Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Akurat Bielany to nie do końca Grupa "Kampinos", ta bowiem powstała dopiero jakoś tak 8 sierpnia o ile mnie pamięć nie myli, jeśli było inaczej popraw mnie. Co do reszty masz oczywiście rację, jednak chodziło mi zwyczajnie o to, że nie można pisać iż nie prowadziła żadnych działań, gdybyś napisał że nie prowadziła żadnych większych działań, wówczas nie miałbym żadnych uwag. Jednak mimo wszystko starała się walczyć. Obstawiałbym fatalne dowodzenie i niewytworzenie żadnego systemu dowodzenia przez "Okonia". Inna sprawa, to czy bardziej zdecydowane działania oddziałów AK nie spowodowałyby odwetu Niemców podobnego do tego, co wydarzyło się w samej Warszawie? Może "Łaszcz"?
-
Wywiad z profesorem Wieczorkiewiczem
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
A tego to już niestety nie wiem. Niemniej jeśli ktoś uznał, że "Radosław" na Woli ma zajmować się tylko osłoną KG, to musiał być chyba niespełna rozumu, zwłaszcza gdy popatrzymy na to, jakimi siłami dysponował 'Waligóra". Dlatego napisałem chyba, zresztą miałem tu na myśli bardziej oddziały walczące w mieście, tych kampinoskich nie brałem toteż pod uwagę, ale masz oczywiście rację. -
Wywiad z profesorem Wieczorkiewiczem
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Jednak akurat "Radosław" miał pod rozkazami sporo ludzi, którzy już brali udział w różnych akcjach. Poza tym "Parasol" to przecież nie jedyny oddział "Radosława". Żołnierze "Czaty 49" to byli żołnierze z prawdziwego zdarzenia, kilku cichociemnych, żołnierzy 27. DP AK, żołnierze mający za sobą walki we wrześniu '39, zawodowcy. Oni chyba byli w stanie robić coś więcej niż tylko osłona KG. A przecież wszystkie oddziały pokazały, że zasługują na miano najlepszych oddziałów powstania. Jednak w porównaniu z innymi oddziałami byli dobrze uzbrojeni, w końcu "C49" była chyba jedynym oddziałem mogącym pochwalić się pełnym uzbrojeniem. Do dalszej rozmowy na temat "Radosława" zapraszam tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2601 . O tym właśnie pisałem kilka postów wyżej. -
Jednak nie pozostawała bierna, akcje prowadziła, a to że niewielkimi siłami to już inna sprawa. Dla mnie jest to zwyczajne manipulowani faktami, podejrzewam że niezamierzone, ale jednak. Nie każdy tutaj musi orientować się w tym, że takie akcje miały miejsce, więc dobrze byłoby je jednak zaznaczać. A przecież walki pod Kiściennym i Marianowem też zasługują na uwagę. Akurat niepowodzenia natarć na Dworzec Gdański to nie tylko ich wina, zresztą do rozmowy na ten temat zapraszam tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2539 . Nie zrobili czego? Bo we fragmencie który zacytowałeś, są dwie oddzielne wypowiedzi. A jakieś konkretne nazwisko? Może masz kogoś takiego na oku?
-
Wywiad z profesorem Wieczorkiewiczem
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Jednak mogła postarać się o wysłanie samolotów nad Warszawę. A to już było by coś. Według meldunku z 8 sierpnia dokładnie 25 sierpnia. Żadnego wpływu, ale do rozmowy na ten temat zapraszam tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2343 . Na lotniskach, które powstańcy mieli zdobyć w pierwszych dniach. Opcja równie realna co lądowanie na Wiśle czy na łąkach pod Warszawą. Jednak świetnie wyszkolonego i dobrze, jak na warunki powstańcze, uzbrojonego zgrupowania nie trzyma się tylko przy KG. W końcu te 1500 żołnierzy (liczba 2300 to stan czysto ewidencyjny, realna siła to właśnie 1500) to chyba jednak trochę za dużo jak na osłonę KG. Dlatego też "Radosław" powinien być brany pod uwagę przy układaniu planu walki. -
Jak to nie prowadziła? A czym były akcje pod Pieńkowem z 2.VIII, Lipkowem z 4.VIII, Brzozówką z 10 i 22.VIII, Krogulcem z 13.VIII, Kiściennym z 29.VIII, walki na skraju puszczy z 31.VIII, w Roztoce z 1.IX, w Truskawie w nocy z 2/3.IX, w Marianowie w nocy z 3/4.IX, w Piaskach Królewskich z 6.IX, walki w rejonie Pociechy z 16 i 17.IX, pod Rybitwą z 24.IX? Trudno wymagać od takiej formacji, aby cały czas prowadziła działania całością sił. Inna sprawa, że być może właśnie takie działanie przez dłuższy czas powstrzymywało Niemców od ostatecznego ataku na oddziały kampinoskie. Być może przeceniali ich siłę. Spotkałem się też kiedyś z ciekawą propozycją wykorzystania części sił. Zamiast ściągać z łowickiego i sochaczewskiego oddziały, można je było wykorzystać do atakowania podkrakowskiego lotniska, z którego Niemcy wysyłali nad Warszawę samoloty. Warto także zwrócić uwagę na blokowanie trasy Leszno-Modlin. Co do dowódców zgadzam się, tutaj z resztą rzadko kto się nie zgadza z tym. Jednak w takim razie kto, skoro nie oni?
-
Obyście zawsze były piękne i uśmiechnięte, oby ten uśmiech nie schodził Wam z ust nawet na chwilę, bowiem dzisiaj jest on najczęściej największym pięknem, na jakie człowiek może patrzeć.
-
Twoja kolej;)
-
Wywiad z profesorem Wieczorkiewiczem
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Warto tutaj zaznaczyć, że początkowo KG AK miała siedzieć na Mokotowie. Decyzję o przeniesieniu na Wolę podjęto praktycznie w ostatniej chwili. To też spowodowało, iż Zgrupowanie "Radosława" początkowo zostało wyłączone z planów walki. Znacznie ciekawsze jest wymaganie od aliantów pomocy natychmiastowej. Włącznie z przysłaniem 1. SBS i naszych dywizjonów myśliwców. Bo o ile jeszcze Rosjanie technicznie byli w stanie wspomóc Warszawę (pomijam aspekt polityczny), o tyle alianci musieli pomoc uzależnić od wielu czynników. -
Sytuacja analogiczna do tej z subforum o Wrześniu '39. Skoro jest temat o najlepszym dowódcy, to czemu nie zrobić tego o najgorszym. A więc kto Waszym zdaniem zasługuje na miano najgorszego dowódcy Powstania, co spowodowało taką a nie inną ocenę?
-
Najgorszy dowódca PW
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Czy najgorszą to nie wiem. Oczywiście "Okoń" się nie sprawdził, ale nie pokusiłbym się o stwierdzenie, iż była to najgorsza możliwość. Nie wiemy jak inni by sobie poradzili. Jednak "Witold" był potrzebny "Radosławowi" w mieście. Po walkach na Woli to właśnie "C49" była największym obok "Brody 53" oddziałem zgrupowania, a zmieniać dowódcę takiego oddziału w trakcie, to też chyba nienajlepszy wybór. -
Najgorszy dowódca PW
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Oddziały kampinoskie potrzebowały dowódcy, poprzedni dowódcy ("Victor" i "Roman") nie popisali się (ponoć "Victor" o mało co nie zarobił kulki od "Okonia"). Wysłanie właśnie majora Kotowskiego do Kampinosu poprzedziła kilkugodzinna narada w sztabie głównym, a zaważyć miała rekomendacja "Radosława". Być może dowódca Kedywu liczył na to, że jego były podwładny zrealizuje jego i majora "Witolda" plan odnośnie pomocy dla Warszawy od strony Kampinosu. Z kolei "Dolinie" nie za bardzo chyba jednak ufano, już nawet pomijając jego stopień. W końcu przez pewien czas ciążył na nim wyrok śmierci. Kampinos potrzebował doświadczonego dowódcę, kogoś takiego jak "Łaszcz", który marnował się siedząc w Warszawie. -
Eee tam, po prostu staram się korzystać z podpowiedzi, jakich udzielasz;) Czas na kolejne pytanie: latem '43 w jednej z akcji na terenie Warszawy Kedyw KG AK opanował pewien transport niemiecki zdobywając dzięki temu 105 mln złotych, a także pewną ilość marek niemieckich. Co to za akcja, oraz gdzie miała miejsce?
-
Najgorszy dowódca PW
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Przeglądając dzisiaj biografię "Doliny" natknąłem się na fragment poświęcony właśnie "Okoniowi". Ogólna myśl, jaką chciał przekazać autor, uczestnik powstania walczący pod rozkazami "Radosława", była taka, iż tak na dobrą sprawę, "Okoń" nie był jakimś fatalnym dowódcą. Uważa iż jego zła sława spowodowana jest raczej jego twardym podejściem do żołnierzy, z tym, iż ważniejszy dla niego był wynik akcji, a nie poszczególni żołnierze. Pisze także iż na Woli, kiedy dowodził baonem "Pięść", nie popisał się ani w jakiś szczególnie pozytywny sposób, ani też nie zawalił niczego, ot zwykły dowódca. Jak sądzicie, ile jest w tym prawdy? -
Może w takim razie Krystyna Skarbek?
-
Pierwszą taką osobą jak przychodzi mi na myśl, jest Witold Waligórski "Witold"
-
Pryszczykowi zabrano futro, żali sie więc do przyjaciela: - Nie rozumiem, co za kalkulację ma ten Hitler? To on na swoich tysiącach auto, czołgów i tanków nie mógł do tego Stalingradu wjechać, a myśli, że od razu wskoczy na łapkach mojej żony?
-
Anegdoty związane z II RP
Albinos odpowiedział Gnome → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Historyjka nie do końca łapiąca się na okres II RP, ale blisko jej: Od pewnego czasu, wśród konspiratorów, zwłaszcza ich żeńskiej części, krążyły wieści o wyczynach jakiegoś "Zagłoby", ale matka wyobrażała go sobie raczej w wersji sienkiewiczowskej. Tak się złożyło, że tego dnia została sama w lokalu konspiracyjnym, gdyż kolega z koleżanką wyszli na posiłek pozostawiając wszystko pod jej opieką. Nagle usłyszała umówione stukanie. Przekonana, że wraca ktoś z konspiratorów uchyliła drzwi na łańcuchu i po drugiej stronie ujrzała osobnika ubranego w ruską papachę, z okropnym szalikiem na szyi, zarośniętego i z papierosem w zębach. Ku jej zaskoczeniu nieznajomy wymienił prawidłowo hasło i znał odzew, więc po chwili wahania odczepiła łańcuch, z czego intruz natychmiast skorzystał pchając się do środka. Wewnątrz, nie zmieniając pozy, zaczął się rozglądać i wreszcie zbliżył się do drzwi wiodących do pokoju, gdzie stała maszyna drukarska. Przerażona matka zabiegła mu drogę ściskając w mufce przygotowany na taki wypadek rewolwer. Dopiero teraz człowiek ten zdjął nakrycie głowy, starannie zgasił papierosa w popielniczce i kłaniając się oznajmił, że jest "Zagłobą". Najbardziej rozgniewał matkę fakt, że wszystko zostało z góry ukartowane. "Zagłoba" spotkał na ulicy wychodzących i dowiedziawszy się, że zostawili na górze samą dziewczynę, postanowił ją nastraszyć. Cyt. za Stanisław Mazurkiewicz "Jan Mazurkiewicz: Radosław, Sęp, Zagłoba" Ów "Zagłoba" to oczywiście słynny "Radosław", takiego pseudonimu używał w okresie I WŚ. Matka zaś to oczywiście jego późniejsza żona, Anna. Zaś przedstawiona sytuacja, to ich pierwsze spotkanie. -
Gdy Zygmunt Jędrzejewski rozpoczął służbę w CZT, pewnego razu rozmawiał ze swoim znajomym, Henrykiem Jaroszem, którego znał jeszcze z czasów niewoli w Weilburgu i Ziegenhain. - Słuchaj Henryk, chcę zorganizować przerzut towarów przez granice na Bugu. - No to organizuj. - Chciałbym tu i ciebie magazynować sukcesywnie nadsyłany towar. - No to magazynuj. - Ale towar jest trefny i nie chciałbym, żeby ktokolwiek inny o tym wiedział. - No to nie będzie wiedział. - Słuchaj, to jest niebezpieczne i wiąże się z tym duże ryzyko. - No to zaryzykuję. Cyt. za Zygmunt Jędrzejewski "Od września do września"
-
Starówka - przebieg walk i jej rola w dalszym przebiegu PW
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Za jedną z przyczyn chęci wydostania się "Radosława" z Warszawy do Kampinosu uważa się jego strach przed zamykaniem się na obszarze Starego Miasta. Uważał że jest to poważny błąd. Czy miał rację? -
Desant kanałowy na Plac Bankowy - czy mógł się udać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Oto jak "Jędras" komentuje przyczyny niepowodzenia ataku: - jasna noc księżycowa; - Niemcy spali pod arkadami gmachu Urzędu Długów Państwa i pod innymi budynkami otaczającymi plac; - wokół włazu nie było żadnych osłon i brakowało jakiegokolwiek cienia; - wychodzący układali się wzdłuż krawężnika jezdni, by choć częściowo się ukryć; - nie było możliwości zaryglowania wylotów z placu karabinami maszynowymi, gdyż wymagało to wejścia między śpiących Niemców. Cyt. za Zygmunt Jędrzejewski "Od września do września" -
Stara kobiecina klęcząc przed konfesjonałem spowiada się: - Bywa i tak, że kilka razy na dzień grzeszę. Jak tylko usłyszę samolot niemiecki, to wytrzymać nie mogę i przeklinam: A bodaj cię, łobuzie, żebyś tak kark skręcił. - O, to nie po katolicku, moje dziecko- odpowiada ksiądz. Tak nie można. - Jakże, proszę księdza?- oburza się penitentka. - Trzeba mówić: Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie...
-
Żałować tylko mogę, że ktoś nie wpadł na ten temat na maturze 2007... no cóż, i tak nie mam co narzekać. Jednak jak pomyślę, że mogłem mieć podobny temat na maturze... ehh. Może jednak w internecie jest gdzieś arkusz matury próbnej?
-
Kolejny wielki aktor odszedł. Najsmutniejsze jest to, że ciężko znaleźć godnych następców tych największych.
-
Rok temu półfinał. Teraz już ćwierćfinał. Jak dotąd w 1/8 byli 3 razy. Najpierw wykończył ich Ronaldo, który na Old Trafford zagrał jedno z najlepszych spotkań w karierze (do dziś pamiętam brawa, jakimi żegnali go wszyscy kibice na stadionie). Potem strata bramki z Porto w ostatnich sekundach rewanżu, gdyby nie to awansowaliby. Potem Milan, który nie leży ManU, to trzeba przyznać. Ostatnie miejsce w grupie to istotnie była kompromitacja, ale wtedy ManU było w głębokim kryzysie. Ferguson budował nowy zespół. Od poprzedniego sezonu widać efekty. Milan który wygrał ostatnią edycję odpadł. Tylko teraz wytłumacz mi, co chciałeś pokazać tym zestawieniem. Czy ktoś komu nie szło w poprzednich latach, nie może teraz wygrać? Bardzo dobry pomysł. Zmarnować kilkupunktową przewagę nad Manchesterem i odpaść z Pucharu Anglii. W tym samym czasie Manu ma tylko punkt straty do nich (mecz w lidze grają na Old Trafford), gra dalej w Pucharze Anglii i LM. A za każdym razem skład nie jest tym składem najlepszym. Pieklenie słabo wręcz. Przy okazji ryzykując utratę pozycji lidera na rzecz ekipy Fergusona. Kiedy oni oszczędzali siły remisując, ManU oszczędzało siły wygrywając kilka spotkań pod rząd. A jaki to ma związek? A kiedy Roma ostatnio wygrała? Kiedy Arsenal? Może i bez znaczenia, jednak ManU które gra na trzech frontach, w którym Ferguson co spotkanie wystawia inną jedenastkę, ma szansę nadal na trzy trofea. To raczej nie jest przejaw słabości.
