Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Wyniki tego absolutnie nie potwierdzają. Te na razie stoją zdecydowanie po stronie ekipy Fergusona. Także wśród bukmacherów to Czerwone Diabły mają najlepsze notowania. Siłą ManU jest świetna obrona, z Vidicem i Ferdinandem na czele. Absencja tych zawodników może oznaczać dla ManU spore problemy na tyłach, chyba że Pique znowu udowodni, że jest zawodnikiem nadzwyczaj utalentowanym. Dla mnie najważniejsze jest to, że gra wprost fenomenalnie. Aktualnie absolutny numer 1, ciekaw jestem jak długo jeszcze utrzyma taką formę.
-
Jeszcze bym Barcy nie skreślał. Mogą przygotować się na ewentualne półfinały i sprawić rywalowi niemałe problemy. Chłopcami do bicia na pewno nie będą. Niech tylko Messi wróci do formy, a może być ciężko czy to ManU czy Romie, jeśli ta zdoła dokonać niemalże niemożliwego. Jak obstawiacie dzisiejsze spotkania?
-
A więc już znamy pierwszą parę półfinałową, Liverpool zmierzy się z Chelsea, czyli w finale na pewno mamy ekipę angielską, a może i dwie, jeśli ManU stanie na wysokości zadania. Liverpool był zwyczajnie skuteczniejszy pod bramką rywala, w grze nie było widać, kto jest lepszy. Meczu Chelsea nie widziałem, ale 2:0 na SB to raczej nie zaskoczenie. Jutro ManU z Romą, rzymianie szanse mają minimalne, ale nie takie rzeczy w futbolu się działy, wynik jest nadal sprawą otwartą, chociaż faworyta nietrudno wskazać. Podobnie jest w meczu Barcelona-Schalke. Katalończycy mają bramkę przewagi a u siebie potrafią zagrać dobrze, mimo tego kryzysu jaki ich dopadł. W drugim półfinale Manchester powinien, choć nie musi, zmierzyć się właśnie z Barcą. I mam nadzieję, że tak będzie. Wtedy czeka nas piękny dwumecz, zapewne w przeciwieństwie do pierwszego półfinału, tam pięknej gry się nie spodziewam.
-
Wydaje mi się czy Ty się Jarpenie uwziąłeś na ManU :wink: Wśród dziennikarzy aktualnie jest to zespół z najwyższymi notowaniami, Lippi nazwał Manchester najsilniejszą drużyną na świecie, mają najlepszego aktualnie piłkarza świata jakim jest Cristiano Ronaldo (przyznają to trenerzy, piłkarze i dziennikarze), najlepszą obronę, wielu świetnych młodych zawodników (Evra, Pique, Nani, Anderson)... i to nie jest drużyna u szczytu formy? Dla mnie aktualnie nie ma lepiej grającej ekipy.
-
Mecz ciekawy, ale prawdziwe emocje dopiero się zaczną. Im bliżej końca tym większa nerwówka. Każda strzelona teraz bramka spowoduje otworzenie się jednej z ekip, a to gwarantuje niezłą zabawę dla kibiców. Początek dla Arsenalu, ale potem Liverpool zaczął czuć sie coraz pewniej. Na razie ciężko wskazać zdecydowanego faworyta. Remis moim zdaniem jak na razie jest sprawiedliwy.
-
Ślady powstania w Warszawie - miejsca warte zobaczenia
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Chodziło o związanie walką sił niemieckich w okolicach Fortu Traugutta, ale temat Dworca Gdańskiego kontynuować będziemy tylko i wyłącznie tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2539 . -
Ślady powstania w Warszawie - miejsca warte zobaczenia
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Ogólnie rzecz biorąc "Czata" nacierała na wysokości boiska Polonii, ale sama akcja z nocy 21/22 dotyczyła Dworca Gdańskiego, dlatego też o nim napisałem. Formalnie rzecz biorąc to "Czata" nacierała na Fort Traugutta, przez boisko Polonii właśnie. -
Komunikatory jakich używacie i dlaczego?
Albinos odpowiedział Gnome → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Gadu niby mam, ale jak pojawię się na nim raz na miesiąc, to znajomi są w szoku, kumpel ostatnio nawet upił się ze szczęścia :lmao: . Mam tylko po to, aby skontaktować się w nagłych sytuacjach. Niczego innego nie używam. -
Ślady powstania w Warszawie - miejsca warte zobaczenia
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Skwer im batalionu "Czata 49" przy skrzyżowaniu Andersa ze Słonimskiego, niedaleko Dworca Gdańskiego. To mniej więcej w tych okolicach pododdziały batalionu zostały zatrzymane podczas natarcia na Dworzec Gdański nocą z 21/22 sierpnia. -
Wybór ciężki. W pierwszej parze stawiam na Arsenal, grają mimo wszystko ładniejszą dla oka piłkę, i dlatego moim zdaniem bardziej zasługują na awans. W drugiej parze nie wiem na kogo stawiać. Niby Turcy prowadzą 2:1, jednak Chelsea to Chelsea. Inna sprawa że awans Chelsea jest niejako na rękę ManU. Wówczas ekipa Granta będzie musiała rozłożyć siły na Premiership i LM, czyli siły będą wyrównane (przy założeniu, że ManU awansuje dalej, a jest to bardzo prawdopodobne). A to zapowiada ciekawą końcówkę sezonu.
-
Aż mi wstyd za to poprzednie pytanie :oops: . Teraz chodzi, jeśli się nie mylę, o rotmistrza Witolda Pileckiego "Witolda".
-
W takich sprawach pewien niesmak zawsze jest i będzie. Jednak nie do przecenienia jest fakt wyszkolenia wielu świetnych żołnierzy, którzy potem kontynuowali walkę bogatsi o doświadczenia z "Wachlarza".
-
Skąd zainteresowanie Powstaniem Warszawskim?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Powstanie Warszawskie
Ja takiego szczęścia nie miałem, ale to może też sprawa tego, że nie przerabiałem tego jako lektury. -
Skąd zainteresowanie Powstaniem Warszawskim?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Powstanie Warszawskie
Oj tak, polecam w związku z wizytą w MPW zwłaszcza pozycje na Woli (naprawdę niedaleko muzeum)... stanąć tam na chwilę, zamknąć oczy, i wyłączyć się na chwilę, poszukać tablic upamiętniających rozstrzeliwania w okresie powstania... wrażenie niesamowite, mimo że są to miejsca dość ruchliwe. -
Tyle że ja to pisałem ironicznie;) Bo tak na dobrą sprawę, to niewiele kierunków daje pewność takiej roboty. Nawet mi to przez myśl nie przeszło.
-
Skąd zainteresowanie Powstaniem Warszawskim?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Powstanie Warszawskie
Obowiązkowo;) Ja w sumie też powinien w końcu wybrać się tam, już spory kawałek czasu tam nie byłem. U mnie było stosunkowo podobnie. Lektura "Kamieni na szaniec" była na pewno jednym z najważniejszych elementów "zdobywania zainteresowania" tematyką powstania. -
Skąd zainteresowanie Powstaniem Warszawskim?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Powstanie Warszawskie
Mawiasz Lao Che... u mnie było to sporo przed tym jak w ogóle pierwszy raz usłyszałem o LC, jeszcze w przedszkolu zacząłem się tym interesować. Duża w tym zasługa moich rodziców, a zwłaszcza ojca, który starał się zaszczepić mi zainteresowanie historią. A że II WŚ należy do jego ulubionych tematów, to i ja zacząłem się tym trochę interesować. Potem przyszedł czas na "Czterech pancernych...", "Stawkę..." i wielkie amerykańskie superprodukcje jak "Najdłuższy dzień" i "O jeden most za daleko". Historia bardzo szybko stała się moją miłością. Natomiast na fakt zainteresowania samym powstaniem wpłynęły dwie rzeczy. Pierwsza to fakt, iż mieszkałem na Woli, i praktycznie codziennie mijałem miejsca, gdzie w sierpniu '44 toczyły się ciężkie walki, gdzie dochodziło do masowych rozstrzelań. Patrząc na te tablice coraz więcej pytań cisnęło mi się na usta, zacząłem się tym coraz bardziej interesować, aż w końcu przyszła 60 rocznica, która rozbudziła moje zainteresowanie powstaniem już na całego. I tak mi zostało dzisiaj. Od tego czasu wykorzystuję każdą okazję, do tego, aby dowiedzieć się czegoś nowego. -
Ależ my jesteśmy spokojni;) Chociaż muszę przyznać, że teraz to już będzie powtarzanie tych samych argumentów, więc dyskusja ma coraz mniejszy sens, a szkoda, bo ciekawie się gadało.
-
A dlaczego mam to udowadniać? Nie bardzo rozumiem, dlaczego Jarpenie ciągle piszesz "że po innych kierunkach też można znaleźć pracę i to nawet lepszą". Co to ma do tematu. Ja jedynie uważam, niebezpodstawnie, że po historii też można znaleźć niezłą robotę. Nigdzie nie napisałem, że to jest najlepszy kierunek, i żaden inny nie ma z nim szans. Wiem że to nieprawda, tak samo jak stwierdzenie, że jest to kierunek nieprzyszłościowy. Nie mam zielonego pojęcia. A ktoś próbuje? Od kiedy to dobra praca to tylko kierowanie firmą? Medycyna też nie daje pewności, ze będzie się zarabiać dużo, a jednak uważasz ją za studia przyszłościowe. Jeśli dla kogoś dobre perspektywy to praca w super ważnej firmie, z zarobkami rzędu kilkunastu tysięcy miesięcznie, to mogę się zgodzić, że historia takich perspektyw nie daje.
-
Fajnie jest pomarzyć Vissegerd;) To już chyba łatwiej utrzymać rodzinę pracując w innym zawodzie niż historyk (przynajmniej według tego co zwykł mawiać profesor Ziółkowski). Jak na razie bliżej jestem jednak zawodu okołohistorycznego, czy nawet nie związanego z historią, niż czegoś stricte historycznego.
-
Polska z Hitlerem atakuje ZSRR
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wyrzucać nie mam zamiaru, ale prosiłbym jednak, aby nie kontynuować tutaj offa;) Temat o stanie wojennym już mamy, zapraszam do niego. Podobnie jak do całego działu PRL. Tutaj skupiamy się li tylko na sprawie sojuszu polsko-niemieckiego w okresie II WŚ i tuż przed nią. Dziękuję za uwagę. -
A ja mam pytanie, ile z osób, biorących udział w tej dyskusji, skończyło historię albo zna absolwentów historii bądź studentów historii? Ilu sam znasz Jarpenie? Z osób studiujących tylko Gnome uważa podobnie jak Ty. Narya który też historię studiuje, nie napisał, że historia jest nieprzyszłościowa, chyba że jestem ślepy. Ktoś poza tym studiuje tutaj historię. Oczywiście ci wszyscy ludzie o których pisałem, a którzy są zaprzeczeniem tego, że historia jest nieprzyszłościowa to moja fantazja? A ile osób które nie skończyły liceum zarabia miliony? Oczywiście że jestem nieobiektywny, jakże mógłbym być. Przecież to co piszę jest w ogóle nieobiektywne, mimo tego co pisałem o absolwentach IHUW.
-
A co to ma do tematu? Czyli żeby uznać, że historia jest kierunkiem nieperspektywicznym, trzeba mieć dane, że ludzie po niej nie znajdują pracy. Masz takie? Bo ja z obserwacji i rozmów z osobami z mojego instytutu odnoszę inne wrażenie. Nie wiem czy zdolna, ale wiem że pracę znaleźć można, i to niekoniecznie na zmywaku, chociaż pewnie i tacy są.
-
Super... ale jak to ma się do faktu, że jednak ci ludzie znajdują pracę? Wśród znajomych paru ma rodziców po historii, i oni też nie narzekają na brak pracy, a nie wszyscy pracują w zawodzie.
-
Nie wiem czemu, ale w takim razie jak wyjaśnić fakt, iż w ostatnich latach spora część absolwentów mojego instytutu znalazła dobrą pracę? Poza tym czy to, że historia nie jest umieszczana w tych rankingach, od razu musi oznaczać, że jest kierunkiem nieprzyszłościowym? Może to specyfika mojego instytutu, ale wśród studentów starszych lat i absolwentów, niewiele osób raczej uważa, że jest to kierunek nieprzyszłościowy. Z palca tego raczej sobie nie wyssali.