Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Dokładnie 65 lat temu, 1 lutego 1944 roku, oddział specjalny KeDywu KG AK "Pegaz", kpt. Adama Borysa "Pługa", dokonał udanego zamachu na Dowódcę SS i Policji na Dystrykt Warszawski, Franza Kutscherę, znanego także jako "kat Warszawy". Wyrok wykonał I pluton "Pegaza", dowodzony osobiście przez kpr. z cenz. Bronisława Pietraszewicza "Lota". W skład oddziału weszło 12 osób: Bronisław Pietraszewicz "Lot" (d-ca i pierwszy wykonawca), Stanisław Huskowski "Ali" (z-ca d-cy i ubezpieczenie), Michał Issajewicz "Miś" (kierowca samochodu zajeżdżającego drogę samochodowi Kutschery), Zdzisław Poradzki "Kruszynka" (drugi wykonawca), Henryk Humięcki "Olbrzym" (ubezpieczenie), Marian Senger "Cichy" (ubezpieczenie), Zbigniew Gęsicki "Juno" (ubezpieczenie), Bronisław Hellwig "Bruno" (kierowca), Kazimierz Sott "Sokół" (kierowca), Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama" (sygnalizacja), Hanna Szarzyńska-Rewska "Hanka" (sygnalizacja) i Elżbieta Dziembowska "Dewajtis" (sygnalizacja). Cała akcja trwała 1 minutę i 40 sekund. W wyniku ran odniesionych podczas akcji umierają "Lot" (4.02 w szpitalu Wolskim) i "Cichy" (6.02 w szpitalu Maltańskim). Jeszcze w dniu akcji śmierć ponoszą "Sokół" i "Juno", którzy po stoczeniu walki na moście Kierbedzia z Niemcami, skaczą do Wisły.
-
Tutaj ciekawą sprawą jest to, na ile początek operacji był udany dla Niemców. Zarówno Koszada jak i Kirchmayer zwracają uwagę na to, że pierwsze uderzenie niemieckie 27 września trafiło w próżnię. Tymczasem płk Klein i mjr Nachtwey pod koniec dnia oceniali, iż zadania im wyznaczone zostały wypełnione. Wygrane starcia koło Palmir i Janówka, zbombardowanie Wierszy (wysadzenie składu amunicji i radiostacji) i Brzozówki, zajęcie wzgórza "83" i osiągnięcie rubieży Czeczotki - południowy skraj Małocice - zachodni skraj Łosia Wólka - Janówek przez grupę północną, oraz przez południową Pociecha - 1 km na zachód od Truskawia - folwark Zaborów Leśny. Więc można się zastanawiać, czy istotnie Koszada i Kirchmayer mają rację, czy jednak dla Niemców to i tak był udany dzień. Bo że drugi i trzeci dzień były dla nich udane, to chyba nie ulega wątpliwości... I jeszcze jedna ciekawa sprawa... Otóż jak donosili wywiadowcy niemieccy w polskich oddziałach 27 rano i w godzinach przedpołudniowych, nie było żadnych oznak niepokoju. Dopiero zbombardowanie Wierszy miało spowodować przyspieszenie marszu, załadowanie sprzętu na... No właśnie, ile wozów miała Grupa "Kampinos"? Whatfor podaje 200, z kolei Koszada pisze o 300. To w końcu jak?
-
3. DPanc SS "Totenkopf" i 5. DPanc SS "Wiking" w Powstaniu Warszawskim
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Niemcy a powstanie
Podczas której to wchodził w skład Grupy Północnej płk. Kleina. Ale o "Sternschnuppe" temat już mamy: https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=8341 . Jak na złość w artykule Norberta Bączyka w Militariach XX wieku nr 2(17)/2007, nt. udziału "Totenkopf" w Powstaniu (s. 67-72), nie ma nawet słowa o "Wikingu", natomiast w artykule Roberta Wróblewskiego w nr 6(27)/2008, nt. walk "Wikinga" w Polsce, całość kończy się na 29 lipca, a więc znowu ani słowa o Warszawie... -
Na taki temat jeszcze się na tym forum nie natknąłem, i to mnie trochę dziwi. Rozmawiamy tutaj o historii w sposób mniej lub bardziej dokładny, na poważnie czy też z przymrużeniem oka... ale czym ta historia właściwie jest? Czy to co pisze m.in. Topolski, o historii jako res gestae i historia rerum gestarum, jest wyjaśnieniem wystarczającym, czy może pod pojęciem "historia" rozumiemy coś więcej?
-
3. DPanc SS "Totenkopf" i 5. DPanc SS "Wiking" w Powstaniu Warszawskim
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Niemcy a powstanie
Walki "Wikinga" w rejonie Modlina, gdzie walczyła większa część dywizji, to akurat żaden problem (Tłuszcz 18 sierpnia, Zabrodzie 20 sierpnia, Radzymin 25 sierpnia, Wyszków-Serock 7 września czy też w końcu obsadzenie linii Serock-Zegrze-Modlin), bo opis tychże można znaleźć choćby u Kirchmayera, natomiast udział "Wikinga" w Powstaniu Warszawskim, i to taki aktywny, jest dla mnie swego rodzaju nowością. A że informacja pochodzi z dość pewnego źródła, skłonny jestem uznać, że jednak coś takiego miało miejsce... -
Seria wydawnictwa Rytm dotykająca tematyki działań Armii Krajowej. Jak dotąd ukazało się 10 pozycji z tej serii: Bielański R., "Góra-Dolina" Adolf Pilch, Warszawa 2008, ss. 192. Zieliński Z., "Marcin" major Mieczysław Tarchalski 1903-1981, Warszawa 2008, ss. 172. Rahtan-Halny Z., "Nurt" major Eugeniusz Kaszyński 1909-1976, Warszawa 2008, ss. 192. Chlebowski C., "Ponury" major Jan Piwnik 1912-1944, Warszawa 2006, ss. 160. Pasek W., "Żmudzin" Bolesław Kontrym 1898-1953, Warszawa 2007, ss. 128. Rozmysłowicz A., Gmach PAST-y w Powstaniu Warszawskim 1944, Warszawa 2008, ss. 168. Filar W., Przebraże bastion polskiej samoobrony na Wołyniu, Warszawa 2007, ss. 160. Materski W., Katyń... nasz ból powszedni, Warszawa 2008, ss. 168. Chlebowski C., Saga o Bohaterach. "Wachlarz" IX 1941-III 1943, Warszawa 2008, ss. 344. Szeniawski J., Pułkownik Kukliński- tajna misja, Warszawa 2008, ss. 176. W przygotowaniu jest już kolejna, monografia "Czaty 49" autorstwa Bartosza Nowożyckiego. Jak oceniacie całą serię? Warto wydać te 20-parę złotych na jedną pozycję, czy lepiej darować sobie? A może ograniczyć się do pojedynczych pozycji?
-
Jeszcze jedna pozycja z serii Biblioteka Armii Krajowej, na razie na stronie Rytmu w zapowiedziach: Filipowicz R., Kolonia wileńska- czas wojny, Warszawa 2009, ss. [?]. Tutaj o samej książce: http://www.rytm-wydawnictwo.pl/index.php?s=karta&id=389 .
-
David Irving, tego pana nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Jeden z najlepiej znanych autorów zajmujących sie historią II WŚ. Jest postacią budzącą naprawdę duże kontrowersje. Pomijam już fakt tego, iż negował holokaust. Chodzi mi o ocenę jego działalności jako autora książek. Czy jego pozycje są warte tego, aby zajmować się nimi. Pan profesor Wieczorkiewicz mówi: To najlepszy i najwybitniejszy znawca historii II wojny światowej. Badacz, dla którego miarodajne są źródła, a nie poglądy historiografii, opinie kolegów czy wrzask mediów. Człowiek, któremu z racji ogromnych zasług - zebrania lub odtajnienia i udostępnienia kluczowych dokumentów III Rzeszy, czapką buty czyścić by trzeba. Historyk tej miary, że ma prawo napisać i powiedzieć wszystko... Jednak dla wielu jest historykiem, na którego nie warto nawet zwracać uwagi. Świadczyć może o tym fakt wyrzucenia go z 52 Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie jakiś czas temu. Jakie jest Wasze zdanie na jego temat? PS. Przyznam szczerze, że nie byłem pewien gdzie umieścić temat, jeśli admin uzna to za stosowne niech przeniesie go w odpowiednie miejsce:)
-
Batalion "Czata 49" - literatura i źródła
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Teraz trochę pozycji, które mogą być przydatne z racji tego, iż opisują oddziały walczące u boku "Czaty" przez praktycznie cały okres Powstania: Stachiewicz P., "Parasol": Dzieje oddziału do zadań specjalnych Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, Warszawa 1984, ss. 808. Monografia jednego z baonów Zgrupowania "Radosław", pióra Stachiewicza, należy dzisiaj niewątpliwie do grupy najlepiej znanych dzieł o Powstaniu Warszawskim. Co prawda w temacie "Czaty" niewiele nowego wnosi, ale zawsze jest to możliwość spojrzenia na C49 od strony działań oddziału, który współpracował z baonem "Witolda". Jak dla mnie rzecz bardzo ciekawa. Borkiewicz-Celińska A., Batalion "Zośka", Warszawa 1990, ss. 844. Praca o podobnej pozycji, jak dzieło Stachiewicza. W przypadku tematu "Czaty" jednak w mojej ocenie ciut ciekawsze, jako że zawiera mimo wszystko więcej informacji o baonie "Witolda". Zwłaszcza opisy walk na Stawkach, i o Dworzec Gdański, mogą być przydatne. I znowu spojrzenie z perspektywy innego oddziału. Niżyński L., Batalion "Miotła", Warszawa 1992, ss. 435. Pozycja o tyle ciekawa, iż dzieje powstańcze "Miotły" są mocno związane z dziejami "Czaty", jako że po walkach na Stawkach zdziesiątkowany oddział, po śmierci swojego dowódcy, został detaszowany właśnie do C49. Mniej więcej do połowy września, żołnierze "Miotły" walczyli w szeregach "Czaty". Dlatego też pozycja zawiera całkiem sporo informacji o baonie "Witolda". Książka ma jednak jeden poważny mankament... szalenie trudno ją dostać. Wyganowska-Eriksson A., Pluton pancerny w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 1994, ss. 485. Dzieło ostatniej łączniczki "Radosława", która do 17 sierpnia służyła w "Czacie". Całkiem sporo ciekawych informacji nt. niemalże całego szlaku bojowego. Pamiętniki żołnierzy baonu "Zośka", pod red. Sumiński T., Warszawa 1986 [wiele wydań], ss. 640. Co prawda wspomnienia dotyczą "Zośki", niemniej tu i ówdzie pojawiają się informacje nt. "Czaty". Tak czy inaczej, warto mieć. Żbikowski J., Zgrupowanie Armii Krajowej "Leśnik": Geneza i szlak bojowy w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2008, ss. 262. Historia Zgrupowania "Leśnik", które swoje losy dość mocno związało z "Czatą" (wystarczy wspomnieć, że po walkach na Starym Mieście żołnierze "Leśnika" zostali do "Czaty" włączeni, a po wojnie żołnierze "Czaty" zaproponowali kombatantom od "Leśnika", aby wstąpili do ich organizacji kombatanckiej). Znajdujemy tutaj sporo ciekawych informacji nt. walk na Muranowie, czy w końcu obrony odcinka północnego Starego Miasta. Żałować można jedynie, że autor zakończył swoją pracę na opuszczeniu Starego Miasta. W przeciwnym wypadku, mielibyśmy zapewne znacznie więcej informacji o "Czacie", z okresu walk na Czerniakowie. -
Z powodu awarii serwera zniknęła część postów z czwartku, i to z całego forum. Administracja forum nie miała na to niestety żadnego wpływu.
-
Tak prawdę mówiąc, to mnie uczono, że skrócony zapis stosować można w sytuacji, gdy jakaś książka pojawia się w przypisie zaraz po tym, gdzie pojawił się pełen jej zapis. Stosować formę skróconą można do momentu pojawienia się innej pozycji w przypisie. I każdy rozdział powinien być tutaj traktowany osobno. Ale jak mówię, co prawda tak mnie uczono, niemniej szkół robienia przypisów jest naprawdę sporo, i chyba jeśli będzie inaczej, to to nie będzie jakiś specjalnie duży błąd. U mnie w instytucie nawet wykładowcy stosują inne metody zapisów, których potem nauczają. Niemniej w przypisach trzeba trzymać się jednej określonej formy. Jak już raz zacznie się w pewien sposób je robić w danej publikacji, tak już potem trzeba jechać do końca, nie można nagle zmieniać sposobu zapisu.
-
Słupsk i okolice. Szukam chętnych
Albinos odpowiedział husarz111 → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Z tego co się orientuję, to istnieją grupy, które zajmują się odtwarzaniem okresu Września '39, jak i późniejszych etapów wojny, jak choćby AA7. I jeśli wiadomości na ich stronie internetowej są aktualne, to zajmują się teraz również rekonstrukcją WP na Wschodzie oraz 21. DPanc z okresu walk w Normandii. Tak więc rozrzut jak widać dość duży. Jeśli kogoś stać, i ma czas i ochotę, to niech zajmuje się całym okresem II WŚ. -
Ludzie, którzy najbardziej wpłynęli na losy Polski
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski ogólnie
A to ciekawe, że Ty to negujesz, a osoby bezpośrednio zaangażowane w te zmiany (vide ostatnie spotkanie z premierem Mazowieckim na UW z 20 stycznia br.), wymieniają Papieża jako jednego z głównych autorów tych zmian. -
Bitwa pod Jaktorowem - czy można było nie przegrać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Czyli jeśliby zarzucać "Okoniowi" coś w kwestii opóźniania marszu, to podobny zarzut należałoby rozważyć pod adresem "Doliny". Właśnie nie jestem tego wcale taki znowu pewien. Jak już pisałem, kontrwywiad 9. Armii donosił o silniejszej grupie partyzantów, która dotarła do szosy Leszno-Kampinos w rejonie Wiejcy, gdzie przełamała się przez linię obronną 308. batalionu rosyjskiego, a następnie skierowała się na południe. Niemcy od jeńców dowiedzieli się, że grupa liczyła około 1000 ludzi, dwa baony po 400 ludzi plus 200 ułanów. Około 3:30 partyzanci docierają do linii kolejowej w rejonie miasta Seroki-Parcela (około 10 km na zachód od Błonia). Tam dochodzi do starcia z Niemcami. Czyli ci dalej wiedzą, w którym kierunku zmierza Grupa "Kampinos". A więc ich jednostki mogą dalej podążać za nią, co zwiększa szanse na dogonienie jej. Bo co robią Niemcy. Organizują Grupę Bojową "Bernard", której d-cą zostaje płk. König. W jej skład wchodzą 70. pgren. 73. DP, jeden batalion ochrony, jednostki alarmowe, dwie kompanie transporterów opancerzonych, jeden pluton czołgów i pociąg pancerny. Od razu jednostki te wysłano w kierunku Żyrardowa. Polacy nad ranem znajdowali się na płn. i płn.-wsch. od Żyrardowa. Około 7:30 w rejonie Wiskitek, leżących 6 km na płn-zach od Żyrardowa, słychać wymianę ognia. Potem o 9:00 rozpoznanie lotnicze odnajduje główne siły. Więc tak czy inaczej, Niemcy orientowali się w którym kierunku zmierza "Okoń". Dlatego też mam wrażenie, że nawet jeśli nie pod Jaktorowem, to za jakiś czas i tak doszło by do starcia, z wynikiem identycznym zapewne. Ale wtedy z kolei oskarżano by go zapewne o ucieczkę przed niebezpieczeństwem, i pozostawienie części swoich ludzi. Dla dowódcy chyba jeszcze gorszy zarzut, niż podjęcie złej decyzji na polu walki. -
Bitwa pod Jaktorowem - czy można było nie przegrać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Na pewno rankiem? Bo jeśli rankiem 29 września, to jak samoloty mogły krążyć cały dzień, skoro o 9:00 rozpoznanie lotnicze doniosło, iż dostrzegło kolumny partyzanckie na południe od Baranowa? Jak w takim razie chciał pogodzić jedno z drugim? Wyjście jeszcze za dnia i jednoczesne dbanie o tabory, które i tak nie nadążały za głównymi siłami? Jak dla mnie coś tu jest nie tak... Gdyby ją porzucił, skazałby ją na rozbicie przez Niemców. Czyli w praktyce i tak źle, i tak niedobrze. -
To jeszcze raz gratuluję Wczoraj miałem odebrać dwa wpisy, odebrałem tylko jeden, zaliczenie NPH u prof. Koczerskiej (notabene dyrektor instytutu) na 4+, co mnie cieszy niezmiernie, zwłaszcza jak przypomnę sobie, jak to koledzy ze starszych lat załamywali ręce na wieść, do kogo się zapisałem;) A że prof. Gawlas rozchorował się, czeka mnie jeszcze 5.02 wycieczka na UW (zapewne połączona z kupieniem kilku książek;).
-
Widmo bankructwa coraz bardziej wyraźne... Malinowski K., Żołnierze łączności walczącej Warszawy, Warszawa 1983, ss. 372.- za 25 zł na stoisku ze starymi książkami na przeciwko bramy głównej UW na Krakowskim Przedmieściu... a najlepsze jest to, że już wczoraj wypatrzyłem tam kilka pozycji, które przydałoby się jednak mieć (Cichociemni Tucholskiego, Kedywiacy Henryka "Boruty" i Ludwika "Kosy" Witkowskich, Na dalekiej Ukrainie Serczyka i "Jodła" Borzobohatego).
-
Bitwa pod Jaktorowem - czy można było nie przegrać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Ale totalny brak postoju, czy tylko skrócenie tegoż? -
Właśnie chyba nie pisał... czyli zostaje "Ziutek". A myślałaś o jakimś plakacie z okresu Powstania? To w końcu jakby nie patrzeć, też tekst kultury.
-
Bitwa pod Jaktorowem - czy można było nie przegrać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Dlatego na wszelki wypadek od razu zaznaczę, że nie o nim jest temat. I teraz pojawia się pytanie, bez którego dalsza rozmowa nie będzie miała większego sensu. Czy ktoś dysponuje danymi nt. tego, jak dokładnie wyglądało rozłożenie sił Grupy "Kampinos" rankiem 29 września? Jestem ciekaw, jak duże siły można było wyciągnąć poza kocioł, którego z resztą i tak nie udało się Niemcom w końcu zamknąć. -
Bitwa pod Jaktorowem - czy można było nie przegrać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Na pewno chodziło o zmęczenie, a nie przypadkiem o fakt rozciągnięcia kolumny marszowej? Z tego co pamiętam, "Okoń" czując się odpowiedzialnym za całą Grupę "Kampinos", nie chciał zostawiać części swoich sił w tyle. W meldunku porannym kontrwywiadu 9. Armii pojawiła się informacja o "silniejszej" części sił AK, która dotarła do szosy Leszno-Kampinos w rejonie Wiejcy, gdzie przełamała się przez linię obronną 308. batalionu rosyjskiego, a następnie skierowała się na południe. Tak więc nie jestem do końca pewien, czy o zmęczenie tutaj chodziło... Bo tak na logikę. Skoro d-ca wie, że wróg zagraża jego siłom, to czy wstrzymuje dalszy marsz aby żołnierze odpoczęli, czy aby zebrać wszystkie siły, zwłaszcza że poprzednia walka przyniosła spore straty? Jak dla mnie znacznie poważniejszym powodem jest to drugie. -
Skoro mamy już OdB i przynajmniej cząstkowe stany liczbowe oddziału, czas na uzbrojenie: Stan na 1 sierpnia: Uzbrojenie w 100%, przeważnie pistolety maszynowe, kilka kb, granaty, 3 000 szt. amunicji kb. Za: S. Wierzyński, W. Chojna, Notatka z przebiegu działań powstańczych Zgrupowania "Radosław", Murnau 1945. Stan na 1/2 sierpnia: W biografii swojego ojca Stanisław Mazurkiewicz podaje (s. 235), iż "Czata" po zdobyciu dodatkowej broni i amunicji, była w stanie wystawić dodatkowe drużyny i grupę szturmową do dyspozycji d-ca Zgrupowania. Oznaczałoby to, iż istotnie stan uzbrojenia był naprawdę wysoki. Stan na 11 sierpnia: Jeśli by wierzyć w historię z rozbrojeniem oddziału wolskiego Kolegium "A" przez "Czatę", to spokojnie do stanu posiadania baonu można dodać co najmniej kilkanaście sztuk broni palnej. Potwierdzałby to fakt dołączenia do oddziału, krótko po incydencie z 11 sierpnia, ochotników z Dyonu Motorowego, z których każdy miał dostać od razu broń dla siebie (a jeśli zaufać danym przedstawianym przez Bartosza Nowożyckiego, to zastrzyk sił wynosić mógł do 50 ludzi, czyli ilość broni musiała być pokaźna). Stan na 19 sierpnia: ckm- - lkm- 11 pm- 47 kb- 48 pistolety- 54 moździerze- - PIATy- 2 Teraz patrzymy na stan liczbowy C49 za dzień 19 sierpnia (Stachiewicz, s. 184): ok. 289 ludzi, w tym: - 216 w linii (24 oficerów, 24 pchor., 30 podoficerów, 121 szeregowych, 17 kobiet) - 24 na kwaterach (4 oficerów, 4 pchor., 2 podoficerów, 12 szeregowych, 2 kobiety) - 49 w szpitalach (11 oficerów, 4 pchor., 2 podoficerów, 32 szeregowych, - kobiet) A więc w linii, po odjęciu kobiet, mamy 199 żołnierzy. Tymczasem uzbrojenia starcza dla 178 ludzi (licząc po dwóch przy obsadzie lkm-ów i PIATów). Więc około 20 pozostawało bez broni palnej, czyli musiało posługiwać się granatami i butelkami zapalającymi. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia broni, która nie znalazła się w ewidencji, a po relacjach żołnierzy z Powstania, można się domyślać iż działo się tak, i to nie tylko w "Czacie". Niemniej i tak pozostaje nam jeszcze 71 żołnierzy, nie licząc kobiet, którzy siedzieli na kwaterach bądź leżeli w szpitalach, a nie mieli swojej broni. I tutaj pojawia się pytanie, co w takim razie stało się z tym stanem uzbrojenia, przedstawianym na początek walk na 100%? Czy w trakcie walk spadło to, czy może jednak nieprawdą jednak jest, jakoby nasycenie oddziału bronią palną było na tak wysokim poziomie? Za: P. Stachiewicz, Starówka 1944, Warszawa 1983, s. 185. Stan na 2 września: ckm- - lkm- 5/150 rkm- - kb- 24/240 pm- 16/480 PIATy- 1/0 pistolety- - granaty- - I znowu patrzymy na stan liczbowy "Czaty" za dzień 2 września: ok. 252 ludzi (21 oficerów, 36 pchor., - chor., 34 podoficerów, 125 szeregowych, 36 kobiet) Znowu odejmujemy 36 kobiet, i zostaje nam 216 ludzi. W tym wszystkim zapewne są również i ranni, niemniej broni mamy dla... 52 ludzi (sic!). To nie jest nawet 25% stanu oddziału. Tymczasem jak podaje Stanisław Mazurkiewicz (s. 300), stan uzbrojenia Zgrupowania za okres 4-7 września, wynosił 80%. Tak więc jak dla mnie, coś tutaj jest mocno nie tak. Jest jeszcze jedna kwestia. Amunicji jak widać tutaj, było niewiele, tymczasem jak pisał w swoich wspomnieniach "Zgoda", amunicja jaką zdobył na Stawkach (czyli jeszcze w połowie sierpnia), starczyła mu niemalże do końca walk na Czerniakowie (czyli przez ponad miesiąc). Oczywiście brać należy pod uwagę to, że później miał jeszcze inne źródła amunicji, niemniej skoro on ją zdobył, reszta również musiała. Za: R. Śreniawa-Szypiowski, Batalion "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, Kronika Warszawy 1/2 (1994), s. 174. (dane za raportem "Radosława" z dnia 2 września) Stan na 26 września: Wg relacji samych Powstańców, całe Zgrupowanie posiadało broń, jednak amunicji już prawie nikt. Jak widać ustalenie stanu uzbrojenia jest zadaniem naprawdę niełatwym, zwłaszcza że nie możemy mieć pewności, czy dane jakimi dysponujemy istotnie odpowiadają stanowi faktycznemu, czy może jednak zgodnie z tym co pojawia się chociażby u "Jędrasa", bronią zdobyczną wcale się tak nie chwalono w obawie, aby jej nie utracić. Tak czy inaczej, jak zawsze czekam na poprawki, uwagi, dodatkowe informacje itp.
-
Na chwilę obecną, to Metallica jest kandydatem do gry na koncercie, z okazji 65 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego: http://www.plejada.pl/17,15171,news,1,1,me...ia,artykul.html .
-
Czytając ostatnio artykuł w Militariach XX wieku nt. dwóch żołnierzy, którzy początkowo walczyli u Maczka i Kopańskiego, a w końcu wylądowali w lotnictwie, zacząłem się zastanawiać nad tematem, który chyba nie doczekał się jeszcze osobnego opracowania. Chodzi mianowicie o problem niedoboru żołnierzy polskich na zachodzie, przed "zastrzykiem" w postaci żołnierzy Andersa, wyprowadzonych z ZSRR. Jak dokładnie wyglądała sprawa niedoboru żołnierzy? Jak przenoszono ich z jednostki do jednostki? Które oddziały były uprzywilejowane w tym procesie?
-
Dla przypomnienia o temacie OdB VIII Rejonu po włączeniu oddziałów Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego: Dowództwo Rejonu: (oficerów 4/podoficerów 14/szeregowców 15/kobiet 43/razem 76) D-ca- kpt. Józef Krzyczkowski "Szymon" D-ca Oddziału Stołpecko-Nalibockiego*- por. Adolf Pilch "Dolina" Kwatermistrzostwo i służba sanitarna: (oficerów 6/podoficerów 10/szeregowców 20/kobiet 80/razem 116) Kwatermistrz- kpt. Wojciech Dwornicki "Wojtek" Lekarze- dr Antoni Banis "Kleszczyk" (naczelny lekarz szpitala w Krogulcu), dr Kazimierz Cerbertowicz "Świerk" (kierownik szpitala w Laskach) I Batalion: (dowództwo- oficerów 1/podoficerów 5/szeregowców 10/kobiet 4/razem 20) D-ca- por. Antoni Langner "Janusz" 1. Kompania (oficerów 1/podoficerów 12/szeregowców 160/kobiet -/razem 173) D-ca- por. Zygmunt Sokołowski "Zetes" 3. Kompania (oficerów 2/podoficerów 2/szeregowców 125/kobiet -/razem 167) D-ca- kpt. Ignacy Jezierski "Karaś" 5. Kompania (oficerów 1/podoficerów 13/szeregowców 110/kobiet -/razem 124) D-ca- por. Henryk Dobak "Olsza" Kompania szturmowa (oficerów 1/podoficerów 10/szeregowców 60/kobiet -/razem 71) D-ca- por. Józef Snarski "Czarny" II Batalion: (dowództwo- oficerów 3/podoficerów 2/szeregowców 5/kobiet 3/razem 13) D-ca- kpt. Stanisław Nowosad "Dulka" 2. Kompania (oficerów 1/podoficerów 18/szeregowców 150/kobiet -/razem 169) D-ca- por. Zbigniew Luśniak "Gniew" 4. Kompania (oficerów 1/podoficerów 20/szeregowców 157/kobiet -/razem 178) D-ca- por. Bolesław Kiełbasa "Gniewosz" Batalion 78. Pułku Piechoty strzelców słuckich z Baranowicz: (dowództwo- oficerów 2/podoficerów -/szeregowców -/kobiet -/razem 2) D-ca- por. Witold Pełczyński "Dzwig" 1. Kompania (oficerów 2/podoficerów 26/szeregowców 112/kobiet 1/razem 141) D-ca- por. (NN) "Dan" 2. Kompania (oficerów 2/podoficerów 18/szeregowców 127/kobiet 4/razem 151) D-ca- por. Witold Lenczewski "Strzała" 3. Kompania (oficerów 1/podoficerów 11/szeregowców 125/kobiet -/razem 137) D-ca- por. Jerzy Piestrzyński "Helski" 27. Pułk Ułanów: (dowództwo- oficerów 1/podoficerów -/szeregowców -/kobiet 2/razem 3), zalążek 27 p. ułanów im. Króla Stefana Batorego z Nieświerza D-ca- chor. Zbigniew Nurkiewicz "Nieczaj" I Szwadron (oficerów -/podoficerów 18/szeregowców 59/kobiet 1/razem 78) D-ca- wachm. Jan Jakubowski "Wołodyjowski" II Szwadron (oficerów -/podoficerów 20/szeregowców 72/kobiet 2/razem 94) D-ca- wachm. Józef Niedźwiecki "Lawina" III Szwadron (oficerów -/podoficerów 9/szeregowców 62/kobiet -/razem 71) D-ca- wachm. pchor. Narcyz Kulikowski "Narcyz" IV Szwadron (oficerów 1/podoficerów 9/szeregowców 21/kobiet 6/razem 37) D-ca- ppor. Aleksander Pietrucki "Jawor" Szwadron ckm (oficerów 1/podoficerów 14/szeregowców 51/kobiet 1/razem 67), zalążek 23. p. ułanów grodzieńskich z Postaw D-ca- por. Jarosław Gąsiorowski "Jar" Wojskowa Służba Ochrony Powstania (oficerów -/podoficerów 25/szeregowców 39/kobiet -/razem 64) D-ca- Eugeniusz Wyszomirski "Świt" Wojskowa Służba Kobiet (oficerów 1/podoficerów b.d./szeregowców b.d./kobiet 159/razem 140) Komendantka por. Zofia Roesler "Polka" Za: Koszada J., Grupa Kampinos: Partyzanckie zgrupowanie Armii Krajowej walczące w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2007, s. 31-33. A teraz stan uzbrojenia: Oddział- ckm-y/lkm-y, rkm-y/granatniki/pm-y/kb/pistolety/granaty/butelki zapalające/amunicja (w tys.) I Batalion- 4/4/-/9/272/28/180/267/40 1. Kompania- 1/1/-/1/80/5/50/60/7 3. Kompania- 1/-/-/1/76/6/40/117/19 5. Kompania- 1/1/-/1/60/7/40/60/8 Kompania szturmowa- -/2/-/6/56/10/50/30/6 II Batalion- -/2/-/-/140/10/80/100/13 2. Kompania- -/1/-/-/80/6/50/60/6 4. Kompania- -/1/-/-/60/4/30/40/7 Batalion 78. Pułku Piechoty- 6/22/7/20/350/41/400/-/100 1. Kompania- 3/7/3/7/124/23/163/-/43 2. Kompania- 1/8/2/8/126/8/74/-/29 3. Kompania- 2/7/2/5/100/10/163/-/28 27. Pułk Ułanów- 3/15/-/32/284/77/344/-/81 I Szwadron- -/4/-/4/56/15/84/-/7 II Szwadron- -/4/-/10/74/36/69/-/10 III Szwadron- -/5/-/3/54/13/76/-/15 IV Szwadron- -/1/-/1/23/2/34/-/9 Szwadron ckm- 3/4/-/2/58/11/81/-/40 Inne oddziały- -/-/-/12/19/19/40/-/5 Razem- 13/47/7/61/1046/175/1044/367/239 Za: Koszada J., Grupa Kampinos: Partyzanckie zgrupowanie Armii Krajowej walczące w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2007, s. 34. * Zgrupowanie Stołpecko-Nalibockie posiadało 589 koni, 320 siodeł, 185 wozów i 8 taczanek.