Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Do założenia tego tematy zainspirował mnie opis mojej skromnej osoby, napisany przez Capricornusa. Uznał on tam mianowicie, że nie powinniśmy mieć żadnych autorytetów w historii, mowa o historykach. A jak Wy sie zapatrujecie na daną sprawę? Czy według Was cytowanie i popieranie własnego zdania ocenami uznanych historyków jest niepotrzebne?
-
Autorytety historyczne - potrzebne czy zbędne?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Historia ogólnie
Jak to napisał jeden z wykładowców z UW, w swojej pracy można zacytować prace innego historyka w dwóch przypadkach. Po pierwsze, gdy wniosek wyciągnięty przez daną osobę uważamy za tak genialny (sytuacja rzadka), że koniecznie chcemy podzielić się nim z czytelnikami naszej pracy, bądź też gdy chcemy rozszarpać opinię naszego kolegi po fachu na strzępy (duża przyjemność). Polemizowanie z autorytetami może stanowić duże wyzwanie, ale jeśli potrafimy udowodnić swoją rację, niewątpliwie możemy mieć później z tego nielichą satysfakcję. Takich osób można by wymienić naprawdę dużo, jak choćby Tomasz Szarota (historia II WŚ, zwłaszcza Europa pod okupacją), Tomasz Strzembosz (Polska Podziemna), Marian Marek Drozdowski (historia Warszawy), Gotz Aly (historia III Rzeszy), Ryszard Kulesza (starożytna Grecja a zwłaszcza Sparta), Włodzimierz Lengauer (historia starożytnej Grecji), Marcin Kula (Ameryka Łacińska), Nicholas Geoffrey Lemprière Hammond (historia starożytnej Grecji), Adam Ziółkowski (starożytny Rzym) etc. Tych wielkich postaci jest sporo, i aby z nimi polemizować, trzeba mieć naprawdę ogromną wiedzę. -
Luźne rozważania na temat Powstania Warszawskiego
Albinos odpowiedział widiowy7 → temat → Powstanie Warszawskie
Rozkaz "Bora" z dnia 11.VIII: "Punkt 4/1 - Oznaki zewnętrzne i ubiór żołnierzy AK - wytyczne tymczasowe: Wobec stwierdzenia wśród żołnierzy AK różnorodności w oznakach zewnętrznych na nakryciach głowy i ubiorze, polecam wszystkim d-com bezzwłocznie przystąpić do uregulowania tej sprawy w myśl poniższych wytycznych: pkt. 1. Każdy żołnierz AK występuje w opasce biało-czerwonej, na białej części opaski - litery WP, między literami pośrodku - godło państwowe (orzeł), pod orłem - nr oddziału. Opaska na prawym przedramieniu ponad łokciem. Służby noszą ponadto na końcu prawego rękawa opaskę szerokości 5 cm z nadrukiem swej służby. pkt. 2. Jako nakrycie głowy można nosić furażerki, berety, czapki okrągłe, hełmy wzgl. rogatywki. pkt. 3. Dystynkcje posiadanych stopni wojskowych mają być noszone wg obowiązujących przepisów i regulaminów WP, tylko na nakryciu głowy i na naramiennikach. Na furażerce z lewej strony furażerki, na berecie z przodu pośrodku, na czapce - na otoku czapki pod orzełkiem. Zamiast orzełka można nosić wstążkę biało-czerwoną w formie prostokąta o wymiarach 2 na 5 cm - noszoną na przedzie czapki, beretu, hełmu. pkt. 4. Wobec braku przepisowych dystynkcji obowiązujących w WP, obowiązuje tymczasowo ujednostajniony wzór biało-czerwonych proporczyków o wymiarach 2 na 5 cm, noszonych na obu bokach kołnierza, wzgl. klapach płaszcza, bluzy lub kurtki. Zabraniam stosowania przez żołnierzy AK indywidualnych, własnego pomysłu oznak i upiększeń w postaci różnych wstążeczek, kokardek itp. noszonych na czapkach, hełmach, mundurach lub ubraniach". -
Ja już miałbym wybierać to albo podobnie jak w4w Robinsonem Cruzoe, który zamiast na bezludną wyspę, trafił by na jakąś urokliwą wysepkę z palmami i pięknymi mieszkankami:), albo Eomerem z "Władcy Pierścieni".
-
Obawiam się że bez podpowiedzi się nie obejdzie;)
-
Czy lepszym to bym polemizował, ale dla mnie mocną przesadą jest twierdzenie, że Buffon jest przereklamowany. Jeden z zaledwie kilku bramkarzy, którzy znaleźli się na liście FIFA 100 sporządzonej przez Pele, i on ma być przereklamowany? W Parmie też miał tak świetną obronę? W Juve teraz też ma?
-
Taa... a te wszystkie lata kiedy był wybierany najlepszym bramkarzem w najróżniejszych plebiscytach (w tym ostatnich MŚ), kiedy bronił w najbardziej nieprawdopodobnych sytuacjach, kiedy w dogrywce finału MŚ ratował Włochów przed stratą bramki, kiedy zachwycał cały piłkarski świat to nic? Poza tym nie wiem czy wiesz Jarpenie, ale Buffon jest wzorem do naśladowania dla Casillasa. Więc jeśli to jest przereklamowany bramkarz: ... :roll: . Chyba mi nie powiesz że Juve jest mocniejsze od Realu, że o Parmie nie wspomnę?
-
Jest jednak jeszcze reprezentacja i połowa sezonu w Serie A za nami.
-
B: G. Buffon - bramkarski fenomen, najlepszy od lat OL: D. Alves - przez niemalże cały sezon równa wysoka forma O: S. Ramos - świetny w obronie, sporo strzela O: W. Gallas - lider Arsenalu, pewny filar defensywy OP: P. Evra - potrafi sprawić rywalom sporo problemów na skrzydle, rozwija się PP: C. Ronaldo - mało kto potrafi tak zakręcić rywalami P: Xavi - zwinny, dobre uderzenie, od lat wysoka forma P: Kaka - prawdziwy magik środka pola PL: Simao - równa wysoka forma od lat N: R. van Nistelrooy - jeden z najlepszych strzelców w Hiszpanii N: W. Rooney - ma ciąg na bramkę, jak jest w formie ciężko go zatrzymać T: sir Alex Ferguson - człowiek legenda, jeden z najlepszych na świecie
-
Pałac Kultury i Nauki w Warszawie - potworek czy symbol?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Historia lokalna
A zdajesz sobie sprawę jak dużą część najróżniejszych budowli trzeba by w Polsce zburzyć z tego względu? W Warszawie jest takich miejsc w samym centrum co najmniej kilkanaście, z całą zabudową Placu Konstytucji włącznie. -
Którą trzeba utrzymać. Jak dla mnie dobrze się stało, że Madagaskaru nie dostaliśmy. Jego posiadanie nic nam nie dawało, a trzeba jeszcze by znaleźć kasę na utrzymanie.
-
Musiał być niewiadomą, tego nikt nie mógł być pewien. Jednak nie wydaje mi się aby jego działania miały na celu li tylko podnoszenie na duchu miejscowej ludności. Organizowanie zaplecza na wypadek uderzenia aliantów było równie ważne, a mając świadomość że nie ma co liczyć na pomoc z zachodu raczej nie bawił by się w partyzantkę tego typu, tylko po pierwszym rozkazie z Warszawy zszedł by do podziemia. A wyjeżdżanie grupki jego żołnierzy w początku '40 po łączniczki w mundurach polskich było według Ciebie mądre? A robienie sobie licznych zdjęć grupowych? Niemcy nazbierali sobie całkiem pokaźną kolekcję takich zdjęć. Rozumiem że wówczas jeszcze nie do końca wiedziano jak organizować partyzantkę, ale żeby aż tak się narażać? I jeszcze jeden cytat, chociaż zastanawiam się czy jest sens pisać go w ogóle: Jakie uczucia miotają majorem teraz, gdy w leśnym szałasie, otoczony garstką żołnierzy, rozważa niedawne wydarzenia? Przede wszystkim dręczą go wyrzuty sumienia, że jest winien śmierci ludzi w Skłobach, Gałkach, Hucisku. Zdaje sobie również sprawę, że spalił z sobą mosty do legalnej podziemnej organizacji, do armii przebywającej za granicą, do... dalszego własnego życia. Spalił te mosty dokładnie: raz - niepodporządkowując się Okulickiemu w Gałkach Krzczonkowskich, drugi- dając obraźliwą odpowiedź łącznikowi z Kielc, który dotarł do niego w kilka dni po rozbiciu oddziału. Ton odpowiedzi można tłumaczyć nastrojem, w jakim się wówczas "Hubal" znajdował, niemniej jednak fakt pozostaje faktem. Zawiódł się też major w swych politycznych rachubach- Francja wciąż stoi z bronią u nogi. (...) Major nadal wysłuchuje sprawdzonych i niesprawdzonych wiadomości ze świata. (...) Generał (Karaszewicz-Tokrzewski- przyp. Albinos) oświadczył ("Hubalowi" gdy spotkał się z nim przed końcem '39 w Warszawie- przyp. Albinos), że ich wojsko "przyda się na wiosnę"(...). Cyt. za M. Derecki "Tropem majora "Hubala"" Najpierw piszesz, że "Hubal" siedział w głuszy, odcięty od wiadomości, a gdy pokazuję Ci że było inaczej zaczynasz to kwestionować... :roll: .
-
Dokładnie. Śmierć poniósł wówczas Tadeusz Zawadzki "Zośka", z kolei akcją po raz pierwszy dowodził Andrzej Romocki "Morro". Twoja kolej:)
-
Madagaskar miał został naszą kolonią przez przekazanie jej nam przez Francuzów. Obie strony dość szybko się wycofały z pomysłu. Francuzi byli niechętni oddawania nam tego co należało do nich, a my z kolei nie za bardzo mieliśmy środki do tego, aby Madagaskar objąć we władanie. Co jasne chyba dla każdego z Madagaskarem wiąże się słynne hasło dotyczące "przeprowadzki Żydów". Po tym jak Palestyna zaostrzyła swoje przepisy dotyczące przyjmowania wychodźców skierowano oczy na Madagaskar. Władze francuskie złożyły wstępną deklarację, a my wysłaliśmy tam w '37 delegację z mjr. Lepeckim na czele, adiutantem i powiernikiem Piłsudskiego. Raport z wizyty był pozytywny. Jednak wrzawa jaką polska prasa roznieciła wywołał gwałtowną reakcję prasy francuskiej, i całej sprawie raz dwa, za przeproszeniem, ukręcono łeb. Co ciekawe w skład komisji Lepeckiego wchodzili także Żydzi, co może być dowodem na to, że część społeczności żydowskiej z chęcią przeniosła by się poza Polskę.
-
Coś w tym jest, osobiście jednak byłbym bliższy stwierdzeniu, iż Rommel po prostu potrafił wykorzystać okazję, pokerzystą może nie był, ale znaczone karty rozpoznawał. Wypatrzył dla siebie okazję i skrupulatnie ją wykorzystał. Tutaj dla mnie właśnie ujawnia się geniusz Rommla, który według wielu polega na tym, że człowiek potrafi wykorzystywać nawet najbardziej nieprawdopodobne okazje. Warto tutaj zaznaczyć, iż był on pierwszym dowódcą dywizji, jakiemu nadano to odznaczenie. Przy przyznaniu i dekorowaniu Rommla KR warto zatrzymać się na chwilę. Otóż do dekorowania Rommla wyznaczono porucznika Karla-Augusta Hankego, fanatycznego nazistę, nawet jak na standardy III Rzeszy, którego do 7. DPanc wysłał sam Goebbels, chcąc się go pozbyć. Podczas przeprawy przez Mozę Hanke sam zniszczył bunkier a potem na oczach Rommla rozbroił francuskich żołnierzy. Gdy przyszło do dekorowania Rommla to on wręczał mu KR. Wszystko to działo się niemalże na samej linii frontu, pokazywano symbiozę partii i armii. Jakiś czas później, gdy Hanke pod wpływem alkoholu powiedział Rommlowi, że jego stopień partyjny jest wyższy niż stopień Rommla w armii ten wycofał wniosek o nadanie mu odznaczenia. To raczej we Francji powielał swoje zachowania z I WŚ, jeśli już mamy być dokładni. Wszak t co robił we Francji niczym nie różniło się od jego natarcia na Monte Matajur. Inna sprawa że gdyby nie szybkie działanie Rommla, jego 7. DPanc mogłaby się znaleźć w sytuacji bardzo ciężkiej. Czasem ryzykowane działanie jest konieczne, jeśli chce się uniknąć jeszcze większego niebezpieczeństwa. Natarcie brytyjskich Matyld pod Arras w pewnym momencie zaczęło się przeradzać w poważne zamieszanie na liniach niemieckich. Żołnierze którzy nagle przypominali sobie, że mają coś do zrobienia na tyłach, kierowcy ciężarówek szukający drogi ucieczki czy też w końcu krótki komunikat radiowy do sztabu dywizji "Silny atak nieprzyjacielskich czołgów z kierunku Arras. Pomocy! Pomocy!". Sytuacja naprawdę nie przedstawiała się różowo. To właśnie opanowanie Rommla i jego błyskawiczne decyzje pozwoliły Niemcom opanować sytuację.
-
Na początek podręczniki do liceum są najlepsze, koleżanka dopiero zaczyna przygotowania do matury, więc opracowania zbyt napakowane treścią mogą okazać się za trudne do ogarnięcia. Z czasem przyjdzie pora na te poważniejsze. Bo tak na dobrą sprawę to można się uczyć do matury o starożytności z Hammonda i Ziółkowskiego, tylko po co?
-
W takim razie aby zakończyć spór wydam salomonowy wyrok: trzy najlepsze zespoły świata to Scorpions, Iron Maiden i Deep Purple. Wszyscy zadowoleni:)?
-
Kiedy zaczęła się Rewolucja? Kiedy się skończyła?
Albinos odpowiedział Estera → temat → Rewolucja Francuska
Rozumiem Tofiku że jesteś w stanie oprzeć swoją opinię zdaniem specjalisty. Bo Twoje słowo przeciw słowu Daviesa... sam rozumiesz. Oto jak autor "Europy" opisuje drugą i trzecią fazę Rewolucji: W drugiej fazie, w latach 1794-1804, której początek datuje się od termidora II roku, rewolucja francuska wyraźnie zwolniła tempo- żeby złapać oddech i dokonać podsumowania. (...) W trzeciej fazie, czyli fazie cesarstwa, obejmującej lata 1804-1815, rewolucja znalazła stabilizację, angażując się w uprawnianie kultu owego generała twórcy cesarstwa, Napoleona Bonaparte. Wątpliwości i podziały jakie nadal utrzymywały się we Francji, zniknęły zatopione falą gigantycznych operacji związanych z misją podboju świata. Bonapartyzm uczynił z rewolucyjnej wojny i podboju cel sam w sobie, a wymogom militarnym przyznał absolutny priorytet. Pseudomonarchia stała na czele pseudodemokratycznych instytucji; skuteczną machinę scentralizowanej administracji napędzała przedziwna mieszanka resztek po Legislatywie i odważnych innowacji. -
Ulubiony Polak w historii Polski
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski ogólnie
Zachęcam do przeczytania biografii Starzyńskiego autorstwa wybitnego Varsavianisty Mariana Marka Drozdowskiego. Na początku pisałem o tym, że jeszcze napiszę o postaciach, które zrobiły na mnie największe wrażenie, tyle że kompletnie o tym zapomniałem. Jest jeszcze parę takich osób. Pierwszą z nich jest generał Jan Mazurkiewicz "Radosław" ( http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2667 ). Dowódca KeDywu, Zgrupowania "Radosław", jeden z najlepszych dowódców powstańczej Warszawy, człowiek który przez cały okres PRL-u dbał o swoich byłych żołnierzy, pomagając im w trudnych chwilach, niejednokrotnie ratując im życie, tak samo jak swoimi decyzjami starł się to robić przez cały okres okupacji. Bohater i wielki człowiek. Drugą postacią jest pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki ( http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2964 ), człowiek który zdołał opanować sytuację w II Oddziale KG AK po serii wsyp i inwigilacji ze strony Gestapo. Przeciwnik rozpoczynania Powstania Warszawskiego, przeciwnik który musiał podpisywać akt kapitulacji powstania. Podziw może wzbudzać jego decyzja o odrzuceniu szlifów generalskich, gdyż ważniejszy był dla niego stopień pułkownika, zdobyty podczas wojny. Człowiek nadzwyczaj inteligentny. Trzecią postacią jest jeden z najbardziej niejednoznacznych generałów z okresu II WŚ, mowa o generale Stanisławie Sosabowskim ( http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1110 ). Z jednej strony był obok gen. Gavina i mjr. Urquharta jedynym wyższym oficerem, który miał obiekcje co do planu M-G, z drugiej żył mrzonką desantu 1. SBS w Warszawie. Chłodny umysł z jednej strony, świat fantazji z drugiej. -
Postać historyczna, którą najbardziej podziwiasz
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia ogólnie
Żart? Rommel wybitnym strategiem? A na jakiej podstawie tak sądzisz? Aby tutaj nie robić offa zapraszam tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1439 . Małe uzupełnienie mojej listy: wszyscy ci, którzy w sierpniu '44 stanęli do walki w Niemcami w Warszawie i przez 63 dni w piekle toczyli walkę o Wolną Ojczyznę. -
Pytanie na ile byli w stanie nas wspomóc. Gdy "Burza" się zaczynała alianci tkwili nadal we Włoszech, desant w Normandii dopiero był przygotowywany. W ówczesnej sytuacji było to mało realne, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż sama pomoc dla Warszawy w sierpniu i wrześniu '44 sprawiała ogromne problemy, a co dopiero wsparcie całego kraju. Do rozmowy na ten temat zapraszam tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=3452 . Na razie zostawmy Sowietów a zajmijmy się stanem przygotowania AK do akcji. Jak ocenić należy słowa ówczesnego ministra obrony narodowej, który stwierdził iż źle się stało, że pod kryptonimem "Burza" ukryto faktyczne powstanie narodowe, które swoich rozmachem przewyższało to co miało miejsce podczas powstania styczniowego?
-
Najlepiej samemu usiąść nad podręcznikami i przerabiać kolejno tematy, ale to z podręczników na poziomie rozszerzonym. Do tego przeczytać np. "Europę" Daviesa, bądź też "Boże Igrzysko" tegoż samego autora. Potem sięgnąć do paru poważniejszych opracowań. A przede wszystkim uczyć się systematycznie.
-
Czyli że Scorpions to więcej niż ideał? Nie będę się spierał ;P .
-
Dokładnie, nie ma się co stresować na zapas:) Sam miałem podobne uczucie jeszcze na dzień przed maturą. To jest absolutnie normalne. Ucz się systematycznie i powtarzaj materiał a powinno być dobrze.
-
Masz rację, Scorpionsów w końcu nie da się porównać do nikogo ani niczego... bo jak porównać ideał z czymkolwiek :lmao: .