Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Wstydziłbyś się jachu :lmao: . The latest poll taken by the Irish government asked people if they think Polish immigration is a serious problem. - 23% of respondents answered: Yes, it is a serious problem. - 77% of respondents answered: Absolutnie żaden. To nie jest poważna kwestia. Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: - Nie wygłupiaj się, daj szansę! Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj! Jest 6 rodzajów pracodawców: - pedał "Kowalski ja cie wyp*******" - superpedał "Ja was wszystkich wyp*******" - antypedał "Ja się nie będe z wami pie******" - pedał pirotechnik "Kowalski ja cię z hukiem wyp*******" - superpedał-arcymagik "Jak ja was wszystkich wyp********, to nawet nie będziecie wiedzieli kiedy!" - pedał-McGyver "Ja Was Kowalski wyp******* w kosmos gołymi rękami!"
-
Całkiem sporo osób kojarzy go pewnie z "Królestwem Niebieskim" :lmao: :rotfl: . Postaci zapomniane? Dla mnie takimi postaciami są chociażby żołnierze baonu "C49", niewątpliwie jednej z najlepszych jednostek PW, a mimo to nie doczekali się historii ich działań z prawdziwego zdarzenia, w przeciwieństwie do wielu innych formacji. Albo też gen. Albin Skroczyński "Łaszcz", który na kilka dni przed rozpoczęciem PW został odsunięty od pełnienia funkcji komendanta obszaru warszawskiego AK. Zdecydowany przeciwnik powstania. Dzisiaj nie mówi się o nim prawie w ogóle. Za to podczas kolejnych rocznic niemalże non-stop mówi się o "Monterze" czy też "Borze".
-
Piękne życzenia Jarpenie :wink: , mam głęboką nadzieję, że się spełni :lmao: .
-
Jakieś podstawy do tego aby sądzić inaczej masz, czy tak po prostu piszesz? Na dws-ie nadano mu "tytuł" pilota polsko-sowieckiego, i jak dla mnie jest to określenie całkiem dobre. Bo tak na dobrą sprawę ciężko ocenić czy uważał się za Polaka czy nie. Uważany jest za asa lotnictwa Wojska Polskiego, przynajmniej z takimi określeniami się spotykałem.
-
Wraz z Mikusiem pojawiły się u mnie trzy nowe pozycje: Norman Davies [/url] "Boże Igrzysko" , to już moja trzecia po "Europie" i "Powstaniu '44" pozycja tego brytyjskiego historyka, jednego z najlepszych, jeśli chodzi o warsztat pisarski. Piotr Rozwadowski "Wojsko Powstania Warszawskiego" , pozycja zapowiada się naprawdę interesująco. Wiele interesujących schematów dotyczących struktur oddziałów powstańczych, zmiany jakie w nich następowały wraz z rozwojem walk, zwięzły opis znaczenia Warszawy dla sytuacji na froncie i aż 21 stron bibliografii. Do tego "Wiersze" K.K. Baczyńskiego, a konkretnie zbiór kilkudziesięciu wierszy tego wielkiego poety, brakuje mi kilku, jak choćby "Rodzicom", ale jest mój ukochany "Elegia o...[chłopcu polskim]".
-
Podejrzewam że niektórym nawet by się to podobało :lmao: :rotfl: . Sprawiając że powoli stanie się leniwy, i non-stop będzie liczył na pomoc pana Rzecznika? Poza tym tak na dobrą sprawę, to skoro odpytywanie ma być niezgodne z prawem, podobnie jak prace domowe, to ja chcę odszkodowania od państwa, ewentualnie od moich byłych szkół, że przez tyle lat odbierały mi prawo do odpoczynku łamiąc prawo.
-
Luźne rozważania na temat Powstania Warszawskiego
Albinos odpowiedział widiowy7 → temat → Powstanie Warszawskie
To może coś takiego, "powstańcze menu": Mokotów oraz Żoliborz- tutaj z racji dużej ilości ogródków działkowych duże ilości owoców i warzyw. Stare Miasto- fasola, mąka, czerwone wino od Fukiera a do niego kostki cukru z magazynów na Stawkach bądź też pumpernikiel z PWPW. Czerniaków- makaron z marmoladą bądź też sosem pomidorowym z zapasów Społem. Śródmieście- słynna "pluj-zupa" z jęczmienia z browaru Heberbuscha, bądź też zupa z fasolą ewentualnie makaron. Powiśle- czekolada od Fuchsa bądź też chleb od Urszulanek z Szarego Domu. -
Wolałbym jednak mch aby tego typu teksty nie były wklejane na forum, zwłaszcza na rozpoczęcie dyskusji. A jeśli już koniecznie chcesz, to jednak lepiej samemu się wypowiedzieć, i poprzeć to odpowiednimi fragmentami. Ogólnie to co możemy przeczytać we fragmencie podanym przez mch zgadza się. Jednak czy były to jedyne efekty tych dwóch operacji? Jak Wy to oceniacie?
-
Mogę się tylko domyślać, że niemały. Co do czynników, które zostały tutaj już podane, czyli telewizja, internet, imprezy etc. dodałbym jeszcze jeden, nie mniej ważny. Książki wcale nie należą do najtańszych produktów. Momentami zastanawiam się czy stać mnie na zakup takiej to a takiej pozycji. Bo gdy widzę cieniutką stosunkowo książkę, która kosztuje około 40 zł, co i tak jest dość niską ceną jak na standardy, to aż mi się włos na głowie jeży. Książki powyżej 50 zł to już chyba norma. Nie każdego stać na taką przyjemność. Poza tym sporo ludzi ma tyle różnych zajęć, że najzwyczajniej w świecie nie starcza im czasu na czytanie. Oczywiście są tacy, dla których i to nie stanowi problemu, jednak mimo wszystko jakiś wpływ na cały ten problem zjawisko braku czasu ma. A kto jest dla Ciebie takim przeciętnym przedstawicielem? Bo mam wrażenie, że trochę uogólniasz.
-
Zdrowia, szczęścia, pomyślności i samych radości:)
-
Mch już wszystko pięknie wytłumaczył. Od siebie dodać tylko jeszcze informację, że strona którą ciekawy podał jest znana przed wszystkim z tego, że jej autor w sposób bezwzględny demonizuje osoby odpowiedzialne za rozpoczęcie Powstania Warszawskiego ( http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2445 ). Jak widać w tym przypadku także jest dość bezwzględny, powiedziałbym że nawet aż za. Nie był to co prawda sukces, który można przypisywać li tylko Polakom, ale w końcu walczyli o MC, i to oni pierwsi zajęli pozycje, na których dotąd siedzieli Niemcy, nawet jeśli nie było to bezpośrednim efektem ich działań.
-
Ostatnio odświeżałem sobie najlepsze kawałki Nirvany, jak choćby: "Smells like teen spirit" , , "Come as you are" czy też "The man who sold the world" . Do tego ścieżka dźwiękowa z "Władcy Pierścieni", co jest efektem całonocnego maratonu z rozszerzoną wersją:wink:
-
Jedna z najweselszych piosenek jakie słyszałem: Marquess Vayamos Companeros .
-
Dlaczego dopiero od tego momentu chcesz go oceniać? Przecież swoją karierę stricte wojskową zaczyna w Polsce w '39, kiedy to dowodzi 14. kompanią przeciwpancerną w LSSAH. Tutaj warto zwrócić uwagę na fakt, że już wówczas zaczął zdobywać sobie uznanie swoich podwładnych, kiedy to został ranny, a mimo to został ze swoimi ludźmi do końca walk. Dalej walki w 15. kompanii motocyklowej LSSAH, aż w końcu walki na Bałkanach, gdzie dał się poznać jako naprawdę świetny dowódca: "Byłem już niemal zrezygnowany, gdy poczułem w ręce gładki owal jajowatego granatu ręcznego. Krzyknąłem w kierunku grupy żołnierzy. Każdy zgromił mnie wzrokiem, kiedy podrzuciłem w ręku granat, wyciągnąłem zawleczkę i potoczyłem go dokładnie za ostatniego z nich. Nigdy więcej nie byłem świadkiem tak koncertowo wykonanego skoku do przodu, jak w tym momencie. Daliśmy nura za występ skalny, a potem do jakiegoś leja, jakby nas gryzły tarantule. Czar prysnął. Granat ręczny okazał się lekarstwem na naszą niedołężność. Uśmiechnęliśmy się do siebie i ruszyliśmy do przodu ku następnej osłonie." Dokładnie 13 września '41 grupa bojowa z Batalionu Rozpoznawczego LSSAH (przekształcona 15. kompania motocyklowa) zdobywa przełęcz Kildi, otwierając drogę do centrum Grecji. Potem walki w Rosji, a tam m.in. odbicie Charkowa i w końcu przeniesienie do 12. Dywizji Pancernej SS "Hitlerjugend", z czego nie był zbytnio zadowolony, na co wskazywać może fakt, iż bronił się przed tym przeniesieniem. Postać na pewno nadzwyczaj ciekawa. Najmłodszy dowódca dywizji w W-SS, bardzo popularny wśród żołnierzy, w mojej ocenie dobry dowódca.
-
Tak samo można sobie zadać pytanie, czemu ludzie zajmujący się wówczas tworzeniem struktur organizacyjnych podziemia nie mogli przypuszczać, że te działania są pewnym sygnałem do tego, że jednak jest szansa na pomoc dla Polski. To właśnie można uznać za jego błąd. Występował jawnie. Gdyby spróbował działać inaczej może by mu się udało podziałać dłużej. Z drugiej strony takie działanie, przypominające to co działo się podczas I WŚ, może być dowodem na to, że Hubal zakładał pomoc ze strony aliantów w stosunkowo krótkim czasie. Tylko że popieram to w sposób widoczny "autorytetami". Ale dobra, mniejsza z tym:) Dziękuję To już bodajże drugi raz:) Niemniej zastanawiam się czy do końca. Zależy co rozumiesz w tym przypadku przez ewentualną pomoc. Nie mieszam. Czy dla zarówno dowództwa wojskowego, jak i dla reszty społeczeństwa, miałoby znaczenie czy ofensywę rozpoczęli by Niemcy czy alianci? Nie wydaje mi się. Liczył się efekt, i o to mi cały czas chodzi. Z resztą w fragmentach które podałem z pracy Szaroty, jest napisane, że czekano na ofensywę niemiecką na wiosnę '40. I ludzie się nie pomylili. Tylko rezultat był inny niż oczekiwano, ale tego już nikt nie mógł przewidzieć. I to jest bardzo słuszna uwaga. Czy Francuzi aż tak angażowali by się w obsadzenie Sikorskiego na stołku premiera, gdyby nie mieli jakichś większych zamiarów wobec Polski? Jest to dla mnie mocno wątpliwe.
-
Pytanie wcale trudne nie jest:) Podpowiedź: chodzi o jednego z cichociemnych. Odpowiedź: Chodzi o por. Cezarego Nowodworskiego "Głoga". Data śmierci jest ciężka do jednoznacznego ustalenia. Mówi się najczęściej o terminie od 18-22 września. Możliwe także że dostał się w ręce NKWD. Sprawa jest jednak do dzisiaj tajemnicą. Nowe pytanie: Dnia 20.VIII '43 podczas akcji "Taśma" pod Sieczychami doszło do swoistej zmiany warty w Szarych Szeregach. Na czym ona polegała?
-
Pomoc berlingowców - realne wzmocnienie czy mrzonka?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Tyle że mimo wszystko aby oddziały WP mogły wylądować tam spokojnie, i aby mogły od razu wejść do walki, potrzebne było utworzenie przyczółków przez oddziały powstańcze, a na to było za mało ludzi. Jednak w mojej ocenie mimo wszystko jest pewna różnica między przebiciem się do Wisły a przepłynięciem przez nią większymi siłami. -
Kolejny iście genialny pomysł pana Rzecznika. Prace domowe i odpytywanie nielegalne. Zastanawiam się jaki będzie jego kolejny pomysł. Może uczniowie powinni przychodzić do szkoły kiedy chcą (w końcu tak wczesne wstawanie odbiera im prawo do jakże potrzebnego im snu) i wychodzenia kiedy chcą (w końcu kto to widział aby człowiek musiał siedzieć kilka godzin w szkole). Co do odpytywania. Przez tyle lat nikt nie uważał tego za żaden błąd, czy co tam jeszcze pan Rzecznik chce. Uczeń będąc odpytywanym zdobywa właśnie umiejętność radzenia sobie ze stresem. Jeśli jest przygotowany, to zawsze jakoś może sobie poradzić. Przecież pisząc potem kolejne sprawdziany, egzaminy (na koniec podstawówki, gimnazjum i w końcu maturę) będzie poddawany jeszcze większym stresom. Zastanawiam się czemu takie pomysły mają służyć :roll: .
-
Jednak tutaj mamy chyba inną sytuację. Tworzenie struktur organizacyjnych, mających za zadanie wspomożenie ewentualnej ofensywy (czy to zaczętej przez aliantów, czy to spowodowanej przez atak Niemców na Francję). Co w tym nienormalnego? Przecież SZP/ZWZ nie występowały jawnie przed Niemcami, tylko działały skrycie. Tyle że te słowa wypowiedział w '38. To co Brytyjczycy i Francuzi robili wówczas, a to jak wywiązali sie z umowy w '39, to dwie zupełnie inne sprawy. Jednak proszę, nie roztrząsajmy tego tutaj, chcesz to zapraszam do jednego z podanych wcześniej tematów:) Teraz już obaj wiemy o co nam chodziło, sprawa zamknięta:) A można prosić o jakieś kontrargumenty, poparte nazwiskami? Bo to że naciągane i że "prosty lud", to są Twoje własne przypuszczenia, jak mniemam, a ja jednak chciałbym aby to były opinie ludzi o uznanych autorytetach:) Mogę prosić o rozwinięcie? Nie bo nie, czy nie bo coś? Nie, maj-czerwiec to jeszcze wiosna. Francja pada 22 czerwca, czyli wtedy kiedy jeszcze trwa wiosna. Pomóc nie pomogli, jednak działania zgodnie z założeniami rozpoczęli, a że dla niektórych powinni dojść do Berlina w ciągu dwóch tygodni to już nie moja wina. Czyli jednak zakładasz taką możliwość. A czemu wówczas ludzie tworzący podziemie nie mogli tego zakładać? I tak z rozmowy o "Hubalu" wytworzyła się dyskusja o... sam się już pogubiłem o czym ona właściwie jest;)
-
Pomoc berlingowców - realne wzmocnienie czy mrzonka?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
I tu się kolego mylisz:) Otóż pewien oddział H-G był wówczas w Warszawie. Istnieje tylko pytanie czy był to batalion pionierów czy 2. pułk grenadierów pancernych. Powiedziałbym że nawet bardzo, prosiłbym jednak trzymać się tematu. Konkrety a nie jakieś dziwne porównania. Każdy następny post nie na temat wyleci. -
Po nic. To że ktoś nie ma ochoty rozwiązywać zadań domowych, nie oznacza, że to co dotąd normalnie funkcjonowało, ma zostać zlikwidowane. Źle z tym komuś było? Uczniowie czuli się tłamszeni? Ktoś nie pozwalał im rozwijać ich zdolności?
-
Piękne dzięki:) W takim razie Ochota po Pradze, a przed Wolą.
-
Co udało mi się osiągnąć w mijającym roku? Dostałem się na wymarzone studia, poznałem wielu wspaniałych ludzi, znacznie rozwinąłem swoje życie towarzyskie, stałem się pewniejszy w tym co robię, zrozumiałem wiele błędów które dotąd popełniałem w życiu, starając się jednocześnie wyeliminować je z mojego życia. A co chciałbym od nowego roku 2008? Aby Ci wszyscy wspaniali ludzie, których poznałem nie zmieniali się, aby udało mi się zaliczyć pierwszy rok studiów bez większych komplikacji, aby udało mi się wytrwać w dobrym zdrowiu, abym nadal potrafił wyłapywać błędy, które popełniam, i abym potrafił wyciągać z nich odpowiednie wnioski.
-
To by leciało tak: Praga, Wola, Stare Miasto, Czerniaków, Mokotów, Żoliborz, Śródmieście. I jest jeszcze Ochota, tylko za Chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć, kiedy skończyły się na niej walki, czy przed upadkiem Pragi czy po . Co do dowódców poszukam, ale to troszkę później;)
-
Przyznam szczerze, że jakoś nigdy nie interesowałem się losami tego batalionu, a informacje na jego temat znalazłem tylko u Komorowskiego i na stronie whatfora, ale to też tylko w przypadku omawiania działań batalionu pancernego "Golski". Co do pytania, nie mam weny twórczej dzisiaj, a wiec będzie coś takiego: Żołnierz "C49". Na Woli w dniach 6-7.VIII zniszczył strzałami z PIAT-ów dwa niemieckie czołgi. Podczas walk o kościół Św. Jana Bożego jego oddział był jednym z ostatnich, które się wycofały. Kto to jest oraz kiedy zginął?
