Albinos

Widiowy jak widzisz, nikt nie zna odpowiedzi. Proszę o jeszcze jedną podpowiedź.

Podobny temat już istnieje, i to od dość dawna: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=6504 . Ten zamykam, a na przyszłość proszę sprawdzać, czy podobny wątek już nie został zamieszczony na forum.

Do rozmowy na temat obcokrajowców mamy osobny temat: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=3811 . Ten dotyczy tylko Niemców.

Przyznam że jak dotąd nie spotkałem się z jednoznaczną odpowiedzią na to, skąd takie zmiany w wizerunku. Kuczyński w Herbie Warszawy pisze, że sama syrena wzięła się z dzieła Physiologusem, w którym syrena występuje pod dwoma postaciami. Pierwsza to pół-kobieta/pół-ptak, druga to natomiast syrena morska, pół-kobieta z rybim ogonem. Co prawda pierwsza syrena w tej drugiej wersji pojawiła się już w 1622, jednak tak na dobrą sprawę, zmiany trwały do XVIII wieku. Przecież jeszcze na księdze rachunkowej miasta z 1652 roku, a więc w 30 lat po tej pierwszej pół-kobiecie z rybim ogonem, po bokach pojawiają się smocze skrzydła. Te same skrzydła pojawiły się jeszcze w XVI wieku, kiedy to tułowie męskie zostaje zastąpione kobiecym. Dokładna droga zmian do postaci z 1622 i późniejszych, nie jest znana. Jeśli chodzi zaś o późniejsze zmiany, to są one już dokładnie opisane.

Tak jakby ktoś szukał: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=73&t=15218 . Osobiście muszę powiedzieć, że jakoś specjalnie dużo informacji, których nie można by znaleźć w powszechnie dostępnych opracowaniach, nie ma tam. Niemniej dla kogoś kto zaczyna poznawać temat, może to być ciekawe.

Nie musiało być uzgodnione, wystarczyłoby aby było zgrane. Z założenia temat miał nam pomóc wybrać najlepszy termin. Skoro uważasz, że brak broni był czynnikiem przemawiającym przeciw rozpoczynaniu walk w tym terminie, to mam nadzieję, że jednocześnie możesz wskazać inny termin, lepszy pod tym względem. Hmm, a wywiad to tylko obserwacja jednostek ACz? Także organizacja, patrząc na wcześniejszą mobilizację, wcale taka znowu zła nie była. I żeby nie było, dalej czekam na odpowiedź, czy wyrażając swoją opinię nt. wypowiedzi pułkownika Iranka-Osmeckiego, wziąłeś pod uwagę jego postawę pod koniec lipca '44?

A jakiś argument za tą tezą? Bo jakoś nie znajduję konkretnych przykładów na jej potwierdzenie.

Żeby nie było wątpliwości, temat jest poświęcony konkretnym historiom, piszemy tylko gdy mamy coś konkretnego do powiedzenia. Rady natury ogólnej (poszukaj więcej itd.), proszę sobie darować.

Żeby to było takie łatwe... Na razie będę musiał z kumplem o tym pogadać, może zna więcej szczegółów.

Do prywatnego mieszkania raczej nikt mnie nie wpuści. Andrea$ie, ten temat poświęcony jest historiom z Powstania Warszawskiego, a nie ogólnie II WŚ

To czekam w takim razie na ostateczną decyzję. Ja na chwilę obecną chciałbym zarezerwować sobie jedynie opis działań na Woli. Reszta w miarę potrzeb. Czekamy także na kolejne osoby chętne do współpracy. Pozostaje pytanie, jak kalendarium ma wyglądać. Czy opis czasowy, czyli o tej godzinie w tym i tym miejscu ten i ten zrobił to i to, czy raczej podział na dzielnice (ewentualnie izolowane punkty walki), jaki jest stosowany w większości kalendariów. Moim skromnym zdaniem, taki byłby najlepszy. Pogubić się w nim nie sposób. A przy czasowym, takie ryzyko istnieje, chyba że ktoś będzie miał czas, aby ślęczeć nad mapą, i sprawdzać gdzie co jest.

Ja jednak wolę poczekać na odpowiedź Naryi O wplataniu wspomnień Powstańców oczywiście myślałem, ale to już nie była by taka znowu nowość. W sieci już jest podobne kalendarium, chociaż jeszcze nie ukończone. Jego autorką jest moja koleżanka z roku. I jak Pedros, namyśliłeś się czym chciałbyś się zająć konkretnie?

W ramach przygotowań do pracy rocznej Diariusz wyprawy wiedeńskiej króla Jana III Marcina Kątskiego i... Generała Marcina Kątskiego autorstwa Jana Wimmera. Poza tym masa innych książek poświęconych cystersom... historię się studiować zachciało...

Jakoś tak mnie wzięło na No Doubt i Don't Speak...

To jak najbardziej warto kupić. Całkiem ciekawa pozycja, myślę że zakupienie jej nie będzie jakimś wielkim błędem.

A mógłbyś dokładniej wyjaśnić, na czym by to miało polegać? Od ostatnich kilku dni lipca (do ustalenia których) do 5 października. Natomiast jeśli chodzi o Burzę, to jak już pisałem, najlepiej byłoby poruszyć fragmenty związane bezpośrednio z PW.

A mógłbyś jaśniej? Bo przyznam, że nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z tym pytaniem, i częścią o walce twarzą w twarz.

Już 66 lat minęło od akcji odwetowych Gwardii Ludowej, dokonanych 24 października 1942 roku. Dokładnie tego dnia, GL uderzyła w Cafe Club w Alejach Jerozolimskich róg Nowego Światu, restaurację Mitropa przy Emilii Plater, na terenie ówczesnego Dworca Głównego i Cafe Otto w Alejach Jerozolimskich niedaleko Brackiej. Pierwsza akcja, wykonana przez oficera Sztabu Okręgu Warszawa-Miasto GL Romana Boguckiego "Suchego", Tadeusza Findzińskiego "Olka" i Jerzego Duracza "Jurka" (wg. zapiski Wehrkreiskommando z 26.10.1942 a także sprawozdania Oberfeldkommandantur Warschau za okres od 15.10-15.11.1942, podczas zamachu 3 policjantów niemieckich zostało ciężko rannych, a kilku żołnierzy na urlopach i jedna osoba cywilna, lekko), podobnie jak i druga, wykonana przez oficera Sztabu Głównego GL Jana Strzeszewskiego "Wiktora", osłanianego przez kilku kolegów (wg. dokumentów podanych przy poprzednim zamachu, 4 żołnierzy Wehrmachtu zostało ciężko rannych, a około 20 lekko), zakończyły się sukcesem. Trzecia akcja, uderzenie w Cafe Otto, nie udała się. Zespół Mieczysława Ferszta "Młota" zamiast tego wrzucił wiązkę granatów do drukarni Nowego Kuriera Warszawskiego, przy Marszałkowskiej 3/5.

Ale to przecież wystarczy popatrzeć na proces zamiany Warszawy w miasto niemieckie. Im bliżej był front wschodni, tym ten proces był powolniejszy. Co prawda nie stał w miejscu, ale Warszawa stanowiła dla nich ważny punkt ze względu na fabryki i siłę roboczą.

Ciekawy był stosunek Rzepeckiego do Roweckiego i Komorowskiego. Generał "Rowecki" był dla niego autorytetem. Podziwiał go wręcz. Zupełnie inaczej było z "Borem". Był on dla "Prezesa" człowiekiem bez odpowiednich zdolności przywódczych, a także tych ideowych.

Od kilku dni temat stoi. Może ktoś jeszcze chciałby wziąć udział w projekcie przy tworzeniu głównych tekstów? Jak na razie są tylko trzy osoby: dzionga, Pedros i moja skromna osoba. Może ktoś ma jakiś pomysł, sugestie, uwagi?

Biorąc pod uwagę, że tekst pochodzi ze strony whatfora, wraz ze zdjęciem i jego opisem, to skłaniałbym się ku wersji z Niemcami Powiem więcej, to zdjęcie pochodzi z 27 września, kiedy to doszło do mordu na Dworkowej. Właz znajduje się gdzieś na Puławskiej, między Madalińskiego a Dworkową. Niedaleko znajdowała się siedziba żandarmerii niemieckiej.

Z problemem "przyjacielskiego ognia" spotkali się także polscy spadochroniarze, już po zakończeniu Market-Garden. Gdy 6 października '44 brygada miała się zbierać do wymarszu na południe, o 22:00 do sztabu brygady doszła wiadomość od brytyjskiej 157. Brygady Piechoty, o niemieckich spadochroniarzach, którzy mieli się pojawić 9 kilometrów na południowy zachód od Grave. Na poszukiwanie niemieckich szybowców wyruszyły bez wiedzy Polaków dwie kompanie z 1. Batalionu Grenadierów Gwardii. Gdy byli niedaleko polskich pozycji, zobaczyli niewyraźne sylwetki w hełmach spadochroniarskich. Gdy postaci odpowiedziały w obcym języku, Brytyjczycy otworzyli ogień. Zginęło dwóch Polaków, dwóch innych zostało rannych, z czego jeden zmarł dwa dni później.

Opis kanałów na terenie Żoliborza i ich znaczenie, zaczerpnięte z książki Gregoriusa: Pod siecią uliczną rozpościerały się liczne korytarze kanalizacji miejskiej. Przez teren II Obwodu przebiegała końcowa część głównego kanału ściekowego "A", który swój początek miał przy Stacji Filtrów, a następnie prowadził pod ul. Raszyńską, Okopową, aż do stołecznej (obecnie Popiełuszki), później zaś przez Kaskadę i Lasek Bielański ku wylotowi do Wisły w pobliżu klasztoru bielańskiego. Jego głównymi dopływami, biegnącymi od strony Śródmieścia, były zaś kanały "B" i "C". Równolegle do kanału "A", na odcinku od ul. Leszno do ul. Krasińskiego, przebiegał ponadto kanał "A2", przyjmujący ścieki z kanałów prowadzących z Ochoty i Woli. łączył się on z kanałem "A" w komorze przelewowej, z której nadmiar wód opadowych był odprowadzany burzowcem- pod ul. Krasińskiego- do Wisły. Ostatnim ciągiem korytarzy podziemnych, wybudowanym na północnych terenach miast, był kolektor "staromiejski"- "E", prowadzący wzdłuż ul. Freta i ul. Zakroczymskiej, pod linią kolei obwodowej, później zaś pod ul. Mierosławskiego, pl. Wilsona, ul. Marymoncką aż do głównego kolektora w pobliżu klasztoru bielańskiego. Różny poziom ścieków i innych przeszkód sprawiał, iż tylko część wymienionych tras była możliwa do wykorzystania w komunikacji podziemnej. W okresie przedpowstaniowym na ogół pomijano wszelkie kwestie związane z wykorzystaniem w działaniach bojowych komunikacji kanałowej. Pewne projekty, bazujące na doświadczeniach z powstania w gettcie w 1943 r., zakładały wykorzystanie podziemnych przejść podczas walk o zdobycie Cytadeli bądź Fortu Bema- ostatecznie jednak z tego zrezygnowano. Mimo to łączność podziemna na stałe wpisała się w dwumiesięczne zmagania z wojskami okupanta. Oddziały powstańcze wykorzystywały kanały w zakresie skrytego przemieszczania sił i zaskoczenia wojsk niemieckich, łączności kurierskiej oraz ewakuacji i transportu. Przerwanie tej komunikacji między Żoliborzem a Starym Miastem na przełomie sierpnia i września miało zaś decydujące znaczenie dla dalszych działań bojowych zarówno w II Obwodzie jak i w całym Okręgu Warszawa AK. Za: Jasiński G., Żoliborz 1944, Pruszków 2008, s. 19-20.

A leciał dzisiaj w nocy na TVP 2 bodajże ostatni odcinek. Co jakiś czas powtarzają serial bądź film. Tak mniej więcej co miesiąc... Po G'n'R nadszedł czas na Mieczysława Fogga i Kochaną...