Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Początki życia cichociemnych w Polsce nie należały do łatwych. Już od momentu skoku i lądowania musieli uważać, aby nie wpaść na niemiecki patrol. Później wcale nie było łatwiej. Trzeba było wtopić się w otoczenie, w środowisko, które przez te kilka lata, kiedy ich nie było, zdążyło się zmienić, zaczęło się stosować do innych zasad. Jak wyglądały pierwsze kroki cichociemnych po powrocie do Kraju? Na co musieli zwracać uwagę? I w końcu, kto dbał o nich w tym trudnym okresie?
  2. Jeszcze jedna relacja autorstwa Jana Romańczyka "Łaty", także wygrzebana z sppw1944.org, tym razem z zapisu spotkania z Juliuszem Kuleszą z 20 października 1944 z MPW: Kilka słów o desancie na Placu Bankowym. Niemcy słysząc nasze głosy pytają: "Hallo, Wer ist da? Sind Się Deustche?" Słyszymy przybliżające się kroki. Pierwszy raz strzeliłem, ale tylko w kierunku, nie widać nic bliżej. On pyta: "Warum schiessen Się, Wer ist da?" Ja mówię: "Ich bin Deutsch." I znowu słyszę kroki. Strzelam jeszcze raz, a tam było tak, że tam były takie zarośla i dalej wchodziło się na chodnik. I wtedy na chodniku zobaczyłem sylwetkę, przymierzyłem, strzeliłem i już się nikt nie odezwał. Niemcy zorientowali się, że coś jest nie tak i zaczęli ostrzeliwać Plac Bankowy. A jeszcze wspomnę o tym, że na plac Bankowy pierwszy wyszedł porucznik "Cedro" ze swoją grupą. Niektórzy mówią, że to któryś z naszych żołnierz strzelił i go trafił. Nie, te strzały były między wychodzącymi z kanału a placówką niemiecką. Cedro strzelił do nadchodzącego Niemca, tamten odpowiedział i obaj zginęli. No i tak po krótkiej walce wróciliśmy do kanału. W międzyczasie zostałem ranny, dwa odłamki. No i poszliśmy potem kanałem do Śródmieścia. Co tutaj mamy: - wiemy jak zginął "Cedro"; - po raz kolejny potwierdza się, że to właśnie "Cedro" pierwszy wychodził, czyli musiał także w kanale być pierwszy; - coraz więcej możemy powiedzieć nt. samego początku na placu Bankowym, najprawdopodobniej jeden z Niemców zauważył jakiś ruch i chciał to sprawdzić, gdy został zabity, reszta zorientowała się, że coś się dzieje, niemniej nie wyklucza to wersji "Jędrasa", o żołnierzu zmierzającym do szaletu. Pojawia się nam też kolejna sprawa: ile trwała dokładnie walka na górze?
  3. Czy ja fałszuję? I to jeszcze jak:) Ale chórki uwielbiam... oj pośpiewamy, oj pośpiewamy;)

  4. Odeszli

    W dniu dzisiejszym w wieku 99 lat zmarła prof. gen. Elżbieta Zawacka "Zo", żołnierz SZP/ZWZ/AK, cichociemna, kurierka AK, żołnierz Powstania Warszawskiego, prawdziwa legenda podziemnej Polski. Cześć Jej Pamięci!
  5. Człowiek Roku 2008 - finał

    Powody były podawane w poprzednich tematach, wystarczy przejrzeć...
  6. Dlaczego na "Bajce"?

    Tak z ciekawości, znasz już odpowiedź Narya, czy jednak mam podać co i jak;)?
  7. Czego teraz słuchasz?

    I znowu moja miłość, czyli Amy Macdonald i Wish for something more...
  8. gen. broni Władysław Sikorski - ocena

    Ale odsuwanie od wpływu na przebieg wydarzeń, to nie było wszystko. Wielu zwyczajnie utrudniano działania, jeśli ktoś miał lecieć do Polski jako cichociemny, odsuwano jego wylot. Mam nadzieję, że pisząc to, brałeś pod uwagę postać chociażby Iranka-Osmeckiego? Co do talentów... co mają talenty pokazane przez ówczesne dowództwo, do tego, co potrafiło wielu oficerów, którzy wówczas niewielki mieli wpływ na przebieg wydarzeń? Jak jedno łączy się z drugim?
  9. Niby pojawia się tutaj liczba 100, co potwierdzałoby wersję Bartoszewskiego i Śreniawy-Szypiowskiego, niemniej skąd u whatfora 120, a u Jędrzejewskiego aż 150 ludzi? W desancie o ile się nie mylę, udział brali oprócz żołnierzy "Czaty", także żołnierze "Miotły", więc może "Jur" miał tutaj na myśli samą "C49"? Jest tutaj przecież mowa o batalionie, o jednym, a pamiętam jak kiedyś spotkałem się z opinią na temat poczucia przynależności żołnierzy "Miotły". Oni zawsze uważali się za żołnierzy "Miotły", więc trudno mi teraz sobie wyobrazić, aby nagle ktoś z nich mówił o "Czacie" jako o swoim batalionie... Może to pokrętne, ale mam nadzieję, że jakby co, będzie komu sprostować to. O istnieniu trzech tak, ale nie o tym, że próbowano wyjść przez wszystkie. Jędrzejewski pisze o drużynach;) Ale to rzeczywiście ciekawa sprawa... Jędrzejewski wylicza ich siedmiu. Więc teoretycznie wychodziło by 21 osób. Czyli pewnie w 25 całość by się zamknęła. Pytanie co autor miał na myśli mówiąc o kilku... Ze wspomnień "Jędrasa" wiemy na pewno o 5. Zakładam że spokojnie można dorzucić drugie tyle. Nie brałbym też słów "Jędrasa" o tych 2/3 zbyt dokładnie. Zawsze mógł się i tutaj pomylić. Niemniej zakładam że tak koło 1/2 mogło wrócić...
  10. gen. broni Władysław Sikorski - ocena

    Przy całej mojej sympatii dla Sikorskiego, którego naprawdę cenię, ale podczas wojny przecież robił podobnie. Może nie były to łagry, ale odsuwano wiele osób związanych z Sanacją w ten czy inny sposób. Więc tutaj Sikorski też nie jest jakoś szczególnie czysty.
  11. Człowiek Roku 2008 - finał

    Zdecydowanie Radosław Sikorski. Powody niezmiennie te same...
  12. Narya, radzę wziąć jakieś zatyczki, bo ja też mam zamiar pośpiewać trochę;)

  13. To się lepiej przyzwyczajcie... tak na pół roku;)

  14. Jakoś z tempem damy radę Im wyżej poprzeczka zawieszona, tym dyskusja ciekawsza. Ale do rzeczy... Jeśli chodzi o źródła, jakie mamy do dyspozycji, to tak: - uczestnicy desantu to "Jędras" i "Łata" - natomiast Stachiewicz i "Niemy" (?) opierali się na relacjach innych (przyznam, że z Niżyńskim strzelam;) Tutaj trzeba się zgodzić, a więc wszystkie włazy sprawdzono, z tym że do "użycia" nadawał się tylko jeden. To mamy kolejny konkret do układanki (może za jakiś czas, uda się ułożyć to w jakąś sensowną całość...). Czyli zaraz... bo to by wychodziło na to, że do strzelaniny doszło jeszcze przed wyjściem "Cedry". Czy dobrze zrozumiałem? Jedna? No to trochę nie bardzo, sam Jędrzejewski podaje konkretne sytuacje pięcioma, którzy wrócili z góry. Dwóch rannych, którzy poinformowali "Jędrasa" o sytuacji na placu, i o śmierci "Cedry", plus jeszcze trzech, którzy weszli do kanału niemalże w ostatniej chwili, specjalnie dla nich otworzono właz. Nie powiem, zmartwiły mnie trochę te opisy...
  15. Teatr Telewizji Polskiej

    Teatr Telewizji to tak naprawdę jedyne, co regularnie skłania mnie do obejrzenia telewizji. Gdyby nie on, pewnie mógłbym bez większych problemów pozbyć się odbiornika. A tak... nieomal każdy spektakl to coś cudownego... To właśnie od Teatru Telewizji zaczęło się moje uwielbienie dla Globisza. To co on potrafi zagrać, to coś absolutnie genialnego. Zwłaszcza Scena Faktu robi na mnie wrażenie, ze szczególnym uwzględnieniem Golgoty wrocławskiej Jana Komasy, na podstawie scenariusza Krzysztofa Kokocińskiego i Jana Szwagrzyka, Śmierci rotmistrza Pileckiego Ryszarda Bugajskiego i Ziarna zroszonego krwią Kazimierza Kutza, na podstawie scenariusza Jerzego Stefana Stawińskiego.
  16. Kościół św. Krzyża i KP - 23 sierpnia '44

    Dla zainteresowanych tematem: Piotrowski J., Jak zdobyć Kościół św. Krzyża i Komendę Policji?: wspomnienia dowódcy kompanii "Lewar"- Powstanie Warszawskie 1944, w kwartale ulic: Mazowiecka-Traugutta-Krakowskie Przedmieście-Świętokrzyska, Warszawa 1994, ss. 364.
  17. Zgrupowanie "Radosław" - ocena działań w PW

    Tak sobie przeglądam Starówkę 1944 Stachiewicza po raz kolejny, i zastanawiam się na jedną rzeczą. Otóż podaje on na stronie 215 wykaz księży kapelanów, jakich to szefostwo duszpasterstwa przydzieliło do poszczególnych oddziałów i szpitali. I wg tego, "Radosław" swojego duszpasterza nie dostał. Wie ktoś może czemu, ewentualnie jeśli Stachiewicz się pomylił, to kogo? EDIT: Naprawdę byłem trzeźwy jak to pisałem, naprawdę... A jednak pomyłka jak byk. Cóż, zmieniać nie będę, niech zostanie na dowód mojej bezmyślności. Przecież "Radosław" wraz z "Leśnikiem" wchodził w skład Zgrupowania "Paweł". Więc teoretycznie swojego duszpasterza dostał, z tym że teraz pojawia się pytanie, kto go dokładnie dostał. Pozostali wymienieni przez Stachiewicza duszpasterze zostali przydzieli do konkretnych batalionów, a tutaj tylko ogólna informacja o "Pawle"...
  18. Chodziło mi co prawda o to, ilu z desantu wyszło na sam plac, ale i to jest ciekawa sprawa. Otóż Jędrzejewski podaje, iż było 150 osób. Bartoszewski około 100. No i w końcu whatfor 120. Bartoszewskiego osobiście odrzuciłbym już na starcie. Zastanawiam się, czy Jędrzejewski liczył wszystkich którzy weszli do kanału, czy tych, co mieli wejść. W końcu na wejście do kanałów spóźnić się miał pluton "Juliusz" i patrol łączności. Tak więc osobiście obstawiałbym, iż wejść miało pierwotnie 150, a w końcowym efekcie w kolumnie szło 120 żołnierzy. Problem jednak w tym, że Śreniawa-Szypiowski podaje, iż w kolumnie było 95 ludzi. I co teraz? A teraz co do tego, ilu wyszło i ilu wróciło z powrotem. Zacznijmy od Stachiewicza i jego Starówki 1944. Otóż podaje on (s. 289), iż pluton "Cedry" liczył 25 ludzi. Następnie (s. 290) pisze, iż po wyjściu na plac por. "Piotra" (sic!) wraz z "Cedrą" i jego plutonem, na plac zaczął wychodzić pluton "Torpedy". Na pewno "Stachiewicz" pomylił się co do por. "Piotra". W żadnej relacji nie ma nawet śladu informacji o tym, jakoby miał on wyjść z kanału na plac Bankowy. Ale jak porównamy ten opis z opisem "Jędrasa", okazuje się, że mamy dwie zupełnie odmienne wersje. Otóż u Jędrzejewskiego (s. 140) najpierw wychodzi 10 ludzi od "Torpedy" z lkm-ami, za nimi "Cedro" wraz ze swoją drużyną, a potem już ludzie z oddziału por. "Jędrasa". Wyjść miało siedmiu, ósmy został strącony najpewniej przez wybuch granatu na dół. Podobny los spotkał kilku następnych, wysłanych przez por. "Jędrasa", wraz z nim samym. Czyli jeśli wierzyć Stachiewiczowi, iż oddział "Cedry" liczył 25 ludzi, to na powierzchnię wydostało się 43 ludzi. Dalej autor Od września do września podaje, iż wróciło około 2/3, czyli teoretycznie około 30. Ale tutaj pojawia się problem, bowiem wg. por. "Jędrasa" wyszło właśnie około 30, dodatkowo "Cedro" miał mieć drużynę, a nie cały pluton jak sugeruje Stachiewicz. Czyli musiał mieć mniej ludzi. A więc 30 na placu i 20 wróciło z powrotem? Ale żeby nie było za łatwo, dalej nie wiemy jaka była kolejność wychodzących, bo oto co podaje "Łata": Pierwszy wyskakuje por. "Cedro", za nim jego ludzie. Naraz słychać strzały nad kanałem. Ci co są przy wyjściu, cofają się. We włazie pokazuje się głowa jednego z tych co wyszli i krzyczy: "Wychodźcie!" Z całą siłą przepycham się do wyjścia, przede mną był "Marek", za mną '"Sowa", "Gabryś" i "Kamiński". Po wyjściu "Kamiński" pobiegł na skwer w krzaki, a myśmy pobiegli do fontanny. Czyli w końcu pierwsi wyszli żołnierze "Torpedy" z lkm-ami, czy może jednak "Cedro" ze swoimi? Z tym że tutaj znowu mamy konflikt z danymi innych autorów. Stachiewicz podaje iż po tym jak posterunek niemiecki zauważył jakiś podejrzany ruch, ze strony polskiej padł strzał. Następnie plac został oświetlony przez rakiety. Powstańcy ruszyli w stronę gmachu Ministerstwa Skarbu. Tymczasem obsługa lkm-u miała zająć miejsce przy figurze św. Jana Nepomucena (na wylocie Senatorskiej). Po tym jak Niemcy zaczęli przeważać, i gdy zgasły rakiety, Powstańcy wycofali się w stronę kościoła św. Antoniego Padewskiego wraz z lkm-em. Następnie wycofali się do kanału. Tyle Stachiewicz. A co podaje "Jędras". Otóż z relacji jakie pamięta z opowiadań tych, którzy byli na placu, wynikałoby iż Powstańcy po wyjściu z włazu układali się wzdłuż krawężnika, aby schować się przed Niemcami, zanim nie wyjdzie jakaś większa grupa. Natknąć się na nich miał Niemiec idący "za potrzebą". Dalsza część już jest mniej dokładna niż u Stachiewicza. Osobiście obstawiałbym, iż ten rozdźwięk między lokowaniem się przy fontannie, a informacjami Śreniawy-Szypiowskiego o ruinach pałacu Błękitnego, wziął się stąd, iż jak podaje Stachiewicz, po zgaśnięciu rakiet, resztki desantu wycofały się właśnie w kierunku ruin pałacu i kościoła św. Antoniego. Jednak trudno wyobrazić sobie, aby mieli chować się właśnie w kościele, biorąc pod uwagę jego odległość od włazu. Kłopot w tym, że według "Jędrasa" do tamtych dwóch włazów w ogóle nie dotarli. No tak, tutaj jednak zastanawia mnie, jak wyglądał odcinek końcowy. Ta mapka została, o ile mnie pamięć nie myli, oparta na pracy Niżyńskiego. Po wyjściu z Wierzbowej kanał miał pod placem Teatralnym przejść prosto w Senatorską. Tymczasem "Jędras" wspomina o skrzyżowaniu Marszałkowskiej z Królewską, a potem o Granicznej, gdzie nieco się wyprostowali, jak sam pisze (s. 140). A przecież Graniczna i Senatorska to dwie strony placu Bankowego. I komu znowu tutaj wierzyć?
  19. Zastanawia mnie jedna sprawa, czy ktoś z Was ma może dostęp do spisu wszystkich szpitali, jakie działały podczas Powstania? Spisanie ich na forum mogłoby być ciekawą sprawą. Na razie za Stachiewiczem wypis z ewidencji na dzień 17 sierpnia, jaką to "Wachnowskiemu" przedstawił szef służby sanitarnej Grupy "Północ" ppłk Stefan Tarnawski "Tarło": - szpital chirurgiczny nr 1- Długa 7 (przypadki nagłe), Podwale 25, 44, 46 i 50; - szpital chirurgiczny nr 2- Freta 10 (ciężko ranni z ewakuacji szpitala Jana Bożego); - szpital chirurgiczny nr 3- Miodowa 23 (dla lekko rannych i przypadki nagłe); - szpital nr 4- Bonifraterska (Jana Bożego nierozwojowy do ewakuacji); - punkt opatrunkowy nr 1- przy batalionie "Gustaw"- Kilińskiego 3; - punkt opatrunkowy nr 2- przy batalionie "Gozdawa"- Długa 15; - punkt opatrunkowy nr 3- w dyspozycji szefa sanitarnego PWPW- Sanguszki 1; - punkt opatrunkowy nr 4- w dyspozycji szefa sanitarnego- Miodowa 24; - punkt opatrunkowy nr 5- przy batalionie "Parasol"- Długa 24; - punkt rozdzielniczo-chirurgiczny- Długa 7 (na parterze). Co do pomocy medycznej dla ludności cywilnej, tą zapewniali lekarze-interniści: - dr Wąsowski- Długa 8a; - dr Markowska- Długa 9; - dr Korytkowski- Hipoteczna 5; - dr Otto- Rynek Nowego Miasta (niedaleko kościoła Panny Marii); - dr Majewski- Rynek Starego Miasta 40; Za: Stachiewicz P., Starówka 1944, Warszawa 1983, s. 163-164. I teraz pytanie. Skoro ten wykaz przedstawia stan na 17 sierpnia, to czy ktoś jest w stanie podać dane dla okresu wcześniejszego i późniejszego? Już nie wspomnę o tym, czy ktoś byłby chętny do zaprezentowania informacji odnośnie pozostałych dzielnic/wydzielonych punktów oporu. Nie ukrywam, że szczególnie interesują mnie Wola i Czerniaków.
  20. Rokosz Lubomirskiego

    Ale mi nie chodzi o sąd nad Lubomirskim, ale o plany elekcji vivente rege;) Czy w świetle obowiązującego wówczas prawa, była legalna?
  21. Książka Historyczna Roku - głosowanie

    Poza tymi pięcioma pozycjami, które zgłosiłem, zagłosowałem jeszcze na 1859 dni Warszawy. Cała szóstka w mojej skromnej opinii stanowi podstawy w swoich tematach, a niektóre dodatkowo mają szansę zmienić sposób patrzenia na pewne sprawy.
  22. Wydarzenie Historyczne Roku - głosowanie

    Obchody 90 rocznicy Powstania Wielkopolskiego za rozmach i zwrócenie w końcu uwagi na Powstanie Wielkopolskie w mediach, publikacja "SB a Lech Wałęsa: przyczynek do biografii" S. Cenckiewicza i P. Gontarczyka ze poruszenie dyskusji, obchody 90 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę za rozmach, wydanie przez Libron serii Kampanie Osprey'a jak dla mnie jest to znak, że jednak w Polsce może coś się ruszyć na rynku wydawniczym, ekshumacja zwłok gen. Sikorskiego za ponowne poruszenie dyskusji i publikacja "Żoliborz 1944" G. Jasińskiego za to, że książka ma szansę zmienić trochę sposób patrzenia na Powstanie Warszawskie, a także zwrócić uwagę kolejnym badaczom na to, jak powinno wyglądać tego typu dzieło.
  23. Rokosz Lubomirskiego

    Ale to już nawet nie chodzi o to, żeby udowodnić niewinność Lubomirskiego, ale o określenie potencjalnej winy króla w całym konflikcie.
  24. Rokosz Lubomirskiego

    A propo tak ostrej krytyki Lubomirskiego. Ostatnio całkiem sporo uwagi poświęcał tej kwestii na wykładzie o rokoszu Lubomirskiego prof. Nagielski. Tak jak kiedyś był gotów zgodzić się, że racja w sporze stała po stronie króla, tak ostatnio zarówno on, jak i inni historycy, już nie są tacy skłonni, do tak jednoznacznej oceny tego wydarzenia. W końcu król, działał bezprawnie chcąc wprowadzić elekcję vivente rege. Osobiście znam się na tym okresie tyle, o ile uważam na wykładzie, to jednak skoro prof. Nagielski jest takiego zdania, to chyba jednak coś jest na rzeczy...
  25. Czego teraz słuchasz?

    W Amy Macdonald zakochany już jestem po uszy, jej The road to the home jest absolutnie genialne... ale żeby nie skończyło się jak u Wertera, pozwoliłem sobie na odpoczynek... Pearl Jam i Wishlist...
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.