Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Nie inaczej, jednak skoro uważasz że powinien powstrzymać desant, to oczekuję, że powiesz mi jak. Bo ja osobiście nie widzę możliwości, jak można było go zatrzymać. Absolutne panowanie w powietrzu, artyleria okrętowa, która nie dopuszczała Niemców do plaż (vide zatrzymanie czołgów Bronikowskiego). Wypłakać nie wypłakać, starał się przekonać Hitlera do swojej koncepcji, co jest chyba zrozumiałe. Skoro uważał, że koncepcja Hitlera jest fatalna, to czemu miał godzić się na nią? Oczywiście dojście aż do Egiptu i zagrożenie Kairu to tylko efekt fatalnej postawy Brytyjczyków? Czyli według Ciebie fakt, iż Montgomery wygrał, automatycznie oznacza, że był lepszym dowódcą? Mając okazję pozbyć się zagrożenia z jego strony, powinien jak najszybciej go gonić. Jednak mimo to nie potrafił się na to zdobyć. A jak Twoim zdaniem miał ominąć wspominaną przez mch depresję?
-
Fenerbahce i Schalke wcale bym nie skreślał. Turcy pokazali w tym sezonie że potrafią wygrać z każdym u siebie, są w dobrej dyspozycji. Mam nadzieję, że uda im się sprawić niespodziankę. Schalke ma zdecydowanie najmniejsze szanse, ale to nie znaczy, że nie może wyeliminować Barcy. W starciu Arsenal-Liverpool stawiam na ekipę Wengera. Liverpool już wykorzystać swój limit szczęścia w meczu z Interem. Swoją drogą zabawne jest to, iż w ćwierćfinale spotkały się dwie ekipy, które wyeliminowały dwójkę z Mediolanu. Roma już w tym sezonie miała szansę na rewanż za ubiegłoroczne upokorzenie. Jednak na Old Trafford przegrali 0:1, a u siebie zaledwie zremisowali. Zaledwie bowiem Ferguson wystawił skład rezerwowy. Wiec awans Romy będzie dla mnie zaskoczeniem. Chociaż wyeliminowanie Realu to wyczyn zasługujący na szacunek. Może być naprawdę ciekawie.
-
Jak zatem wytłumaczysz fakt, że w połowie sierpnia już wiedziano o wszystkim, a wyrok wydano właśnie po donosach Kronmullera i Bormanna? Klugego skazano niemalże od razu. Trudno żeby dostał go wobec obecności w wojsku bardziej doświadczonych oficerów. Tak samo z tym pytaniem go o zdanie. Podałem przecież już chociażby przykład wycofania się spod El-Alamein. Twój świetny Monty jakoś nie potrafił sobie z nim poradzić, mimo ogromnej przewagi. Przez spory kawałek czasy Brytyjczycy nie potrafili znaleźć na niego sposobu. Dopiero ogromna przewaga materiałowa i trudny teren zatrzymały go. Wyznaję zasadę, że walczy sie tak jak przeciwnik pozwala, a Rommel potrafił wykorzystać ich błędy. I to zaliczam mu na plus. Tu mogę się zgodzić, Rommel miał wyjątkowo trudny charakter. Jednak nadal nie odpowiedziałeś, jak miał powstrzymać lądowanie aliantów.
-
Bitwa o Wał Pomorski i Kołobrzeg
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Polacy na wojennych frontach
Akurat to nie jest najlepsze źródło. Wał Pomorski jako taki nie istniał, istniała za to Pozycja Pomorska. -
W takim razie po co prosiłeś o to, abym pokazał jak to argumentują? To nie jest konkret, ale opinia faceta który się zna na tym co pisze. Jesteś w stanie podać autorów, który piszą o nim inaczej? Jednej takiej bitwy nie było. Na uwagę zasługuje całość. Chyba że jesteś w stanie pokazać mi jeszcze parę przykładów podobnych rajdów, zakończonych w podobny sposób. Może dlatego, że trwała najdłużej? O to proszę pytać już Liddel Harta. Rozumiem że negujesz jego opinię? Wybacz, ale nie musiałeś tego pisać, bo to jest logiczne. Ja jednak chciałbym wiedzieć jak dokładnie miał to zrobić? Jak miał poradzić sobie z lotnictwem i artylerią okrętową aliantów? Wał Atlantycki nie był dokończony, więc jak miał tego dokonać? Przykłady dowódców, którzy byli w podobnej sytuacji co Rommel, a poradzili sobie lepiej. Pozwól że zadam Ci pytanie, czytałeś co pisałem wcześniej? Jeśli nie, to proszę bardzo: Otóż pewnego dnia Rommel spotkał się ze starostą powiatu ulmskiego, Wilhelmem Maierem, znajomym z czasów szkolnych. Podczas rozmowy powiedział mu, że jego zdaniem wojna jest już przegrana a Hitlera otaczają sami dyletanci. Maier pod wrażeniem rozmowy podzielił się tym co usłyszał z burmistrzem Heidenheim, Rudolfem Meierem a ten z Kronmuller (którego wcześniej nieopatrznie podałem jako starostę powiatu ulmskiego), nadgorliwym członkiem partii. Ten oburzony tym co usłyszał złożył raport Bormannowi, z którym Rommel miał na pieńku jeszcze od września '39. Potem raport trafił już prosto do Hitlera. Wtedy fuhrer podjął decyzję. Rommla by najpewniej usunięto by w cień. Poza tym jak wytłumaczysz fakt, iż Hitler podjął decyzję dopiero w miesiąc po tym, jak dowiedział się o roli Rommla, a tuż przed przedstawiono mu raport Kronmullera i Bormanna?
-
Na początek cytat z gry.online.pl: Championship Manager to najsłynniejsza seria menedżerów piłkarskich. Pierwsza odsłona popularnego CeeMa pojawiła się w 1992 roku. Rodzicami serii są bracia Paul i Oliver Collyer, którzy stworzyli program w warunkach domowych w Shropshire (Anglia). Niebawem podpięli się pod firmę Sports Interactive, która opracowała kolejne wydania Championship Managera. Wydawcą ostatnich części był Eidos Interactive. Co prawda nie jest to gra historyczna, a o takich tutaj pojawiają się głównie tematy, niemniej mamy na forum paru miłośników piłki nożnej. Jak oceniacie serię CM? Jakie są/były Wasze największe sukcesy? Która z części najbardziej przypadła Wam do gustu?
-
Tekst tak prosty, że tłumaczyć chyba nie trzeba: Sabaton- Rise of evil A nation in despair, weakened by war, defeated Lost their pride in versailles A former prisoner, with a vision or a grand delusion Rise to power in the reich Rebuilding an army Make the nation proud Disregarding the treaty Secret plans for "lebensraum" Start the holocaust (the reich will rise) Propaganda, (the reich will rise) To last a thousand years Burning books to spread, anti-semite propaganda Who will stop the madmans reign? Night of broken glass, send the jews to dachau death camp On a path to certain death The "anschluss" completed On the brink of war Act brutal with no pity Be harsh, show no remorse Start the warmachine (the reich will rise) Propaganda, (the reich will rise) To last a thousand years I see the evil rising, The rise of evil
-
Czyli pod Caen i planując M-G też udowodnił iż był lepszy? Pozwolę sobie zacytować fragment wypowiedzi mch90 odnośnie pościgu Montgomery'ego za Rommlem, z jednego z tematów: W tym tempie, że jego przeciwnik zdołał wycofać się cało do Tunezji, skopać tyłki II KA Fredendalla pod Kasserine i umocnić się na Linii Mareth skąd odparł wielokrotnie ponawiane szturmy 8. Armii Monty'ego. Auchinleck, chociaż Rommel w sumie też. A Wavell? Zdecydowanie 1940. Przede wszystkim proponuję przeczytać, ale kilka fragmentów z chęcią podam. Odważne manewry Rommla, jego wyczucie tempa bitwy, jego osobiste interwencje w krytycznych chwilach, a przede wszystkim odwaga w podejmowaniu ryzyka, wszystko działało na jego korzyść. Ponieważ nieustannie musiał improwizować, czasami popełniał błędy. (...) Podobnie jest z jego stosunkiem do logistyki, który w rzeczywistości nie był tak lekkomyślny, jak się często opisuje. Działał swobodnie [w Afryce], nie przejmując się groźbami oddania pod sąd polowy lub zwolnienia ze stanowiska. Cyt. za Showalter D., "Patton i Rommel: Dowódcy XX wieku" Rommel pozostał panem pola walki. Jak zwykle pełen niekonwencjonalnych pomysłów, do zwalczania nieprzyjacielskich czołgów użył dział przeciwlotniczych kalibru 88 milimetrów. Skutek był zabójczy. Brytyjskie oddziały zmotoryzowane niczego nie przeczuwając wjechały wprost w śmiertelną pułapkę. Ustawiony w jedną linię tuzin armat trafiał jeden czołg po drugim. Już drugiego dnia bitwy Rommel całkowicie przejął inicjatywę i stanąwszy na czele swych oddziałów poprowadził je na tyły brytyjskiej armii. Nie udało mu się jednak zamknąć przeciwnika w okrążeniu. 17 czerwca [1941] Kwatera Główna w Kairze nakazała odwrót. Rommel skutecznie odparł drugie natarcie przeciwnika, lecz nie udało mu się rozbić Brytyjczyków. Archibald Wavell zapłacił za niepowodzenie ofensywy utratą stanowiska; cztery dni później został przeniesiony do Indii. Cyt. za Remy. M.P., "Mit Rommla" Brawurowo odważny potrafił być również zimno wyrachowany i przebiegły. Cechą charakterystyczną jego taktyki był sposób użycia czołgów. Grały one rolę wabia, który wciągał brytyjskie jednostki pancerne pod ogień zmasowanych baterii przeciwpancernych- po czym natychmiast przechodził do gwałtownego kontrnatarcia. Ta indywidualna taktyka Rommla została szybko zaadaptowana przez inne armie. Tak zakończyła się kariera marszałka, który posiadał prawdziwy i rzadki dar taktycznego geniuszu, któremu na dodatek towarzyszyła sprawność dowodzenia w skali operacyjnej oraz umiejętność wykorzystywania do maksimum zalet wojsk pancernych i zmechanizowanych. Miał intuicyjną zdolność wyczucia punktu i momentu krytycznego. Irytujący we współpracy dla swych sztabowców, był uwielbiany przez oficerów liniowych i zwykłych żołnierzy. Im wnikliwiej analizowane są świadectwa jego czynów, tym jaśniejsze staje się, że zarówno jego zdolności, umiejętności, jak również faktyczne dokonania na samodzielnym TDW, kwalifikują go do zaliczenia w poczet wielkich wodzów. Cyt. za sir Liddel Hart B.H.; "Karmazynowe bractwo" Trzech dowódców, dywizje pancerne rozrzucone... co Rommel miał zrobić według Ciebie? Pośrednio. Gdyby Rommel nie popełnił samobójstwa, najpewniej usunęło by go Gestapo. Hitlerowi nie opłacało się burzyć mitu Rommla. Postać taka jak on miała dla Niemców spore znaczenie. Zburzenie jego wizerunku mogło Niemców podłamać. A to Hitlerowi nie było potrzebne w żadnym wypadku. O udziale Stroopa w całej sprawie nic mi nie wiadomo. Wiadomość zakomunikowali mu Burgdorf i Maisel. O tym, iż Rommel utrzymywał kontakty ze spiskowcami, wiedziano już po przesłuchaniach Hofackera, Stulpnagela i Rathgensa z sierpnia. A decyzję o "poinformowaniu Rommla, bądź też postawieniu go przed Trybunałem", podjął Hitler dopiero po raporcie Kronmullera, jaki Bormann przedstawił mu 27 września, oraz notatce samego Bormanna z 28 września. Więc ciężko uznać, że sama sprawa spisku była tu decydująca.
-
Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Wszystko zmieniało się z biegiem czasu. Początkowo mordowano ludność na zajętych terenach. Wystarczy przypomnieć sobie wspomniane przez Ciebie przypadki Woli, Ochoty, czy też Starówki oraz Czerniakowa. Z czasem jednak zaczęto obchodzić się z ludnością cywilną w miarę cywilizowany sposób. Wywożono do obozów pod Warszawą. Jednak tak na dobrą sprawę mordy trwały przez cały okres spotkania. Przecież nawet w końcowym okresie na Czerniakowie dochodziło do nich. Dochodziło mimo to do "akcji ewakuacyjnych". W dniach 8-9 września Warszawę podczas zawieszenia broni opuściło ok. 8 tys. osób. Zdecydowanie w Śródmieściu (chyba że będziemy liczyć także Pragę). Przecież tam jeszcze w początkach września można było odnieść wrażenie, że wszystko jest po staremu, żadnych śladów walki itp. Ci którzy wyszli ze Starówki, poczuli się jakby trafili do zupełnie innego świata. Absolutnie nie. Starał się po wojnie przekonać o tym. Tak na dobrą sprawę tym co mu przeszkadzało w tych mordach, był fakt, iż przez nie jego oddziały tracą czas i amunicję. Zamiast zajmować kolejne obiekty, gwałcili, palili i mordowali. Poza tym nie bardzo go to interesowało. Witam i mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej;) Ze swojej strony mogę obiecać, że postaram się odpowiedzieć na każde pytanie. Liczę też na to, że z czasem zaczniemy prowadzić ciekawe dyskusje;) -
Całkiem możliwe, że tak. W końcu właśnie tego najbardziej obawiano się w sztabie 8. Armii. Chociaż to już wkraczanie w historię alternatywną. Można pogdybać, ale chyba nic ponadto.
-
Czyli chcesz powiedzieć, że Monty był lepszym dowódcą? Jego problem polegał na tym, że nie miał do dyspozycji tak dużych sił jak naczelny bufon sił zbrojnych JKM. Jednak we Francji i przez spory kawałek czasu w Afryce nikt nie potrafił znaleźć na niego sposobu. Wszyscy byli tacy fatalni? Mając taką przewagę w sprzęcie i ludziach, trzeba byłoby się okazać absolutnym dyletantem, aby nie pokonać Rommla. Żeby przeorać "diabelskie ogródki" Rommla artylerią, to jednak trzeba mieć spore zapasy. W sposobie prowadzenia walki przez Monty'ego nie było nic spektakularnego. Jak dotąd spora cześć historyków (vide Fraser, Irving, Showalter, Remy) miała raczej odmienne zdanie. A może sytuacja w jakiej znajdowały się siły niemieckie we Francji (nie do końca zrozumiała dla mnie kwestia podziału kompetencji i sił) też miała swoje znaczenie? To akurat nie było ostatecznym powodem. Dopiero sytuacja którą wcześniej opisałem, spowodowała wydanie na niego wyroku.
-
Jednak zdążył poznać Małysza i resztę ekipy na tyle dobrze, że wie jakich błędów nie popełniać. Nowy trener nie będzie miał tej wiedzy. A Lepisto pokazał rok temu, że zna się na swoim fachu. Dlatego błędem w moim przekonaniu było zmienianie go.
-
Jednym z kandydatów jest Berni Schodler. Przyznam szczerze, że kandydatura naprawdę ciekawa. Trener Szwajcarów w latach 2000-2007 ma doświadczenie, a ma przecież dopiero 36 lat. Mimo to zmiana Lepisto wcale mi się nie podoba.
-
Pomnik Bohaterów Powstania Warszawskiego na Placu Krasińskich. Codziennie rano przejeżdżam koło niego jadąc na UW, i zawsze przyciąga mój wzrok. Chociaż trzeba przyznać, że do dzisiaj wzbudza sporo kontrowersji: wikipedia.pl Kolumna Zygmunta III Wazy: wikipedia.pl Pomnik Jana III Sobieskiego w Łazienkach Królewskich (chociaż dzisiaj znajduje się poza ogrodzeniem, o tyle jednak w czasach Stanisława Augusta był organicznie związany z ogrodem): http://lazienki.ueu.pl/
-
Najlepszy dowódca PW
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
A co powiecie na temat dowódcy "Baszty", podpułkownika Stanisława Kamińskiego "Daniela"? Czy zasługuje na miano jednego z najlepszych? Poza tym czekam Jarpenie na argumentację wyboru właśnie "Montera". Ciekaw jestem czemu właśnie on? -
Bitwa o Wał Pomorski i Kołobrzeg
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Polacy na wojennych frontach
Domyślam się, niemniej te liczby już na pierwszy rzut oka nie wydają się być zbytnio wiarygodne. To już nawet nie trzeba było ich zmieniać. W '44 ciężko już było Niemcom uzupełniać braki, a co dopiero mówić o początku '45. -
Literatura - starożytność
Albinos odpowiedział treewood → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Być może w przeciągu roku na rynku pojawi się legendarny II tom "Historii starożytnych Greków" profesor Wipszyckiej. Na razie przechodzi fazę "aktualizacji". Być może już niedługo będę miał okazję zapoznać się z częścią poświęconą wojnie peloponeskiej. A to wszystko dzięki koledze, który ma zajęcia z doktorem Wolickim, który razem z doktorem Węcowskim jest odpowiedzialny za nowe wydanie (jak to dobrze mieć znajomości:). Swoją drogą cieszę się, że mam szansę uniknąć konieczności czytania całości na egzamin, ponoć za rok już ma być w wymaganiach... kolejna cegła do czytania. -
Jeśli ktoś szuka dobrej syntezy, to na pewno najlepszym wyborem jest książka profesora Ziółkowskiego. Jednak jest to pozycja dla osoby, która zna historię starożytnego Rzymu w miarę dobrze. Dlatego warto zacząć od podręcznika profesor Marii Jaczynowskiej. Ziółek jest stosunkowo trudny, sporo w nim polemizowania z innymi badaczami, często ciężko rozeznać się w tym, o co tak naprawdę chodzi. Jednak lepszej pozycji na razie u nas nie ma. Chociaż być może niedługo sam profesor to zmieni, jako że pisze nową pozycję. Ciekawą pozycją jest książka Roberta Etienna "Życie codzienne w Pompejach". Napisana prostym językiem, naprawdę konkretna pozycja na temat historii Pompejów. Życie polityczne, wygląd miasta, najważniejsze wydarzenia w jego historii, życie codzienne. Jeśli kogoś naprawdę interesuje historia Pompejów, warto aby zapoznał się z tą pozycją.
-
Jaki był najlepszy ustrój Starożytnego Rzymu?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytny Rzym
Wiem o czym rozmawiamy, jednak napisałeś, że "w starożytności". A to jest określenie ogólne. Precyzować powinien autor wypowiedzi, a nie jej adresat. Co do tematu. Jak dla mnie zdecydowanie cesarstwo. Republika to odpowiednia forma, ale dla państwa o rozmiarach stosunkowo niewielkich, ale na pewno nie dla imperium jakim stał się Rzym. W momencie kiedy Rzym stawał się potęgą, zaczęły pojawiać się pierwsze oznaki kryzysu. I potrzebna była zmiana. Silna władza zapewniła Rzymowi spokój i stabilizację, której nie mogła zapewnić republika. -
Bitwa o Wał Pomorski i Kołobrzeg
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Polacy na wojennych frontach
A nie posiadał z tej prostej przyczyny, że Fullride (weteran Africa Korps) nie złożył odpowiedniej przysięgi, wedle której jako komendant twierdzy będzie jej bronił do ostatniego żołnierza i ostatniego naboju. Było to ponoć spowodowane faktem, iż Fullride nie chciał tego robić ze względu na dużą ilość ludności cywilnej. Naciskał na władze partyjne, aby wydały pozwolenie na ewakuację, jednak ani Kreisleiter Geriets, ani Gaulaiter Pomorza Schwede-Coburg, nie chcieli jej wydać. Jak to było dokładnie z jej ilością? Spotkałem się z wersjami od 50 do nawet 85 tys. PS. Witam na forum, mam nadzieję, że staniesz się stałym uczestnikiem rozmów;) -
Jaki był najlepszy ustrój Starożytnego Rzymu?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytny Rzym
Wybacz offa, ale w przypadku Aten też? -
W wybuchu na Kilińskiego omal nie zginął także pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki. Oto jak opisuje całe zdarzenie jego syn Jerzy: Drugi wypadek wydarzył się w pierwszych tygodniach Powstania Warszawskiego. Dobrze znane jest zdobycie przez AK niemieckiego pojazdu pancernego-pułapki, naładowanego materiałem wybuchowym, i sprowadzenie go w tryumfie na ul. Kilińskiego, gdzie nastąpiła straszliwa eksplozja. Spowodowała chyba setki ofiar. Kwatera Ojca znajdowała się w jednym z tamtejszych domów. Wraz z młodszym oficerem Ojciec przyglądał się z okna na piętrze, jak rozradowany tłum wita zdobycz. W pewnej chwili weszła łączniczka i od drzwi zawołała Ojca. Cofnął się i szedł w głąb pokoju, gdy nastąpił wybuch. Oficer, który stał przy oknie, zginął na miejscu. Górę tułowia, wystającą ponad framugę okna, rozszarpało mu zupełnie. Ojcu nie stało się nic. Odłamki przeszły mu tuż nad głową. Metr czy dwa bliżej okna, a byłby jeszcze na linii odłamków. Cyt. za Iranek-Osmecki J. "Pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki (5 IX 1897- 22 V 1984): Wspomnienia syna" [w:] Iranek-Osmecki K. "Powołanie i przeznaczenie: Wspomnienia oficera Komendy Głównej AK".
-
Twoja kolej.
-
Aż tak dobrze to nie ma. We wrześniu '39 major, w powstaniu walczył na Mokotowie.
-
Obok codziennie katowanego Lao Che, a zwłaszcza "Gospel", od paru dni także Sabaton.