Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
O profesorze Kocie często mówi się, iż miał spory wpływ na Sikorskiego. Spotkałem się nawet z głosami, iż generał nie podejmował żadnej decyzji bez jego porady. Jak to w rzeczywistości wyglądało?
-
Teraz tylko pół dnia, bo na szczęście wiem kiedy przestać, mój niechlubny rekord to półtora dnia;)
-
Nie wiesz co tracisz :lmao: , te wspomnienia z powracania z imprezy przez pół miasta, kiedy człowiek ledwo się na nogach trzyma i czuje się jakby się nie czuł, potem pół dnia wyrwane z życiorysu (nie polecam na wszelkich wycieczkach/objazdach)... a tak na poważnie to zazdroszczę Ci;) Ja tymczasem rozkoszuję się Złotym Bażantem... mmm.
-
A jaj mam tutaj dziwne wrażenie, że Białoszewski jednak trochę koloryzował. Wyobrażasz sobie sytuację, w której dowódca pozwala na zejście ze stanowiska, nie zostawiając obsady, aby żołnierze mogli udać się na mszę? Ja osobiście nie bardzo. Religia była ważna, ale to było wojsko. A że nieogoleni? Oni wówczas bardzo często chodzili nieogoleni, więc raczej nic nadzwyczajnego w tym nie ma.
-
Jak już to Ślaski, bez "ą". Ja natomiast powoli będę sie zabierał za "Filipa Macedońskiego" Hammonda, miałem czytać już jakiś czas temu, ale czasu nie starczyło.
-
Religia istotnie odgrywała wówczas wielką rolę. Jednym z najlepszych dowodów na to, jest chyba historia Reduty Matki Boskiej. Oto jak opisuje ją Stanisław Podlewski w "Przemarszu przez piekło": Tego dnia por. Dudzik, przechodząc z por. <<Grzymałą>>, zauważył na wypalonym szkielecie ściany obrazek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Do niedawna zdobił on czyjeś mieszkanie. Pozostał nietknięty na swoim dawnym miejscu, błyszcząc na tle okopconej ściany. Matka Najświętsza nas broni- zauważył. Tego dnia postanawiają nazwać tę placówkę Redutą Matki Boskiej. Nazwa ta, potwierdzona rozkazem dowództwa grupy <<Północ>>, szybko przyjmuje się wśród dowódców i żołnierzy. Odtąd każdy, kto tędy przechodził, zwracał oczy ku Matce Najświętszej, zawierzał jej swoją rozpacz i polecał życie. Uchylały się czapki i hełmy.
-
Nie żebym się czepiał, ale wyszło, że nawet najlepszy zawodnik od razu wkomponuje się do zespołu... a chyba miało być coś odwrotnego;)? Z Rogerem jest ten problem, że już teraz wśród kadrowiczów pojawiają się głosy, że go nie chcą, a to na kilka tygodni przed Euro dobrze nie wróży. Jeśli Roger nie będzie w formie, nie zrozumie się szybko z resztą ekipy, to może z tego wyjść mały bałagan, który ciężko będzie opanować. Bo nie wydaje mi się, aby Roger był brany do kadry tylko po to, aby spędzić całe mistrzostwa na ławce. Skoro tak się starano o to obywatelstwo dla niego, to raczej z myślą, że będzie grał i to niemało. Ostatnio jakby trochę lepiej zaczął się prezentować... więc nadzieja jest.
-
Wielu innych przeżyło, początkowo udając się na zachód, na Wyspy. Potem jednak wracali i walczyli dalej. A jednak we wrześniu '39 nie chcieli ginąć... to jak ich nazwiesz? Też zdrajcy?
-
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Albinos odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
Jest ponieważ zaczął schodzić na stronę stricte szkolną, a o tym temat mamy. Więc proszę tego nie ciągnąć dalej. Inna sprawa to świadomość wśród młodzieży. Akurat ostatnio mam trochę wypaczony obraz, jako że przebywam głównie w gronie osób studiujących historię, więc mam zaciemniony obraz (tym bardziej, że poznałem kilka osób, dla których Powstanie Warszawskie ma ogromne znaczenie, jeden kolega działa w GRH "Radosław", koleżanka zaś obraca się w gronie osób tak znanych jak Yorik, emaus, chrisfox czy też sam whatfor... nie chwaląc się, 31 maja będę miał okazję poznać ich osobiście:). Niemniej ze wspomnień szkolnych wyłania się niezbyt ciekawe świadectwo dla młodych Polaków. A świadomość ogółu społeczeństwa? Ciężko mi tutaj stwierdzić jednoznacznie, jak dla mnie rozkłada się to mniej więcej po połowie, ale to też piszę głównie na podstawie własnych obserwacji, więc zdaję sobie sprawę, że obraz może być (a raczej "jest"), zniekształcony i niepełny. -
A ja jak mantrę będę powtarzał słowa majora Korwina z "Polskich dróg": Wojnę wygrywa się żywymi żołnierzami a nie trupami. Honor piękna rzecz, ale w obliczu zagrożenia dla Ojczyzny trzeba myśleć głową, trzeba żyć. Ja nie krytykowałbym tutaj marszałka za to, że uciekł. Co by to dało, że zostałby? Wygrać nie mieliśmy już szans, a dać się złapać albo zabić? Polsce na pewno nie pomógł by w ten sposób.
-
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Albinos odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
Żeby to było takie łatwe to może i tak, ale z doświadczenia wiem, że takie wycieczki kombinowane często nie dochodzą do skutku. Dobra, ale ja widzę, że tutaj robi się off, o szkołach temat już mamy: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=4249 . I tam proszę kierować wszelkie uwagi odnośnie tematu powstania w szkołach. -
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Albinos odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
Czytać to jedno, rozumieć to drugie, zainteresować się tym to trzecie. To już nawet nie chodzi o czytanie podręcznik, ale o to, czy ktoś to zapamięta a nie metodą 3xZ zda do następnej klasy. -
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Albinos odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
A jak to sobie wyobrażasz bez zmniejszenia zakresu tematyki innych zagadnień? Już teraz szkoły mają problem z wyrobieniem całości materiału, a co dopiero gdy dorzuci się jeszcze coś do tego, bez usuwania innych rzeczy. Rozwinięcie tematu powstania jest niemożliwe. A jesteś pewna, że ktoś będzie czytał to co jest w podręczniku i zainteresuje się tym? Bo ja mam poważne wątpliwości patrząc na to, jak wyglądała nauka w moich szkołach. Poza kilkoma osobami mało kto naprawdę czytał podręcznik. Tutaj nie chodzi o ilość, ale o jakość, a tą najprędzej zapewni w szkole nauczyciel. Weź jeszcze pod uwagę najistotniejszy element takich wycieczek: strona finansowa. Nie wszystkich stać na wyjazd do Warszawy. -
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Albinos odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
Nie zgodzę się, że potrzeba więcej miejsca w podręcznikach. Sprawa pierwsza: wszystko zależy od nauczyciela. Jeśli będzie dobry, odpowiednio przekaże wiedzę. Poza tym nawet najlepszy podręcznik nic nie da, jeśli nauczyciel nie będzie potrafił tematem zainteresować. Po drugie: historia to nie tylko Powstanie Warszawskie. Jest tyle innych tematów, niemalże całkowicie pomijanych. I nie można usuwać ich w cień z powodu Powstania Warszawskiego. To byłby naprawdę spory błąd. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Teraz się zgadzam. Tylko że teraz znowu mieszasz dwie różne sprawy. Niedopracowanie rozkazu i kwestia tego, czy siły powstańcze były wystarczające, to dwie zupełnie inne kwestie. Oczywiście wydanie rozkazu na dwie godziny przed godziną policyjną, wpłynęło w dużym stopniu na przebieg procesu mobilizacji. Jednak skupmy się może na jednej sprawie. Jako że zrobił nam się offtop, dalszą część dyskusji na temat decyzji proponuję przenieść tutaj: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=2612 . Te 80% to stan przeprowadzonej mobilizacji na dzień 28 lipca na godzinę 19, żeby nie było nieporozumień. Stan na 1 sierpnia był niższy, wystarczy popatrzeć na poszczególne obwody. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
A to my przepraszam bardzo rozmawiamy o powstaniu jakie widział 1 sierpnia '44 Jan Kowalski, czy o powstaniu z perspektywy wielu lat? Rozmawiajmy o tym co było. Najpierw piszesz, że powstanie było spontaniczne, potem że było nieprzygotowane (a te dwa określenia nie muszą znaczyć tego samego), a w końcu że tylko na takie wyglądało... A jaki to ma związek, przepraszam bardzo, z kwestią tego, iż 1 sierpnia problemem był fakt, iż zbyt szybko chciano wszystko załatwić? Teraz nie rozmawiamy o tym, czy te 80% to była ilość wystarczająca czy nie, ale że można było spokojniej to zrobić, skoro zaledwie kilka dni wcześniej osiągnięto wcale niezły wynik. Nie mieszaj dwóch oddzielnych spraw. I co w związku? Jak to ma się, do zbyt szybko przeprowadzonej mobilizacji? Inna sprawa, że stan sił, jakimi rozporządzał Stahel, nie do końca jest jasny. Dokładne określenie tego stanu jest o tyle trudne, że nie ma odpowiedniego raportu dziennego. Szacunkowego jego określenia, możemy dokonać na podstawie zeznań Geibla i zmian w garnizonie między 15 a 31 lipca. Biorąc to pod uwagę, wychodzi nam 23,5 tys ludzi, doskonale uzbrojonych, wyposażonych, mogących liczyć na wsparcie lotnictwa i artylerii oraz nieokazujących przesadnych oznak paniki, co w swojej pracy podkreślał Kirchmayer. Na ten stan składało się: 9 tys. żołnierzy w tym 3,5 w prawobrzeżnej części miasta, 3 tys. ludzi z obrony przeciwlotniczej Warszawy (tutaj głównie 10. Brygada Artylerii Przeciwlotniczej z ok. 260 lufami- 88 mm, 37 mm i 20 mm), 3 tys. żołnierzy jednostek naziemnych obsługi lotniczej (Krannhals niesłusznie zaniża ich wartość do 1300), 4,3 tys. sił policyjnych oraz 4 tys. formacji pomocniczych i paramilitarnych (SA, Werkschutz, Bachnschutzpolizei). Pamiętać jednak trzeba tutaj, że około 6,5 tys. tej załogi stacjonowało w mieście i powiecie na wschodnim brzegu Wisły. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Decyzja była podjęta na podstawie informacji dostarczonych przez "Montera", jednak zgodę wydało kilku ludzi. To była decyzja do której dojrzewali przez długi czas, aż w końcu dostali coś, co zaważyło na jej podjęciu. Oni nie wpadli na pomysł rozpoczęcia powstania ot tak sobie z godziny na godzinę. Były podane warunki potrzebne do rozpoczęcia walk, i wydawało im się, że są one blisko spełnienia. Nieprzemyślana to fakt, ale nie spontaniczna. To jednak nie świadczy o spontaniczności tej decyzji, ale o tym, iż była nie do końca przemyślana. Inna sprawa, że początkowe plany przewidywały rozpoczęcie walk w nocy. Za szybko chciano podjąć walkę. Zobacz, że zaledwie kilka dni wcześniej, nie było większych problemów z mobilizacją. Do godziny 19 dnia 28 lipca, na miejscach zbiórek stawiło się łącznie 80% stanu okręgu. Co do rozkazu z 31 lipca, to decyzja podjęta została o godzinie 17, a nie 19. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Jednak bez decyzji podjętej w wąskim gronie, nie byłoby tego początku. Natomiast wcześniejsze rozpoczęcie walk, problemy z zebraniem wszystkich na czas, wynikały jedynie z pośpiechu i konieczności zachowania tajemnicy do samego końca. Nie ma tutaj mowy o spontaniczności. Gdyby poszczególne oddziały same rozpoczęły walki, bez rozkazu, i to pociągnęło by resztę, to tak, ale sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. -
Dla mnie już jest. Co do zmian, to w muzeum raczej tak w ciągu roku za dużo się nie zmienia. Co mieli zrobić już zrobili, teraz doszła kolekcja listów.
-
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Miała dość, chciała się wyrwać, wszystko sie zgadza, ale to nie miało wpływu na decyzję. Sam "Bór" mówił po wojnie, że opcja spontanicznego zrywu nie była w ogóle brana pod uwagę w KG AK. -
Ubiór... sam myślałem nad takim tematem. Dużą uwagę zwracam na spodnie, koniecznie dżinsy, do tego skórzane pantofle ze ściętym czubkiem (koniecznie mocno wypastowane) i czarna koszulka. Strój dość monotonny, ale zdecydowanie najbardziej mi pasuje;) Na lato jest też oczywiście opcja lżejsza: zamiast pantofli buty do joggingu, dżinsy z podwiniętymi nogawkami. Góra wówczas obojętna. Ogólnie muszę przyznać, że mam hopla na punkcie ubioru. Źle się czuję, gdy wiem że źle wyglądam. A i obowiązkowo ciemne okularki. Ogólnie mam swoje drobne zboczenie na punkcie ubioru... i dobrze mi z tym;) Chociaż nowe ubrania kupuję sobie raz od wielkiego dzwonu.
-
Wstydzę się, wstydzę i jest mi strasznie głupio... pozostaje mi pielgrzymka na kolanach do muzeum. Wszystko przez ten chol... chroniczny brak czasu. Co do ustawki... znowu brak czasu;)
-
Tak swoją drogą to i ja powinien wybrać się w końcu do muzeum. Aż wstyd że tak długo nie byłem.
-
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Tylko że w przypadku wojny będącej przedłużeniem polityki, nie ma miejsca na takie rzeczy. Liczy się skuteczność działań. Powstanie rozpocząć postanowiła wąska grupka ludzi, którzy mimo braku pewności podjęli decyzję. To nie ludność zadecydowała o rozpoczęciu powstania. -
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Akurat nie to miałem na myśli. Patrzę teraz bardziej od strony celów polityczno-wojskowych, a jednak ciężko mi zaklasyfikować do tego ofiary powstania.