Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Anegdoty związane z II RP

    Bawimy się dalej: Na zadane mu przez kolegę ułana pytanie w „Ziemiańskiej” – jak tak możesz, żeby cała Warszawa mówiła o twoich wybrykach. Ty jesteś tak blisko Komendanta... itd., itd., Wieniawa odpowiedział: - Słuchaj, ty ułanie z prowincjonalnego pułku. Był kiedyś taki kawalerzysta, który zrobił dwie rzeczy. Raz o zakład po pijanemu przejechał nago czwórką koni z Zamku do Mokotowa i z powrotem. A drugi raz w mundurze marszałka Francji skoczył do Elstery i utonął. A że mu pomnik na Saskim Placu postawili w koszuli, to nie wiadomo, czy za pierwsze, czy za drugie. Cyt. za Wojciech Grochowalski "Ku chwale Wieniawy"
  2. Ulubione polskie miasto

    Wrocław nie został zniszczony? A Festung Breslau to co? Dla mnie nie będzie nigdy piękniejszego miasta niż Warszawa. Wrażenie bardzo subiektywne, ale nie zmienię go, a od czasu kiedy pierwszy raz pisałem w tym temacie, tylko sie utwierdziłem w tym przekonaniu. Odcinek od ronda de Gaulla aż do Starego Miasta to prawdziwe cudo, zwłaszcza teraz po remoncie. Trochę to potrwało, ale jest na co popatrzeć. Plac Trzech Krzyży, Park Saski, moja Wola, klimatyczna Praga, Łazienki, PKiN, plac Konstytucji, most Poniatowskiego... tego i wielu innych miejsc i budowli, nie da się nie kochać. Zniosę korki, zniosę chamstwo ludzi, zniosę wysokie ceny, zniosę spóźniające się autobusy i tramwaje, zniosę to zabójcze momentami tempo, zniosę chyba wszystko... bo to jest Warszawa, moja Warszawa. Miasto w którym się urodziłem, wychowałem i w którym chcę żyć tak długo jak się tylko da. Miasto które kocham za to jakie było, za to jakie jest i za to jakie będzie, bez względu na to jakie będzie.
  3. Książka, którą właśnie czytam to...

    Widzę że The_Gnome wie co dobre;) Polecam biografię Starzyńskiego i historię Warszawy autorstwa Drozdowskiego. Tak na marginesie warto zauważyć, iż Drozdowski jest naprawdę wysoko cenionym Varsavianistą.
  4. Natura Imperiów

    Proponuję poczytać końcówkę tego tematu: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic...sc&start=15 . Mała prośba Panowie, proszę skupić się na dyskusji i darować sobie uszczypliwości.
  5. Żałoba Narodowa

    W taki razie po co o tym napisałeś? Jaki ma związek z tematem dbanie o obywateli? Rozmawiamy o tym, czy śmierć tych 20 lotników "zasługuje" na to, aby ogłosić żałobę narodową. Żałoba narodowa to jedno, a to co robią media to drugie. Nie podają tych nazwisk kilka razy dziennie, bo trwa żałoba. Tego nie powinno się łączyć. Rozmawiamy o Polsce a nie o Afryce. Dwa zupełnie inne światy, inna sytuacja.
  6. Żałoba Narodowa

    Granat czy Ty naprawdę nie rozumiesz? Gdzie Ty w ogóle znalazłeś fragment, w którym mówię o ochronie obywateli? Nie chodzi o to aby w jakikolwiek sposób porównywać śmierć 20 generałów i 20 bezdomnych, takich rzeczy się nie porównuje, śmierć to śmierć. Jednak z punktu widzenia państwa, utrata w jednym momencie 20 lotników zajmujących wysokie stanowiska i będących instruktorami, jest sporą stratą.
  7. Polska strefa okupacyjna

    Ciekawy tekst na temat Maczkowa: http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR5/C05...07045_Haren.HTM .
  8. Anegdoty związane z II RP

    Teraz Was zaskoczę... znowu Wieniawa;) Po nominacji Wieniawy na dowódcę 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego (1926), Marszałek polecił mu dobrze się opiekować jego szwoleżerami i pilnować, żeby nie pili. - Rozkaz Komendancie! Na pewno nie będą pić więcej ode mnie! - No to mnie akurat nie uspokaja- odparł Marszałek. Cyt. za Wojciech Grochowalski "Ku chwale Wieniawy"
  9. Ulubione teksty

    Lao Che- Przebicie do Śródmieścia ["Niech was prowadzi Bóg, honor, Ojczyzna"] ARMIA KRAJOWA!!! [ta ta tatatatatata....] - Pierwsza drużyna! - Gotowi do skoku! - Druga drużyna! - Gotowe do skoku! - Trzecia drużyna! - Gotowi do skoku! - Z bogiem personel! - Oi! Oi! Oi! [ta ta tatatatatata....] O Panie Boże, Ojcze nasz, w opiecej swej nas miej, Harcerskich serc Ty drgania znasz, nam pomóc zawsze chciej, Wszak Ciebie i Ojczyznę miłująć chcemy żyć. Granaty. Słyszycie? Gdzie jesteście? Ja, Wilczur wołam, Gdzie jesteście? Idę po was! A szu ła ła... [Zdejmujemy opaski przechodzimy jako oddział niemiecki To rozkaz Moro] No gdzie jesteście? Ja, Wilczur wołam, słyszycie? Idę po was! Auf dem Bruhl Palace Andshaft! Andshaft! A szu ła ła... Zośka - Nie strzelać, tu "ZOŚKA", nie strzelać! "Radosław" - nie strzelać!, tu "RADOSŁAW", nie strzelać! Polacy - nie strzelać! na boga tu Polacy! Starówka - nie strzelać, NIECH ŻYJE POLSKA!!! ["Reszta z Was, moi rodacy, solidarnie będzie współdziałać, pomagać w walce znanymi, poleconymi sposobami"] Lao Che- Stare Miasto ["Polacy, gdziekolwiek się znajdujecie..."] Stare Miasto, Stare Miasto, Wiernie Ciebie będziem strzec, Mamy rozkaz Cię utrzymać, Albo w gruzach twoich lec: Witamy w krainie, W której Fryco ginie. Stare Miasto, Stare Miasto, Wiernie Ciebie będziem strzec, Mamy rozkaz Cię utrzymać, Albo w gruzach twoich lec: Halinka - sanitariuszka, Jaka gitara dziewuszka Stare Miasto, Stare Miasto, Wiernie Ciebie będziem strzec, Mamy rozkaz Cię utrzymać, Albo w gruzach twoich lec: Trumna tu luksus Zupa na gwoździu też luksus Stare Miasto, Stare Miasto, nanana-nanana... Mamy rozkaz cię utrzymać, albo nanana-nanana... Wiara się rozkrochmala, Wilczur się oźlił i piekło podpala Stare Miasto, Stare Miasto, Już nie będziem Ciebie strzec, Szwaba prać by trza po mordzie, A popażone witki dwie: Czy tu się głowy ścina? Tak, tu się głowy ścina! Stare Miasto, Stare Miasto, Już nie będziem Ciebie strzec, Szwaba prać by trza po mordzie, A popażone witki dwie: Czy w nocy dobrze śpicie? Czy śmierci się boicie? Zuchwało śpiewa nam tu ten, ciśnięty w mrok granatów pęk! x2 Jest 100 tysięcy dusz, A jedna ledwie rura, Żołnierze wychodzą, Cywilom i rannym się nie uda. Jest jeden wielbłąd, Do jednej igły ucha, Nieliczni zbawieni, Licznych Bóg nie słucha!!!! [NIE SŁUCHA NIE SŁUCHA NIE!!!!!!] DOSTĘPU DO WŁAZU MY ŻĄDAMY!!! x7 Dżem- Whiskey Mówią o mnie w mieście - co z niego za typ Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd Brudny, niedomytek - w stajnie ciągle śpi Czego czukasz w naszym mieści Idź do diabła - mówią ludzie pełni cnót Ludzie pełni cnót Chciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić Naprwdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być Pomyślałem więc o żonie aby stać się jednym z nich Stać się jednym z nich Miałem na oku hacjendę - wspaniałą mówię wam Lecz nie chciałe tam zamieszkać, żadna z pięknych dam Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż Bardzo ładny frak masz Billy, ale kiepski byłby z ciebie mąż Kiepski byłby mąż Whisky - moja żono - jednak tyś najlepszą z dam Już mnie nie opuścisz nie nie będę sam Mówią - chisky to nie wszystko, można bez niej żyć Lecz nie wiedzą o tym, że - że najgorzej to To samotnym być, to samotnym być - nie Nie chcę już samotnym być - nie... Dżem- Czerwony jak cegła Nie wiem jak mam to zrobić, ona zawstydza mnie. Strach ma tak wielkie oczy, wokół ciemno jest. Czuję się jak Benjamin i udaję, że śpię. Może walnę kilka drinków, one nakręcą mnie, Nakręcą mnie! Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec, Muszę mieć, muszę ją mieć. Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech. Muszę mieć, muszę ją mieć Nie wiem jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać I nie wypaść ze swej roli, tego co pierwszy raz. Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust. Wiem, że to jeszcze za mało, aby Ciebie mieć, No aby Ciebie, Ciebie mieć! Czerwony jak cegła... Nie wiem jak to się stało, ona chyba już śpi, Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw. Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzyć jej w twarz. Może kiedyś da mi szansę, spróbować jeszcze raz, Jeszcze jeden, jeden raz!
  10. Żałoba Narodowa

    Będę to powtarzał aż do znudzenia: w jednym momencie Polska straciła 20 świetnych lotników, zastąpienie ich nie będzie zadaniem łatwym. A to co im da? Bo to było 20 jakichś tam osób, tak? To nie chodzi o to, że zginęło konkretnie 20 osób, ale że to było 20 osób ważnych dla państwa.
  11. Żałoba Narodowa

    Tak duży jak może mieć generał, pułkownicy, majorzy i instruktorzy nowych lotników. To się zgadzamy, śmierć to śmierć. Jednak czy Twoim zdaniem Jarpenie łatwiej jest wyszkolić nowego policjanta, czy może znaleźć 20 świetnych lotników, a z kilku z nich zrobić generałów i pułkowników? Pewnie tak jest. Jednak czy to oznacza, że kiedy dojdzie do katastrofy takiej jak ta, mamy nie ogłaszać żałoby narodowej "bo to jest już nudne"? A ja nie rozumiem w czym Wam tak przeszkadza to, że została ogłoszona? Jak ktoś chce zorganizować sobie imprezę to organizuje, nikt mu tego nie zabroni. A uważam, że w sytuacji gdy w jednym momencie ginie 20 osób, które poświęciły swoje życie służbie krajowi, wypadałoby uczcić ich pamięć
  12. Żałoba Narodowa

    Jednak zginęli razem, w jednej chwili Polska straciła 20 świetnych żołnierzy, lotników, ludzi którzy mieli duży wpływ na kształt naszych sił powietrznych. Jest chyba jednak drobna różnica między śmiercią 20 lotników a policjanta czy strażaka. Nic nie ujmując policjantom ani strażakom, ale wyszkolenie dobrego lotnika to nie jest proste zadanie. A jeszcze jak tracimy ludzi z najwyższej kadry dowódczej to znaczenie takiej katastrofy jest jeszcze większe. Ci którzy pojawiają się na pierwszych stronach gazet, występują w różnych programach, grają w reklamach... coś jednak z tych gwiazd przemysłu rozrywkowego mają.
  13. Gwara okupacyjna

    Powiedz szczerze, czytałeś temat od początku? Nie tak do końca "vel" Określenie "szafa" było używane na Starym Mieście, w pozostałych częściach Warszawy używano "krowy". Jaki jest sens powtarzania tego samego? - "Krzykaczki" bądź "szczekaczki", głośniki umieszczane w miastach, przez które władze okupacyjne nadawały komunikaty/audycje radiowe. - "Spalona" określenie używane odnośnie lokali konspiracyjnych, które zostały odkryte przez Niemców. - "Junaki" czyli niemieckie papierosy marki "Juno" - "Pestki" naboje
  14. Żałoba Narodowa

    Hauer nie chce być na bakier, tylko Hauer ma rację. Ludzie ci to była elita polskiego wojska, to że nie znałeś i nie znasz nazwiska żadnego z tych żołnierzy, nie świadczy jeszcze o niczym. Nie każdy kto jest dla państwa ważny musi od razu co tydzień pojawiać się na okładkach gazet i występować w telewizji co chwilę. To byli ludzie, którzy w dużym stopniu wpływali na kształt naszych sił powietrznych. Służyli Polsce, więc w tym przypadku żałoba narodowa jest jak dla mnie absolutnie uzasadniona. A czy ten sportowiec jest w jakimkolwiek stopniu odpowiedzialny za bezpieczeństwo państwa? Chyba nie bardzo, argument nietrafiony.
  15. Anegdoty związane z II RP

    A więc Wieniawy ciąg dalszy: Do grona oficerów na jakimś balu podeszła pewna zalotna pani i przekomarzając się wymieniła cechy, jakie musi spełniać jej kochanek. Oczywiście w miarę młody, dojrzały emocjonalnie, przystojny, wysportowany, niezależny, dobrze sytuowany, znany i lubiany, męski ... no i musi mieć 30 cm... Na to Wieniawa odpowiada: - Madame, na wszystko się zgadzam. Ale obciąć sobie 10 cm nie pozwolę! Cyt. za Wojciech Grochowalski "Ku chwale Wieniawy"
  16. Talleyrand - ocena

    Człowiek który pod nosem Napoleona "sprzedaje się" Anglikom tchórzem? Śmiem wątpić. Zresztą czy umiejętność zadbania o siebie od razu musi oznaczać tchórzostwo? Również i w tym przypadku śmiem wątpić. Tego nikt nie może wiedzieć, to pozostanie w sferze domysłów. Faktem jednak jest, że w momencie kiedy rozpoczął "współpracę" z Anglikami, w kwestii Napoleona jeszcze nic nie było przesądzone, więc trzeba było naprawdę bardzo się postarać, aby wpaść na to, że ów Korsykanin wejdzie na szczyt a potem upadnie z hukiem.
  17. Gdzie, co, za ile?

    Jeśli szukasz dobrej pozycji o Rommlu proponuję zakupić "Mit Rommla" Remy'ego. Możesz także ze strony Irvinga ściągnąć sobie "Rommel: The Trail of the Fox" albo też poszukać "Żelaznego Krzyża" Frasera. To są pozycje które naprawdę warto przeczytać. Zawsze można też sięgnąć do Showaltera. Ostatnio zakupiłem na allegro "trojaczki" czyli "Historię Starożytną" Jaczynowskiej, Musiał i Stępnia za jedyne 49 złociszy: link A dzięki uprzejmości Leuthena niedługo za stosunkowo niewielką sumę wzbogacę się o "Batalion Zośka" Borkiewicz-Celińskiej ( http://www.allegro.pl/item299457380_batali...z_celinska.html ), "Parasol" Stachiewicza ( http://www.allegro.pl/item300353649_p_stac...z_parasol_.html ) oraz "Pamiętniki żołnierzy batalionu Zośka" ( http://www.allegro.pl/item300010040_pamiet...onu_zoska_.html ) .
  18. Talleyrand - ocena

    Dla zwolennika Napoleona. Jednak faktem jest, że Telleyrand potrafił się odpowiednio ustawić. Jest to przykład bezwzględnego, cynicznego i gotowego niemalże na wszystko 100% polityka i gracza najwyższej próby. Nie zawsze bycie honorowym opłaca się. Na Kongresie Wiedeńskim też co nieco swojego dołożył. Dbał o siebie, a to chyba nie jest nic złego;?
  19. Czego teraz słuchasz?

    Lao Che i "Gusła" czyli mroczne klimaty średniowiecza, warto posłuchać.
  20. Jakie filmy, dokumenty i inne programy na temat Powstania Warszawskiego możecie polecić, dlaczego te? Na początek kilka najlepiej znanych pozycji: "Kolumbowie" w reżyserii Janusza Morgensterna z 1970. Dwa ostatnie odcinki "Oto dziś..." i "Śmierć po raz drugi" opowiadają losy jednego z oddziałów Kolegium "A" w powstaniu. Od Woli, przez Stare Miasto i Śródmieście na Czerniakowie kończąc. Oba odcinki pokazują piekło walk w Warszawie połączone z nadzieją na zwycięstwo. Dynamicznie sceny potyczek z Niemcami, sceny zapadające w pamięć na długo (jak choćby śmierć "Ałły" i reakcja "Jerzego"), przejmująca muzyka Jerzego Matuszkiewicza tworzą obraz, który po blisko 40 latach od premiery nadal trzyma się naprawdę bardzo dobrze. Świetne kreacje Englerta, Kowalskiego, Matałowskiego, Perepeczki, Treli, Jachiewicz czy też Golanko są dodatkowym atutem serialu. "Kanał" w reżyserii Andrzeja Wajdy z 1957. Pierwszy film poruszający tematykę Powstania Warszawskiego. Historia oddziału porucznika "Zadry", który zmuszony zostaje do wycofania się kanałami z Mokotowa do Śródmieścia. Wędrówki kanałami nie przeżyje nikt. Film szalenie przygnębiający, ale obejrzeć trzeba go koniecznie. Klasyk w tym temacie. "Dzień czwarty" w reżyserii Ludmiły Niedbalskiej z 1984. Historia ostatnich czterech dni życia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Krzysia", aż do śmierci w Pałacu Blanka. Sceny z powstania przeplatają się z scenami z życia tego wspaniałego poety. Na uwagę zasługuje bardzo dobra rola Krzysztofa Pieczyńskiego. Film naprawdę wart uwagi.
  21. Proszę o konkrety. Co rozumiesz przez określenie "duże" i jakie straty masz na myśli? Prosiłbym o rozwijanie wypowiedzi a nie rzucanie ogólnikami, przykłady. Przypominam też, że temat dotyczy działań w Warszawie i OW, a nie w całej Polsce.
  22. Kurt Arthur Benno Student, postać nietuzinkowa, jak większość niemieckich żołnierzy wojsk powietrznodesantowych. Jego kariera zaczęła się już podczas I WŚ, kiedy to latał jako pilot myśliwca, przez pewien czas był dowódcą Jasta 9. Okres międzywojenny nie był dla niego zbyt udany, aż do czasu kiedy to do władzy doszedł Adolf Hitler. Podczas wielkich manewrów Armii Czerwonej w Kijowie był świadkiem desantu blisko 1200 spadochroniarzy radzieckich. Gdy Niemcy zaczęły rozwijać własny program wojsk pow-des Student objął dowództwo nad 7 DL. Czas jego największych sukcesów miał jednak dopiero nadejść. Skandynawia, Belgia, Holandia, Gracja i w końcu Kreta, to tam jego wojska odgrywały kluczową rolę. Jednak po Krecie nastąpił czasowy zastój w rozwoju kariery tego nadzwyczaj utalentowanego dowódcy. Potem przyszły Walki we Włoszech, w Holandii, gdzie stał na czele 1. Armii Spadochronowej aż w końcu dowództwo Grupy Armii H na zachodzie. A jak Wy oceniacie zarówno jego wkład w rozwój niemieckich, i nie tylko, wojsk spadochronowych, jak oceniacie go jako dowódcę?
  23. To było całkiem logiczne, tylko zastanawiające, że zazwyczaj w pracach na ten temat nie spotyka się takiej możliwości. W Warszawie było bardzo podobnie, z resztą nawet przed powstaniem zdarzało się, że broń zdobyta w ten czy inny sposób nie była zgłaszana u dowódcy, wobec czego można uznać, iż ilość broni jaką posiadali powstańcy może być zaniżona, co prawda w stopniu niewielkim ale jednak.
  24. To dość duże uproszczenie. O ile jeszcze w przypadku samych Warszawiaków można się zgodzić, o tyle już gdy mowa o efektach działań zbrojnych w kontekście Niemców, sprawa nabiera większego znaczenia. Bardzo ważnym elementem była ochrona samej konspiracji. Akcje które umożliwiły odbicie poszczególnych członków podziemia, likwidacja konfidentów, agentów Gestapo, wysokich rangą urzędników hitlerowskiego aparatu terroru. To wszystko pozwalało w znacznej mierze chronić się przez Niemcami. Wiele akcji się nie udało, z życiem uszło wielu ludzi, którzy zasługiwali na śmierć za swoją działalność, jak choćby Hahn. Akcje "C", "Topiel" i "Kośba" dały tylko częściowy sukces. Nie wszystkie zamachy bombowe się udawały. Niemniej sporo akcji zakończonych pomyślnie pozwalało paraliżować Niemców, tutaj szczególnie wybija się akcja "Panienka", perfekcyjnie zorganizowania wywołała spore przerażenie wśród straży kolejowej. Udawało się wysadzać tory i pociągi i to nawet w obrębie samej Warszawy, na Woli i na Pradze. Akcje rozbrajania, odbijania więźniów, likwidacje sprawiały, iż Niemcy żyli w stałym napięciu. Od '42 Warszawa stała się stałym elementem sprawozdań policji i administracji niemieckiej. Stała się jeszcze jednym frontem, który był dla Niemców bardzo uciążliwy. To zdecydowanie prawda. Specyfika walk w mieście, zwłaszcza tak dużym i tak ważnym jak Warszawa połączona z walką konspiracyjną, tworzy warunki zupełnie odmienne od tych na innych frontach. Partyzantka miejska różniła się i to znacznie od partyzantki tradycyjnej. W lesie można było chodzić z bronią i w mundurze, bez większej obawy, że zaraz zza drzewa wyjdzie niemiecki patrol. A w mieście podczas akcji nie można było być niczego pewnym. Przypadkowe pojawienie się "granatowego", patrolu niemieckiego, minimalna zmiana rozkładu jazdy celu... wszystko wpływało na akcję. Do tego nieustanne obcowanie z okupantem. Na co dzień patrzyli na nich na ulicach, widzieli jak odnoszą się do Polaków, jak urządzają łapanki, jak urządzają publiczne egzekucje. Nieustannie musieli uważać aby przez przypadek nie zdradzić siebie, swoich bliskich. A wystarczyła przecież chwila nieuwagi. Tutaj trzeba było mieć coś więcej niż zwykła żołnierska odwaga. Opanowanie nerwów, zaufanie innym członkom oddziału. Ile to razy ci wspaniali ludzie stali po 2-3 godziny w oczekiwaniu na akcje na ulicy z bronią pod płaszczami, gdy dookoła kręcili się Niemcy, ile razy łączniczki chodziły z bronią w koszykach aby donieść ją na miejsce koncentracji. Teraz pytanie jakie były cele walki konspiracyjnej? Strzembosz opisuje to tak: 1. Ochrona sił podziemnej Warszawy przed usiłowaniami okupanta, dążącego do ich zniszczenia lub obezwładnienia. 2. Ochrona własnego społeczeństwa przed eksterminacyjnymi poczynaniami okupanta, przez kontrterror paraliżujący- w jakimś stopniu- działalność aparatu hitlerowskiego. 3. Zadawanie wrogowi możliwie dużych strat w ludziach i materiale wojennym. 4. Przygotowywanie własnych kadr żołnierskich do czekającej je walki jawnej oraz warunków tej walki przez pozyskanie na wrogu broni, amunicji, sprzętu, potrzebnych materiałów, żywności, leków. 5. Podtrzymywanie na duchu społeczeństwa Warszawy, mobilizowanie go do współdziałania, dawanie mu satysfakcji moralnej. 6. Utrzymywanie wroga w stanie nieustannego napięcia, wytworzenie poczucia zagrożenia, osłabiającego morale dowódców i podwładnych. Jak sądzicie, czy te założenia dało się zrealizować? A jeśli tak to w jakim stopniu? Od czego zależał sukces?
  25. Wybacz Hauerze, ale tutaj jednak przesadziłeś. Przede wszystkim jaki był stosunek Niemców do Polaków a jaki do Francuzów. Sądzisz że zostanie naszych polityków zmieniło by sytuację i Niemcy nie urządzali by łapanek, że nie było by Wawra, że nie było by Pawiaka i Szucha, że nie byłoby Kutschery, że nie było by niemieckich akcji na Zamojszczyźnie i setek tysięcy innych mordów? Interesująca hipoteza, jednak dla mnie mocno naciągana.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.