym, a już na pewno nie w takiej formie jak to widzieli Hofacker czy Stauffenberg. -
Czy możliwe było odparcie desantu w Normandii?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Zachodni
Ruch oporu wysadzał miasta? A które to miasta wysadził? Czy nie jest to drobna przesada? Niszczono co prawda linie kolejowe, utrudniano komunikację na najróżniejsze sposoby, ale o wysadzaniu miast nie słyszałem. -
Ta moralność też byłą różnie postrzegana. Przeglądając dzisiaj w Empiku biografię Kretschmera natrafiłem na słowa Churchilla, który miał ponoć powiedzieć, że niemieckie załogi U-Bootów to najgorsi tchórze i łajdacy, z kolei załogi brytyjskich okrętów podwodnych to najwspanialsi żołnierze na świecie (powtórzyłem może niedokładnie, ale sens został zachowany).
-
Technika vs. Liczebność
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia sztuki wojennej i broni
Nadal nie rozumiem, ale ok. Armii dowódców to on na pewno nie miał Zresztą to że przegrał pod Waterloo wcale nie oznacza, że miał złych dowódców. Czy to że Montgomery pokonał Rommla pod El-Alamein oznacza, że był od niego lepszym dowódcą? A czy Telleyrand nie był świetnym współpracownikiem to sprawa dyskusyjna jak dla mnie. Granat nic się nie stało, mam ostatnio wyjątkowo dobry humor więc wspaniałomyślnie wybaczę . Żartuję oczywiście, ale Tofik ma rację, nie lubię takiego skracania etc., już tak mam. -
Niby co? Husarze pod Samosierrą? A cóż to za nowość historyczna? A alianci niby nie byli zdeterminowani?
-
Technika vs. Liczebność
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia sztuki wojennej i broni
Na wąskim terenie to raczej szarży nie będzie, pod górę może być ciężko. Jednak mimo wszystko koń swoją masą i szybkością automatycznie daje jeźdźcowi przewagę nad piechurem, chyba że ten jest odpowiednio uzbrojony. Jeśli Ramirro to potwierdzi to ok.