Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Czego teraz słuchasz?

    Czyżby naszło Cię po nocnym seansie :> ? A u mnie Guns N' Roses i November Rain.
  2. Jak zareagowało dowództwo naczelne na tę informację?
  3. A wziąłeś pod uwagę, jaką rolę odgrywał pułkownik Iranek-Osmecki w tym całym procesie podejmowania decyzji?
  4. Jakby nie patrzeć, w "Zakazanych piosenkach" też zostało pokazane Powstanie...
  5. Skąd pewność, że gdyby nie Powstanie, doszło by do wyciągnięcia konsekwencji wobec bojkotu?
  6. Żołnierze, którzy nie dotarli na czas

    Sprawdziłem u Borkiewicz-Celińskiej w słowniku biograficznym wszystkich żołnierzy IV plutonu 1. kompanii, i wychodzi na to, że tylko "Kazik" (NN) i "Zbyszek" (NN) z 1. drużyny nie walczyli w Powstaniu. Brak natomiast jest informacji o Henryku Guzowskim "Młocie" i Władysławie Guzowskim "Kuli" z 2. drużyny.
  7. To już nawet ten 3 sierpnia można by pominąć, Rosjanom trudno byłoby przed 8-9 sierpnia sforsować Wisłę. Nie wiem czy miały, ale wiem, że tego obawiał się Bokszczanin. Chętnie jednak wysłucham jak to było Nie no zgoda, ale tutaj chodzi mi raczej o to, że jednak skoro taki rozkaz był, tzn. że Stalin miał konkretne zamiary. Pomijam już to, czy to było do wykonania, liczy się sam fakt wydania rozkazu.
  8. Żołnierze, którzy nie dotarli na czas

    Już mam: drużyna z IV plutonu 1. kompanii. Tak przynajmniej podaje Anna Borkiewicz-Celińska. I tutaj mam problem. Otóż dowódcą pierwszej drużyny, był Henryk Deminet "Miś". Brał on udział w walkach o Gęsiówkę 5 sierpnia. Dowódcą drugiej był Stefan Lewandowski "Sten". On z kolei zginął 8 sierpnia na Ostroroga róg Tatarskiej. Czyli obaj walczyli w Powstaniu. Która to więc miałaby być drużyna? Ależ oczywiście, w końcu na dzień 1 sierpnia na wyznaczoną godzinę stawiło się około 40% oddziału. Ale czy on wobec tego, że miał opuścić Warszawę, miał się w ogóle o tej decyzji dowiedzieć?
  9. Zwykle, a jak było tym razem? Co Ci na co wygląda? Bo przyznam, że nie bardzo załapałem.
  10. FSO: Gdyby zostały spełnione założenia z odprawy z 28 lipca, to termin byłby dobrany dobrze. Chociaż tutaj może zastanawiać opinia pułkownika Iranka-Osmeckiego, który po wojnie miał dojść do wniosku, że jednak 1 sierpnia był terminem najlepszym. To już było parokrotnie omawiane na forum. I za każdym razem konkluzja była podobna: "Bór" był za słaby psychicznie na pełnienie takiej funkcji, i podejmowanie takiej decyzji. Najprawdopodobniej? A jakiś konkret? Bo przyznam, że jak dotąd zarówno w opracowaniach, jak i we wspomnieniach, spotykałem się z datą 22-25 lipca. Dzionga: Jeśli wierzyć chociażby "Hellerowi", to tak właśnie było. Orientuje się ktoś może, ile to było dokładnie osób? Czy może wezwanie Fischera zostało całkowicie zignorowane?
  11. Żołnierze, którzy nie dotarli na czas

    Ale to wiem. Te dane są dość powszechnie dostępne. Chodzi mi tutaj natomiast, o dane dotyczące żołnierzy, którzy nie stawili się na mobilizacji 1 sierpnia, i później już nie dołączyli do Powstania. A pamiętasz może, która to była grupa konkretnie?
  12. A kiedy został wydany? Przerobienie Warszawy na miasto dla Niemców też planowali. Ale ja się pytam o konkretny okres: od lipca/sierpnia '44, do stycznia '45. Czy na ten okres było planowane coś konkretnego? Zgoda, niemniej to dalej nie jest jednoznaczny dowód na to, że gdyby nie Powstanie, ludność Warszawy cierpiałaby bardziej niż przez te 63 dni. W takim razie jak należy odczytywać dyrektywę Stawki nr 220-162?
  13. 1 sierpień świętem narodowym?

    Jasne że nie musisz, jednak skoro już użyłeś takiego a nie innego sformułowania, to można by jednak pokusić się albo o sprostowanie, albo udowodnienie, że ma się rację Inaczej jest to zwyczajne lanie wody. Obchodzenia w całej Polsce... a skąd masz pewność, że w całej? Czy w małym miasteczku na Śląsku, na Pomorzu, na Mazurach, też będzie obchodzone? Jarpenie, bardzo Cię proszę, nie generalizuj. A jeśli to robisz, to daj dowody na to, że to co piszesz, jest prawdą. Niemniej temat pokrewny.
  14. 1 sierpień świętem narodowym?

    Mecze naszej reprezentacji na Euro, też nie są obojętne, a jakoś nie mówi się, że są obchodzone. Jeszcze raz, napisałeś, że PW jest obchodzone wszędzie... więc to udowodnij. A w ilu miastach są te spotkania kombatanckie? W ilu buczą syreny? Wszyscy tak znowu czytają, słuchają i oglądają o PW? Bo z określenia wszędzie, tak by wynikało.
  15. 1 sierpień świętem narodowym?

    To niech napisze, że chodzi o rozgłos. Dla mnie obchodzenie czegoś jednoznacznie kojarzy się z obchodami, czyli uroczystościami. I znowu to, czego tak nie lubię: generalizacja. Ja np. nie mam takiego wrażenia.
  16. A można prosić o dowody (najlepiej rozkazy, może zapiski najwyższych oficjeli hitlerowskich) potwierdzające to, że Niemcy planowali w tym okresie masowe ludobójstwo mieszkańców Warszawy? A skąd pewność, że Niemcy bronili by się w samej Warszawie przez pół roku? Poza tym, czy na pewno można porównywać sytuację z Leningradu, z sytuacją Warszawy?
  17. 1 sierpień świętem narodowym?

    Wigilia- ludzie siadają wspólnie do kolacji (a to już jest uroczystość, domowa). Mikołajki- dają sobie prezenty. Zaduszki- masowo chodzą na cmentarze, w całej Polsce. Czy w okresie, kiedy odbywają się uroczystości związane z 1 sierpnia i kolejnymi dniami, coś z tych rzeczy ma miejsce? Uroczystości organizowane przez władze miejskie, i prywatne uroczystości upamiętniające konkretne wydarzenia, to wszystko. Więc gdzie to wszędzie?
  18. 1 sierpień świętem narodowym?

    Jarpenie, ale pisanie że jest obchodzone wszędzie, kiedy tak nie jest, jest wprowadzeniem osób, które się w tym nie orientują, w błąd. I tylko o to mi chodzi. Jeśli już używamy jakichś określeń, to przynajmniej niech mają one odwzorowanie w rzeczywistości. Jakbyś poczytał moje posty dokładnie, zwłaszcza ostatni, to byś zobaczył, że mi tych obchodów, wcale nie jest mało. Uważam, że ich ilość jest wystarczająca. Powiem więcej, obchody poza Warszawą są dla mnie przesadą. Podobnie jak próba zrobienia z tego święta narodowego. Więc nie przypisuj mi czegoś, czego nie napisałem. Dzień 1 sierpnia nie jest obchodzony wszędzie.
  19. 1 sierpień świętem narodowym?

    Nie czepiam się, tylko zwracam uwagę, że takie określenie jest dalekie od prawdy. W takim razie błędnie. Słowo obchodzić jakoś tak dziwnie łączy się ze słowem obchody, a to oznacza (za SJP PWN): «uroczystość organizowana dla uczczenia kogoś lub czegoś». Artykuł w gazecie czy audycja w radiu, to nie jest uroczystość. Jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić, aby w urodziny Wałęsy odbywały się w jakiejkolwiek szkolne apele czy co tam komu do głowy przyjdzie. Też jestem za takim rozwiązaniem.
  20. 1 sierpień świętem narodowym?

    Dalej nie rozumiesz o co chodzi. Napisałeś, że dzień 1 sierpnia jest obchodzony wszędzie. A to nieprawda. Chyba że mi udowodnisz, że we wszystkich miastach odbywają się z tej okazji uroczystości.
  21. 1 sierpień świętem narodowym?

    A możesz jaśniej, bo nie bardzo widzę związek miedzy jednym a drugim? Kto tu wspominał o szychach? Jarpen wspomniał, że rocznica PW jest obchodzona wszędzie. Ale na tej samej zasadzie, to można powiedzieć, że wszędzie obchodzone są urodziny Lecha Wałęsy. Przecież radio, telewizja, gazety, portale internetowe itd., trąbią o nich tydzień przed, i tydzień po.
  22. 1 sierpień świętem narodowym?

    Jest jednak różnica pomiędzy obchodzeniem czegoś (bo to się już dość jednoznacznie kojarzy z jakimiś uroczystościami, mniejszymi czy większymi, ale jednak), a zauważaniem.
  23. 1 sierpień świętem narodowym?

    Co nie zmienia faktu, że obchody 1 sierpnia nie odbywają się tak znowu wszędzie. I tylko o to mi chodzi. Autorka autorką, ja odniosłem się do Twoich słów. To co on napisała, to jedno, to co Ty, to drugie. A mi chodziło o Twoje słowa. Żaden zarzut, po prostu zastanawia mnie, jak można przejść z jednej opcji do drugiej, i to tak skrajnych, jednocześnie negatywnie oceniając tych, którzy kiedyś myśleli tak jak Ty.
  24. 1 sierpień świętem narodowym?

    Już bez przesady, że tak znowu wszędzie. Do poprzedniego roku to była tylko i wyłącznie Warszawa. Dopiero od roku zmieniło się to w pewnym stopniu. Wybacz Jarpenie, ale pisanie o tym, który czyn heroiczny jest lepszy, jest sporą przesadą, i jest zwyczajnie niesmaczne. A jeszcze jakiś czas temu pisałeś, że było potrzebne :twisted: . A odnośnie samego pomysłu, jestem przeciwny. Kolejne smutne święto nie jest nam potrzebne. To co mamy teraz, jak na moje oko, wystarczy w zupełności. Autorka pisze o tym, że ani 8, ani 9 maja, ani 1 czy też 17 września się nie nadają. Bo albo nie oddają w pełni obrazu II WŚ i jej wpływu na Polskę, albo są rocznicami smutnymi. A 1 sierpnia trudno uznać za wesołą rocznicę. Pamięć i obchody takie jakie mają miejsce teraz, wystarczą w zupełności. Poza tym już wyobrażam sobie, jaką burzę by to wywołało.
  25. Czas honoru - seria 1

    Konsultant jaki by nie był, ma raczej niewiele do gadania w starciu z licentia poetica reżysera i scenarzysty.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.