Albinos

Zależy jakie studia;) Niektóre uczelnie sporą część kierunków prowadzą aktualnie systemem bolońskim, czyli 3+2, co nie zawsze równa się 5, jak to stwierdził ostatnio jeden z moich profesorów. Więc trzeba także i to brać pod uwagę.

To i ja się nie będę wyłamywał z bojkotu świątecznych piosenek;) Edmund Fetting i Nim wstanie dzień...

Odpowiedź: chodziło o kapitana Tomasza Wierzejskiego "Zgodę". Wniosek o awans mjr "Witold" złożył dokładnie 4 września '44. Nowe pytanie, coś prostego: kiedy, i w ramach jakiej operacji, do Polski wrócił gen. Leopold Okulicki "Kobra"?

Mógłbym wkleić jakiś wierszyk znaleziony w sieci, wierszyk jaki trafi dzisiaj, jutro, czy też w najbliższych paru dniach za pomocą sms-ów do tysięcy innych osób, wierszyk który i tak kilka minut później poleci w zapomnienie, zajmując tylko miejsce w pamięci telefonu... chyba że ktoś przezorny wykasuje go, aby zrobić miejsce kilkunastu innym podobnym wierszykom... Pewnie byłby piękniejszy niż życzenia pisany z głowy i z serca... ale mniejsza z tym... Oby te święta pozwoliły Wam odpocząć choć trochę... obyście nabrali sił na nadchodzący rok... oby zdrowie dopisywało Wam przez cały rok... oby decyzje jakie będziecie podejmować, były zawsze trafne... obyście czerpali radość i satysfakcję ze wszystkiego, co będziecie robić... obyście zawsze czuli się dobrze na forum (o PR zawsze trzeba dbać)... wszystkiego NAJ, NAJ, NAJ moi Drodzy;)

Zrozumieć zrozumieliście, ale przyznam, że oczekiwałem czegoś więcej, niż powtórzenie tego, co pojawiło się już parę razy w tym temacie;)

Czytając ostatnio biografię Wilhelma Zdobywcy, autorstwa Paula Zumthora, natknąłem się na coś takiego (s. 6): Historia, jak wiadomo, nie powtarza się; wszelkiego rodzaju siły, które kolejno w niej dochodzą do głosu, umierają dopiero po długiej agonii. A może rzeczywiście wszystko to obserwujemy, to zwyczajnie procesy, które trwają dłużej niż na pozór się to wydaje, a które nie powtarzają się, tylko odchodzą po jakimś czasie w zapomnienie?

Coś dla każdego z forumowiczów, a już na pewno dla tych, którzy chodzą aktualnie do szkoły. Jak u Was wygląda/-ło na zajęciach historii prezentowanie tematu Powstania Warszawskiego? Ile czasu nauczyciele poświęcają mu uwagi, czasu? Jak do niego podchodzą?

Ciekawy artykuł: http://www.tygodnikforum.pl/forum/index.js...1&page=text A teraz ciekawostka: rok temu żyło jeszcze około 200 "ludzi", którzy służyli u Dirlewangera. Mają swój związek weteranów, rzecznika prasowego i organizują sobie nawzajem koleżeńską samopomoc, gdy któryś z nich jest w potrzebie. Dotrzeć do nich jest ponoć naprawdę trudno.

Podpowiedź: chodzi o jednego z cichociemnych. PS. Teraz to to powinno już być banalne.

Drodzy Forumowicze! Temat może okaże się zbędny, ale osobiście uważam, że coś takiego może być potrzebne (zdanie wydaje mi się bez sensu... ale mniejsza z tym). Chciałbym abyście umieszczali tutaj swoje uwagi, odnośnie działu "II WŚ-Polska". Czy to dotyczące konkretnych tematów, samego działu, coś Wam się nie podoba i macie propozycję jak to zmienić itp. Drugi cel założenia tego tematu, to wszelkie moje uwagi i ogłoszenia. Mam nadzieję, że za dużo tego nie będzie, w końcu moderatora powinno być widać na forum jak najmniej. Kilka zasad na początek (po półtora roku urzędowania), których chciałbym, abyście się trzymali: 1) Tematy zakładamy tak, aby każdy mógł się zorientować, o co w nich chodzi. 2) W swoich wypowiedziach staramy się pisać tak, aby moderator (czyt. moja skromna osoba) nie dostawał białej gorączki, czyli: używamy znaków interpunkcyjnych, zdania zaczynamy od wielkiej litery (od wielkiej, nie od dużej, tak jak pani w podstawówce uczyła), znaki diakrytyczne są także jak najmilej widziane (chyba, że ktoś nie ma możności ich używania). Jeśli o czymś zapomniałem, to nie znaczy, że można sobie to olać Ogólnie nie chodzi mi o zastraszenie kogokolwiek, ale z doświadczenia wiem, że znacznie lepiej czyta się posty poprawne pod względem pisowni, niż wielkie zlepki słów, choćby to nawet były posty pisane przez wybitnych znawców tematu. 3) W swoich wypowiedziach nie używamy określeń obrażających inne nacje (czyli: Ruscy, Szkopy, Rumuny itp.). Bardzo proszę, o szczególne zwrócenie uwagi na to. 4) W quizach nie zaczynamy dyskusji, tylko udzielamy w miarę możliwości krótkich (na tyle, na ile pozwala pytanie) i rzeczowych odpowiedzi. 5) Staramy się dyskutować rzeczowo i na temat, w przypadku offtopicu proszę mi zgłaszać, jeśli ktoś chce dalej ciągnąć dyskusje, wtedy temat wydzielę, chyba że sam wcześniej to zauważę. To na razie chyba tyle. Mam nadzieję, że wszyscy w miarę możliwości zastosują się do zasad, co ułatwi życie zarówno Wam jak i przy okazji mi. Dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia:) Minister ds. Użytkowników (-) Albinos

W związku z rozrostem działu Polska podziemna i okupacja zostały dodane następujące poddziały: Walka z okupantem Oddziały i organizacje Społeczeństwo i gospodarka Okupanci Literatura, sztuka i kultura Mam nadzieję, że ułatwi Wam to poruszanie się po dziale, i pozytywnie wpłynie na jego rozwój. Minister ds. Użytkowników (-) Albinos

Co do for historycznych, to jeśli już gdzieś szukać rozmów o "Ogniu", to najlepiej chyba na dws-ie: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=81&a...p;sk=t&sd=a

Nie sądziłem, że książki Wołoszańskiego jeszcze do czegoś mi się przydadzą Z tego co pisał, uwagę na Sorgego Japończykom zwrócić miał Meisinger, wysłannik Sicherheitsdienst. Ponoć wygadał się, że przysłał go Berlin dla sprawdzenia Sorgego. Jednak to było tylko zwrócenie uwagi. A wydać miał Ritsu Itoh, japoński komunista z siatki Sorgego. Ponoć po tym jak go złapano, wydał jedną z kobiet z siatki, a ta zdradziła kolejne osoby. I tak aż do samego Sorgego. Ile w tym prawdy, nie mam zielonego pojęcia...

Takie pytanie zadawał swego czasu prof. Szarota, w artykule nt. Jedwabnego. Pisał dokładnie coś takiego: Gdy czytam niektóre wypowiedzi prasowe uczestników dyskusji o Jedwabnem, odnoszę niekiedy wrażenie, że my - historycy - już nie tylko przestajemy być potrzebni, ale wręcz nasza praca, polegająca na ustalaniu wszelkich okoliczności i zdarzeń poprzedzających zagładę jedwabnieńskich Żydów w dniu 10 lipca 1941 r., zaczyna być traktowana jako żenująca próba pomniejszenia zbrodni, popełnionej przez polskich mieszkańców tego miasteczka na ich żydowskich sąsiadach. (...) Gdy czytam, że i tak niczego to nie zmieni, zastanawiam się, czy jest w ogóle sens, bym dalej się zajmował uprawianiem mego zawodu. Na tej samej zasadzie można przecież także podważyć zasadność przeprowadzanego obecnie przez Instytut Pamięci Narodowej, zupełnie na nowo, śledztwa w tej sprawie. Za: Szarota T., Debata narodowa o Jedwabnem, "Więź" 4 (510)/2001, s. 38-46. Czy istotnie historycy już nie są nam potrzebni?

Z tymi emocjami to bym polemizował Biorąc jednak pod uwagę doświadczenie prof. Szaroty, wcale nie byłbym pewien, czy pytanie to można złożyć na karb frustracji. To jest jednak pewien problem. Jeśli tak publicystyka popularna zaczyna zdobywać sobie coraz szersze rzesze zwolenników, to nie można tego bagatelizować.

Panowie, do rozmów o muzyce zapraszam do odpowiednich tematów;) Tutaj li tylko aktualnie słuchane... A u mnie Simply Red i If You Don't Know Me By Now...

Drugą godzinę? Po dwóch godzinach to ja się dopiero rozkręcam A jeśli chodzi o temat, to wystarczy być systematycznym, cała reszta to dodatki zależne od tego, co kto preferuje.

Na pewno w '41 został stracony? Z tego co pamiętam, to w '44 powieszono go w Japonii, a i data ujęci go to chyba 18 a nie 19 października '41. Chociaż ponoć są i tacy, co to widzieli go jeszcze w '47 w Moskwie.

Dla przypomnienia o temacie, opis barykady u zbiegu Konwiktorskiej i Bonifraterskiej (czyli zaraz przy kompleksie kościelno-szpitalnym św. Jana Bożego): W poprzek ul. Bonifraterskiej od muru getta do krawężnika od strony pola do murów szpitala Jana Bożego zbudowano barykadę z roll i z 5-tonowych wózków uchylnych wąskotorówki. Tworzyły one barykadę wys[okości] 2-2,2 m i szerok[ości] 3 m. Dług[ość] jej w ul. Bonifraterskiej około 5 m i w Zakroczymskiej 12. Wszystkie wagonetki znajdują się na miejscu, usunięte na szerokość przejazdu aut. Za: Barykady Powstania Warszawskiego, red. R. Śreniawa-Szypiowski, Warszawa 1993, s. 307.

W jakim dziele, Karol Wielki porównywał się do starotestamentowego króla Jozjasza?

Tylko nie śmiać się Sigillum authenticum?

Ostatnio oglądając pewien film dokumentalny o Wehrmachcie, natknąłem się fragment, z którego można by wywnioskować, iż Ramcke był zagorzałym zwolennikiem Hitlera. Czy ktoś byłby w stanie wyjaśnić to?

Muzyka Mistrza... tylko usiąść i rozmarzyć się: Nie można zapominać o Eugeniuszu Bodo... Aleksander Żabczyński i...

Batalion "Chrobry I" dowodzony przez majora Gustawa Billewicza "Sosnę" na początku był słabo uzbrojony. Stan na 1.VIII wynosił 1 rkm, 15 pm, 49 pistoletów, 120 granatów i butelki z benzyną, a to wszystko na 420 ludzi. Mimo to batalion dostał już na samym starcie zadanie zdobycia "Nordwache", czyli silnej placówki niemieckiej policji w umocnionym gmachu na rogu Chłodnej i Żelaznej. Do 6 sierpnia batalion walczył na Woli. Później przedostał się na Stare Miasto, część przeszła do Śródmieścia gdzie weszli w skład Batalionu "Rum". Jak oceniacie walki tego batalionu w powstaniu? Jak oceniacie postać dowódcy?