Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Narya: A kto tu pisał o władzach angielskich? Wolf: Z reakcji Rady Ministrów z 26 lipca, którą to opisał generał Kukiel, można by uznać, że nikt nic o tej depeszy nie wiedział. Ciekawa jest tutaj rola Kwapińskiego, w końcu to on wysyłał depeszę, a 26 lipca miał być według Kukiela zaskoczony całą sprawą. Może i komuś się wydawało, że zostało coś ustalone, vide interpretacja notatki Brooka z bodajże 13 czerwca '43.
  2. Powtórzę pytanie: jak argumentował swoje stanowisko? To już ustaliliśmy jakiś czas temu :wink:
  3. PZPN

    Wybory nieważne? Jak się okazuje, już ktoś wpadł na pomysł, aby to udowodnić: http://sport.onet.pl/0,1248675,1854136,wiadomosc.html .
  4. Czego teraz słuchasz?

    The Doors i The End... absolutnie doskonały kawałek.
  5. Jeśli nauczyciel będzie miał pasję, i w miarę rozsądnych uczniów, to i zarazi przynajmniej część tą pasją.
  6. Może i wtórne, ale wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby ucieszyło to część KG AK. Ale to w ramach offa. Wróćmy do tematu, czyli najlepszego terminu rozpoczęcia walk. A do rozmowy o "Monterze" i jego umywaniu rąk zapraszam tutaj: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=7296 .
  7. Plus sam stosunek do Powstania. Podejrzewam, że szybkie jego zakończenie mogłoby ucieszyć Iranka-Osmeckiego czy też Plutę-Czachowskiego. To by się w sumie nawet zgadzało. A pamiętasz może, gdzie to czytałeś?
  8. PZPN

    I to go mogło też zgubić. Bodajże Dariusz Tuzimek mówił dzisiaj w wywiadzie, o obrazie oblężonej twierdzy, jaką sobie część PZNP-u stwarza. Niby potrzebują tego parasol ochronnego w postaci pomocy od UEFA i FIFA, a z drugiej strony chcieliby być samodzielni. Boniek tego nie dałby im na pewno, zbyt mocno jest związany ze światowym środowiskiem piłkarskim.
  9. PZPN

    Jeśli otrzyma protekcję w postaci poparcia Listkiewicza, to może przetrzymać to wszystko. Listkiewicza wyrzucali parokrotnie, a wytrzymał do samego końca. Media podgryzały go na wszelkie sposoby, a on dalej swoje. Przynajmniej był konsekwentny. Listek jaki by nie był, miał swoje sukcesy, co prawda głównie na arenie międzynarodowej, ale jednak. Nie wiem jak to będzie z nowym prezesem, ale w sumie trójki Lato-Boniek-Kręcina największe szanse na zrobienie czegoś pożytecznego miał Boniek. Chociaż i to też można by poddać w wątpliwość, jeśli weźmie się pod uwagę korupcję w Widzewie, z którym był związany. Niemniej był najsłabiej zanurzony w to nasze bagienko. Kontakty we władzach światowych, w tym świetne kontakty z Platinim, umiejętność zarządzania, zapał do pracy, w miarę świeży umysł. I to go zgubiło. Był zbyt nieprzewidywalny dla większości delegatów.
  10. PZPN

    Co do Pana Laty: http://www.sport.pl/pilka/1,65029,5868979,...z_Niemcami.html A co do PZPN-u. Jak to ktoś ładnie ostatnio określił: państwo w państwie. Grupa która rządzi się swoimi prawami, mając parasol ochronny w postaci UEFA i FIFA, które to za nic nie pozwolą wchodzić sobie w paradę. Lato nie sprawia wrażeni człowieka, który będzie gotów na wprowadzenie gruntownych reform, które pozwolą uzdrowić polską piłkę. Będzie podobnie jak jest teraz, o ile nie gorzej. Chociaż chciałbym się mylić.
  11. Ale czy na pewno dla całości? Żeby tylko starcia nie chcieli. Przecież podczas rozmów w sprawie kapitulacji z Niemcami z 9 września, pojawiła się sprawa grupy oficerów, w tym także części z KG AK, którzy domagali się rozpoczęcia rozmów z gen. Żymierskim. W razie odmowy spełnienia żądań, mieli jakoby grozić rozpoczęciem rozmów z Niemcami. Grupie tej przewodniczył sam "Monter". Sprawę szybko skierowano do prokuratora wojskowego przy Dowódcy Okręgu Warszawa. Tk by przynajmniej wynikało z zapisu Pertraktacji Dowódcy AK z Niemcami. Jednak była to nieprawda. Nie zamierzano podejmować żadnych rozmów z Niemcami. Niemniej mieli twierdzić, iż bardziej odpowiada im współpraca z Żymierskim, niż kapitulacja która jest najgorszą formą zakończenia Powstania.
  12. Czego teraz słuchasz?

    Era i Ameno...
  13. I z tym się nie spieram. Z dwojga złego byłoby to chyba najlepsze rozwiązanie...
  14. Czekam na dalsze opinie i wyjaśnienia Naryi, jak dokładnie widzi swój pomysł. Pedros zdecydowany już?
  15. Ale to się zgadza, niemniej ja nadal czekam głównie na wyjaśnienia FSO :wink: A właśnie, bo na razie to my możemy jedynie snuć przypuszczenia. Nie twórzmy faktów na podstawie innych faktów. Gregorius mógłby tutaj zapewne sporo wyjaśnić, jak to dokładnie wyglądało. Upierać się nie mam zamiaru przy tych 80%, ale najpierw muszę zobaczyć konkretne statystyki. Tutaj można dodać jeszcze to, co pisał Gregorius w swojej książce: Przeprowadzenie pełnej mobilizacji, w terminie krótszym niż 36 godzin od momentu otrzymania rozkazu zwiększało jedynie ryzyko ewentualnej dekonspiracji grup transportujących broń bądź pododdziałów podążających na punkty koncentracji; utrudniało nawiązywanie łączności i późniejsze współdziałanie z oddziałami sąsiednich obwodów, jak również oznaczało możliwość wykorzystania w boju jedynie części sił. Za: Jasiński G., Żoliborz 1944, Pruszków 2008, s. 128 Im głębiej by w Pragę weszli, tym lepiej. A że ACz nie zdobyła by Warszawy w 12 godzin, to chyba lepiej dla samych Powstańców Chyba, żeby Stalin miałby wydać rozkaz wycofania się z dalszych walk.
  16. Ale 28 lipca nie mieli jakoś specjalnie więcej czasu (na pewno nie 24 godziny), a wyszło lepiej niż 1 sierpnia. Żoliborz to nie cała Warszawa. Dlatego proszę o dane nt. pozostałych obwodów. Kilka to może być i dwie i dziewięć. Dokładnie ile? A było inne wyjście? Nawiązanie kontaktu ze Stawką było niemożliwe. Więc skoro już rozpoczynać, to kiedy i jak?
  17. A nie wystarczyłoby ujawnienie się sił powstańczych? I tak to co działo by się na lewym brzegu, z czasem stałoby się istotniejsze. A jakieś konkrety? Bo tak oceniać to na podstawie jednego obwodu jest raczej ciężko :wink: To się zgadzamy, niemniej wolałbym aby wszystko wyjaśnił mi FSO, to w końcu on pisał, że 1 sierpnia z powodu problemów z mobilizacją był złym terminem. Co w takim razie musiało się poprawić, bo rozumiem, że skoro tego 28 lipca wypadło to lepiej, a 1 sierpnia gorzej, to coś musiało pogorszyć się. Tylko co to miałoby być? I do kiedy miałoby się poprawić. Więc na razie to zostawmy. O ile więcej czasu? Kiedy podjęto decyzję o 12 godzinach?
  18. Okulicki pochylił się nad mapą i powiedział: - Przyjrzyjmy się sytuacji. Spróbujmy sobie wyobrazić, jak się ona rozwinie, i ustalmy warunki operacyjne, jakie muszą być spełnione. - Pierwszym warunkiem- odpowiedział Bokszczanin- jest zlikwidowanie niemieckiego przyczółka na Pradze. To jednak nie wystarczy. Trzeba będzie poczekać, aż Rosjanie, po zgromadzeniu pontonów potrzebnych do przeprawy przez rzekę, położą artyleryjski ogień zaporowy na drugą stronę Wisły. Za: Iranek-Osmecki K., Powołanie i przeznaczenie: wspomnienia oficera Komendy Głównej AK, Warszawa 2004, s. 407. Taką liczbę podaje w swojej ostatniej pracy m.in. prof. Komorowski. W Żoliborzu 1944 autor pisze o stawiennictwie na Żoliborzu, wyniosło ono około 70%. Rozkazy i tu i tu dotarły dopiero nad ranem do dowódców.
  19. Te 80% to raczej nie jest mało jak na takie warunki. FSO napisał, że 1 sierpnia to ze względu na problemy z mobilizacją nie był dobry termin. Więc jestem ciekaw, jakie to zmiany zaszły, że 28 lipca udało się zebrać 80% oddziałów, a 1 sierpnia już nie. Bo jeśli iść takim tokiem rozumowania, że 1 sierpnia nie, tylko późniejszy, to znaczy, że coś od tego 28 lipca musiało zmienić się a gorsze w sytuacji i potrzebna była jej poprawa. A nie wystarczyłoby, aby wobec rozpoczęcia przez ACz przeprawy przez Wisłę, po tym jak położą ogień na lewy brzeg, rozpocząć działania?
  20. To zadam Ci pytanie. Wiesz jak argumentował swoje stanowisko "Heller" odnośnie tegoż 1 sierpnia? Iranek rozkaz wykonał, bo wiedział że dymisja i tak nic nie da. Czuł odpowiedzialność za to, co będzie się działo. Gdyby podał się do dymisji, zdradziłby swoje ideały. A decyzję zmienić może chyba każdy? Wojskowi nie są tutaj chyba żadnym wyjątkiem? Ja proszę o konkretne argumenty. Bo Twoją ocenę można przypisać każdemu. A generalizacja to najgorsze co można robić w historii. Nie zrozumiałeś. Po co nawiązywanie kontaktu ze Stawką? Mam kolejne pytanie. Jak oceniasz mobilizację z 28 lipca?
  21. A co jeśli nauczycielem jest facet podbiegający pod 60, łysiejący i z brzuszkiem :> ? A ładna nauczycielka to problem. Teraz mam ćwiczenia z naprawdę piękną panią doktor, i muszę przyznać, że momentami ciężko jest się skupić na tym, co mówi :lmao: Patriotyzm to nie jest coś, czego można się nauczyć. To albo się czuje, albo nie. Inaczej staje się chociażby elementem nielubianego przedmiotu. Co do lekcji idealnej. Żadna taką nie będzie, jeśli nauczyciel nie włoży w pracę swojej pasji. Dobry nauczyciel musi posiadać dar opowiadania, inaczej nawet najciekawszy temat przedstawi w sposób nudny. Wszystkie dodatki, w postaci mapek, tekstów źródłowych czy też muzyki w tle, to tylko dodatki. Wszystko zależy od nauczyciela i jego osobistych predyspozycji. Do dzisiaj wspominam pewna lekcję z LO. Dotyczyła ona spraw gospodarczych w XVII wieku. Niby nic specjalnego. A jednak to, w jaki sposób mój nauczyciel ją poprowadził, to dla mnie absolutny ideał. Wszyscy siedzieli jak zaczarowani. Ale on ma dar. I potrafi go wykorzystać.
  22. Jeśli tylko nagle mi coś nie wyskoczy, na pewno się spotkamy :wink:
  23. Czas honoru - seria 1

    Kiepski dowcip. Ostatni odcinek dobrze mnie ubawił. Skąd Sten w kwietniu '41 w Warszawie? Czy cichociemny nie powinien raczej trzymać go w sposób prawidłowy, zamiast za magazynek? Pedros pisał mi o kenkartach, które pojawiły się jakoś dwa odcinki temu. Pytanie tylko, skąd? Przecież do zarządzenia nakazującego ich wprowadzenie, jeszcze trochę brakowało. Jaki jest sens organizowania akcji likwidacyjnej pod samym teatrem, gdzie aż roi się od Niemców?
  24. Wybacz, ale mam wrażenie, że oceniasz go bez uwzględnienia jego działań i postawy. Człowiek który dzień w dzień, był przeciwny rozpoczynania Powstania, ze względu na niekorzystną sytuację, który świetnie wywiązywał się ze swojej pracy, jako szefa Oddziału II KG AK, przez którego sprawozdanie z ranka 31 lipca, Rzepecki zrezygnował z przychodzenia na popołudniową odprawę, który starał się przekonać generała Komorowskiego, aby odwołał rozkaz, jako że jest on błędem, zasługuje chyba na troszkę więcej, niż tego typu ocenę. A to z jakiego powodu? A mobilizacja z 28 lipca?
  25. Czytając o historii Powstania, niejednokrotnie można natknąć się na sytuacje, kiedy to dowódcy poszczególnych oddziałów robili coś na własną rękę, nie słuchając rozkazów dowództwa. Na ile powszechne było to zjawisko? Jakie konsekwencje pociągało za sobą niewykonanie rozkazu, czy też podjęcie działań na własną rękę? O jakich przypadkach słyszeliście?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.