Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Winni

    Czyli co? A to nie jest błąd? Stałe moje pytanie: kto konkretnie? Bo chyba nie masz zamiaru wrzucać wszystkich do jednego worka? Tego drugiego to nie wiem, czy ktoś był pewien. Na Pradze jakoś nie doszło do mordów. Pierwsze też nie dla wszystkich musiało być oczywiste (vide "Bór", gdy dostał meldunek "Montera", mógł się spodziewać, że wszystko idzie zgodnie z planem). A wiesz co zobaczył? Bo ja np. nie jestem pewien. Blog Millera to raczej nie jest zbyt dobre źródło wiedzy
  2. Winni

    Świadomie... tzn. kto świadomie to zrobił? Kto powinien odpowiadać? Co do poglądów Andersa, to polecam jego wspomnienia "Bez ostatniego rozdziału". Jeśli zaś chodzi o bardziej współczesne oceny, to strona Pana Jana Sidorowicza: http://www.powstanie.pl/index.php?ktory=7&class=text .
  3. Nie wiem czy bym podjął czy nie, bo nigdy nie znalazłem się w sytuacji kilku lat życia pod straszliwą okupacją, ale wiem, że takie gdybanie nie ma sensu. Nikt z nas nie wie, co by zrobił. Wszystkim, którzy uważają, że byliby w stanie podjąć słuszną decyzję, polecam słowa pułkownika Iranka-Osmeckiego: Trzeba było przeżyć 5 lat okupacji w Warszawie w cieniu Pawiaka, trzeba było słyszeć codziennie odgłosy salw, tak, że przestawało się je słyszeć, trzeba było asystować na rogu ulicy przy egzekucji dziesięciu, dwudziestu, pięćdziesięciu przyjaciół, braci lub nieznajomych z ustami zaklejonymi gipsem i oczami wyrażającymi rozpacz lub dumę. Trzeba było to wszystko przeżyć, aby zrozumieć, że Warszawa nie mogła się nie bić. Jest chyba jednak pewna różnica pomiędzy pisaniem o zbrodniarzach, a ludziach, którzy popełnili fatalny błąd?
  4. Jan Ołdakowski

    Nie chodzi tutaj o porównywanie wysokości strat, bo to nie ma najmniejszego sensu, ale o wyrwanie wypowiedzi z kontekstu. Dalsza część tłumaczy jego stanowisko. Mimo, że przegrali, pamięć po nich pozostanie, bo ludzie uwielbiają tragiczne historie. Wolą to od wspaniałych zwycięstw. I tutaj z dyrektorem MPW zgadzam się. Coś w tym zdecydowanie jest. Ale to 200 000, to też wartość niepewna. Znacznie bezpieczniej jest pisać o 120-130 tys.
  5. Stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność. Generał chciał postawić osoby odpowiedzialne za wydanie decyzji, przed sądem wojennym.
  6. Jan Ołdakowski

    Pierwsze primo: skąd te 300 000 ofiar? Drugie primo: Pan Ołdakowski mówi też co nieco później o Sparcie, warto by też i to przytoczyć. Trzecie primo: Powstanie Warszawskie, to nie tylko dramat miasta, ale także bitwa trwająca 63 dni. A jakoś tak dziwnie o wojnach ludzie uwielbiają mówić z pasją. To jeszcze raz, skąd te 300 000 ofiar? Nie odebrałem tego aż tak radykalnie. Jak dla mnie, Pan Ołdakowski zwyczajnie zwraca tutaj uwagę na to, jaki wpływ ma na nas dzisiaj pamięć o Powstaniu. Nic ponadto. A co do szukania odpowiedzi na sens Powstania. Nawet prof. Komorowski, który wytyka błędy dowództwu Powstania, nie podał w swojej pracy jednoznacznej odpowiedzi.
  7. Mocno przesadzony fragment o barbarzyńcach. Pisanie o dowódcach AK stawiających się na równi z barbarzyńcami, to jak dla mnie zbyt daleko idąca nienawiść do nich. Fantaści którzy popełnili fatalny błąd, ale nie zbrodniarze, już nie róbmy z nich demonów. Z resztą można się zgodzić.
  8. Jan Ołdakowski

    Chociażby tutaj: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=5965 Ciekawy artykuł w GW: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,86767,4684096.html Tzn. do jakich konkretnie?
  9. Na pewno do 5 października. Tylko nie wiem za bardzo, od którego zaczynać. Nie chciałbym lecieć zwyczajnie od 1 sierpnia. Może od 25 lipca i rozpoczęcia stanu czujności do Powstania?
  10. Rocznice

    Dokładnie 3 listopada 1943 roku, w ramach akcji Erntfest, Niemcy wymordowali w kilku obozach na terenie dystryktu lubelskiego około 42 tys. ludzi.
  11. Jan Ołdakowski

    Tylko zwróć uwagę na to, że to jest temat poświęcony nie całemu MPW, ale jednemu człowiekowi, a to jest jednak różnica. Do oceny MPW zapraszam tutaj: https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=4068 . Tak więc naprawdę proszę, skupmy się na temacie Powiem tak, tematy polityczne na tym forum są zakazane. Więc jeśli temat zejdzie na politykę i to, czemu kto ma stołek, zwyczajnie go zamknę. A tego bym nie chciał. Czy tak ciężko skupić się ocenie Ołdakowskiego jako dyrektora, a nie na jego przynależności partyjnej? Chyba Pan Ołdakowski wystarczająco dobrze pokazał, że jest dobrym dyrektorem. Chyba że ktoś ma jakieś wątpliwości co do tego. Ale to bez mieszania polityki.
  12. To inaczej, razem będziemy opisywać poszczególne dni, a potem się to połączy Dokumenty i wspomnienia to już jak kto będzie chciał.
  13. Wolałbym raczej obszarem działań Chyba że oboje opisujemy całe dnie, a potem połączy się to w jeden opis łącząc poszczególne elementy.
  14. To już prędzej byłbym za nawiązaniem z MPW kontaktu już po zrobieniu kalendarium. Wrzucimy na Portal, i będzie można z nimi pogadać. Na razie nie spodziewałbym się czegoś specjalnego. Na chwilę obecną do tworzenia głównych tekstów zgłosili się dzionga, Pedros i ja. Trzy osoby, mało ale jakoś damy radę. Nie spieszy nam się Niemniej każda pomoc mile widziana. Na chwilę obecną wiem, że Pedros zajmie się Burzą i polityką. Mam nadzieję, że dzionga też już się zdecydowała
  15. Trochę ciekawych informacji na temat kanałów: http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje40/text20p.htm .
  16. Pytanie niby proste: kiedy w Waszej opinii należało rozpocząć powstanie, kiedy zaistniały najlepsze warunki ku temu. Na początek do rozważenia są trzy terminy: mniej więcej na tydzień przed 1 sierpnia, 1 sierpnia i w końcu po 6 a nawet 9 sierpnia. Więc?
  17. Jan Ołdakowski

    Leuthenie bardzo bym prosił, aby nie poruszać tutaj wątku Pana Prezydenta. Temat dotyczy Pana Jana Ołdakowskiego, dyrektora Muzeum Powstania Warszawskie. A więc oceniamy jego pracę i to jakim jest dyrektorem, a nie z kim się komu MPW kojarzy, i jak były obsadzane stanowiska.
  18. Jan Ołdakowski

    Ponoć bardzo pozytywny człowiek. Facet z prawdziwą pasją. Znam go głównie z opowieści koleżanki, która poznała go kiedyś. Potrafi przyjść do muzeum, kiedy ma wolne, i sprawdzić czy wszystko jest w porządku, jak idą prace, pogadać z ludźmi, pomóc w czymś. On żyje tym muzeum. Bez niego niego ciężko byłoby stworzyć tak wspaniałe miejsce.
  19. Dla zainteresowanych: http://www.1944.pl/index.php?a=site_news&a...=02&id=1510 . Książka do kupienia m.in. w Prusie za niecałe 55 zł.
  20. Informacja co prawda sprzed niemalże dwóch miesięcy, ale przyznam że zapomniałem kompletnie o tym. Otóż jakoś tak 30 sierpnia br. Małgorzata Kożuchowska brała ślub. Mniejsza z kim. Ceremonia odbyła się w kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Wesele natomiast odbyło się... w ruinach Banku Polskiego przy Bielańskiej. Oto fragment krótkiej notki na ten temat (całość na: http://starlounge.pl.msn.com/index.cfm?objectid=33062 ): Ceremonia zaślubin miała miejsce w warszawskim kościele Świętego Krzyża, wesele odbyło się w pięknie udekorowanych ruinach starej Reduty przy ul. Bielańskiej. Czy tylko ja uważam, że robienie ślubu w takim miejscu, to przesada?
  21. Ślub w ruinach z czasów Powstania?

    To żeby nie było, że tylko Pani Kożuchowska cokolwiek tam urządzała: http://www.reduta.info/ .
  22. Getto warszawskie

    Skoro już o marcu '40 mowa, to nie można zapominać o rozruchach inspirowanych przez Niemców, który odbyły się w Warszawie w dniach 22-29 marca. Jest to świetny przykład, już tak odnośnie tematu o propagandzie, na to, jak Niemcy potrafili wykorzystywać propagandę przeciwko żydom. Pierwsza blokada sanitarna z tego powodu to 1 kwietnia 1940, kiedy to zamknięta została część domów przy Krochmalnej.
  23. Życie na wsi a życie w mieście

    Warszawa to coś więcej niż zwykłe miasto Jak się nie zna Warszawy, to i trudno jest się po niej sprawnie przemieszczać :>
  24. Życie na wsi a życie w mieście

    A ja powiem inaczej. Ani miasto, ani wieś. Tylko Warszawa. W żadnym innym miejscu nie czuję się tak świetnie, jak tutaj. Zawsze można gdzieś pójść, a to muzeum, a to kino, a to teatr, a to Stare Miasto, a to Łazienki, Powązki, stare i zapomniane uliczki Woli, spacer brzegiem Wisły, ehh...
  25. Hmm, a tak się zastanawiam, czy nie połączyć pomysłów dziongi i Pedrosa. Czyli opis jednej postaci z dowództwa, plus jeden poległy. Co Wy na to?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.