Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Zwycięstwo w Powstaniu Warszawskim

    Zgodnie z życzeniem : https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=5944
  2. Czego teraz słuchasz?

    Lenny Kravitz i Again... Jakoś mnie tak naszło na spokojniejsze rytmy. Może to po dzisiejszym koncercie (niedoszłym)...
  3. Zbigniew Ścibor-Rylski "Motyl"

    Zdjęcie gen. Ścibor-Rylskiego z lat młodzieńczych: http://www.2lo.kalisz.pl/img/zdjecia/powst...ibor_rylski.jpg
  4. Jeszcze raz fragment przesłuchania Reinefartha: P[ytanie]: A więc, jeżeli [von dem] Bach-Zelewski podlegał faktycznie 9 Armii, to co pan rozumie pod słowem "faktycznie"? Czy to miało związek ze strategicznymi celami, czy także ze sposobem prowadzenia wojny, np. powiedział Pan, że [von] Vormann dał Kamińskiemu prawo rabowania. Czy to należy do faktycznego podporządkowania, że Kamiński miał prawo rabowania? O[dpowiedź]: Wg mego wojskowego pojmowania, to nie należało do żadnego z obydwóch, gdyż to jest coś takiego, co wychodzi poza ramy, ale on mógł robić to tylko wtedy, gdy miał prawo rozkazywania na tym terenie. P[ytanie]: Czy to Pan nazywa taktycznym podporządkowaniem? O[dpowiedź]: To nie ma nic wspólnego ani z taktyką, ani z zaopatrzeniem, bo i taktyka, i zaopatrzenie są pojęciami wojskowymi, a tego nie mogę podciągnąć pod te pojęcia. Patrząc na zeznania von dem Bacha, Reinefartha, Guderiana, dokumenty 9. Armii, dość jasno, przynajmniej jak dla mnie, przedstawia się sprawa faktycznego podporządkowania von dem Bacha 9. Armii. O ile można by to zakwestionować w przypadku pojawienia się tego wątku jedynie w zeznaniach von dem Bacha i jego podkomendnych, o tyle już powtórzenie tego przez Guderiana jak i dokumenty 9. Armii, powinno być dość jednoznaczne. W końcu jaki biznes miał Guderian w mówieniu, że von dem Bach podlegał formalnie 9. Armii i von Vormannowi. W ten sposób jedynie dodatkowo obciążał Wehrmacht, a co za tym idzie i siebie. Dlatego to zeznanie jest dla mnie dość wiarygodne. Pytanie tylko, od kiedy dokładnie, w jak dużym stopniu, i na jakich zasadach wyglądało to podporządkowanie? Jedyne co możemy chyba na chwilę obecną stwierdzić, to że do zakończenia walk na Woli, mieliśmy chaos organizacyjny...
  5. 65. Rocznica Powstania Warszawskiego

    Jak dla mnie absolutnie słuszna inicjatywa: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6...powstancom.html
  6. Na podstawie jednego schematu, wykonanego przez osobę odpowiedzialną za los Warszawy bezpośrednio, bałbym się opierać jakąkolwiek wersję. Tutaj trzeba zestawić kilka takich zeznań. To nie chodzi o to, że nie miał za wiele do powiedzenia. On nie miał jak działać. Odcięty w pałacu Bruhla, otoczonym przez Powstańców, do momentu kiedy siły von dem Bacha dotarły do niego 5-6 sierpnia, nie mógł nic zrobić. Nie mylmy tego, bo wychodzi nam błędny obraz. Trzymał nad nimi pieczę, bo znajdowały się niedaleko jego m.p. Gdyby były bardziej rozrzucone po mieście, kto wie jak by to wyglądało... Co do Stahela, to jest sprawa oczywista. Wcześniej siedział w Rzymie, i uchodził za specjalistę od tych spraw. Niemalże wszędzie można się na to natknąć. Co do małej rzeczy. Zależy przez kogo. Meldunki sztabu 9. Armii, złożone przed 10 sierpnia wskazują na coś innego. Inna sprawa, co Guderian rozumiał przez początkowy okres. A skąd informacja, że Guderian miał te informacje od von Vormanna, przez którego załatwił je Stahel? Można prosić o dowód, że Stahel wysyłał jakiekolwiek dokumenty do momentu uwolnienia z okrążenia? O podporządkowaniu się von dem Bacha von Vormannowi mówił sam Guderian. Pytanie tylko, czy sam tego dokonał, czy na rozkaz. Co do Stahela. Formalnie miał uprawnienia do kierowania siłami zwalczającymi Powstanie, ale nie miał tych sił, które byłyby mu podporządkowane. Te miał von dem Bach. Po stłumieniu oddziałów powstańczych na Woli, podporządkował się von Vormannowi. Gdzie w takim razie miejsce dla Stahela? Trudno go w drabince zależności umieszczać, skoro faktycznie nic od niego nie zależało. Sam Stahel do gry na nowo wszedł po 6 sierpnia. Wówczas już von dem Bach kierował swój wysiłek na rozbicie "Radosława" w rejonie cmentarzy, i uderzenie na Stare Miasto. Trasę przelotową z Woli nad Wisłę, miał już przebitą. Zmiana dowództwa wówczas, byłaby kompletnym nieporozumieniem ze strony Niemców. Żeby Stahel miał jakiś wpływ na przebieg wydarzeń, trzeba było albo podporządkować mu wszystkie siły w Warszawie, albo samego von dem Bacha. Za dużo zamieszania. Później już wysłano go bodajże do Bukaresztu, więc sprawa rozwiązywała się. W zakresie radzenia sobie z tego typu działaniami wroga von dem Bach miał niewiele mniejsze doświadczenie od Stahela. Nie bardzo widzę powód, dla którego ktokolwiek miałby zamieniać tutaj dla zachowania czysto formalnych uprawnień Stahela, faktyczny układ sił w Warszawie. Skoro już von dem Bacha ściągnięto, i dano mu odpowiednie siły, to niech siedzi do końca. Druga wersja jest już bardziej prawdopodobna jak dla mnie. A skąd pewność, że takich raportów nie było?
  7. Śladem piterzxa postanowiłem założyć quiz dotyczący historii okupacji w Polsce od zakończenia działań wojennych w 1939 aż po rok 1945 (mam nadzieję, że Jarpen pozwoli na istnienie kolejnego quizu, bo ja chcę mieć swój ). Na początek kilka zasad ogólnych: 1. Po zadaniu pytania w przypadku braku odpowiedzi, czwartego dnia od zadania pytania pytający jest zobowiązany podać podpowiedź. Jeśli po kolejnych dwóch dniach nadal nie będzie odpowiedzi, pytający podaje drugą podpowiedź. Następnego dnia w przypadku braku odpowiedzi, zadaje kolejne pytanie, jednocześnie podając prawidłową odpowiedź na poprzednie pytanie. 2. Po uzyskaniu potwierdzenia dobrej odpowiedzi, pytający jest zobowiązany podać nowe pytanie w przeciągu trzech dni. Jeśli tego nie zrobi, pytanie zadaje osoba, która pytała w poprzedniej kolejce. 3. Jeśli ktoś zrzeknie się swojego prawa do zadania pytania, przechodzi ono na osobę pytającą w poprzedniej kolejce. Na sam początek coś w miarę prostego: Proszę podać nazwiska dowódców oddziałów wchodzących w skład Zgrupowania "Radosław" podczas Powstania Warszawskiego. Jako że nikt się nie kwapi aby odpowiedzieć na to naprawdę banalne pytanie, zmuszony jestem w końcu podać rozwiązanie: Brygada "Broda 53"- kpt./mjr/ppłk Jan Kajus Andrzejewski "Jan" Batalion "Zośka" (co prawda ów baon wchodził w skład "Brody" to jednak podaje się go w OdB oddzielnie)- por./kpt. Ryszard Białous "Jerzy" Kolegium A- por. Tadeusz Wiwatowski "Olszyna" Batalion "Czata 49"- mjr Tadeusz Runge "Witold" Batalion "Miotła"- kpt. Władysław Mazurkiewicz "Niebora" (brat "Radosława") Batalion "Pięść"- mjr Alfons Kotowski "Okoń" Batalion "Parasol"- kpt./mjr Adam Borys "Pług" Można oczywiście podać jeszcze nazwiska późniejszych dowódców tychże oddziałów, jednak w pytaniu chodziło tylko o nich. Kolejne pytanie, tym razem tak proste, że aż dziwię się sobie, że je zadaję: Szefem których dwóch oddziałów KG AK był płk Kazimierz Iranek-Osmecki "Heller".
  8. Quiz - Polska pod okupacją

    W związku z minięciem już ośmiu dni, prosiłbym o podanie odpowiedzi, i zmianę pytania.
  9. Dlatego też jestem zdania, że to zamieszanie było spowodowane problemami Stahela, który formalnie miał dowodzić w razie wybuchu walk. To on był podporządkowany von Vormannowi, a nie von dem Bach, który faktycznie zajął się tłumieniem Powstania. A nie mając uregulowanej zależności od 9. Armii, kontaktował się ze swoich zwierzchnikiem. Stąd też kolejne kroki sztabu 9. Armii, zmierzające do podporządkowania sobie i von dem Bacha. Jak dla mnie wersja dość logiczna. Inna sprawa, że jeśli gdzieś są dokumenty poświadczające istnienie takiego zamieszania i w późniejszym okresie, to niestety przestaje być logiczna. Sam już nie wiem, co bym wolał...
  10. Ulica gen. Rozwadowskiego w Warszawie

    Nie. Uwaga była natury ogólnej. Konkretną propozycją byłoby, gdybyś wskazał miejsce, gdzie można coś takiego stworzyć. Sam pomysł nie ma w sobie nic konkretnego. A to nie lepiej od razu? Ironia kompletnie niepotrzebna. Ale żeby kogoś czymś zainteresować, trzeba mieć konkretny pomysł. Samo napisanie, że trzeba stworzyć taką ulicę, niewiele da. Masz prawa nie znać dziejów Warszawy, ale zaręczam Ci, że to co chcesz zrobić, ma małe szanse na powodzenie przy takim podejściu. Swego czasu była prowadzona kampania społeczna dt. zmiany nazw ulic Koszykowej bądź Rakowieckiej, na Ofiar Więzień Okresu Stalinowskiego, bo niedaleko mieściły się więzienia z tamtych czasów. Pomysł jak widać, upadł. Staram się jedynie uświadomić, że jeśli brać się za to, to od początku trzeba zadbać o szczegóły. Chciałem jedynie pokazać, że nie jeden generał Rozwadowski, nie doczekał się swojego miejsca, nic ponadto. Zgrupowanie "Radosław" też stosunkowo niedawno dostało swoje rondo.
  11. Ulica gen. Rozwadowskiego w Warszawie

    Trzeba mieć dużo złej woli, aby w ogóle wciągać poglądy polityczne do historii. Widzisz, i tu się różnimy. Jeśli już organizować taką akcję, to przygotować wszystko tak, aby można było przedstawić konkretne propozycje. Samo napisanie takiego listu, będzie mało efektywne, gdyż bardzo łatwo będzie zbić go argumentem "nie mamy gdzie". A jeśli przedstawi się konkretną propozycję, sprawa będzie wyglądać już inaczej. Tak samo nie rozumiem, czemu uważasz, że forma upamiętnienia nie ma znaczenia. Ma i to ogromne. Jeśli coś robimy, to porządnie, a nie na zasadzie "byle było i się udało". Skoro już chcesz ten problem poruszać, to oczekuję że na ogólnikach się nie skończy. A że generał nie jest w żaden sposób upamiętniony. Nie on jeden nie doczekał się jeszcze miejsca, które by go upamiętniło. Wiele postaci dopiero niedawno dostało swoje miejsca.
  12. Ulica gen. Rozwadowskiego w Warszawie

    Nie plac, a skwer. To jest różnica.
  13. Ulica gen. Rozwadowskiego w Warszawie

    Akurat w świetle tego co pisałem, to jest najmniej istotny problem. No to ja proszę o kilka takich propozycji, co powstaje, a czemu można by nadać imię generała. Prawdę mówiąc, nie bardzo rozumiem, czemuście uparli się na tę ulicę. Czy naprawdę nie lepszym wyjściem, byłby pomnik? I lokalizację można dowolnie wybrać, i czasowo znacznie szybciej da się załatwić. Tylko że zanim to by się załatwiło, trochę czasu minie.
  14. Ulica gen. Rozwadowskiego w Warszawie

    Przede wszystkim na Białołęce, "w" jest błędną formą. Poza tym, uważasz że nadanie imienia generała jakiejś małej ulicy, w miejscu które jest raczej mało ciekawym miejscem na uczczenie pamięci kogoś takiego, jest dobrym pomysłem? Cały problem rozbija się właśnie w tym, gdzie coś takiego zrobić. Bo zmieniać nazwy którejś z większych ulic, to odpada. Ale znowu mniejszej, to też kiepski pomysł. Spora część ulic z centrum, Pragi, Woli ma swoje historyczne uwarunkowania, i zmienianie ich nazw, jest zbrodnią na historii miasta: Rzecz można by uznać za naturalną drogę upamiętniania wybranych patronów za pomocą nazw obiektów miejskich, zwłaszcza że niektóre pomysły były uzasadnione, gdyby nie proponowane lokalizacje. Zwykle owe upamiętnienia miały usunąć z przestrzeni Warszawy nazwy niepamiątkowe które istniały tutaj od najdawniejszych czasów. U podłoża tego rodzaju pomysłów nazewniczych leżą przede wszystkim interesy lub ambicje jednostkowe czy grupowe, które nie uwzględniają zasad ustabilizowanego systemu nazewniczego ani miejscowej tradycji, ani dziejów miasta i kraju. Liczą się jedynie dążność kreatorów nazw do szybkiego osiągnięcia powziętego zamiaru. (...) Głęboko, za głęboko wchodzimy w cywilizację umownych znaków, gotowi zastąpić nimi wszystko wokół nas. Symbolami i tylko symbolami gotowiśmy pokryć realność miasta wraz z całą jego wielowiekową historią. Za: Handke K., Zacieranie przeszłości, "Stolica" 2-3 (2203-2204)/2009, s. 7-8. Nazwę wcisnąć można wszędzie, tylko że jeszcze wypadałoby to zrobić z głową, bo umieszczanie jej gdzieś na uboczu miasta, czy też usuwanie dla niej nazwy historycznej, mija się z celem. Tworzenie nazw ulic to nie jest zabawa. One pozwalają w późniejszym okresie odtwarzać historię danej okolicy. Dlatego pytam się, gdzie to widzicie, bo pomysł może każdy rzucić, ale sztuką jest znalezienie odpowiedniego miejsca. Dla mnie osobiście najlepszym wyjściem było by stworzenie skweru gen. Rozwadowskiego, i umieszczenie na nim pomnika/popiersia tegoż. Nawet gdzieś w centrum miasta.
  15. Ulica gen. Rozwadowskiego w Warszawie

    Ulica gen. Rozwadowskiego jak najbardziej. Tylko mam takie głupie pytanie: gdzie?
  16. Zarządzenie Hitlera pochodzi z marca '44. Późniejsze kroki von Vormanna zostały wywołane przez zbliżanie się frontu i ryzyko podjęcia walki przez AK. Naprawdę nie dopatrywałbym się tutaj wyłącznej roli wojen między zarządem cywilnym a wojskowym... Tylko weź pod uwagę, kiedy Stahel został dowódcą garnizonu Warszawy. To była końcówka lipca, jeszcze zanim decyzję zaczął podejmować von Vormann, w związku z zagrożeniem wybuchem walk w samym mieście. Dodatkowo front dopiero zbliżał się do Warszawy, nie stał jeszcze pod nią. A to już pośrednio tłumaczyłem. Zwróć uwagę jaka była wówczas sytuacja Stahela, jakie były możliwości porozumiewania się z von Vormannem, i kto kierował walkami ze strony niemieckiej. Chaos organizacyjny był zapewne w sporej części wynikiem braku osoby, która miała formalne uprawnienia do kierowania walkami. Stahel uwięziony w pałacu Bruhla nie za bardzo mógł to robić, von dem Bach dopiero 5 sierpnia podjął działania, i pierwsze na czym mu zależało, to przebicie się z Woli właśnie w kierunku Stahela. Problemy z podporządkowaniem organizacyjnym Warszawy dla tego okresu nie są dla mnie niczym dziwnym, zważywszy na sytuację w mieście. Osobiście kojarzę je tylko z tego początkowego okresu. Znamy jakieś relacje dla drugiej połowy sierpnia i września? Bo nie kojarzę żadnej. Te które czytałem, odnoszą się do pierwszych dwóch tygodni.
  17. W dniach 21-24 maja w Warszawie odbędą się 54. Międzynarodowe Targi Książki. Więcej tutaj: http://arspolona.eactive.pl/ Lista autorów podpisujących swoje książki: http://www.bellona.pl/index.php?p=1 http://www.rytm-wydawnictwo.pl/index.php?s...zenia&id=26
  18. Odeszli

    W dniu wczorajszym nad ranem zmarła Pani Elżbieta Drewniewska z d. Poruszek "Bołądź", w Powstaniu żołnierz baonu "Czata 49". Cześć Jej Pamięci!
  19. Gdzie, co, za ile?

    Pierwsze majowe zakupy... W empik.com: Bukalska P., Rysiek z Kedywu. Niezwykłe losy Stanisława Aronsona, Kraków 2009, ss. 328. W antykwariat.waw.pl: Geneza Powstania Warszawskiego 1944, Warszawa 1984, ss. 288 [praca zbiorowa]; Stefan Rowecki w relacjach, Warszawa 1988, ss. 385 [praca zbiorowa]; Bartoszewski W., Warszawski pierścień śmierci 1939-1944, Warszawa 1970, ss. 595; Pawłowicz H., Okupacyjne dzieje samorządu Warszawy, Warszawa 1974, ss. 202. Za całość niespełna 90 zł...
  20. Batalion "Czata 49" - dyskusja ogólna

    Ostatnio zaczęła mnie zastanawiać sprawa żołnierzy "Czaty", którzy wyszli z miasta z cywilami, aby kontynuować działalność konspiracyjną. Według tego co w jednym z wywiadów mówił gen. Ścibor-Rylski, byli to: mjr Tadeusz Runge "Witold", kpt. Zbigniew Ścibor-Rylski "Motyl", ppor. Jan Popowski "Podkowa", plut. Tadeusz Janowski "Sereda" i Mieczysław Żabicki "Pokrzywa". Tymczasem ostatnio (źródła nie pomnę...), natknąłem się na informację, iż podobną działalność prowadził również por. Kazimierz Augustowski "Jagoda". Proponowano ją także por. Zygmuntowi Jędrzejewskiemu "Jędrasowi". Dysponuje ktoś może, sprawdzonym zestawem nazwisk, w tym temacie?
  21. Opowieści z Narnii vs. Władca Pierścieni vs. Harry Potter

    Produkcja zrealizowana za 3000$: http://www.dailymotion.pl/gb/video/x93zji_...lms?subtitle=pl . Historia poszukiwania Golluma przez Aragorna, na zlecenie Gandalfa. Jak dla mnie, absolutnie świetne...
  22. Nastąpiła jednak dekonspiracja polskiego zamiaru powstańczego, która wzmogła niemieckie przygotowania przeciwpowstańcze. Gen. von Vormann wydał, cytowany już, rozkaz o podporządkowaniu sobie 225 nadkomendantury polowej Warszawa i wykorzystaniu jej do tworzeni obszaru tyłowego "Północ". (...) W związku z włączeniem Warszawy do obszaru operacyjnego frontu, szybkiego rozstrzygnięcia wymagało podporządkowanie gen. Stahela. Dotychczas dowódcy garnizonu podlegali odpowiednim dowództwom terytorialnym Wehrmachtu. Potwierdzała to tajna instrukcja służbowa dla komendy miasta Warszawa, nadana z Krakowa 29 lipca. Stwierdzała ona bezpośrednie podporządkowanie komendy miasta Warszawa dowództwu okręgu wojskowego GG. Zaś regulamin wewnętrzny komendy miasta ustalał, że do kompetencji dowódcy należą uprawnienia komendanta garnizonu, a także dowódcy okręgu warszawskiego. Dowódca otrzymywał stanowisko służbowe "dowódcy Warszawy" i przełożeństwo całej wojskowej bazy warszawskiej, zgodnie z rozkazem Hitlera nr 11 z 8 marca 1944 r. Gen. Stahel był jednocześnie odpowiedzialny za stan dyscypliny w garnizonie i za skuteczność obrony przeciwlotniczej. Podlegały mu terytorialnie wszystkie oddziały armii polowej, urzędy i instytucje wojskowe, znajdujące się na terenie jego jurysdykcji. Nad innymi jednostkami Wehrmachtu i Waffen-SS sprawował on władzę dowódcy okręgu wojskowego, jako naczelny dowódca na tym terenie, zgodnie z rozkazem Hitlera z 21 lutego 1944 r. Powinien też współpracować z odpowiednimi władzami cywilnymi, przede wszystkim gubernatorem Warszawy Ludwigiem Fischerem, rezydującym w pałacu Bruhla oraz dowódcą SS i policji Geiblem. Świadczyło to o jego pełnej odpowiedzialności za działania przeciwpowstańcze, w tym za traktowanie ludności cywilnej. Znamienne, że dopiero w dnia dni po ukazaniu się instrukcji dowództwa okręgu wojskowego GG w sprawie działalności dowódcy i komendy garnizonu Warszawa, stosowne wytyczne wydał dowódca Grupy Armii "Środek", w zasadzie powtarzając instrukcję dowództwa okręgu wojskowego GG, bez wyjaśnienia podporządkowania dowódcy garnizonu Warszawa. Widocznie uznano, że zgodnie ze wspomnianym już rozkazem Hitlera nr 11 z 8 marca 1944 r. podlega on dowódcy 9 Armii Polowej. Za: Komorowski K., Bitwa o Warszawę '44: Militarne aspekty Powstania Warszawskiego, Warszawa 2004, s. 76-78. Jak dla mnie tutaj nie ma nawet słowa nt. podporządkowani Warszawy władzom cywilnym. Zarządzenie dotyczyło ogólnie frontu wschodniego. Prędzej już to drugie, na pierwsze potrzebny byłby dowód w postaci dokumentu. Osobiście jednak odnoszę wrażenie, że sprawa rozbijała się o Stahela. Formalnie to on powinien o wszystkim decydować. Jednak ponieważ na początku Powstania został odcięty od możliwości podejmowania decyzji, a sprawy w swoje ręce wziął dopiero von dem Bach, sprawa się skomplikowała. Był Stahel z formalnymi uprawnieniami, i von dem Bach, z faktyczną władzą (chociaż mam wrażenie, że określenie "możliwości", lepiej pasuje). Tutaj jak dla mnie pełna zgoda. Akurat zeznania Geibla są wątpliwym źródłem. To co mówił trzeba poddać ostrej krytyce.
  23. Co do filmu: http://www.filmweb.pl/f31681/Grona+Gniewu,1940
  24. Matura 2009

    Dla wszystkich którzy się stresują, tak na rozluźnienie : http://matura.gazeta.pl/matura/1,79495,5163537.html
  25. Powstanie Warszawskie na youtube.com...

    Kolejny program nt. Powstania Warszawskiego, tym razem zrealizowany przez Discovery: - (1/5)- http://www.youtube.com/watch?v=Rtn-qNsBPsI...feature=related (2/5) - http://www.youtube.com/watch?v=BXHBEXpNEn8...feature=related (3/5) - http://www.youtube.com/watch?v=CcisTS33LVs...feature=related (4/5) - http://www.youtube.com/watch?v=uX6To1Hhgiw...feature=related (5/5)
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.