Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Najgorszy film jaki widziałem to...

    A jakiś argument poza "bo nie"?
  2. Ale "Radosław" stanowisko dowódcy dzielnicy objął dopiero na Czerniakowie. Wcześniej był tylko dowódcą jednego ze zgrupowań. Co prawda, uznawanego za najlepsze, ale tylko zgrupowania. I wcale nie jestem tutaj pewien, czy dowodzenie "Radosława" na Czerniakowie można by określić wyżej od "Wachnowskiego" na Starym Mieście. Chociaż z drugiej strony tutaj istnieje pytanie, czy "Wachnowskiego" można uznać za dowódcę dzielnicy. Wszak Stare Miasto było zaledwie jednym z rejonów Obwodu I- Śródmieście, dowodzonego przez podpułkownika Edwarda Pfeiffera "Radwana". To samo odnosi się do "Radosława" i Czerniakowa, wchodzącego w skład Obwodu V- Mokotów, dowodzonego przez podpułkownika Aleksandra Hrynkiewicza "Przegonię", podpułkownika Stanisława Kamińskiego "Daniela" i podpułkownika Józefa Rokickiego "Karola".
  3. Nawet jeśli istotnie tak było, to wpływ był marginalny, co najwyżej mógł podnieść atmosferę. Ale do podjęcia decyzji było jeszcze daleko. Bo jak wytłumaczyć fakt, że jeszcze 31 lipca na porannej odprawie zrezygnowano z rozpoczynania walk? Faktem jest natomiast, że "Bór" po wojnie podając powody, momenty itp., które wpłynęły na decyzję o rozpoczęciu walk, nie wspomina o możliwości "spontanicznego" rozpoczęcia powstania w Warszawie, czy to przez ludność cywilną, czy przez żołnierzy (czytając wspomnienia tychże, można często spotkać się z opinią, że do wybuchu walk bez rozkazu dowództwa by nie doszło, jako że oni wszyscy czuli się żołnierzami polskimi, a nie uzbrojoną bandą). Na odprawach KG AK analizowana jest sytuacja na froncie, sytuacja polityczna, ale nie mówi się o możliwości "spontanicznego" wybuchu walk. Dlatego ten wpływ jak dla mnie był marginalny.
  4. Najsławniejsi powstańcy

    Nie do końca Pierwszą postacią o której usłyszałem był "Monter", potem "Bór". Znacznie większy wpływ miała tutaj dla mnie ta tajemnica, jaka otaczała dowódcę KeDywu.
  5. Ponieważ w '43 i w '44 chodziło o coś zupełnie innego. Trudno to porównywać. Czyli nie miało to znaczenia dla wybuchu walk w Warszawie w sierpniu '44
  6. Zainspirowany przez dziongę, pozwolę sobie poruszyć na nowo temat. Jak oceniacie dowódców poszczególnych dzielnic? Który z nich zasługuje na miano tego najlepszego?
  7. Losy zaginionych powstańców

    W przypadku zaginionych można w sumie domyślać się, co się z nimi stało. Jednym z najbardziej znanych przykładów Powstańca, którego losy od pewnego momentu są dla nas nieznane, jest kapitan Cezary Nowodworski "Głóg" z "Czaty 49". W dniach 6-7 sierpnia strzałami z PIAT-a zniszczył na Woli dwa niemieckie czołgi. Podczas walk o kompleks kościelno-szpitalny św. Jana Bożego jego oddział był jednym z ostatnich, które się wycofały. Zaginął w okresie 18-20 września. Jako datę jego śmierci podaje się zazwyczaj 22 września. Jednak istnieje także przypuszczenie, że udało mu się przepłynąć Wisłę. Po dostaniu się na drugi brzeg miał dostać się w ręce NKWD.
  8. Zagadnienie walk w mieście w okresie międzywojennym doczekało się wielu opracowań, żeby wymienić tylko podstawowe takie jak "Uliczny boj" pod red. Muratowa (Moskwa 1924), "Boj za nasielonnyje punkty" tegoż samego (Moskwa 1922) czy też "Walki uliczne" generała Roweckiego (Warszawa 1928). Przedstawiają oni w nich, podstawowe zasady prowadzenia walki w mieście, sposoby obrony budynków, zajmowanie ulic, wykorzystanie poszczególnych rodzajów broni czy też obowiązki dowództwa. Jak w świetle tych podstawowych zasad, swego rodzaju kanonu, wyglądało z taktycznego punktu widzenia Powstanie Warszawskie? Czy był to klasyczny przykład prowadzenia walki w mieście? Co zmieniło się?
  9. Szkoda aby dyskusja umarła. Może ktoś chciałby poruszyć jakiś konkretny wątek, dotyczący teraz już strony stricte taktycznej?
  10. Kobiety w Powstaniu

    Na początek może coś takiego: Rozkaz na 21 Komendanta Okręgu Warszawa AK z 22 VIII 1944 r. (...) Pkt. 3/I. Uzbrojenie żołnierzy- kobiet. Uzbrojenie pozostające w rękach żołnierzy-kobiet polecam przekazać na rzecz oddziałów pierwszej linii. W wyjątkowych wypadkach, jak służba gońca, łącznika, mogą k-mdci obwodów zezwalać na czas pełnienia tej służby na przydział uzbrojenia żołnierzom- kobietom. (...) /-/ MONTER [Antoni Chruściel] Źródło: ZS WBBH, sygn. III/42/1, k. 177-178.
  11. Najsławniejsi powstańcy

    Najsławniejszy? Pierwszą postacią która przychodzi mi na myśl, jest "Radosław". I nie jest to spowodowane faktem, iż od dawna jestem pod wrażeniem jego postawy i zdolności dowódczych. Niemalże od kiedy pamiętam zawsze jego postać, kiedy nawet jeszcze nie zdawałem sobie do końca sprawy z tego kim był, budziła u mnie duże zainteresowanie. Gdy trafiałem na jakieś wzmianki o nim, od razu utwierdzałem się w przekonaniu, że był kimś niezwykłym. Otaczała go taka mgiełka tajemniczości. Gdy byłem w 60 rocznicę Powstania w MPW, zacząłem się przysłuchiwać pewnej rozmowie. Kilku mężczyzn, czy zawodowi historycy czy też fascynaci tematu, tego nie wiem, rozmawiało właśnie na temat "Radosława". Stałem i słuchałem jak zaczarowany.
  12. Patrząc na chronologię wydarzeń, na pewno można dojść do wniosku, że coś jest na rzeczy. Niemniej należy pamiętać, że rozkaz Komorowskiego o wprowadzeniu stanu czujności do Powstania z dniem 25 lipca, został wydany 12 lipca, a więc na 10 dni przez manifestem PKWN-u. Jednak popatrzmy co się dzieje na odprawie 23 lipca, kiedy potwierdziły się informacje o manifeście. Okulicki przedstawia zebranym potrzebę szybkiego rozpoczęcia walki o Warszawę. Zgodnie z wcześniejszymi planami proponuje podwójny manewr: uderzenie warszawskich sił AK na wyznaczone cele, jednoczesną koncentrację oddziałów spoza Warszawy na południu i północy, które miałyby następnie przegrupować się wzdłuż Wisły ku centrum, oraz wspólne uderzenie na zachód, celem wyparcia Niemców z Warszawy. Aby wszystko zostało odpowiednio skoordynowane, zaproszony zostaje "Łaszcz". Gdy wyraża swoje krytyczne zdanie, uznając plan za całkowicie nierealny, Pełczyński odsuwa go od dowodzenia siłami okręgu warszawskiego. Zostają one oddane pod gestię KG. Równocześnie w sztabie OW AK i KG AK przyspieszone zostają prace sztabowe mające na celu określenie właściwej prognozy operacyjnej. Natomiast "Bór" zaczyna informować codziennie Jankowskiego o sytuacji operacyjnej i przedstawiać zdanie swoich sztabowców.
  13. Nigdy nie spotkałem się z taką opinią. Ani w żadnym opracowaniu, ani we wspomnieniach. W sumie ciężko tutaj mówić, że powstanie w getcie wpłynęło jakoś na decyzje o rozpoczęciu walk. To były dwa zupełnie inne wymiary. Z jednej strony walka o godną śmierć, z drugiej operacja wyliczona na sukces polityczny (chociaż tutaj też można by się zastanowić, czy słowa Okulickiego o dostarczaniu światu krwawego dowodu perfidii sowieckiej, nie były w jakimś stopniu podobne do znaczenia powstania w getcie).
  14. Monografia czy synteza?

    Ciężko tutaj jednoznacznie odpowiedzieć. Równie dobrze można zadać pytanie, czy ktoś bardziej lubi samoloty pasażerskie czy małe awionetki. Inne cele i zadania stoją przed monografią i syntezą. Jeśli ktoś zaczyna dopiero zajmować się danym tematem, to oczywiście znacznie lepszym rozwiązaniem jest synteza. Osobiście znacznie bardziej wolę monografie, ale to też efekt tego, że wolę skupić się na konkretnych zagadnieniach w historii.
  15. Stopnie wojskowe

    Jako że mam podobne odczucia do Tofika, temat zamykam.
  16. Dowcipy

    Ten sam Bardzo pozytywny człowiek, a przy tym naprawdę zdrowo postrzelony (w pozytywnym sensie ).
  17. Polskie kluby w europejskich pucharach 2008/09

    Posunąłbym się do stwierdzenia, że to była jedyna strona naszej gry, bo reszta to było jak walka z wiatrakami. Barcelona to nie poziom dla nas. Ze znacznie łatwiejszymi przeciwnikami nie potrafiliśmy awansować. A co dopiero z ekipą, która ma w składzie gwiazdy światowej piłki, drużyną która w poprzednim sezonie nie będąc w formie, mocno przestraszyła Manchester United, najlepszą drużynę klubową w Europie. Nie ten poziom, i jeszcze długo nie będzie nasz.
  18. Dane te są dość wiarygodne. Komorowski w swojej ostatniej pracy podaje bardzo podobne. Różnice są dosłownie minimalne.
  19. Sokrates Starynkiewicz - ocena

    I słusznie, chociaż smutne jest, że mało kto o nim pamięta tak na dobrą sprawę. To że wynajął to raz. Jednak ważniejsze jest tutaj to, że to właśnie dzięki jego działaniom udało się przezwyciężyć biurokratyczne utrudnienia Petersburga w zakresie ustalania zasad finansowania budowy kanalizacji oraz wodociągów. Poza tym nie zgodzę się, że budował od zera. Przecież przed nim był Marconi. Jednak faktem jest, że wodociągi Lindleya były lepsze. Były bardziej wydajne i lepiej oczyszczały wodę. Woda początkowo była czerpana z nurtu rzeki tzw. smokami (przewodami ssawnymi). Natomiast od 1906 roku była pobierana ze specjalnych zatok wiślanych na Czerniakowie. Następnie za pomocą stacji pomp dostarczano ją do filtrów, usytuowanych przy dzisiejszej... Filtrowej. Oczyszczona woda za pomocą wieży ciśnień trafiała na najwyższe piętra domów. Ogólnie sieć kanalizacyjna Lindleya była istnym przewrotem, jak pisze Drozdowski. Wykonane z trwałego materiału ogólnospławne kanały przeprowadzone w głąb ziemi, odprowadzały i ścieki i wody opadowe. Ta inwestycja znacznie poprawiła warunki higieniczne w mieście. Zmniejszyła się groźba epidemii (a Warszawa była wówczas jednym z najbardziej przeludnionych miast Europy), zmalała śmiertelność wśród mieszkańców. W związku z budową kościoła Wszystkich Świętych usunięte z Grzybowa stragany przeniosły się w 1867 r. na plac Kercelego (słynny "Kercelak"). Nowe hale targowe wystawiono na placach Witkowskiego (Kazimierza Wielkiego) i Mirowskim. Na placu Mirowskim powstały one w miejsce zburzonej części koszar Konnej Gwardii Koronnej gen. Miera.
  20. Gwara i jej znaczenie

    Tylko że zazwyczaj tak "cwaniacko" zachowują się przyjezdni, co z Warszawą mają tyle wspólnego, co wpis w dowodzie. Prawdziwy warszawiak w większości nie okaże tego, jaki to on jest super i w ogóle. Chociaż i tutaj zdarzają się niechlubne wyjątki.
  21. Dobrze, ale to nadal nie mówi mi nic o ilości osób, które tam mieszkały zarówno przed jak i po wojnie Przecież Warszawę wysiedlono. Część z tych osób mogła nie wrócić.
  22. Gwara warszawska - kiedy i jak?

    Pierwszy zapis gwary warszawskiej pochodzi z roku 1778 z "Gazety Warszawskiej", która zamieściła informację z egzekucji sądowej. Jednak sama gwara jest najprawdopodobniej znacznie starsza (chociaż mieści się w XVIII wieku). Natomiast powstanie gwary wiązane jest z faktem, iż mieszkańcy Warszawy traktowali swoje miasto jak cały świat. Swego rodzaju zamknięcie się na świat zewnętrzny, nazywanie przyjezdnych "obcokrajowcami", miało niemały wpływ na powstanie odrębnego języka. Tak na dobrą sprawę, to ta gwara nie była jednakowa dla całego miasta. Troszkę inaczej brzmiała na Starym Mieście, inaczej na Pradze czy też Powiślu. Inaczej też mówił dorożkarz, złodziej, urzędnik czy też sklepikarz.
  23. Grzesiuk to klasa sama w sobie Dobra, koniec offa. Ale masz jakieś dane, jaka część tamtej ludności przeżyła? W sumie ciężko tutaj tak jednoznacznie na podstawie samej sytuacji w danym rejonie, określać to, ile osób przeżyło. Przecież ludzie mogli przejść gdzieś indziej, mogli zostać wysiedleni poza miasto i nie wrócić już. Osobiście dam się przekonać dopiero, jak zobaczę dane na temat tego, jaka część mieszkańców każdej z dzielnic wróciła do siebie z powrotem.
  24. O ile w przypadku Pragi zgadzam się, o tyle nie jestem pewien, na ile na Czernikowie ludność miejscowa przetrwała Powstanie. Gdyby nie było już nikogo, kto by jej używał, to by jej nie było. Ale skoro tacy są, to jednak jeszcze gdzieś tam przetrwała. Ogólnie tak mniej więcej przyjmuje się XVIII wiek.
  25. Krzyż Powstania Warszawskiego

    Ale odznaczenie które nie jest w żaden sposób eksponowane? Mało możliwe mi się to wydaje...
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.