Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Ale ja to rozumiem, problem w tym, że jak pisałem, "Radosław" pokazał podczas Powstania, że potrafi myśleć samodzielnie. Tutaj już wkraczamy w ocenę strony psychologicznej d-cy KeDywu, ale poważnie wątpię, czy podjąłby walkę przeciwko Sowietom w Warszawie. Te zarzuty o działaniu na własną rękę też nie biorą się znikąd. Chociażby wyjście z Czerniakowa. Uzasadnione, ale decyzja była jego. Dowództwo dowiedziało się po fakcie. Ale to już poza tematem. Pomiędzy ocenianiem, a rzeczywistością, jest jednak różnica. Przecież w szeregach zgrupowania także byli ludzie negatywnie nastawieni do Powstania.
  2. Batalion "Czata 49" - dyskusja ogólna

    Na wstępie wyjaśnię zainteresowanym, o jakie dwa zdjęcia chodzi: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...otr_Platoon.jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...Stolica_124.jpg A tamtego zdjęcia rzeczywiście nie widziałem, mam nadzieję że w mojej bibliotece uniwersyteckiej jest to wydanie. Ale dzięki śliczne za wyjaśnienie:) Żeby tylko z tego. Zastanawiam się, jak duże zbiory zdjęć baonu zawierają Akta Romualda Śreniawy-Szypiowskiego...
  3. Dalej nie rozumiem, co to ma do tego tematu. Gdzie masz to "jakoś to będzie" po tym co przedstawił Bokszczanin? Wiesz jaki był przebieg narad z 29-31 lipca? Kilka jest pojęciem względnym. Już pisaliśmy kto i dlaczego. Tak na dobrą sprawę tylko co do generałów Tatara i Skroczyńskiego można mieć pewność. Odejście płka Bokszczanina nie jest do końca jasne. A tak się jeszcze liczył? A dlaczego musiałby? Nie no, zgoda, formalnie wszystko by sobie wszystko załatwił. Pisałem o tym zresztą już kilka stron wcześniej. Ale umówmy się, Stalinowi to do szczęścia potrzebne nie było. Co chciał sobie załatwić, to załatwił. Tak samo nie wierzę, że uspokoiłoby to sytuację w Polsce. Zawsze znaleźliby się ludzie, którzy w Stalinie widzieliby zbrodniarza, który wcale nie uwolnił Polski. To co działo się po wojnie, było nieuniknione. Gdyby było inaczej, okres konspiracji skończyłby się wraz z rozpoczęciem akcji ujawniania. A w jaki sposób mogła tą jedność zapewnić? Przecież już Wolf pokazał, że KG AK miała tak na dobrą sprawę wpływ na zaledwie część oddziałów w Warszawie, a co dalej, zaledwie na część społeczeństwa. Poza tym, żeby doszło do jakichś rozmów, obie strony musiały sobie coś obiecać. A tutaj obawiam się, że KG niewiele miałaby do zaoferowania. Sama zapewne domagałaby się niemałych ustępstw.
  4. Gdzie, co, za ile?

    Kolejne zakupy w antykwariacie: Urbanek B., Pielęgniarki i sanitariuszki w Powstaniu Warszawskim w 1944 r., Warszawa 1988, ss. 435; Wróblewski Z., Pod komendą "Gozdawy". 1 VIII-4 X 1944, Warszawa 1989, ss. 277; Troński B., Tędy przeszła śmierć, Warszawa 1970, ss. 355. Całość za równe 50 zł...
  5. Skoro sami AK-owcy nie byli przekonani co do tego (vide Aronson, Bratny vel Mularczyk i Likiernik z Kolegium "A" czy nawet sam gen. Skroczyński), to trudno żeby żołnierze innych organizacji byli w 100% zgodni z linią prezentowaną przez Okulickiego i Rzepeckiego. Tutaj nie byłbym taki pewien. Co prawda "Radosław" wykonywał rozkazy dowództwa, mimo iż oceniał je dość krytycznie, to jednak walka z Niemcami o miasto, a z ACz dla celów czysto politycznych, to już nie wiem, czy nie zrealizowałby swojego planu, i nie ruszyłby do Kampinosu albo i rozpuścił zgrupowanie. Np. taki "Witold" zapewne za wszelką cenę chciałby uniknąć spotkania z Sowietami. W swoich wspomnieniach "Iron" krytykował go w końcu właśnie za to działanie na własną rękę. Co prawda większość z tych zarzutów, które mu stawiał, to dla mnie jego wymysły i próba zrzucenia winy za niepowodzenia na nielubianego oficera, ale jednak o "Radosławie" krążą czasem opinie, że działał troszkę jak samodzielny watażka (Grigo celuje w takiej krytyce). Potrafił trzeźwo myśleć, był energiczny, miał posłuch w szeregach, ludzie go szanowali... Prawdę mówiąc, choć to już czyste spekulacje, nie zdziwiłoby mnie, gdyby zignorował zwyczajnie rozkaz walki z ACz. Ale wiesz, to całkiem możliwe, że tego nie było, tak mi się po prostu coś po głowie kołacze, bez ładu i składu w zasadzie;) Jeszcze poszukam skąd to wytrzasnąłem...
  6. Ale to też zależy, w jakim okresie, i czy wcześniej miałyby miejsce walki AK z Niemcami. Stan uzbrojenia AK wahał się od 10% przed 1 sierpnia (jeśli liczyć same oddziały liniowe nawet do 17%), do nawet i 40% w późniejszym okresie. Choć rzeczywiście, mógłby być problem z wyekwipowaniem tych nastu tysięcy (nawet tak minimalnie już idąc, 11 tys.) ludzi. Co do tej walki z ACz, to tutaj pozostają spekulacje. Trzeba by przejrzeć relacje Powstańców, w których wypowiadają się o ewentualnej walce z ACz i stosunku do niej. Ale pewnie masz rację. Pytanie tylko, jak spory byłby to odsetek. Ale zaraz, tak mi się po głowie coś tłucze... Czy Rosjanie nie mieli przygotowanych już oddziałów NKWD, do ewentualnego rozprawienia się z Powstańcami? Scenariusz który się sprawdził.
  7. 65. Rocznica Powstania Warszawskiego

    Obchody na Pradze: http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/new/in...19349&kat=1
  8. Przegląd prasy

    Polityka: http://www.polityka.pl/lomot-pod-poltawa/L...1143,295184,18/ Wprost: http://www.wprost.pl/ar/165632/Niezlomny-L...plinski/?I=1383 Życie Warszawy: http://www.zw.com.pl/artykul/1,377911.html Gazeta Stołeczna: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34880,6...eza_Eiffla.html
  9. Współpracować? Współpraca zakłada równe warunki pomagających sobie. To byłby co najwyżej dyktat ze strony Stalina, na który AK musiałaby przystać, aby otrzymać pomoc ze strony ACz. A wierzysz, że przy takim układzie sił AK w jakimkolwiek stopniu byłaby tym gospodarzem? Gospodarz ma jakieś prawa, przywileje, może coś zrobić. A co mogła AK zrobić? Mogła co najwyżej się sprzeciwić Stalinowi, ale wtedy nie byłoby mowy o jakichkolwiek rozmowach. Ustalmy jedną rzecz. Konkrety. Z Wolfem piszemy Ci o faktach, a Ty sobie je akceptujesz, albo nie. Ok, jak uważasz, że są one nic nie warte przy ocenie sytuacji, to pokaż, ale na podstawie źródeł, że jest inaczej. Historia z Bagration nie jest tutaj żadnym argumentem. Robisz kolejną rzecz, której powinno się unikać. Tworzysz fakty, na podstawie faktów. I dlaczego pomiędzy 28 a 30? Wiesz kiedy odwołano Skroczyńskiego, albo kiedy Bokszczanin odszedł? Owszem, między 28 a nawet i 31, wydarzyło się parę ciekawych rzeczy, ale nie rozumiem, jak to ma się do Skroczyńskiego i Bokszczanina (o Iranku-Osmeckim, Szostaku i Plucie-Czachowskim nie wspominam, bo to inny problem). Jeszcze raz, kto doszedł do takiego wniosku? I jakie dane? Pułkownik Bokszczanin jedynie zapytany o to, w jakiej sytuacji wg niego można rozpocząć Powstanie tak, aby mieć pewność, że ACz nie będzie mogła się wycofać, wskazał moment przekraczania Wisły wraz z położeniem ognia na lewy jej brzeg. Zaznaczył jednocześnie, że na tym etapie nie da się więcej ustalić ani przewidzieć, co wymusza konieczność sprawdzania wszystkiego po dwa razy, zwłaszcza informacji nt. ruchów Rosjan. Przewidział, że mogą podpuścić AK wypuszczając wabiki. Swoją drogą Iranek-Osmecki zwraca uwagę na ciekawą różnicę między Rzepeckim a Okulickim. Pierwszy podchodził do sprawy Powstania na zasadzie: Rosjanie pomogą i koniec. Nie dopuszczał możliwości zdrady z ich strony. Tymczasem Okulicki chciał miasto zająć, i czekać aż ACz wkroczy, a jak tego nie zrobi, to umrzeć. Jak podkreślił sam "Heller", Okulicki był przynajmniej szczery w swoich planach. Natomiast "Prezes" w przypadku pojawienia się obiekcji ze strony "Sęka", wycofywał się z rozmowy. Czyli to co przekazał Nowak-Jeziorański, to wymysły historyków? Zgrana ok, ale nigdzie nie jest powiedziane, że musiałaby być zgrana przez bezpośredni kontakt ACz z AK. Gdyby informacje "Montera" okazały się prawdziwe, całość mogła potoczyć się zupełnie inaczej.
  10. Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów

    Fragment wywiadu z prof. Szarotą: Jaki był stosunek Polaków do ginących w getcie Żydów? Jakie postawy były najbardziej powszechne? - Żaden historyk nie jest w stanie na to odpowiedzieć. Z jednej strony wiadomo o czynach haniebnych. W Warszawie byli szmalcownicy wydający Żydów. Mówi się o obojętności na tragedię ludzi za murem. Ale rzadko do słowa "obojętność" dodawane jest określenie "bezradność" albo "bezsilność". Zapomina się o realiach okupacji. Można być biernym, aprobującym to, co się dzieje, ale można też być biernym, wstrząśniętym tym, co się widzi. Nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś widzi pożar i jest radosny. Od utworzenia getta przez jego mury przedostawały się informacje o panujących tam warunkach. Potem ruszyły transporty do Treblinki. Znaczna część warszawiaków była przekonana, że jak Niemcy wymordują Żydów, zrobią to samo z Polakami. W jednym ze sprawozdań Delegatury Rządu na Kraj opracowanym w trakcie trwania powstania w getcie czytamy: "Ta wojna żydowsko-niemiecka wywołała współczucie i podziw ze strony aryjskiej Warszawy". [całość: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95419,6...ie_smiali_.html - dostęp za 7.07.2009 r.]
  11. I o tych uzbrojonych chodzi. Chyba, że KG rzuciła by po raz drugi, po kilku dniach, bezbronnych niemal ludzi tym razem na ACz. Jak dla mnie żadnych, ale zawsze warto sobie zostawić ten wentyl bezpieczeństwa. Jaka była liczebność, stan uzbrojenia i wyszkolenie tych oddziałów?
  12. Ulubione seriale z dawnych lat

    Żeby tylko była jasność, sam kawałek jest Bonnie Tyler ( ), wykonanie z intra jednak nie jest Bonnie...
  13. Batalion "Czata 49" - lista poległych

    Pozwolę sobie wykorzystać dokument z innego tematu, dla przypomnienia o tym: Czyli pewne jest, że por. "Drzewica" zginął pod gruzami domu przy Mławskiej 3? Bo spotkałem się też z wersją Mławska 5 i Franciszkańska 12. Tutaj znowu pojawia się wątpliwość. Bo obok wersji z 28 sierpnia i Mławską 3, spotkałem też wersję z 29 sierpnia i szpitalem na Zakroczymskiej. A tutaj mam zgryz... Z tego co podaje Grigo [Powiśle Czerniakowskie 1944, Warszawa 1989, s. 329], st. strz. Józef Prokop "Ziuk" zginął na Zagórnej 9. Mam nadzieję, że Pani Kasia jeszcze do nas zajrzy. Skoro zna z opowiadań "Ziuka", to być może orientuje się, kiedy zginął. Choć prawdę mówiąc, ten nekrolog jest pewniejszym źródłem, niemniej Grigo zasiał tutaj pewną wątpliwość. Rozumiem, że tutaj chodzi o 15 żołnierzy poza tymi wymienionymi (bo jeśli dobrze liczę, to jest 16 nazwisk), czy to właśnie tych 15 plus jedna łączniczka od "Jędrasa"? Bo jeśli chodzi o drugą wersję, to teraz pytanie, czy Elżbieta Jasińska "Marta", czy Krystyna Nowocień "Kalina" była od "Jędrasa". O ile mi wiadomo, to były jedyne kobiety, które zginęły wówczas z żołnierzy "Czaty".
  14. Zastanawiam się tylko, jak w takiej sytuacji zareagowaliby AK-owcy. Są w stolicy Polski, mają te kilkanaście tysięcy ludzi... Jeśli rzeczywiście Powstanie było wymierzone politycznie w Stalina, to ewentualnie starcie powinno być na rękę zwolennikom Powstania. Do połowy dobrze;) Dla mnie to jest takie raczej normalne myślenie, że skoro to oni (AK) zaczęli Powstanie, oni są największą siłą w podziemiu, to oni zajmują gmachy, a nie AL/PAL. A już to jak AL/PAL i ACz by na to zareagowały, to inna rzecz. Chodziło mi o samo podejście AK. A że byłoby to zapewne myślenie życzeniowe, to też inna rzecz. Sądzisz że żołnierze Berlinga tak chętnie poszliby do ataku na AK? Bo ja jakoś wątpię w to. Podejrzewam, że wprowadzono by od razu ACz. Jakoś nie wydaje mi się, aby Stalin ryzykował w takiej sytuacji. Mimo wszystko zbyt duża szansa, że część żołnierzy 1. AWP nie wykona rozkazu. A to się tutaj zgadzamy w 100%.
  15. Temat będzie w niewielkim stopniu podobny do tematu o literaturze i źródłach do historii baonu, ale tylko trochę. Wczoraj przeglądając zeznania Powstańców, złożone w trakcie przesłuchań podczas Powstania, natrafiłem na trzy interesujące zeznania żołnierzy "Czaty". Jedno jest dla mnie dość szokujące. Na razie umieszczę to jedno, dwa kolejne być może jutro. Chciałbym aby trafiały tutaj podobne dokumenty, ale w całości. Nie mam na myśli oczywiście całych wspomnień, bo spisywanie Jędrzejewskiego mija się z celem, ale takie krótsze można tu spokojnie wrzucać. Zwłaszcza te pochodzące z okresu Powstania i tuż po. Domyślam się, że niełatwo takie znaleźć, ale jak pokazują te trzy, nie jest to niemożliwe. Może nam to stworzyć ciekawy obraz żołnierzy mjr. "Witolda", bezpośrednio podczas samych wydarzeń... 17 września 1944, Warszawa. Protokół przesłuchania powstańca Ryszarda Jankowskiego Odpis z wyciągu Wyciąg! EK Policji Bezpieczeństwa Warszawa, 17 wrześ[nia] 1944 Grupa Bojowa "Reinefarth" Ściśle tajne! Ponownie doprowadzony i przekazany przez Grupę Bojową "Dirlewanger" podporucznik Armii Krajowej Ryszard Jankowski, ur. 6.4.1920 w Warszawie, który ostatnio walczył w AK w bat[alionie] "Czata" nr 49 przeciwko Niemcom, przesłuchiwany składa następujące zeznania: Dotyczy sprawy: ... Gdybym musiał wybierać między Niemcami i Rosją, wolałbym należeć do Niemiec. Bolszewickie ideały są dla mnie nie do przyjęcia. Powstanie dokonało zwrotu, który z interesami polskiego narodu nie ma nic wspólnego. Obecnie sytuacja wygląda tak, że AK walczy w Warszawie jawnie dla bolszewickiej sprawy. To także było przyczyną mojej dezercji i oddania się Niemcom do dyspozycji. W dn. 15.9, pięciu członkom armii Berlinga, która wtedy wraz z Armią Czerwoną wkroczyła na Pragę, udało się przeprawić pontonem na zachodni brzeg Wisły. Otrzymali zadanie nawiązania łączności z AK. To samo przedsięwzięła [ze swej strony] AK. Kpt. Motyl udał się w towarzystwie dwóch of[icerów] kajakiem na Pragę do Armii Czerwonej. Wydaje mi się nawet, że obie delegacje minęły się w drodze, nie wiedząc nic o sobie nawzajem, chyba że wcześniej zarządzono nawiązanie łączności drogą radiową. Nocą [z 15.9] na 16.9 około 150 żołnierzy armii Berlinga przeprawiło się na prawy brzeg Wisły. Zajęli oni stanowisko na przydzielonym im odcinku obrony. Byłem [nimi] bardzo zainteresowany i przebywałem u nich przez dłuższy czas, żeby ich wypytać. Dowiedziałem się więc, że pochodzą z różnych terenów: część została zesłana na Syberię i później zaciągnęła się do armii Berlinga, inni- to polscy komuniści z przekonań, ale w armii Berlinga byli też członkowie AK, którzy sprawdzili się w walce z bandami [!], a potem zostali rozbrojeni i postawieni przed wyborem: zesłanie na Syberię lub wstąpienie do armii Berlinga. Porozmawiałem więcej z sierżantem sztabowym, który był ze swego losu zadowolony i moim zdaniem cieszył się głównie z tego, że nie siedzi na Syberii. Inni żołnierze armii Berlinga wyglądali na skrajnie wyczerpanych walką i bardzo wygłodzonych. Z tego wnioskuję, że warunki w armii Berlin też nie były różowe. W czasie rozmowy snułem własne rozważania. Doszedłem do wniosku, że cele powstania, które nam przedstawiono, zupełnie się zmieniły. Zawsze nam mówiono, że powstanie jest potrzebne po to, żebyśmy pokazali polską siłę i przyjęli Rosjan jako gospodarze we własnym domu. Gdyby Rosjanie nie pogodzili się z tym, mieliśmy nawet przeciwko nim aktywnie wystąpić. Powstanie było w pierwszym rzędzie skierowane przeciwko Sowietom, dopiero potem- przeciwko Niemcom. Sprawy [jednak] potoczyły się tak, że AK jest zmuszona do przyjęcia sowieckiej pomocy. Kontynuowanie walki przez powstańców jest niczym innym, jak pomocą dla Sowietów. Te powody oraz to, czego się dowiedziałem po rozmowach zadecydowało, że zdezerterowałem od powstańców. ... Skłaniam się ku poglądowi, że mieszkańcy Warszawy zniechęcili się na dłuższy czas do konspiracji. ... Komuniści w bardzo małym stopniu uczestniczyli w powstaniu. Tylko niewielka część AL brała w nim aktywny udział. W kręgach AK przypuszcza się, że większość AL, a szczególnie polityczni luminarze PPR, pozostali w konspiracji, żeby lepiej obserwować i demaskować dowództwo AK. PPR w swej prasie ostro atakowała AK, podkreślając fakt, że Anglicy opuścili Polaków i powstanie może się powieść wyłącznie przy pomocy Rosji. AK nie mogła się przed tymi atakami skutecznie bronić, ponieważ przywódcy bali się, że będą za to pociągnięci do odpowiedzialności po wkroczeniu Sowietów. Przez kilka dni krążyła pogłoska, że Mikołajczy[k] się poddał. O pozytywnych skutkach walki komunistów nie może być raczej mowy. Odniosłem wrażenie, że komuniści, licząc na siłę Armii Czerwonej, przygotowywali się już do przejmowania wysokich stanowisk. O woli walki [u nich] nie można w żadnym wypadku mówić. M[oim] z[daniem], AK samodzielnie wydała rozkaz do [rozpoczęcia] powstania, żeby kiedyś wejść do historii Polski, zakładając, że powstanie przebiegnie pomyślnie. Teraz odpowiedzialni za to dowódcy AK przegrali. ... Na koniec muszę jeszcze raz oświadczyć, że jestem mocno przekonany- poznawszy Niemców jako uczciwych i walecznych przeciwników- iż wszyscy pozostali powstańcy, zrozumiawszy daremność powstania, zaprzestaliby oporu. Tylko posługując się przebiegłą kłamliwą propagandą dowództwo powstania może zatrzymać swoich ludzi. Gdyby każdy polski żołnierz wiedział, jak wygląda sytuacja i jak nas przeciwnik traktuje, to tak zw[ane] powstanie- w moich oczach zbrodnia- dawno by się załamało. ... Za: Powstanie Warszawskie 1944 w dokumentach z archiwów służb specjalnych, pod red. Mierecki P., Christoforow W., Warszawa-Moskwa 2007, s. 409-413; IPN, KR 351/4, k. 93-94. Odpis w języku niemieckim, maszynopis.
  16. A tutaj zgadzam się, chodziło mi jednak o sytuację czysto hipotetyczną, kiedy jednak ACz wkracza i nie zatrzymuje się wraz z początkiem Powstania. Ale to właśnie dla KG byłaby bardzo dobra rzecz. W końcu zainstalowanie władz cywilno-wojskowych w mieście, wg tego co mówiono przed podjęciem decyzji, to minimum 12 godzin (choć DR domagał się nawet 72). Akurat Cytadela i Okęcie w kwestii instalowania przedstawicielstwa cywilno-wojskowego, to moim zdaniem obiekty o mniejszym znaczeniu. Najważniejsze było opanowanie centrum miasta, największych i najważniejszych budynków. Do tego ewentualnie uzyskanie dojścia do Wisły. Czyli w zasadzie trzeba było opanować Śródmieście Północ, część Południową już niekoniecznie. Jeśli miałbym obstawiać, to podejrzewam że postawił bym jednak na pomoc dla AL. Odnoszę też wrażenie, że sama AK nie zastanawiałby się nad tym, czy zająć obiekt, czy puścić do niego AL. Oni organizują, oni decydują.
  17. Batalion "Czata 49" - dyskusja ogólna

    A jakie wydanie? W moim [iI z '64], nie ma zdjęcia z takim podpisem.
  18. Przedstawił je na odprawie 28 lipca płk Bokszczanin, a zaakceptował gen. Pełczyński. To teraz z powołaniem się na konkretne źródła przedstaw, jak wyglądały te narady. Kto konkretnie? Nazwiska. A to nie rozumiem, w jaki niby sposób? ACz wkracza do miasta, a AK w tym samym czasie zajmuje najważniejsze obiekty, instaluje władze wojskowe i cywilne. Wybacz, ale mam wrażenie, że kompletnie pominąłeś to co pisaliśmy z Wolfem. Kto konkretnie? Na podstawie czyjej relacji doszedłeś do takiego wniosku? Kogo usunięto, kiedy i za co? A teraz już wymyślasz. Przypominam po raz enty, KG była podzielona, wystarczy zobaczyć, jak wyglądały narady w ostatnich dniach lipca. Jaka jest sytuacja na przedpolach wiedział "Heller", ale gdy przyszedł decyzję podjęto. A to jest coś zupełnie innego, niż napisałeś. Czyli wcześniej nie pytano? Opinia ogólnie trafna, ale jak tak czytam, to oparta w większości na Twoich wymysłach, a nie na źródłach. I jeszcze raz: nie uogólniaj;)
  19. Świadomość, stan wiedzy, pamięć...

    Nie ma co, mamy cudowne społeczeństwo: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34880,6...j_kwaterze.html
  20. No tak, ale to nie dlatego, że go odsunięto Spóźnił się, chociaż to też źle powiedziane. Pułkownik Iranek-Osmecki na naradę przyszedł nawet chwilę przed tym, zanim planowo miała się zacząć, ale wówczas decyzja była już podjęta. Czyli w zasadzie, jeśli druga wersja jest prawdziwa, to byłaby to druga osoba obok gen. Skroczyńskiego, która została odsunięta przez/z powodu gen. Pełczyńskiego. To wiem, ale chodziło mi o osoby związane z KG. Skoro FSO napisał o tym, to wypadałoby podać kto konkretnie. Ale jak to się ma do "Prezesa"? Przecież był on jednym ze zwolenników Powstania. Nawet "Heller" wymienia go jako drugą najważniejszą postać, obok Okulickiego, wśród tych, którzy dążyli do Powstania. Więc jego brak na naradzie, raczej ciężko uznać za argument za tą tezą.
  21. Co do tego pomijania Iranka-Osmeckiego i Szostaka, to trochę nie do końca tak. To tak samo jakby powiedzieć, że pominięto Rzepeckiego. Decyzję podjął sam "Bór", na tej naradzie nie było głosowania. Więc ciężko mówić o pomijaniu, zwłaszcza że to określenie kojarzy się raczej z celowym działaniem.
  22. Kompletnie nie rozumiem. Do jakiego to się okresu odnosi? Szczerze? To co napisałeś, nie ma jak dla mnie szerszych podstaw. Na kilku przykładach wyciągnąłeś szerokie wnioski. Już w kolejnej dyskusji proszę Cię, zacznij podawać przykłady na poparcie, bo inaczej taka dyskusja nie ma sensu, i nie uogólniaj. Opinie jakie miała mniejszość pomijano. Nieprawda. Zdanie "Hellera" było brane długi czas pod uwagę. Ludzie odchodzili. Kto odszedł? Skroczyńskiego odsunięto a Bokszczanin nawet jeśli zrezygnował, to z innych powodów. Rozkaz zostanie wykonany, mimo że się nie zgadzali. Kto tak mówił? Konkrety. To już akurat było omawiane nie raz. Znowu nie bardzo wiem, o co Ci chodzi. Jakie testowane i sprawdzane? Błagam, zacznij pisać o konkretach. Nazwiska, daty, rozkazy... Bo jak na razie ślicznie uogólniasz, z tym że uogólnianie to najgorsze co można zrobić. Pomijam już, że ignorujesz pytania.
  23. Muzeum Powstania Warszawskiego

    Kolejne pole zagospodarowane przez MPW: http://www.1944.pl/index.php?a=site_news&a...=02&id=1685
  24. Na podstawie czego? Sama decyzja to ledwie jeden fragment układanki. Argument z radiostacją i nawoływaniem... A co to ma do oceny decyzji KG AK? Wybacz, ale takie stwierdzenie trzeba podeprzeć odpowiednimi papierkami. Inaczej to są przypuszczenia. Pomijam już, że całość jest dość niejasna. Nie wydali by, byli w dobrej kondycji. Wydali by w innym, byli w dobrej kondycji. Czyli rozumiem, że wydanie konkretnie 31 lipca rozkazu przez "Bora", na podstawie doniesień "Montera", rzutuje na stan kondycji psychicznej całej KG?
  25. Ulubione seriale z dawnych lat

    Ciekaw jestem, kto pamięta to Ciężko przeżyłem informację, że aktor grający główną rolę zginął na planie zdjęciowym, mimo że od tamtego momentu minęło jakieś 10 lat...
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.