Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Osobiście proponowałbym jednak odłożyć jednak na trochę Ziółka, i najpierw sięgnąć po Jaczynowską. Jest znacznie prostsza w odbiorze. Poza tym także na studiach polecana jest właśnie najpierw lektura Jaczynowskiej, a potem dopiero Ziółka.
-
Drobna uwaga, bez podstawy w postaci chociażby Jaczynowskiej możesz sporej części nie zrozumieć od razu. Książka jest naprawdę ciężka, chociaż pisana przez autora iście genialnego (i zdrowo postrzelonego;).
-
Błagam litości, to jest durny serial, i jeżeli ktoś bierze na serio to co tam jest, to już nie wina jego twórców. Całość jest z założenia skierowana do dorosłych widzów, którzy jako taką wiedzę mają. A to że oglądają go osoby, które nie powinny, to już inna sprawa.
-
Gen. Sikorski - Tragedia na Gibraltarze
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polacy na wojennych frontach
Co do tego, czy pozbyli się go Brytyjczycy, to byłbym ostrożny. Ostatnio w TVN 24 rozmawiali na ten temat Baliszewski i Nałęcz. I obaj byli raczej ostrożni w głoszeniu tezy, że Brytyjczycy usunęli Sikorskiego. Być może maczali w tym palce. Jednak na razie są to tylko przypuszczenia. Relacja mecenasa Andrzeja Kamienieckiego: http://wiadomosci.onet.pl/1781618,11,item.html . -
Jeśli Discovery ogląda się z wyłączonym głosem, efekty są nawet niezłe;) Mają całkiem sporo ciekawych filmów z okresu. Niemniej do poznawania historii lepsze są chyba jednak książki :wink: . Od czasu gdy pojawiłem się na forum, moje zainteresowania troszkę się zmieniły... albo inaczej, skrystalizowały. Już nie czytam wszystkiego o II WŚ, co wpadnie mi w ręce. Na pierwszym miejscu jest zdecydowanie okupacja w Polsce, a zwłaszcza to, co działo się w Warszawie i okolicach. Pozostałe tematy zarzuciłem, jako mało mnie interesujące. Dalej sama historia Warszawy (czyli przekrojówka od wczesnego średniowiecza aż po dziś dzień) i starożytna Grecja (studia jednak na coś się przydają :lmao: ). Kto wie, może za jakiś czas znowu dojdzie do kolejnego uściślenia zainteresowań...
-
Wola - pierwsza samodzielna bitwa Powstania Warszawskiego
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Małe uzupełnienie do dnia 2 sierpnia. Pod tą datą napisałem: To właśnie czołgi wysłane w tym zwiadzie po dostaniu się w ręce baonu "Zośka" i osłony dowództwa KeDywu utworzyły pluton pancerny "Wacek". Pantery te należały do 1. Batalionu 27. Pułku Pancernego 19. Dywizji Pancernej. Nadal czekam na pytania;) Jeśli tylko czas mi pozwoli, jutro umieszczę opis walk 4 sierpnia... i tak aż do 11 sierpnia. -
Dżem i "Do Kołyski".
-
Gdy w połowie września 1944 roku amerykańskie oddziały z 1. Armii generała Hodges'a podchodziły pod masyw Hurtgen aby przełamać w tym miejscu Wał Zachodni wszystkim się wydawało, że cel zostanie osiągnięty w miarę szybko. Jednak te nadzieje zostały brutalnie skonfrontowane z rzeczywistością, która pokazała Amerykanom, że Niemcy nie są jeszcze tak słabi jakby się mogło wydawać. Walki, które toczyły się do 10 lutego '45 (choć podawana jest także data 8 grudnia '44) okazały się być tragedią dla atakujących. Straty wyniosły blisko 24 tys. żołnierzy, ci którzy przeżyli zgodnie określali ten las mianem "fabryki śmierci", miejsca które zapisało się w ich pamięci gorzej niż Normandia. Zyski jakie osiągnęli alianci były praktycznie żadne, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę straty jakie ponieśli. W kronice 505 PPS czytamy: (...) na Sycylii, we Włoszech, w Normandii i w Holandii jednostka szła śladem wojennych rumowisk, ale nigdy nie widziała niczego, co dałoby się porównać z tym, co zobaczyła w Hurtgen Wald. Były tam czołgi, niszczyciele czołgów, dżipy, dwuipółtonowe ciężarówki i inne pojazdy, wszelkiego rodzaju amerykański sprzęt wojskowy i nieskończenie dużo trupów amerykańskich żołnierzy. Nic dziwnego, że nazwano tę dolinę doliną śmierci. Jakie jest Wasze zdanie na temat tej bitwy, czy Amerykanie musieli się tam pchać a jeśli tak to co powinni zrobić lepiej, aby straty nie były aż tak zastraszająco wysokie?
-
Swoisty spiritus movens działań Sparty. W późniejszym okresie wojny (zwłaszcza w okresie pokoju Nikiasa) będzie to również widoczne. Ciężko jednak zwalać całą winę na Korynt. Ten i owszem, chciał rozwiązać swoje sprawy przy pomocy Sparty, jednak gdyby Ateny i Sparta były niechętne wojnie, nie doszłoby do niej. Obie strony rozumiały, że konflikt jest już nieunikniony. A że nadarzała się okazja... Sparta formalnie stawała w obronie sojuszników (Korynt i sprawa Megary). Natomiast Ateny jedynie broniły się... przy okazji wykorzystując okazję do pozbycia się ostatniej przeszkody, na drodze do osiągnięcia pełnej dominacji w świecie greckim.
-
Zwycięstwo w Powstaniu Warszawskim
Albinos odpowiedział dzionga → temat → Historia Polski alternatywna
Najszybciej była w stanie w połowie sierpnia. Wcześniej było to absolutnie niewykonalne. Chyba że w naszym gdybaniu pójdziemy jeszcze dalej, i usuniemy Niemców spod Warszawy. Tylko żeby oni wsparli nas, musieli dostać coś w zamian. Rosjanie mogli zaoferować pomoc Amerykanom w wojnie z Japonią. Co my mogliśmy dać? Jak sam zauważyłeś, nic. Więc raczej ciężko się spodziewać, że Roosevelt stanie za nami murem. Stalin miał już swoje plany wobec Polski. Nie wydaje mi się, aby Roosevelt stanął okoniem, i zaczął się domagać ustępstw od Stalina. Przecież już w sprawie pomocy lotniczej dla powstania nie sprawiał wrażenia człowieka, który gotów jest pomóc Polakom za wszelką cenę. I trudno go o to obwiniać. -
Zwycięstwo w Powstaniu Warszawskim
Albinos odpowiedział dzionga → temat → Historia Polski alternatywna
Jak już to za słowami Franka;) Lao Che jedynie użyło ich w "Hitlerowcach". Własnymi siłami nie mieli szans wygrać. Te jednak były chyba poza zasięgiem. Ciężko przypuszczać, że nagle pod wpływem powstania, wygranego przy znaczącym udziale ACz, ktokolwiek będzie chciał wziąć pod uwagę obiekcje naszych władz emigracyjnych. Tutaj trzeba zadać pytanie: czy mogliśmy zaoferować aliantom zachodnim (głównie USA) coś, czego nie mógł dać Stalin? -
Dla wszystkich miłośników Riedla i Dżemu... teraz na TVP 2 leci film biograficzny o Riedlu.
-
Pamiętam jak swego czasu, na wiadomym forum, rozmawialiśmy chyba na ten temat mch;) Operacja niewątpliwie do pewnego momentu stanowiąca podstawę dalszych działań aliantów. Bez tych konwojów ciężko byłoby myśleć o dalszym pochodzie na wschód. Niemniej z drugiej strony, z czasem operacja musiała się stać, i w końcu stała się, koszmarem logistycznym. O ile jeszcze coś pamiętam z moich lektur "zachodniofrontowych", w pewnym momencie dostarczenie zaopatrzenia zaczęło pochłaniać takie ilości paliwa, że całość powoli zaczęła się dość kiepsko opłacać aliantom (poprawcie mnie jeśli się mylę, ale chyba dostarczenie tegoż paliwa dla 3. Armii kosztowało dwa razy tyle paliwa na dojazd).
-
Zwycięstwo w Powstaniu Warszawskim
Albinos odpowiedział dzionga → temat → Historia Polski alternatywna
Skończyło by się zapewne podobnie jak podczas chociażby "Ostrej Bramy". Naprawdę sądzisz, że AK była aż taką przeszkodą dla Stalina? Ruszyło? Ale przepraszam bardzo czym i po co? -
Na życzenie Pancernego: na kanale Universal Channel, bodajże od dzisiaj, zaczyna być powtarzany serial "Kompania Braci". Z tego co widziałem w programie na stronie "UCh" godziny będą różne, w zależności od dnia tygodnia... chyba że o czymś nie wiem.
-
Dokładnie 65 lat temu w konspiracyjnym mieszkaniu nr 10 w domu przy ulicy Spiskiej 14 w Warszawie (dla zainteresowanych, jak wyglądały ostatnie obrazy widziane przez generała na wolności i tuż po aresztowaniu: http://forum.1944.pl/index.php?showtopic=6...amp;#entry40192 ), tuż przed godziną 10 rano, aresztowany został Komendant ZWZ/AK, generał Stefan Rowecki "Grot". Do aresztowania doszło w wyniku zdrady Ludwika Kalksteina "Hanki" (agent V-97), Eugeniusza Świerczewskiego "Gensa" (agent V-100) i Blanki Kaczorowskiej "Sroki" (agent V-98). Całą akcję przeprowadziła specjalna ekipa KdS Warschau z Wydziału IV warszawskiego Gestapo, "Rollkomando" dowodzone przez SS-Untersturmfuhrera Ericha Mertena. Błyskawicznie przewieziono go do komendy Sipo i Gestapo w al. Szucha 25. Tam spotkał go m.in. Jurgen Stroop. Jeszcze w nocy przewieziono go na berlińskie lotnisko Tempelhof. W drodze do Berlina towarzyszyli mu Ludwig Hahn, Walter Stamm i Alfred Spilker. W Berlinie przesłuchiwało go kilku wyższych funkcjonariuszy policji i służby bezpieczeństwa Rzeszy: - Heinrich Muller - Harro Thomsen - Ernst Kaltenbrunner - Heinrich Himmler Proponowano mu utworzenie wspólnego "frontu antysowieckiego". Jednak generał pozostał nieugięty. Przeniesiony do KL Sachsenhausen, został zamordowany na rozkaz Himmlera w pierwszym tygodniu sierpnia '44. A jak potoczyły się losy trójki zdrajców? Na całą trójkę Sąd Specjalny przy KG AK wydał wyrok śmierci. Jedynie Świerczewskiego udało się pojmać. Wyrok wykonano w czerwcu '44, przez powieszenie, w suterenie domu przy Krochmalnej 74 w Warszawie. A Kalkstein i Kaczorowska? Oboje przeżyli wojnę pod opieką niemiecką (notabene byli małżeństwem). Po wojnie władze komunistyczne nie ścigały ich. Musieli jedynie obawiać się AK-owców. Kalkstein został aresztowany przez UB w '53 i skazany na dożywocie z tego samego dekretu PKWN z 31 sierpnia '44, z którego na karę śmierci skazany został generał August Fieldorf "Nil" (wyrok wykonano). Z czasem objęła go amnestia, w końcu wyszedł na wolność w '65. Podobnie sprawa miała się z Kaczorowską. Skazana w '53 na dożywocie już w '58 wyszła na wolność. Wyjechała do Francji w latach 70. Z kolei Kalkstein do Francji wyjechał w 1981-82. Co ciekawe, to właśnie on miał być rzeczywistym scenarzystą popularnego serialu "Czarnego chmury", natomiast Pietruski i Guziński mieli jedynie podpisać go swoimi nazwiskami. Zmarł ponoć we Francji w latach 80.
-
Tutaj sprawa jest o tyle dziwna, że nie wiadomo, ilu żołnierzy gdzie się dostało. W okolicach Powązek oddział pogubił się, część przeszła na Żoliborz, część wróciła do Kampinosu. Nie wiadomo też, jakie dokładnie siły szły w tej kolumnie. Szacunki wahają się od 500 do 760 żołnierzy. Wersja maksymalna pochodzi z relacji "Victora" z '63.
-
Znalazłem dzisiaj jeszcze trochę tekścików moich ulubionych wykładowców (na początek profesor Ziółkowski): 1.) Wicie państwo dlaczego Amerykanie mają Murzynów, a Włosi Sycylijczyków? Bo Amerykanie wybierali pierwsi. 2.) [O Polibiuszu] No przecież wiadomo, że Grecy nie umieli liczyć. 3.) [O tymże] Proszę państwa, to był bardzo inteligenty, wykształcony człowiek. Ale jednak Grek. 4.) Na pytanie "co jest bardziej opłacalne - pasterstwo czy rolnictwo" odpowiem: 1 - pasterstwo, 2 - skromne pasterstwo 3 - skromne pasterstwo na ubogiej glebie 4 - pasterstwo bez ziemi i bez owiec i dopiero 5 - rolnictwo. 5.) [O demokracji Ateńskiej] I dlatego to Rzymianie, nie Grecy, podbili świat. 6.) [Do studentki] Pani się dała Swetoniuszowi oszukać. A to był straszny plotkarz. 7.) [O egzaminie] Proszę państwa, ja to już taka stara, stępiona miotła jestem. Już tyle głupot studentów na ich egzaminach w swoim życiu słyszałem, że już mnie nic nie zdziwi. [Chwilę później po pytaniu jednej studentki] No nie, Pani się jednak udało. I drugi zestaw (profesor Kulesza): "Życie spartiaty od poczęcia do śmierci. Poczęciem nie będziemy się zajmować..." "Zawsze znajdzie się jakiś powód, żeby... świętować! to też!" "Hilarion nie wyjeżdżał na zmywak do Irlandii" "Muszę sobie wyobrazić Spartiatów jako Hobbitów" "Wyobraźcie sobie - wy młodzi jesteście głodni, a starzy mają jedzenie" "Dostaliście zawiadomienie z WKU... jest to oczywiście zainteresowanie jednostronne" "Spartiata codziennie spożywał 4200 kalorii. Panom to nic nie mówi, ale panie wiedzą, co to oznacza." "Skąd pochodziły te świnie? z importu...? Chiny odrzucamy." "Spartiata porywał swą wybrankę, przynosił ją do domu (ale w całości) i kładł ją na... SIENNIK!" "Dziewczęta strzyżona na zero... [tutaj wskazuje swoją głowę] nawet bardziej" "Matki, żony.. no i wszystkie inne" "Żony tych, którzy polegli, cieszyły się. Możemy to uznać za przejaw patologii w spartańskiej rodzinie" "Tchórz nie mógł z innymi mężczyznami.... [smutnym głosem] grać w piłkę" [do urywającego się przed końcem wykładu studenta] "Te drzwi są pod prądem!!" "Zdarzało się, że w jednej sprawie sądziło sześć tysięcy sędziów. Na szczęście dla Ateńczyków, żaden z nich nie był prawnikiem" "Dzięki prawu do głosowania, co cztery lata możemy wybierać najlepszych pod względem intelektualnym, moralnym... możecie przedłużać tę listę." "Każdy przychodził z własną skorupą - sprawdzano czy obywatel nie ma ze sobą 3 skorup". "Jeżeli mi się nie pomyliło, to przeciętnemu człowiekowi doliczenie do 6000 zajmuje... może mi się pomyliło! sprawdźcie sami, ile to zajmuje!" "Znacie ludzi, którzy nie potrafią czytać i pisać? Ja znam! Nawet książki niektórych z nich czytałem!" "Skorupy te znaleziono koło Akropolu.... mówię to wam, żebyście już nie szukali ich gdzie indziej" "Odwołam się do.. dobrego państwa znajomego, przynajmniej od dzisiaj". "Ja pamiętam rok 1993... byliście już wtedy na świecie?" R.K.: "Lubicie bajki?" Studenci: "Taaak!" R.K.: "Nie opowiem wam bajki" "Przypomniała mi się Śpiąca Królewna nie tylko dlatego, że niedługo dobranocka" "Potem następował transfer kobiety do domu mężczyzny" "Za chwilę zaczniecie wstawać. Bo pędzicie do następnych wyzwań intelektualnych". [komentarz kolegi: Jasne :wink: ] "Pracowała ona w domu użyteczności publicznej".
-
Niby racja... niemniej jak już pisałem, tutaj decydują osobiste odczucia. Nie da się w pełni obiektywnie ustalić takiej "11". I tak w zdecydowanej większość się zgadzamy. Buffon umieszczony w "23" turnieju, puścił 4, z czego trzy w jednym meczu. Takie zestawienia nigdy nie będą obiektywne. To że puścił te 4 bramki w 3 meczach, to ok. Niemniej gdyby nie on, tych bramek spokojnie moglibyśmy stracić drugie tyle. Pod uwagę trzeba też wziąć klasę obrony. Zobacz jaką obronę miał przed sobą van der Sar, a jaką Boruc. Różnica jest, i to chyba niemała.
-
Możliwe... tylko że Snijder raczej mało grał na prawym skrzydle;) Dobra, inaczej. Bardziej podobała mi się jego gra;) Tak jak większość podziwia w Manchesterze Crisa, tak jak wolę Rooneya. Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, aby wszyscy byli zgodni co do takich jedenastek. Każdy ma swoje wyznaczniki... i niech tak pozostanie. Inaczej to będzie zwyczajne bicie piany;) Czyżby Jop;)? Chociaż jakiś czas temu czytałem, że to Wawrzyniak był najszybszy.
-
Też prawda;) Niemniej Kuyt zrobił na mnie lepsze wrażenie. Oczywiście że nie powód... ale ja po prostu lepszych nie widzę na ich miejsce. Poza tym zauważ, że Hiszpanie trafili w środek ustawienia (środek obrony, pomocy i atak). Dla mnie zgranie tych elementów jest najważniejsze. Nie raz się zdarzało, że piłkarz grający dobre zawody nic nie strzelał, a ktoś wchodził na ostatnie 5 minut i strzelał ważną bramkę. I to akurat o niczym jeszcze nie świadczy. Villa zwyczajnie bardziej mi się podobał, wrażenie czysto subiektywne.
-
Pepe, wrażenie robił niezłe, i gdyby wybierać drugą jedenastkę, pewnie umieściłbym go obok Chieliniego. Co do Arszawina. Dwa dobre mecze... jak dla mnie trochę za mało. Jeśli chodzi o Senturka. Sytuacja podobna jak z Pepe. Gdyby wybierać drugą jedenastkę trafiłby do niej, albo obok Guizy (naprawdę świetne zmiany), albo obok van Nistelrooya.
-
Co do jedenastki turnieju. Klasyczne ustawienie 1-4-4-2: Bramka- Artur Boruc: Może będę nieobiektywny, ale nasz bramkarz zrobił na mnie największe wrażenie ze wszystkich golkiperów na Euro. Casillas i Buffon popełnili po jednym błędzie, z kolei van der Sar miał zdecydowanie lepszą formację obronną do dyspozycji. Tak więc w bramce nasz "Arczi". Prawa obrona- Hamit Altintop: Obok Kahveciego najlepszy piłkarz turecki na tym turnieju. Duży spokój, doświadczenie, spore umiejętność gry w ofensywie, dobry strzał z dystansu. Lewa obrona- Philip Lahm: Naprawdę groźny w ofensywie, niemniej ma trochę do poprawienia w defensywie. Środek obrony- Carles Puyol i Carlos Marchena: w środku liczy się przede wszystkim dobre zgranie, a trudno o lepsze zgranie, niż u dwóch grających za sobą piłkarzy. Obaj pewni, nie popełniali błędów. Teoretycznie zastanawiałem się też nad Chielinim, jednak zgranie środkowych to sprawa podstawowa. Prawa pomoc- Dirk Kuyt: Tak jak za nim nie przepadam, tak na tym turnieju zrobił na mnie niezłe wrażenie. Radził sobie na skrzydle naprawdę bardzo dobrze. Lewa pomoc- Lukas Podolski: Czego by nie mówić o nim, na tym turnieju zagrał naprawdę bardzo dobrze. Pokazał jak jest niebezpieczny, i jak świetnie radzi sobie na pozycji, która nie jest jego nominalną (zupełnie jak Kuyt). Środek pomocy- Xavi Hernandez i Marcos Senna: Dwójka niesamowitych środkowych. Senna jako defensywny pomocnik, absolutny numer jeden na turnieju, z kolei Xavi numer jeden spośród wszystkich (w końcu został uznany przez UEFA najlepszym piłkarzem turnieju). Odbiór i rozegranie na najwyższym światowym poziomie, i znowu to zgranie środkowych. Atak- Fernando Torres i David Villa: Zgranie, skuteczność, szybkość, technika... czegóż chcieć więcej. Trener- Fatih Terim: Żeby dojść do półfinału z Turcją, trzeba mieć sporo szczęścia. Ale to podobno sprzyja najlepszym. Terim bardzo dobrze przygotował zespół fizycznie i mentalnie, a i taktycznie z czasem było coraz lepiej. Trzy razy zwycięstwa wydzierane w samej końcówce, z Niemcami było naprawdę blisko. Mimo tylu problemów kadrowych, z Niemcami toczył wyrównany bój. Naprawdę duża klasa.
-
Jest temat o dresach, więc i o metalach warto porozmawiać. Jedna z najbardziej charakterystycznych grup w społeczeństwie, zarówno pod względem ubioru, słuchanej muzyki jak i zachowania (choć tutaj też ciężko uogólniać). Jak ich postrzegacie? Jak są postrzegani przez resztę?
-
Euro wygrała drużyna zdecydowanie najlepsza. Skuteczna, pięknie grająca, dobrze poukładana... zdecydowanie najlepsza. Po tych 44 latach czekania należało im się. O ile początek spotkania dla Niemców, o tyle później już było widać, że to Hiszpania jest lepsza. Kilka akcji naprawdę najwyższej klasy. Wypada tylko im pogratulować... a może by tak wybrać jedenastkę Euro;)?