Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Wielkie dzięki za Twój głos ciekawy, da mi to trochę do myślenia;) Jeśli byłbyś zainteresowany historią tegoż zgrupowania, gdybyś szukał szczegółowych informacji na temat porucznika Romulda Radziwiłłowicza, to polecam dwie książki Cezarego Leżeńskiego "Marka", jednego z najmłodszych żołnierzy tego oddziału w powstaniu (miał wówczas 14 lat), pierwsza to "Zatrzyj z włosów pył bitewny", druga "Zgrupowanie Armii Krajowej Zaremba-Piorun". Trzecią pozycją jest "Batalion Armii Krajowej "Zaremba-Piorun" w Powstaniu Warszawskim" Tadeusza Baczyńskiego. Wszystkie trzy pozycje razem to około 600 stron. Dzięki za odpowiedź, i zapraszam kolejne osoby;) Co Wam się kojarzy z Powstaniem Warszawskim? Jaki oddział, postać, wydarzenie?
-
Chodzi Ci o atak na Westwall, czy o sam atak? Biorąc pod uwagę iż Niemcy wojnę przegrali, to raczej ciężko byłoby uznać, że Westwall swoją rolę spełnił w 100%. Alianci przecież w końcu przełamali umocnienia. Jednak z drugiej strony trzeba tu także wziąć pod uwagę fakt, iż trochę czasu im to zajęło i kosztowało ich to niemałe straty. Jeśli rozpatrywać "skuteczność" Linii Zygfryda pod względem tego ile męczyli się na niej alianci, to ocena ta jest, jak dla mnie, już nie najgorsza. Tak jak jeszcze na początku '44 Wał Atlantycki stanowił idee fix Hitlera, nie spełniając pokładanych w nim nadziei, tak już Wał Zachodni, który stał się tym idee fix w drugiej połowie '44, okazał się być znacznie lepszą inwestycją.
-
Muszę przyznać że sam miałem podać tę akcję. Uwolnienie "Wani" z pewnością zasługuje na miano jednej z najlepiej przeprowadzonych akcji. Zarówno jeśli weźmiemy pod uwagę sprawność oddziału wykonującego zadanie, jak i ryzyko w przypadku niepowodzenia. Kolejną akcją, którą należy wyróżnić za perfekcyjne wykonanie, była w mojej ocenie akcja "Panienka", o której już co nieco wspominaliśmy na forum. W biały dzień, na Dworcu Zachodnim, 18-osobowy oddział dokonuje likwidacji Karla Schmalza, znanego także jako "Panienka". Oprócz niego ginie 4 innych strażników. Zdobyto 1 ckm, 2 peemy, 7 karabinów, 15 karabinków, pistolety, granaty, amunicję. Obyło się bez strat, oddział zadanie wykonał w ciągu 8 minut, po czym rozpłynął się w mieście. Prawdziwie profesjonalna robota.
-
Kiedy mówi się o walkach w Normandii bardzo często porusza się wątek panowania aliantów w powietrzu. Jak podaje wielu autorów publikacji na ten temat, żołnierze niemieccy, z którymi rozmawiali, zgodnie twierdzą, że "Jabos" były ich największym postrachem. Chociażby niemieckie natarcie pod Mortain, które jest podawane jako przykład powstrzymania natarcia przez lotnictwo. Otóż jak się okazuje na 46 zniszczonych czołgów, zaledwie 9 zostało zniszczonych przez samoloty wroga. Na ogólną ilość 132 zniszczonych maszyn, zaledwie 33 można zaliczyć na konto lotników. Także straty, jakie poniosła 12 DPanz SS "Hitlerjugend" w drodze do Normandii, wynoszą ledwie 83 zabitych, co jest w porównaniu z walkami na froncie ilością zaskakująco małą. Jak wykazują badania na poligonie, ledwie 4% rakiet trafia w cel, a przecież w warunkach bojowych ta celność powinna spadać. Równie ciekawych wniosków dostarcza część poświęcona stratom wśród niemieckich czołgów. To co jest zawarte u Zetterlinga, a są to dane oparte na oficjalnych raportach dywizji, całkowicie zmienia obraz skuteczności "Jabos". Jak sądzicie, skąd te rozbieżności w postrzeganiu "Jabos", jako naprawdę zabójczej broni, się biorą? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Skąd ta legendarna skuteczność "Jabos" się wzięła? Link do pracy Zetterlinga: http://web.telia.com/~u18313395/normandy/a...es/article.html
-
Najlepszy historyk starożytności
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Tukidydes, Tukidydes i jeszcze raz Tukidydes. Tak genialnego dzieła jak "Wojna peloponeska" nie widuje się zbyt często. Napisana w sposób niesamowicie wciągający, jednocześnie jest pozycją o nadzwyczajnej wartości dla historyka. Barwny język nie pozwala znudzić się ani na chwilę. Nie zdarzyło mi się jeszcze, abym w kilka dni po przeczytaniu książki, sięgał do niej kolejny raz. Dla tego arcydzieła zrobiłem wyjątek. Do tego dochodzi wspominana już ogromna wartość historyczna. Do dzisiaj jest to najważniejsze źródło na temat wojny peloponeskiej. Wrażenie może robić spory obiektywizm autora, chociaż i tutaj nie można raczej stwierdzić, iż Tukidydes był w pełni obiektywny, jednak pełen obiektywizm był, jest i będzie raczej sferą marzeń dla kolejnych pokoleń historyków. Pozycja ze wszech miar warta polecenia. Dla kogoś kto interesuje się historią, niemalże obowiązkowa. -
Piosenki żołnierskie - polskie
Albinos odpowiedział mer → temat → II wojna światowa - Polska (1939 r. - 1945 r.)
Warto wymienić tutaj także piosenki z powstańczej Warszawy, jak choćby: Mała Dziewczynka z AK Ta nasza miłość jest najdziwniejsza, Bo przyszła do nas z grzechotem salw, Bo nie wołana, a przyszła pierwsza, Gdy ulicami szedł wielki bal. Szła z nami wszędzie przez dni gorące Gdy trotuary spływały krwią, Przez dni szalone, gwieździste noce, Była piosenką, uśmiechem, łzą. Moja mała dziewczynko z AK Przyznasz chyba, że to wielka była gra, Takie różne były końce naszych dróg I nie wierzę, bym cię znów ujrzeć mógł. Choć na dworze była jesień, u mnie wiosna, I bez trwogi, że dookoła płonął świat, Tak na wskroś Cię przecież wtedy chciałem poznać, Moja mała dziewczynko z AK. Nadzieją tchnęła jak umiała, Kryła się z nami we wnękach bram, W ciasnych ulicach, w mrocznych kanałach Bo już się wielka kończyła gra. Kiedy się wszystko dla nas skończyło, Kiedy ostatni zamilkł Pe-em, Na barykadzie została miłość Razem z twym sercem i żalem mym. Moja mała dziewczynko z AK, Przyznasz chyba że to wielka była gra, I tak różne były końce naszych dróg, Przecież ujrzeć Ciebie już nie będę mógł. Dziś na dworze szara jesień, u mnie jesień I ta trwoga, choć dookoła spłonął świat, Już mi Ciebie nic nie wróci, nie przyniesie, Moja mała dziewczynko z AK. Czy też: - "Zośka" - "Sanitariuszka Małgorzatka" - Chłopcy silni jak stal... - Hej! chłopcy, bagnet na broń! - Marsz Mokotowa - Pałacyk Michla -
Samo powstanie obu dzieł datowane jest na okres między przełomem IX/VIII wieku w 680-640 rokiem, kiedy to tworzył Archiloch, poeta który znał już Homera. To tak na początek. Aktualnie osoby zainteresowane tym tematem dzielą się na dwie grupy: unitarystów (zwolennicy tezy o jednym autorze każdego z dwóch poematów) oraz pluralistów (zwolennicy tezy o wielu autorach). Nowoczesne badania nad Homerem zaczęły się wraz z końcówką XVIII wieku. Jednak kierunek współczesnych badań wskazał amerykański filolog, Milman Perry, publikując w 1928 roku swoje prace. Oparł on swoje badania na porównaniu ich z poezją ustną południowych Słowian (co prawda jeszcze przed I WŚ na ten sam pomysł wpadł Murko, ale mniejsza o to). Na tej podstawie doszedł do wniosku, że poematy homerowe są pisanie właśnie w stylu poezji ustnej. Świdczyć o tym mogą także kwestie historyczne. Skąd autor mógł znać realia minionych wieków? Właśnie z tradycji poezji ustnej. Większość naukowców nie uważa aby Homer należał do przedstawicieli poezji ustnej. Jednak był z nim silnie związany. Biorąc pod uwagę kunszt artystyczny obu dzieł, ich spójność tematyczną, ale także pewne nieścisłości w tekście, możemy dojść do wniosku, że Homer wykorzystał w swojej pracy istniejące już pieśni, które poddał odpowiednim przeróbkom. Inna sprawa to to, czy Iliadę i Odyseję napisał ten sam człowiek, czy może autorów było dwóch? Za jedną osobą przemawia fakt, a raczej brak wzmianek o drugim autorze. Biorąc pod uwagę to, iż poematy stały się niemalże od razu sławne, może to dziwić. Jest jednak wytłumaczenie. Skoro autor "Iliady" był sławny, to być może przypisano mu potem także autorstwo "Odysei". Za dwoma autorami przemawia choćby odmienne podejście do kwestii bogów. W "Odysei" występują oni jako gwaranci moralności, w "Iliadzie" nie jest to aż tak bardzo widoczne. Wyobrażenie świata umarłych, palenie zmarłych na stosach. Różnice są, pytanie czy jeden człowiek był zdolny do tak głębokich zmian, i to w tak istotnych sprawach. Grecja homerowa jako taka nie istniała, za dużo odniesień do innych epok. Pojawianie się żelaza, palenie zwłok, typ organizacji społeczeństwa zupełnie iny niż ten, który znamy z tabliczek systemu pałacowego... to nie są czasy mykeńskie. Jednak nie neguje to faktu, iż poematy te mogą służyć za źródła historyczne, jednak trzeba być przy nich bardzo ostrożnym. To że powstała później jest jasne, określa się ją tak mniej więcej na końcówkę VIII i początek VII wieku, "Iliadę" zaś na połowę VIII.
-
W 1945 roku do 82. DPD został przydzielony holenderski oficer, Arie D. Bestebreurtje. W jakim celu przydzielono go do dywizji Gavina, oraz z jakiego powodu właśnie jego?
-
Bo tylko Wielopolski miał odwagę, aby postawić na szali swój honor i dobro Ojczyzny. I za to go będę cenił. Akurat czy na śmierć, to tego nikt nie wie. Nie pytam się czy byłoby dobrze przygotowane, tylko do czego było nam potrzebne? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że przez Wielopolskiego się nie powiodło? Całkowicie inna sytuacja, inne realia. Z jednej strony mamy zaborcę, który tak na dobrą sprawę nie prowadzi polityki mającej na celu eksterminację Polaków. Represje pojawiały się przecież zazwyczaj w przypadku wrzeń niepodległościowych z powstaniami na czele. Z drugiej mamy okupanta, który morduje polski naród bez żadnych skrupułów. I chcesz to porównywać Jarpenie? Jeśli uważasz że rozmowa nie ma sensu, trudno. Ja chcę tylko jasnej odpowiedzi na pytanie, do czego było nam powstanie?
-
To Wielopolski miał zamiar wysłać tych wszystkich ludzi bez względu na to czy powstanie wybuchnie czy nie? O ile się nie mylę to jednak branka miała zapobiec powstaniu. Więc gdyby nie to, że paru panów postanowiło wyzwalać Polskę, Wielopolski nie robiłby żadnej łapanki, bo i po co mu wtedy by była. I nadal nie otrzymałem odpowiedzi Jarpenie na pytanie, do czego było nam fatalnie przygotowane powstanie przeciwko Rosji. Doczekam się jej;)?
-
Widzę że nie ma chętnych. Einhait Stielau było to 30, 4-osobowych grup dobrze władających językiem angielskim żołnierzy niemieckich. Ich zadaniem było przeniknąć za linie amerykańskie w I fazie uderzenia 6. Armii Pancernej w Ardenach. Przebrani za Amerykanów, posługujący się ich sprzętem mieli wprowadzać zamęt w szeregach amerykańskich, rozpoznać i zająć przeprawy na Mozie itp.
-
Czyli najlepiej dać się wyrżnąć w imię ideałów, honoru i Ojczyzny? Czy tak?
-
Jednak skoro oceniamy Wielopolskiego za brankę, która miała zapobiec powstaniu, przydałoby się też odpowiedzieć na pytanie, czy powstanie było nam potrzebne? Inaczej odpowiedź może być mało obiektywna. A ja nadal nie otrzymałem na to odpowiedzi;)
-
Co do Boruca chyba nie ma osoby, która nie widziałaby go w kadrze. Co do pozostałych osobiście obstawiałbym Fabiańskiego, dobrze by było, aby ten młody zawodnik obywał się z takimi imprezami. Był już na MŚ, teraz ME. W Arsenalu gdy gra też prezentuje się całkiem nieźle. Jeśli chodzi o trzeciego, to teoretycznie też stawiałbym na Kuszczaka. Z tym że mówi się, że jest on za ambitny, a przez to że nie jest pierwszym bramkarzem, potrafi na zgrupowaniu dać to odczuć reszcie ekipy. Beenhakker raczej nie bez przyczyny nie stawia na niego. Bramkarza który gra w Manchesterze United, i to gra niemało jak na zmiennika, widać że Ferguson mu ufa, nie odrzuca się ot tak sobie. Coś w tym jednak musi być. Tak więc albo Malarz, albo Kowalewski, ale to pod warunkiem, że będzie grał do Euro. Pokazał już u Beenhakkera, że zawodnikiem jest niezłym, i można na niego postawić.
-
Do mistrzostw zostało jeszcze trochę czasu, a już głośno zaczyna się powoli robić wokół bramkarzy. Jak sądzicie, jaka powinno być ta trójka, która zagra na Euro?
-
Ale miałeś to ciekawy jako zaliczenie semestru w postaci frekwencji, czy był egzamin? Pomijam sprawę, że na studiach W-f to kompletna pomyłka jak dla mnie. Ogólnie zgadzam się z Granatem. Zajęcia na lekcjach wychowania fizycznego w szkołach są prowadzone w większości w sposób pozostawiający wiele do życzenia. U mnie od podstawówki do liceum wyglądało to zazwyczaj tak, że przychodził trener, rzucał piłkę czy to do kosza, siatkówki czy też nogi, i szedł sobie gadać, czytać gazetkę, albo też znikał z pola widzenia. Potem robił zajęcia na których ćwiczyliśmy skoki w dal a na następnych zaliczenie. Wszelkie zaliczenia odbywają się według chorych tabelek. Nie jesteś wystarczająco dobry, będziesz miał słabą ocenę na koniec. Takie zajęcia powinny zachęcać młodych ludzi do uprawiania sportu, a nie sprawiać, że będą mieli złe wspomnienia z nim związane. A nie wydaje mi się, aby te coraz częstsze zwolnienia z zajęć W-f były tylko i wyłącznie efektem lenistwa.
-
Teraz już jest dobrze;) Przy tak prostym pytaniu musiałem wymagać pełnej odpowiedzi, Twoja kolej.
-
Być może, u Szaroty jest tylko przedruk tego rozporządzenia, bez szczegółowych informacji na jego temat. Co do samej Akcji N zapraszam tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1910 .
-
Jednak oczywiście organizowanie powstania przeciwko Rosji, któremu to Wielopolski chciał zapobiec, to walka dla Polski? Wytracenie tylu wspaniałych ludzi w walce, która nie miała żadnych szans na powodzenie, to oczywiście działanie, które miało pomóc Polsce?
-
Odcinek zachodni i wschodni niepełne, dobrze tylko południowy. Brakuje jeszcze trzech nazwisk.
-
Ależ nikt tutaj o nich nie zapomina, obaj panowie mają swoje oddzielne tematy, do których gorąco zapraszam;) Drucki-Lubecki: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2325 Wielopolski: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=561 //Adm. Posty nie na temat zostały usunięte.
-
Mamy już temat zarówno o całej operacji M-G jak i o samym Arnhem, teraz jednak skupmy się na działaniach li tylko naszej 1. SBS w rejonie Driel i Oosterbeek, a także na jej działaniach po zakończeniu operacji M-G aż do powrotu na Wyspy. Jak oceniacie postawę naszych żołnierzy w walkach na terenie Holandii, czy zrobili wszystko co byli w stanie, czy może ich możliwości nie zostały w pełni wykorzystane? Czy pozostawienie ich w Holandii po M-G miało sens?
-
Dwie interesujące strony odnośnie 1. SBS w Holandii: - OdB wraz ze stratami jakie poniosły poszczególne bataliony: http://www.pegasusarchive.org/arnhem/frames.htm ; - strona z nazwiskami wszystkich poległych, wraz z datą i miejscem śmierci: http://www.marketgarden.com/2010/UK/frames.html .
-
Co by tu dać, może coś takiego: dnia 7 sierpnia '44 powstaje w Warszawie Grupa Północ, dowodzona przez pułkownika Karola Ziemskiego "Wachnowskiego". Podzielono ją na trzy odcinki taktyczne. Proszę podać zgrupowania wchodzące w skład każdego z tych trzech odcinków, oraz dowódców tychże odcinków. To chyba nie sprawi Wam wielkiego problemu;)
-
Zbrodnie popełniane przez (l) Wojsko Polskie
Albinos odpowiedział mch90 → temat → Polacy na wojennych frontach
Fragment wspomnień pewnego żołnierza z plutonu ckm przy 5 kompanii II/11pp.: Niemcy zgromadzili odwody i zaczęli nas okrążać. Po południu rozpętał się zaciekły bój. Sytuacja zaczęła być krytyczna. Żołnierze pozbawieni naboi zakopywali zamki od swojej broni. Rozstrzelano 7 jeńców żeby zwolnić do walki ich ochronę... Cytat za J. Miniewicz i B. Perzyk "Wał Pomorski"