Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Kontakty AK z Niemcami

    Ale nie możesz podać kompletnie nic na ten temat? Cokolwiek? Bo tak to pozostaje tylko jako niesprawdzona plotka. Jak tylko dojdzie do mnie przesyłka z "Parasolem" sprawdzę.
  2. Wasza jedenastka świata 2007

    A jednak Ty Jarpenie i Rycerz robiliście to przez moment. A co ma do tego afera korupcyjna? Swoje stanowisko w tej sprawie już wyraziłem. Dla mnie to, iż Buffon po kilku miesiącach gry w II lidze, gdzie nie nie musiał grać na najwyższym poziomie, potrafił grać naprawdę dobrze w reprezentacji a potem powrócić do Serie A i nadal grać jak za najlepszych lat, jest czymś godnym pochwały. Nie neguję, że Casillas zrobił mniej, bo jego gra w mijającym roku zasługuje na wielkie uznanie, ale jednak mam inne podejście do tego, i proszę o uszanowanie tego.
  3. Książka, którą właśnie czytam to...

    Aktualnie pierwszy tom podręcznika Wipszycka&Bravo. Początkowo byłem nastawiony do niego dość sceptycznie, ale powoli się przekonuję i coraz bardziej mi się podoba. Po nim pewnie wezmę się za trzeci tom (nie drugi;). A w kolejce czeka jeszcze trylogia Kagana... na samą myśl robi mi się słabo. A z pozycji poza podręcznikami powoli czytuję sobie "Powstanie Warszawskie 1944 w dokumentach służ specjalnych".
  4. Wasza jedenastka świata 2007

    To niech Real sobie też kupi lepszych, przecież ich stać. A tak narzekają, że bez Casillasa było by fatalnie. Tylko że ten II-ligowy bramkarz nie gra w reprezentacji Włoch i ostatnie kilka miesięcy nie grał w Serie A. Życie rzadko kiedy jest sprawiedliwe. Dla Ciebie to jest niesprawiedliwe, a dla mnie niesprawiedliwe jest to, że oceniacie Buffona jako bramkarza przereklamowanego czy też przeciętnego. Każdy ma prawo do swojej opinii. Dla mnie np. spędzenie części roku w drugiej lidze, gdzie poziom nie jest zbyt wysoki, a jednocześnie dobra wysoka forma w reprezentacji plus świetna dyspozycja po powrocie do Serie A, jest dowodem na to, że Buffon to zawodnik nie byle jaki, oczywiście nikt nie musi się ze mną zgadzać, ale taka jest moja opinia.
  5. Tobruk a SBSK

    Zaciętość działań i odpowiednia doza propagandy robią swoje, ale do rzeczy. Już 21 sierpnia Karpacki Pułk Artylerii zajął pozycje dotąd obsadzane przez brytyjski 51. Pułk Artylerii, mieli wspierać australijską 23. Brygadę Piechoty. Po przybyciu na pierwszą linię działań 27 (29?) sierpnia Pułk Ułanów Karpackich (30 oficerów i 468 szeregowych) zluzował hinduski 18. Pułk Kawalerii na skraju zachodniego odcinka obrony od zatoczki Mersa es-Sahel do jaru Wadi es-Sehel. Jakiś czas później , bo w nocy z 2/3 września 2. Batalion zajął pozycje na odcinku Pilastrino a 3. Batalion odcinek El-Adem, wszystkie miały po około 9 kilometrów długości. Początkowo nie bardzo mieli co robić, więc chodzili na liczne patrole, rywalizując ze sobą nawzajem i jak największe dokonania. Warto tu zwrócić uwagę na postać Alfreda Bocheńskiego, o którym w dzienniku działań brygady pisano tak: Bierze udział w każdym patrolu. Odznacza się niebywałą odwagą i pogardą śmierci. Chociażby jego akcja z dnia 10 września, kiedy to wraz ze strzelcem z cenz. Erdmanem wynieśli z pola minowego swoje zabitego kolegę, choć byli pod ogniem. Zaledwie pięć dni później wraz ze strzelcem Jakubasem spalili nieprzyjacielską wieżę obserwacyjną, również mimo ostrzału. Ogółem odbył około 50 takich "wypadów". Tutaj warto wspomnieć, iż ofiarami tych wypadów byli głównie Włosi, bowiem to ich 17. Dywizja Pancerna "Pavia" stacjonowała w pasie obronnym naszej piechoty. Górowali nad naszymi żołnierzami zarówno liczebnością jak i wyposażeniem, a mimo to "karpatczycy" cały czas sprawiali im ogormne problemy. Dnia 3 października nasza brygada przejęła od australijskiej 26. Brygady Piechoty najtrudniejszy odcinek obrony, wyłom nad którym wznosiło się wzgórze El-Madaur 209, opanowane przez Niemców. Od tego momentu nasza brygada miała w opiece cały zachodni odcinek obrony, razem około 2/5 całości. Ze względu na szczupłe siły przyporządkowano Kopańskiemu jeszcze 11. Batalion ppłk. Karela Klapalka, wspominany przez Leuthena, oraz australijski 2. Batalion. Faktem wartym zauważenia, jest pojawienie się generała Sikorskiego w Tobruku na 36 godzin, był jedynym tak wysoko postawionym alianckim dowódcą, który odwiedził oblężoną twierdzę.
  6. Historia UW

    Oć Panie, toż to temat dla mnie:) Co ja mogę napisać... na początek. Jest to instytut wręcz stworzony dla osób, które chcą się poświęcić historii. Zbiory IHUW są uważane za największe zbiory specjalistyczne w Polsce, trzy wielkie sale wypełnione książkami, zarówno tymi najnowszymi jak i tymi pamiętającymi czasy... hohoho i jeszcze trochę. A że system korzystania z tych zbiorów jest w miarę jasny i łatwy do ogarnięcia, to korzystanie z niego to wręcz zabawa, czasem trzeb tylko trochę poczekać na książkę, ale można w tym czasie pójść coś zjeść, czy cuś w tym guście. Inna sprawa to bardzo restrykcyjne zasady wypożyczania książek, ja na razie nie musiałem jeszcze z tego korzystać. Kwestia najbardziej warta uwagi, to wspaniała kadra. Wielu wybitnych historyków (jak profesorowie Kulesza, Ziółkowski, Kula, Nagielski, Nałęcz czy też w końcu Lengauer), którzy na dodatek mają tak niesamowicie pozytywny stosunek do ucznia, że czasem człowiek żałuje, że ma z nimi zajęcia tylko raz w tygodniu. Dzisiaj niestety po raz przedostatni (mam nadzieję, że przynajmniej na razie) miałem zajęcia z profesorem Kulą i profesorem Kuleszą, dwóch naprawdę świetnych historyków. Nie da się ich nielubić. Kolejna sprawa to stosunkowo mała ilość zajęć. Tak na dobrą sprawę to na IH się bywa parę razy w tygodniu... chyba że trzeba koniecznie siedzieć w lektorium, a to się z czasem zdarza coraz częściej. Niemniej można sobie tak plan ustawić, aby mieć 2 a może nawet i 3 dni wolne. Ja np. mam teraz w poniedziałki tylko lektorat a środę wolną. We wtorek tylko łacina i wykład z archeologii (w 2 semestrze odpada). Za to czwartek i piątek spędzam praktycznie od rana do wieczora poza domem. Jednak czasu mam sporo w tygodniu. Jeśli ktoś kocha historię i wie, że jest w stanie ciężko popracować, to IHUW będzie dla niego naprawdę świetnym wyborem. Ja przynajmniej nie żałuję tego kroku ani trochę, chociaż przecież historia nie daje wielkich perspektyw na dobre zarobki. To jest kierunek dla pasjonatów, a mogę zapewnić że na IHUW będą się czuć jak w domu (przynajmniej ja tak powoli zaczynam się tak czuć, a wiem że i moi znajomi mają podobne odczucia).
  7. Pierwszy raz spotykam się z taką informacją. Jak dotąd wydawało mi się, że te liczby były zaniżane, co miało być efektem zbierania zasobników bez meldowania ich podjęcia (Jędrzejewski w swoich wspomnieniach pisze, iż "Witold" miał mu powiedzieć, żeby brał to co znajdzie i się za bardzo tym nie chwalił, a skoro taki dowódca mówi coś takiego, to jednak coś musi być na rzeczy). Co do reszty, z tego co widzę, to raczej ciężko ustalić coś dokładnego, wszystko oscyluje w zbliżonych granicach... ale to nadal nic pewnego, szkoda.
  8. Wasza jedenastka świata 2007

    A to Buffon nie miał takich interwencji? Przyznam że nie jestem wielkim fanem Juve, nie oglądam zbyt często meczów Juve, ale jak już mam okazję widzieć Buffona to niemal zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. Co do meczów z Anconą czy innym Cagliari, właśnie prawdziwą klasę poznaje się po tym, jak zawodnik podchodzi do meczów i z tymi największymi i z tymi outsiderami. Co do tego czy przereklamowany. Pele (umieścił go w FIFA 100) i Casillas (kilka razy przyznawał, że wzoruje się na Buffonie) mają, albo chociaż mieli, inne zdanie na ten temat. Ale każdy może mieć swój pogląd na ten temat. Czyli Buffon stoi sobie tylko w bramce? Obrona Juve to wcale nie jest taka znowu super obrona, Buffon ma naprawdę sporo roboty. Tu się zgodzę PS. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, iż temat nie dotyczy tylko Buffona i Casillasa;)
  9. Wasza jedenastka świata 2007

    Patrząc na takie filmiki raczej ciężko wywnioskować, który z nich jest lepszy. Przecież ja też mogę podać kilka filmików z najlepszymi interwencjami Buffona: Widać różnicę? Ja osobiście nie widzę żadnej. Po prostu wyżej cenię sukcesy Buffona, gdyż dla mnie Real jest mimo wszystko silniejszą ekipą od Juventusu, więc i więcej zależy od Buffona niż od Casillasa. Jednak mówienie, że Buffon jest przeciętny albo przereklamowany, to jak dla mnie lekka przesada.
  10. Gwara okupacyjna

    Kolejna porcja "wyrażeń" okupacyjnych: - "Butelkowcy" bądź też "benzyniarze" czyli żołnierze uzbrojeni w butelki o wiadomym przeznaczeniu, - "Pluj zupka" słynna zupka gotowana w powstańczej Warszawie - "Gołębiarze" niemieccy snajperzy, jednak nie należy ich utożsamiać ze snajperami z prawdziwego zdarzenia, byli to zazwyczaj dywersanci działający na obszarze zajętym przez powstańców, określenie wzięło się od przedwojennych i okupacyjnych drobnych złodziejaszków, którzy kradli rzeczy suszące się na strychach, a że owi snajperzy działali na dachach i strychach to i przylgnęło do nich to określenie, - "Panterka" bądź "tygryska" niemieckie bluzy maskujące.
  11. Teraz już rozumiem. A tak z innej beczki. Czy Bieniecki podaje jaki procent zrzutów/ilość zasobników dostała się w ręce powstańców? W przypadku "Frantic VII" dane z jakimi się spotkałem mówią o liczbie od 288 (których odbiór został oficjalnie poświadczony przez AK) do ok. 388 (w końcu znane są przypadki, kiedy oddziały zdobywały zasobnik z zawartością, ale całość zatrzymywały dla siebie, nie meldując odbioru). Natomiast gdy mowa o zrzutach RAF, PAF i SAAF mówi się o 87-92 udanych lotach z czego około 50 ton z 230 zrzuconych, miało zostać odebrane.
  12. Gwara okupacyjna

    Nie tak do końca "vel" Określenie "szafa" było używane na Starym Mieście, w pozostałych częściach Warszawy używano "krowy". - "Hycler", "w ząbek czesany", "malarz" czyli po prostu Hitler, - "Rozwałka" rozstrzelanie, - "Rozwalić" czyli rozstrzelać, - "Nocniki" niemiecki patrol uliczny. Tutaj używano także określenia "czterdziestka". A np. MP-28 i wszelaką broń zbliżoną wyglądem nazywano "durszlakami", a to z racji dziurkowanej osłony lufy.
  13. Quiz - Polska pod okupacją

    Tym razem tak. Twoja kolej.
  14. KoRn

    W końcu by się znudziło. Za to np. cenię Lao Che. Chłopaki zebrali świetne recenzje za "Powstanie Warszawskie", "Gusła" także wyszły im bardzo dobrze, a jednak "Gospel" będzie się różnić od nich i to dość zdecydowanie, jeśli opierać się na "Drogi Panie". Szukanie czegoś nowego w muzyce (o ile to jeszcze możliwe) to podstawa, inaczej stali by się monotematyczni. Nie wszystko musi być od razu genialne, pokazali już, że grać potrafią. Chyba nie zapomnieli jeszcze tego;)
  15. Polacy w oczach innych

    Fragment z dziennika 4. Pułku grenadierów pancernych 2. DPanc SS "Das Reich": ... dowiedzieliśmy się, że w naszym sektorze znalazła się polska 1 Dywizja Pancerna. Odkąd rozpoczęła się inwazja nie spotkaliśmy żadnej innej jednostki, która biłaby się tak dobrze, jak te polskie oddziały. Fragment meldunku gen. Nicolausa von Vormanna dla gen. Hansa Krebsa dot. wysokich strat i braku środków do stłumienia powstania w Warszawie z dnia 9 sierpnia 1944: Opór w Warszawie staje się coraz twardszy. Początkowo zaimprowizowane powstanie jest obecnie kierowane dzięki wprowadzeniu dyscypliny wojskowej.(...) Do opanowania sytuacji potrzebna jest bojowa dywizja, wyposażona w liczne rodzaje broni ciężkiej.
  16. KoRn

    Z drugiej strony ile czasu można klepać to samo, trochę pobawią się czymś innym i z czasem zaczną wracać do tego co wychodziło im najlepiej. Eksperymenty w muzyce są wręcz wskazane, oczywiście z umiarem. Ostatni album jest nienajgorszy, ma kilka niezłych kawałków, "See You on the Other Side" też trzyma klasę. Na razie mówi się o krótkiej przerwie. Zresztą co ma się posypać, na razie grają, trasa koncertowa trwa. Niejeden zespół przeżywał odejście poszczególnych członków i jakoś się potem zbierał, i dalej grał świetnie.
  17. KoRn

    Jeden z moich ulubionych, a zarazem najważniejszych dla mnie, zespołów. Byli jednym z pierwszych zespołów grających ostrzejszą muzykę, jakich zacząłem słuchać. Co do ulubionych płyt. Przede wszystkim "Korn", pierwsza płyta nu-metalowa w historii (chociaż sam KoRn raczej nie uważa, żeby ich muzykę można było określić jako nu-metal, oni są po prostu KoRn), niesamowicie przejmująca, poruszająca bardzo trudną kwestię molestowania dzieci, a Davis z racji swojego dzieciństwa, wie o czym śpiewa. Także "See You on the Other Side" ma w sobie coś pociągającego, na pewno nie jest to KoRn z początków swojej kariery, ale taka odmiana dobrze im zrobiła, przynajmniej moim zdaniem. Niemniej wolę ich z czasów "Korn" czy też "Follow the leader". Ostatnimi czasy ciekawie wyszło im w MTV Unplugged. Jeśli chodzi o poszczególne kawałki. Zdecydowanie "Daddy", "Blind", "Clown", "Shoots and ladders", "Fake", "Twisted Transistor", "10 or a 2-Way", "Open Up", "Coming Undone", "Seen it all", "Tearjerker", "A.D.I.D.A.S.", "Twist", "It's on" (polecam wersję puszczaną od tyłu), "Justin", "Falling away from me", "Thoughtless", "Blame", "I'm done", "Bitch We Got a Problem", "Kiss" ... i to by było chyba na tyle. Ogólnie KoRn zajmuje u mnie szczególne miejsce, obok Lao Che, Scorpionsów i Bon Jovi mój ulubiony zespół.
  18. Czego teraz słuchasz?

    Dzisiaj głównie Aerosmith, dawno już ich nie słuchałem.
  19. Tenis WTA - 2008

    A nie można na razie dać sobie spokój z jakimikolwiek ocenami? Poczekajmy do zakończenia turnieju, aż Radwańska zagra ostatni mecz i wtedy oceniajmy na spokojnie. Na razie cieszmy się z z sukcesów, a oceniajmy całość.
  20. Kontakty AK z Niemcami

    O Kahu pisze co nieco Strzembosz w swoich "Akcjach zbrojnych podziemnej Warszawy 1939-1944". Szefem wydziału III był do stycznia '44. Z tego co pisał Himmler w swoim raporcie z rozmowy z Hitlerem na temat "Grota" wynik, iż Hitler bał się, iż Rowecki okaże się zbyt niebezpieczny: Führer rozważał ze swej strony ten problem, zdecydował jednak następnie, że eksperyment taki byłby zbyt niebezpieczny, gdyż Rowecki bez wątpienia oznacza się osobowością wodza i można by tu łatwo stworzyć przeciwko samemu sobie zbyt wielkiego przeciwnika. Führer wskazał przykład Piłsudskiego.
  21. Tenis WTA - 2008

    Za to co zrobił należy mu się chyba trochę zaufania. Jak wygrywał wszyscy go chwalili, jaki to on nie jest super. Skoro dał nam tyle radości, to może warto byłoby go wspierać i wierzyć, że jeszcze powróci do dobrej formy. Co do Radwańskiej. Osiągnęła nielichy sukces. A że rywalka była kontuzjowana, pod warunkiem że naprawdę była, to tylko szczęście Agnieszki. Mniej się musiała męczyć z kontuzjowaną rywalką. Na razie cieszmy się z sukcesu, po turnieju będzie można na spokojnie ocenić co i jak.
  22. Kontakty AK z Niemcami

    Zdecydowanie Kah, SS-Obersturmbannfuhrer Ludwik Hahn kierował warszawskim urzędem policji bezpieczeństwa, z kolei SS-Sturmbannfuhrer Ernst Kah był szefem Wydziału III (SD). Określany mianem szarej eminencji warszawskiego urzędu Sipo, jako że był odpowiedzialny za najbardziej perfidne i subtelne operacje. Co do tych planów, to rozumiem że próba namówienia "Grota" do współpracy, była jednym z elementów tych działań, czy tak? To przecież po zdobyciu Turzyska dowódca obrony Kowla, generał SS, miał posłać do "Oliwy" list następującej treści: Wiadome mi jest, że na południe od Kowla znajdują się kilkutysięczne bandy. W związku ze zbliżającym się wspólnym niebezpieczeństwem ze wschodu proponuję wspólną akcję, w zamian za co dozbroję oddziały polskie według waszych życzeń oraz pozostawię wolną rękę w sprawie ukraińskiej. Odpowiedzi ów generał (von dem Bach, Gille?) nie otrzymał.
  23. Kontakty AK z Niemcami

    Co konkretnie miały te działania na celu? Czy tylko prowokację, w końcu Spilker był od tego specjalistą (Strzembosz określa go mianem drugiej "szarej eminencji" SD i Sipo obok dr Kaha), czy może coś jeszcze? Przyznam szczerze, że zaintrygowała mnie ta informacja i tej wymianie, tym bardziej że jak dotąd, nie słyszałem nic na temat podobnych akcji. Wszelakie akcje odbijania więźniów z akcją "Pawiak" z 19 lipca '44 czy też trzema akcjami w szpitalu św. Jana Bożego są znane i omawiane przez różnych autorów, dlatego zastanawia mnie czy możliwe jest, aby tego typu akcja nie doczekała się większej ilości wzmianek.
  24. Anegdoty związane z II RP

    Coś co chyba spora część forumowiczów zna: Był 1938 r. Bolesław Wieniawa-Długoszowski otrzymał właśnie nominację na ambasadora Polski we Włoszech Mussoliniego. Na peronie zgromadził się tłumek. Zamknięto na cztery spusty "Ziemiańską", lokal, w którym Wieniawa zwykł przesiadywać. Wszyscy bywalcy, włącznie z właścicielem, przyszli na dworzec. Wśród żegnających go przyjaciół Wieniawa dostrzegł aktora Adolfa Dymszę. "Adolfie, nigdy Ci tego nie zapomnę!" - krzyknął na cały peron. Żart ten, jak na szacownego dyplomatę, był dość ryzykowny. Był bowiem przeróbką telegramu, jaki Hitler wysłał nie tak dawno do Mussoliniego, dziękując mu za jego milczącą zgodę na zagarnięcie Austrii: "Duce, nigdy Ci tego nie zapomnę". Cyt. za P. Lisiewicz, Tornister szwoleżera, "Niezależna Gazeta Polska" 2007, nr 2, s. 26.
  25. Anegdoty związane z II RP

    Senny poranek w przedwojennej Warszawie. Udający się do pracy warszawiacy ze zdziwieniem patrzą na pędzącą na złamanie karku dorożkę. Na miejscu woźnicy i w jego czapce siedzi adiutant Marszałka Piłsudskiego. Z tyłu na miejscu pasażera, woźnica w... czapce generała. Obaj śpiewają na całe gardło wymyśloną przez Wieniawę, niekoniecznie cenzuralną przyśpiewkę. Cyt. za P. Lisiewicz, Tornister szwoleżera, "Niezależna Gazeta Polska" 2007, nr 2, s. 26.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.