Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Gen. Sikorski - Tragedia na Gibraltarze
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polacy na wojennych frontach
Tylko pytanie, jakie są te wszelkie dostępne środki... Ale to może jakieś konkrety;) -
Pedros czekamy na pytanie;)
-
Dokładnie 65 lat temu w Warszawie został rozstrzelany major Jerzy Lewiński "Chuchro", organizator i pierwszy dowódca KeDywu OW AK. Aresztowany w pierwszej połowie listopada '43, rozstrzelany 24 listopada '43, w publicznej egzekucji w Warszawie, pod przybranym nazwiskiem Jerzego Redy, mimo usilnych starań o wykupienie go z rąk gestapo.
-
Damien Rice i Rootless Tree...
-
Dzięki wielkie za informację, ale wątpliwości mam nadal. Skąd w takim razie skąd te informacje o szpitalu Luftwaffe i umundurowaniu, jakie znaleziono na początku Powstania?
-
Pozwolę sobie przypomnieć o temacie. Jeśli mówimy o majorze Lewińskim, jedną z najbardziej zastanawiających spraw, jest termin jego aresztowania, a także to, na ile było ono przypadkowe, i na ile Niemcy orientowali się, kim ów był? Wiąże się to także z postacią porucznika "Lasso"... ale po kolei. W opracowaniu historii Kedywu OW AK Henryk Witkowski podaje, iż "Chuchro" został aresztowany, gdy wchodził do domu przy Polnej 50, gdzie miał nocować, a który był obstawiony przez Niemców. Problem pojawia się przy dacie. Swego czasu uznawano, że do aresztowania doszło na początku bądź w połowie października. Tymczasem jeszcze w sprawozdaniu z 6 listopada '43 mamy widoczną adnotację "p. Nurt Kolegium. Sprawozdanie za m. październik przedstawiam (-) Chuchro". A więc musiało to nastąpić po 6 listopada, a przed 19, kiedy to pojawia się (zapis oryginalny): Pismo "Nurta" do "Andrzeja" w sprawie uwolnienia "Chuchro" z 19 XI 1943 r. p. [And]rzej Jerzy Red[a (C]huchro figuruje na liście zakład- ników. Może być lada moment rozstrzelany. Należy zrobić wszystko, by uwolnić partię skazańców wiezionych z Pawiaka. W związku z tym trzeba niezwłocznie przygotować uderzenie na konwój skazańców. Wywożenie z Pawiaka prowadzi 1/ poprzez Nalewki 2/ od Smoczej Nurt Zorganizować 2 zasadzki blisko 19 XI- g. 10:20 ghetta alarmowo* od Montera** P. Andrzej*** do rąk własnych**** * Adnotacja na "kopercie"- "alarmowo". ** Adnotacja na "kopercie"- "od Montera". *** Adres na "kopercie"- "P. Andrzej". **** Adnotacja na "kopercie"- "do rąk własnych". Za: Kedyw Okręgu Warszawa Armii Krajowej. Dokumenty - rok 1943, Warszawa 2006, oprac. H. Rybicka, s. 146-147.; Archiwum Józefa Rybickiego. Jednak mimo starań, majora Lewińskiego odbić się nie udało, podobnie jak i wykupić. Pośredniczyć w procesie wykupienia majora miał porucznik "Lasso". Skończyło się to jednak sprzeniewierzeniem przeznaczonych na ten cel pieniędzy, oraz rozstrzelaniem pierwszego dowódcy Kedywu OW AK. I teraz pojawia się kilka pytań. Jaki był prawdziwy udział "Lasso" w całej akcji? Czy Niemcy rzeczywiście nie zdawali sobie sprawy z tego, z kim mają do czynienia? Czy można dokładniej ustalić datę aresztowania? Dysponuje ktoś może informacją nt. tego, kiedy w dokumentach po raz pierwszy pojawia się informacja o aresztowaniu majora Lewińskiego, i kiedy zlecono "Lasso" pośredniczenie w wykupieniu tegoż?
-
Czy powstanie musiało wybuchnąć w Warszawie?
Albinos odpowiedział Don Pedrosso → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
A była możliwość, aby to nie była Warszawa? Już jesienią '43 swoje stanowisko w tej sprawie tłumaczył Komorowski: Warszawa z jej lotniskami, węzłem komunikacyjnym, przeprawami przez Wisłę i co najważniejsze z jej wielkim zasobem uświadomionej ludności, która stanowi nie tylko dużą silę uderzeniową w Powstaniu, ale też, zaraz po uwolnieniu się od Niemców, będzie największym i najwartościowszym źródłem, z którego można czerpać siły obficie i szybko. Poza tym, gładkie opanowanie stalicy uważam za konieczne ze względu na to, że tu są nasze główne centra polityczne i wojskowe i jest zrozumiałe, że szybkie uwolnienie ich posiada ogromne znaczenie. Wreszcie mam konkretne dane, że Warszawa ze swoimi okolicami stanowi rejon, w którym może oczekiwać najszybszej pomocy ze strony naszego wojska emigracyjnego. Meldunek gen. T. Komorowskiego nr 221 do Centrali z 14 X 1943 Mógłbyś ciut jaśniej? Bo chyba nie do końca rozumiem;) O jakim powstaniu konkretnie mówisz, i na jaki okres? Chociażby te wymienione w Raporcie operacyjnym nr 154/III. Pojawiające się tam w części II. Decyzja, Warszawa; rejon Kielc, Radomia i Częstochowy; Kraków i Rzeszów, rejon Dęblin, Puław i Lublina a także Łódź, były widziane jako miejsca, które trzeba opanować, aby zamknąć wielobok Warszawa-Łódź-Kraków-Rzeszów-Lublin. Ale to już tematyka bliższa temu, do czego link podrzuciła dzionga. Na okres lata '44 ciężko wyobrazić sobie, aby którekolwiek z tych miejsc nadawało się. -
Wczoraj: Einhard, Życie Karola Wielkiego, Wrocław 1950, tłum. Parandowski J., pod red. Gieysztor A. Dzisiaj: Descartes R., Medytacje o pierwszej filozofii, Kęty 2001
-
No i brawo (skąd ja wiedziałem, że odpowiesz:P). Twoja kolej.
-
Zmiana tematyki, tym razem coś z życia codziennego: kiedy w Warszawie został wprowadzony system kartkowy?
-
No dobrze, to strona anglo-amerykańska i rosyjska. A co z Niemcami? Przy takich porównaniach warto by też chyba było uwzględnić drugą stronę. Jaki był stosunek sił Niemców na obu frontach do sił przeciwnika, ile sprzętu rzucali tu i tu itd.
-
Podpułkownik Henryk Kowalówka "Topola"?
-
Przepraszam za głupie pytanie... ale czy takie statystyki, mają w ogóle jakiś większy sens? Walki na froncie zachodnim i wschodnim chyba jednak różniły się trochę od siebie, więc wydaje mi się, że ciężko porównywać coś takiego na podstawie samych statystyk straconych maszyn.
-
Nareszcie, Viss zadajesz
-
No dobrze, data jest, ale nazwiska przybranego nadal brak;) Podpowiem, że zaczynało się na "R".
-
Edukacja i oświata w Powstaniu - wzór czy wstyd?
Albinos odpowiedział Narya → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Tak sobie przeglądam tematy, i wpadłem na coś, co mnie zastanowiło. Skąd Narya pomysły na te pytania?: Czy nauczano nienawiści do Niemców? Nienawiści rasowej czy raczej tolerancji? Poza tym dalej czekam na informacje, co dokładnie jest napisane w monografii o szkole im. Władysława IV -
Podpowiedź: Imię przybrane brzmiało identycznie, jak imię faktyczne, czyli Jerzy.
-
Irena Santor... Walczyk warszawski... cudne... Chociaż wersja Borkowskiego, wydaje mi się jednak ciut lepsza;) A za chwilę Mistrz, czyli Mieczysław Fogg...
-
Ale ja też jestem przeżytkiem
-
Nie za dużo wymagasz Książka to dzisiaj przeżytek :lmao:
-
Zastanawiam się tylko nad jednym... ile czasu zajęło Ci znalezienie tego forum i zarejestrowanie się na nim? Wszystkie odpowiedzi masz na wikipedii. Wystarczy zajrzeć i przeczytać to, co tam jest. Wiele czasu nie powinno Ci to zająć
-
Myslovitz i Blue Velvet... ponoć kołysanka:P
-
Ze strony BUW-u: 1939-1944 W chwili wybuchu II wojny światowej biblioteka posiadała ok. miliona jednostek zbiorów. W 1940 roku biblioteki: Narodową, Uniwersytecką i Ordynacji Krasińskich połączono tworząc Staatsbibliothek Warschau, która dzieliła się na trzy oddziały: Bibliotekę Uniwersytecką ze zbiorami obcymi, Bibliotekę Narodową, gromadzącą polonika i Bibliotekę Krasińskich ze zbiorami specjalnymi. W tej sytuacji Biblioteka Uniwersytecka zmuszona była przekazać do Biblioteki Krasińskich rękopisy, inkunabuły i zbiory graficzne, zaś do Biblioteki Narodowej polskie czasopisma, sama zaś przejąć wydawnictwa obce. Przez cały okres okupacji Biblioteka nielegalnie udostępniała zbiory działającym w Warszawie tajnym uniwersytetom Warszawskiemu i Poznańskiemu. Straty wojenne Biblioteki Uniwersyteckiej były bardzo poważne, nie tyle ze względu na liczebność utraconych zbiorów co na ich wartość. Przeniesiona na Okólnik część zbiorów specjalnych spłonęła wraz z Biblioteką Ordynacji Krasińskich. Część zbiorów bibliotecznych została jednak ukryta i zamurowana w piwnicach gmachu bibliotecznego, najcenniejsze zbiory były zabezpieczane, już po upadku powstania warszawskiego, w ramach tzw. akcji pruszkowskiej.
-
Nie byłbym sobą, gdybym tego nie napisał... Powstanie Warszawskie. Tylu przykładów walki do ostatniego żołnierza, do ostatniego naboju, o poszczególne dzielnice, ulice, domy, klatki, piętra czy nawet i pokoje, nie znajdzie się za dużo. Wystarczy wspomnieć walki na Woli, Stawki, Stare Miasto, Czerniaków... trudno wszystko ogarnąć na jeden raz.
-
Andrea$: Chodzi o podoficerów z 538. batalionu budowlanego. Co ciekawe, sprawcy tego mordu byli Niemcom ponoć doskonale znani. 1234: Maria Kann i Niebo nieznane: Z rozkazu gubernatora Franka nie wolno nam było posiadać broni, słuchać radia, handlować słoniną... Za wszystko groziła kara śmierci. Ta uniwersalna kara, stosowana za wszystkie przewinienia i na wszelki wypadek, szybko przestała działać na wyobraźnię. Nikt z nas jej nie brał pod uwagę, skoro zginąć można było i w przypadkowej łapance. Nie chcieliśmy zrezygnować z żadnej dziedziny życia. Rezygnacja łatwo mogła doprowadzić do poddania się wszelkim zakazom, co zmieniłoby kraj w wymarzony przez Hansa Franka obóz zalęknionych, ogłupiałych ludzi. Kazimierz Brandys i Miasto niepokonane: Wytworzył się szczególny humor i gust w omijaniu zarządzeń, świeże obwieszczenia traktowano jak konkurencje sportowe, okazje do bicia rekordów czy próby zręczności. Każdy zakaz stanowił nieznane wprzód źródło zysku, każda dziedzina życia, ogłoszona za nielegalną, zmieniała się w dziedzinę zarobków; śmierć podwyższała cenę towarów, lek zmniejszał podaż, a ryzyko stawało się częścią wartości, podbijało stawkę. Śmierć groziła za słoninę i złoto, za broń i za Żydów. Dowcipni powiadali, że boją się wyroków dopiero powyżej kary śmierci; uważali tę karę za mandat uliczny, jaki płaciło się przed wojną za nieprawidłowe przejście z chodnika na chodnik. Nad miastem zawisł śmiertelny absurd, posępna groteska zakazów obdarzała Warszawę straceńczym humorkiem pełnym drwiny i pogardy dla Niemców. Szafarze śmierci wzbudzali odrazę i śmiech. Gardzono nimi jak ścierwem.