Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Tofiku wybacz, ale w tym momencie kwestionujesz sposób gry najlepszych zespołów na świecie. Popatrz sobie na grę ManU w poprzednim sezonie. Gdyby wychodzić z Twojego założenia, Ferguson to idiota, który nie potrafi ustawić zespołu. Bo kto to wiedział, aby Wazza i Carlito zasuwali po całym boisku, skoro są napastnikami. Kto to widział aby Cris zmieniał się pozycjami czy to z Nanim, Hargreavesem, Parkiem czy Giggsem. Kto to wiedział, aby Evra szalał od bramki do bramki, kto to widział aby Hargreaves raz był obrońcą, raz skrzydłowym a raz defensywnym pomocnikiem (już nie wspomnę o tym, że i pod bramką potrafił się znaleźć nie raz i nie dwa). A jednak ManU było chwalone za świetna organizację, wymienność pozycji, zaangażowanie piłkarzy itp.
-
Jednak nie całość tego działu. Tak można narzekać na wszelkie formy sprawdzające wiedzę. Żebyś się nie pomylił. A co z faworyzowaniem uczniów? Co z różnym poziomem szkół? To tak jakby na podstawie wyników z liceum, uczelnie wybierały sobie studentów.
-
A klasówki, egzaminy maturalne czy te na studiach sprawdzają całość wiedzy? Zawsze to jest jakiś wycinek, większy albo mniejszy, ale jednak.
-
Co do dwóch pierwszych zmian zgadzam się, o tyle nie jestem pewien, czy zmiana Smolarka na Saganowskiego jest dobrym pomysłem. Sagan znacznie lepiej radzi sobie jako zmiennik. W reprezentacji pokazywał to już za Janasa jak i za Beenhakkera. Krzynówka nawet gdyby był zmiennik, zostawił bym w pierwszym składzie. Co do Grzelaka, Kosowskiego i Zieńczuka. Pierwszy istotnie mógłby być jakimś wsparciem. Kosowski już chyba nie pasuje do kadry. Najlepsze lata ma za sobą. Z kolei Zieńczuk to piłkarz dobry na naszą rodzimą ligę, ale nie na mecze kadry. Dostawał już swoje szanse i je marnował. Tak sobie teraz czytam o treningach naszej ekipy, i wygląda na to, że Wawrzyniaka nie zobaczymy na boisku od pierwszych minut. Golańskiego zresztą także. Możliwe że z Bąkiem n środku zgra Jop z Żewłakow zejdzie na lewą stronę. To też jest jakiś pomysł.
-
Francuzi na ostatnich MŚ też w ostatnim spotkaniu zapewnili sobie awans wcześniej nie zachwycając. A wiadomo gdzie doszli. To jest ekipa turniejowa, rozkręcają się z meczu na mecz. A grać mają kim. Rumuni zagrali wczoraj naprawdę dobre spotkanie.
-
A to z tą wódką to mnie trochę zaskoczyło. Jak dotąd w relacjach spotykałem się raczej regularnie z opisami sytuacji, jak to pito wódkę. Pisał o tym i Iranek-Osmecki i Barbara Kolenda-Piasecka opisując sytuację z końca walk o Czerniaków: Mjr "Witold" (Tadeusz Runge) przynosi biły chleb, wyjmuje duże pudełko sardynek zachowane na czarną godzinę, mamy trochę alkoholu- pijemy "piata". Mjr "Witold" w doskonałej formie. Nie zapomnę nigdy, jak mówił owej nocy: - A kto z państwa założy się ze mną, że ja w styczniu będę w Zakopanem. Po paru kieliszkach nastrój się poprawił.
-
Sfaulował, sfaulował Nawet żółtą kartkę zarobił. Po tym jakby jego zapał trochę osiadł. Być może bał się, że osłabi zespół jak wyleci. Podejrzewam że Żurawski doskonale wie, jak należy takie sytuacje wykorzystywać W końcu nie bez przyczyny w pierwszym sezonie w Szkocji kibice Celticu gotowi byli ogłosić go następcą Larssona. Żurawski spalił się psychicznie, nie po raz pierwszy zresztą. Osobiście uważam, że Żurawski powinien być odciążony i nie pełnić funkcji kapitana. Do tej roli najlepiej nadają się jak na moje oko "Lewy" i "Arczi". Potrafią wrzasnąć na partnerów i widać że się nie poddają. Poza tym nasz "Hoalie Goalie" już raz w Legii był kapitanem, i poradził sobie całkiem nieźle. Obaj mają obycie w Europie, znają smak spotkań o stawkę i wytrzymują to. Na Austrię warto by pomyśleć nad zmianą Golańskiego na Wawrzyniaka. Wiadomo że za kontuzjowanego Żurawskiego zagra Roger. Myślę że warto także dać więcej czau na grę Saganowskiemu. Brawa dla tego pana;) To jest poprawne myślenie. Tak trzymać.
-
Grupa "Północ" utworzona formalnie 7 sierpnia (chociaż Komorowski podaje, że powstała ona poprzez samoistny podział, jaki wytworzył się w dniach 4-5 sierpnia, na "Centrum" dowodzone przez "Radwana", "Południe" dowodzone przez "Przegonię", "Daniela" i "Karola" oraz właśnie "Północ"). Dowództwo grupy objął pułkownik Karol Ziemski "Wachnowski". Grupa swoim zasięgiem obejmowała rejon Starego Miasta, Żoliborzu i Puszczy Kampinoskiej. Rozwiązano ją 5 września. Jak oceniacie jej efektywność? Czy była w stanie zrobić coś więcej? Co można było poprawić, aby polepszyć jej sytuację?
-
Łączność nieprzypadkowo chcę zostawić na później. Najpierw zastanówmy się, jakimi możliwościami dysponował "Wachnowski" na Starówce. Potem przejdziemy do szans wykorzystania sił z Żoliborza i Kampinosu. Bez omówienia samej Starówki (ale nie przebiegu walk, tylko dowodzenia) ciężko będzie omówić całość działań grupy. Bo to będzie zwyczajna gdybylogia. I trochę więcej konkretów widiowy;)
-
Biorąc pod uwagę, że Holendrzy momentami mieli problemy w obronie (zwłaszcza po wejściu Alexa), nie stawiałbym ich w roli głównego faworyta turnieju. Przynajmniej jeszcze nie teraz. Cztery lata temu też grali pięknie w grupie i odpadli w półfinale. Najlepszy bramkarz najlepszego klubu na świecie:) Jak dla mnie Gigi zagrał całkiem niezłe zawody. Nie zawsze można wszystko obronić.
-
Ale nie zawsze da się omawiać wszystko w całości, zwłaszcza gdy tak jak w tym przypadku, zadania są tak wyraźnie podzielone. Na razie jednak skończmy ten wątek i skupmy się na samej Starówce.
-
Nie przypominam sobie. Chyba że zajdę do BUW-u... ale to za jakiś miesiąc. Ehh, jeszcze raz. Dowodził całością sił, bo był dowódcą tych sił. Jednak jeśli jeszcze raz dokładniej wczytasz się w założenia "Wachnowskiego" zobaczysz, co stawiał sobie za cel pierwszorzędny. Obrona Starówki, dopóki cel ten nie zostanie zrealizowany, nie ma mowy o skutecznym wykorzystaniu sił Żoliborza i Kampinosu... więc jak tu oceniać ten element jego kompetencji? Nijak. Sam tutaj zauważyłeś, że nie miał możliwości dowodzić tymi siłami;) Mam nadzieję, że ten element mamy już omówiony;)? Mam propozycję. Zanim dalej zaczniemy omawiać kwestię wykorzystania Żoliborza i Kampinosu, spróbujmy omówić dowodzenie na samej Starówce;)
-
Brożek kiepsko, Wichniarek w kadrze podobnie, przynajmniej jeśli bierzemy pod uwagę ostatnie mecze. Jeleń i Sikora nie mieli szansy się pokazać, więc ciężko ich oceniać. A nie muszę chyba tłumaczyć, że gra w klubie a gra w reprezentacji, to dwie zupełnie inne sprawy i nie można powiedzieć, że ktoś będzie czarował w reprezentacji skoro dobrze radzi sobie w klubie. A potem dzięki takim "ja tylko głośno myślę" robi się nieciekawa atmosfera wokół kadry.
-
A jak chcesz oceniać jego możliwości dowodzenia w sytuacji, kiedy nie miał szans w pełni dowodzić tym rejonem?
-
Portugalia i owszem, co do Czechów polemizowałbym. Szwajcarzy zagrali naprawdę dobry mecz, i zasłużyli co najmniej na remis. Efektywność to przypadkiem nie to samo co efekty? Bo jak dla mnie to jest jedno i to samo.
-
Czy ja o czymś nie wiem? Skąd ta pewność? Pierwszy z problemami w klubie. Drugi to może i błąd Beenhakkera. Trzeci raczej nie sprawdzał się w kadrze, nie tylko za Beenhakkera. Natomiast Brożka w życiu nie uznałbym za klasowego napastnika. Dowody poproszę. Bo jak na razie to są same plotki. I tym różni się kibic, od kogoś kto ogląda mecze od przypadku do przypadku. Drużynę wspierać trzeba nawet wtedy, gdy tej nie idzie. W przypadku klubów takich ludzi nazywa się sezonowcami, a tych kibice nienawidzą. Wspierać świetną drużynę to nie sztuka. Albo jest się kibicem, albo nie. Wczorajsze spotkanie nie było złe (już pomijam miły wieczór na Podzamczu i koncert Perfectu:). Widać różnicę w porównaniu z meczem 2 lata temu. Końcówka pierwszej połowy i spora część drugiej mogły się podobać. Chyba, że ktoś od razu oczekuje zwycięstwa 15:0. Brawa dla Boruca, Rogera i Lewandowskiego, jak dla mnie najlepszej trójki wczorajszego spotkania. Reszcie dzięki za walkę. Nie zawsze wszystko się udaje. Euro jeszcze trwa, szansa na dobry wynik jest.
-
Po ostatnich stratach Niemców tak w Włoszech, jak na wschodzie, umieścili diabli napis przy drzwiach piekła, tuż przy wchodzie: "Niegermański podczłowieku: Córko, synu, matko, ojcze, Dziś z powodu braku miejsca Nur fur Deutsche, nur fur Deutsche!"
-
Nie liczyłbym Jarpenie na to;) Holendrzy już w kwalifikacjach pokazali, że dla nich liczy się końcowy efekt, a nie piękna gra. Stracili najmniej bramek ze wszystkich finalistów, ale też najmniej ich strzelili (bodaj tylko 15). Nawet w meczach ze słabymi ekipami strzelali po 1 bramce. Ostatnie lata pokazały, że turnieje wygrywa się rozumem a nie piękną grą. Cztery lata temu pięknie grali Holendrzy, Portugalczycy, Anglicy, Francuzi czy też Czesi, a wygrali Grecy. W tym roku LM wygrał grający na zero z tyłu Manchester, który w krajowej lidze czarował piękną grą (najwięcej strzelonych i najmniej straconych bramek). Włosi dwa lata temu na MŚ też nie zachwycali piękną grą. I wcale się nie zdziwię, jeśli na tych mistrzostwach znowu wygra ekipa najlepiej zorganizowana w obronie a wcale nie zachwycająca w ofensywie.
-
Proszę o przykłady na to, że dowodzenie obroną Starego Miasta było uniemożliwione przez brak łączności. Gdyby miało to istotnie tak ogromny wpływ na sytuację "Wachnowski" raczej nie byłby dziś oceniany tak wysoko (a jest przecież uważany za jednego z najlepszych dowódców powstańczej Warszawy). Poza tym oznaczałoby to, że Stare Miasto można było obronić gdyby tylko łączność była lepsza (zaznaczam, że rozmawiamy na razie tylko o Starym Mieście). A ciężko uznać, że tak było. Mam głupie pytanie... czy Ty czytasz, to co ja piszę? Chyba wyraźnie napisałem, że najważniejszym celem na początek była obrona Starego Miasta. Dopiero w późniejszym okresie, kiedy już ewentualnie udałoby się odeprzeć Niemców, można byłoby myśleć o nawiązaniu sprawnego kontaktu z Żoliborzem i Kampinosem. Wcześniej nie miało to sensu i było praktycznie niemożliwe.
-
A więc Czesi zwyciężają 1:0. Chociaż byłem raczej za Czechami szkoda mi strasznie Freia. Teraz zobaczymy co pokażą Portugalczycy, bo ciężko się spodziewać, aby Turcja dała im radę. Chociaż z drugiej strony, kto wie...
-
Mój Napoleon, epoka napoleońska - moja pasja
Albinos odpowiedział Amilkar → temat → Napoleon Bonaparte
Swego czasu interesowałem się w niewielkim stopniu Rewolucją Francuską i epoką napoleońską. Zwłaszcza wczesna faza rewolucji, wraz z jej przyczynami, oraz walki z udziałem Brytyjczyków w okresie napoleońskim, pociągały mnie najbardziej. Dzisiaj wraz ze skonkretyzowaniem się moich zainteresowań, i niewielką ilością czasu wolnego, zmuszony zostałem do zarzucenia tego obszaru na czas nieokreślony. Chciałbym jeszcze w przyszłości powrócić do tego, ale na razie pozostaje mi jedynie czytanie na forum, na więcej czas mi nie pozwala niestety. -
Bodaj najsłynniejszą akcją przedpowstaniową, w jakiej brał udział, była akcja "T.U.", czyli akcja wysadzenia pociągu niemieckiego na trasie Tłuszcz-Urle, przeprowadzona 27 kwietnia 1944 roku. Była to ostatnia akcja kolejowa baonu "Zośka" przed powstaniem. Jej celem był pośpieszny Uraubfrontzug jadący z Wołkowyska do Berlina na linii Białystok-Warszawa. Ostateczne zaplanowanie akcji nastąpiło po rozpoznaniu z 25 kwietnia, dokonanego przez żołnierzy plutonu "Alek" (Leonarda Pecynę "Lolka", Zygmunta Śluzka "Sigmę" oraz Czesława Nantela "Kolkę"). Na miejsce akcji wybrano skrzyżowanie linii kolejowej z drogą z Jadowa do Wyszkowa, niedaleko wsi Szewnica. Na dowódcę akcji wyznaczono Eugeniusza Koechera "Kołczana". W akcji zginęło 36 niemieckich oficerów i żołnierzy, 32 zostało ciężko rannych a 180 lekko. Po ćwiczeniach w "leśnej bazie" pod Wyszkowem został zwolniony przez "Morro" zgodnie z rozkazem dziennym 42/44 z dniem 1 lipca '44 z powodu małej przydatności w warunkach polowych. Mimo iż miał otrzymać inny zakres obowiązków przeniósł się do "Parasola". Tutaj przypomina mi się fragment wspomnień Kazimierza Wyki: ..zacząłem mu tłumaczyć, czy naprawdę jest rzeczą potrzebną, ażeby on z bronią w ręku szedł do Powstania, że może lepiej by siebie przechować, nie wiadomo, jak to będzie. Baczyński się bardzo żachnął, jak był opanowany, tak żachnął się wręcz gniewnie, i oto powiedział mi wprost: Proszę pana, kto jak kto, ale pan to powinien wiedzieć, dlaczego ja muszę iść, jeżeli będzie walka. kto jak kto , ale człowiek, który tak zna i rozumie moje dzieło, musi zrozumieć mnie!
-
Zgadzam się w pełni. Dodatkowo dochodzi jeszcze do tego fakt, iż Kuba jak na zawodnika bazującego w dużej mierze na szybkości jest dość podatny na kontuzje. Przypomnijcie sobie przypadki Olisadebe czy też Citki. Obaj podobni pod tym względem do Kuby. Citko przez takie wystawianie go mimo niedawnych kontuzji w końcu stracił szansę na naprawdę dużą karierę. Podejrzewam, że gdyby zamiast Beenhakkera trenerem reprezentacji był któryś z naszych trenerów, Błaszczykowski zagrałby na Euro, ze szkodą dla siebie i reprezentacji. Już bez przesady. Roger nic nie pokazuje? Jak dla mnie w ostatnich dwóch spotkaniach zagrał całkiem nieźle. Miał kilka niezłych akcji, kilka ciekawych podań. Jest na pewno lepiej technicznie wyszkolony niż którykolwiek z Polaków. Ma dużą łatwość w operowaniu piłką. Jego dośrodkowania w meczu z Danią stwarzały znacznie większe zagrożenie, niż te w wykonaniu Garguły. A grał tylko dwa razy po 45 minut. A czy w tym sezonie nic nie pokazywał, to bym polemizował. Końcówkę miał całkiem udaną. Chociażby dwa spotkania z Wisłą pod koniec sezonu, kiedy kierował grą Legii. Jeśli o mnie chodzi, to jestem zadowolony z obecności Rogera w kadrze.
-
Książka może nie tyle nieistniejąca, co praktycznie niemożliwa do dostania na polskim rynku. Mowa o tetralogii Donalda Kagana o wojnie peloponeskiej: "The outbreak of the Pelloponnesian War", "Archidamian War", "The peace od Nicias and the Sicilian expedition" oraz "The fall of the Athenian empire". Świetny opis przebiegu całej wojny. Autor wykonał naprawdę fenomenalną robotę. Czyta się idealnie.
-
A słyszałeś całą wypowiedź Błaszczykowskiego? Bo ja nie. Ten fragment pochodzi z SE, a nie od dzisiaj wiadomo, że SE potrafi różne numery robić aby tylko znaleźć sensację. Poza tym w tym fragmencie nie ma powiedziane, że to nie przez kontuzję. Powiedział że kontuzja mu się nie odnowiła, co nie znaczy, że nie miał z nią problemu przez cały czas. Poza tym skoro uważasz, że Kuba był zdrowy, to wyjaśnij mi jedną rzecz. W jaki sposób UEFA zgodziła się na zmianę zawodnika? Poza tym nie podejrzewał bym Beenhakkera o taką głupotę, jak wywalanie zawodnika za nic.