Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Na temat muzeum jeden z moich ulubionych varsavianistów, Jerzy S. Majewski: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6...szawskiego.html
-
Z całym szacunkiem. Zbyt mało wiemy o wszystkich okolicznościach, aby wydawać tak ostre i ogólne opinie w sprawie "góry". Ale czemu to ma do tego prowadzić? Dla mnie to jest właśnie błędne pojmowania tradycji powstańczej w naszej historii. Na koń z synowcem i jakoś to będzie... A czemu nikt nie zastanowi się, skąd to się brało? Nie wydaje mi się, aby ktoś wymyślił sobie: dobra, to ja teraz zrobię powstanie, w końcu jestem Polak. Może to okoliczności nas do tego zmuszały? A pamiętać o tym, to chyba nic złego? Nie rozumiesz Bruno;) Nie mówię o tym konkretnym zrywie, ale o samej tradycji powstań, jakich w naszej historii wiele. To tak jak wczoraj w TVN24 mówił Ołdakowski. Nie czcimy klęski powstania, ale samą ideę zrywu. Pamiętamy nie tylko o samych Powstańcach i ludności cywilnej, ale także o tym, że mimo pięciu lat okupacji, mimo ogromnego ryzyka potrafili podjąć walkę o Polskę. Przyznam, że nie rozumiem tego sprowadzania Powstania jedynie do kwestii czysto militarnych i politycznych. Ciekaw jestem, ilu z tych młodych ludzi, którzy szli 1 sierpnia do walki, myślało o polityce. Oni myśleli o Polsce. Dlatego mieszanie 1 sierpnia do wszystkiego polityki, czy to tej z '44 czy tej z dzisiaj, jest jak dla mnie błędem.
-
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale szkoda, że pan prezydent Stalowej Woli nie wie, o co chodzi 1 sierpnia. Jeśli problemem dla niego jest uczczenie pamięci tych, którzy walczyli po aby dzisiaj mógł sobie składać takie odwołania, to tylko żal można wyrazić. Ale jak to wczoraj zostało powiedziane w TVN24, ten pan sam sobie wystawia opinię. Bynajmniej nie pozytywną. A to już zależy od tego, jak się patrzy na sprawę. Czy przez pryzmat tego jednego powstania, czy w odniesieniu do naszej historii. Tradycja powstańcza jest jednak dość głęboko zakorzeniona w naszej historii. Oczywiście nadużyciem byłoby pisanie, że taka nasza natura. To konkretne sytuacje nas do tego popychały. Ale jednak wryło się to w pamięć, w świadomość, stając się elementem naszej tożsamości historycznej. I chcąc nie chcąc, takie obchody będą w pewnym stopniu manifestacją tego właśnie elementu naszych dziejów. Tego nie da się usunąć. Właśnie na tego typu manifestacjach pewnego obrazu własnej historii buduje się tożsamość narodową [Kula M., O co chodzi w historii?, Warszawa 2008, s. 149]. To niech ktoś zacznie. To nie politycy sprawili, że tak dużo mówi się teraz o Powstaniu. A nawet jeśli, to co najwyżej Prezydent, jeszcze z czasów pełnienia urzędu prezydenta Warszawy. Reszta jedynie bezczelnie się pod to podczepia.
-
Sam nie wiem co powiedzieć: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6...rszawskie_.html
-
Rocznica Powstania Warszawskiego- informacje i propozycje
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Pamiętamy na okrągło
Ano są, dwa pierwsze już w sobotę Tylko że jeśli nie dostanę niczego na pierwszy tydzień sierpnia, będę musiał ciut zmienić plan... -
Ale nawet jeśli, to czy napisałem gdzieś, że chciałbym aby 1 sierpnia został ogłoszony świętem państwowym? Co prawda inaczej patrzymy na to, czemu nie powinno ogłaszać się święta, ale ogólnie podejście mamy podobne. Więc pytanie o inne wydarzenia, to nie do mnie;)
-
FSO, w tym całym wpisie, nie rozumiem jednego... po co on, skoro doskonale się zgadzamy w kwestii święta;) Jedyne o co mi chodzi, to to, że skoro Powstańcom odpowiada taka forma obchodów Powstania, jaką mamy dzisiaj (czyli koncerty, śpiewane piosenek powstańczych w centrum miasta, biegi i wyścigi rowerowe, inscenizacje), to nam pozostaje to uszanować. Obchody urządzamy dla zachowania pamięci. A pamiętać chcemy o tych co polegli, i o tych co przeżyli. A skoro tak, nie możemy robić tego co nam się podoba. Mniemam, że chodziło o "Parasol".
-
A gdzie napisałem, że Powstanie ma być jedynym wydarzeniem z polskiej historii, o którym mamy pamiętać i urządzać obchody? Nie rozumiem tylko jednego. Pewnej grupie ludzi chce się organizować te obchody, organizować różne akcje dla zainteresowania społeczeństwa tamtymi wydarzeniami, propagować wiedzę... I podnosi się wielki raban, że powinno się inne rocznice obchodzić, a nie Powstanie. Tylko kto tym wszystkim krytykującym zabrania wziąć się do roboty, i zadbać o inne wydarzenia naszej historii? Już rok temu podczas naszej dyskusji nt. obchodów 1 sierpnia pisałem o tym. A to ciekawe, bo w ostatnich latach puszcza się znacznie mniej filmów o Powstaniu, niż choćby 10 lat temu.
-
Atrixie, samo święto nie implikuje, że będzie się je obchodzić odpowiednio. Czy taka forma, jaką obserwujemy teraz, jest zła? Bynajmniej. Raz że politycznie dotyczyło całej Polski, dwa walczyli w nim ludzie z całej Polski, trzy... jakby się tak zastanowić, to walki toczyły się nie tylko w Warszawie. Przypominam o akcji "Zemsta", która zgodnie z rozkazem "Bora" z 14 sierpnia wzywała do marszu w stronę Warszawy, wszystkie oddziały AK, które miały taką możliwość. Więc ciężko mówić o Powstaniu Warszawskim, jako wydarzeniu lokalnym. Nie do końca. Pierwsze wielkie obchody, to rok 2004. Wtedy Kaczyński był jeszcze prezydentem Warszawy. Władze Warszawy i osoby całkowicie prywatne, na tyle potrafią się zmobilizować tutaj, że mamy takie obchody jakie mamy. Politycy to się pod to podczepili jedynie. Tutaj nie trzeba się doszukiwać symboli. Samo Powstanie jest symbolem. To że Polacy mają potężną tradycję powstańczą, tego nie zmienimy. Akurat Powstanie Warszawskie jako najbardziej tragiczne i najbliższe naszym czasom, wybija się tutaj ponad inne. Ale ma też ludzi, którzy chcą o pamięć o nim zadbać. Tzn. na jaką skalę i z jakim rozmachem? Jeśli Powstańcom odpowiada taka forma jaka jest teraz, nam nic do tego.
-
Przecież od kilku lat mamy obchody i różne akcje upamiętniające 1 sierpnia. Wszystko razem daje bardzo dobry efekt. Nie sądzę aby nagle przy obwołaniu 1 sierpnia świętem, coś miałoby być zmieniane. Co najwyżej rozszerzono by to na cały kraj w postaci uroczystości na rynkach czy cmentarzach.
-
Druga propozycja znacznie ciekawsza: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6...na_Polonii.html
-
Trzeba przyznać, że na Żoliborzu robi się naprawdę dużo dla zachowania pamięci o Powstaniu: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6..._Powstania.html
-
Jakby nie patrzeć, MPW ma już pięć lat : http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6...a_piec_lat.html
-
Powstanie Warszawskie w sztuce i kulturze
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Jak dla mnie jedna z piękniejszych piosenek o Powstaniu: Pożegnanie Warszawy Rozkwitały pąki białych róż, Rozszumiały złote łany zbóż. Idą chłopcy na zwycięski bój, Na bój, na krwawy bój. Za Stolicę i powstańczą krew, Będzie walczył każdy z nas jak lew. Za płonące nasze miasto już, Któż nie odda życia, któż? To dla Ciebie Warszawo kochana, To dla Ciebie śpiewamy dziś tę pieśń. Bohaterów krwią jesteś zbryzgana, Warszawo kochana. To dla Ciebie idziemy na boje, By niewoli kajdany Twej znieść. Twej ofierze poświęcam swe życie, Cześć Ci Warszawo, cześć. Za Stolicę będę wroga bił, Módl się matko, to mi doda sił. Nie ma broni żeby wroga bić, Serce krwawi, po cóż żyć? Ty Warszawo konasz w strugach krwi, Kres Twój nadszedł i powstania dni. Żegnam Cię Warszawo droga ma, Boś padła tak, jak ja. Niech Cię jeszcze Warszawo zobaczę, Zanim skonam, niech spojrzę przez chwilę. Nad Twoimi ranami zapłaczę, Nim skonam w mogile. To dla Ciebie oddałem swe życie, By niewoli kajdany Twej znieść. Tyś mi była najbliższą na świecie, Cześć Ci Warszawo, cześć! -
To nawet nie w tym rzecz. Nie sądzę, aby wszyscy chcieli mieć mundury. Opaska powstańcza i odznaczenia dla większości wystarczą. Zwłaszcza, że zawodowymi żołnierzami nie byli. Ci którzy dorobili się wyższych stopni, jak generałowie Brochwicz-Lewiński czy Ścibor-Rylski, też nie zawsze pojawiają się w swoich mundurach. A że jest duża kasa na uroczystości, to tym lepiej. Przynajmniej miasto może zorganizować wiele akcji, które przypominają ludziom o 1 sierpnia. To też sposób na dbanie o pamięć o Powstaniu i jego uczestnikach...
-
To trochę zbyt daleko idący wniosek jak dla mnie. Podobnie spore zainteresowanie wśród polityków wzbudza 11 listopada, Katyń, Stan Wojenny... Ale Powstanie bez wątpienia jest jednym z ich ulubionych tematów. Tutaj zgoda. I prawdę mówiąc, nie tłumaczyłbym tego tylko sprawami rodzinnymi. Owszem, ojciec Prezydenta, Rajmund Kaczyński "Irka", walczył na Mokotowie, ale nie podejrzewam wszystkich naszych polityków o posiadanie w rodzinie Powstańca. Samego prezydenta rozumiem. Zaangażował się w te uroczystości już ładne parę lat temu, doprowadził do stworzenia MPW, ojciec Powstaniec... Choć też zastanawiam się, na ile to jeszcze ma charakter rzeczywistego dbania o pamięć, a na ile zmienia się w element budowania wizerunku. Pozostali nie chcą być gorsi. Przecież teraz jakby ktoś powiedział "Nie", z miejsca zyskałby masę wrogów. A tak można pod płaszczykiem dobrego uczynku, ugrać coś dla siebie. Poza tym, jeśli 1 sierpnia zostanie świętem państwowym, nasze władze będą mogły bezkarnie urządzać apele, spotkania itd. W końcu święto państwowe, więc pokazać się muszą. A tak są uzależnieni w pewnym stopniu od dobrej woli Powstańców... Już rok temu była awantura, o wkręcanie polityki w obchody, w tym roku zapowiada się podobny problem. Polityków należy trzymać jak najdalej od obchodów. Mają dziwną właściwość skupiania uwagi na sobie, podczas gdy ta należy się 1 sierpnia jedynie Powstańcom i ludności cywilnej Warszawy, która przeżyła u ich boku Powstanie. Przedstawiciele władz państwa i miasta, ale to jedynie na zasadzie złożenia wieńców, i tyle. Strefy ochronne dla VIP-ów, barierki, upychanie Powstańców za barierkami, to zwyczajny skandal i draństwo czystej wody.
-
Desant kanałowy na Plac Bankowy - czy mógł się udać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Fragment kalendarium z ostatniej pracy prof. Bartoszewskiego [Powstanie Warszawskie, Warszawa 2009, s. 89]: We środę wieczorem- na kilka godzin przed terminem właściwego uderzenia- skierowano kanałem na plac Bankowy oddział por. "Piotra" (Zdzisława Zołocińskiego) z "Czaty" w sile około 100 ludzi z zadaniem wyjścia włazem na tyłach stanowisk niemieckich na placu Bankowym i zlikwidowania ich. Część żołnierzy z tego oddziału wydostała się przed północą z włazu- zaskoczenie jednak nie udało się. Oddział, poniósłszy wielkie straty w ogniu ciężkich karabinów maszynowych nieprzyjaciela (kilkudziesięciu zabitych, rannych i wziętych do niewoli), z trudem wycofało się kanałem na Starówkę. Fragment niby nie wnosi nic, czego byśmy wcześniej nie wiedzieli (choć nie do końca, ale o tym za moment), ale jest dość istotny. Widać tutaj, iż mimo tyle lat, które minęły od czasu wydania wcześniejszych kalendariów, nadal operuje się pewnymi hasłami, bez ich weryfikacji. Sprawa pierwsza: dowództwo. Wątpliwe jest, aby dowództwo sprawował sam "Piotr", jeśli dowódca był jeden, to "Motyl". Niemniej osobiście skłaniam się do wersji z dzielonym dowództwem między "Piotra" i "Motyla". Kolejna rzecz, czyli godzina wyjścia z kanału. Sprawa jest prostsza, niż w przypadku wchodzenia. Tutaj mamy podane "przed północą". Bardzo wątpliwe. Chociażby ze względu na to: - kilka minut po pierwszej zadziałała "Czata" na placu Bankowym, (...) Około 23:30 ruszamy półkolem ku wielkiemu zwałowisku. Gęsiego. Ktoś źle stąpnął i ładuje się w gorący żar. Pociąga za sobą Leonidasa, który jednak wygramola się z tego. Tamtego, bardziej poparzonego, jakoś wycofano. Na szczycie zwałowiska jesteśmy w jakieś czterdziestu ludzi. Ciasno. Leżymy dotykając się ramionami. Po mojej stronie Leonidas, po lewej Pan Kapitan, rozglądając się to w prawo to w lewo i zerkający co chwila na zegarek. Dalej porucznik Domański. Absolutna cisza. I z prawa i z lewa, i na wprost. Co jest z "Radosławem" i z "Sosną"? Pierwsza z minutami. (...) Zasadnicze uderzenia z wylotu Daniłowiczowskiej i Długiej nie nastąpiły. Należy przypuszczać, że w tym samym czasie walczyła na placu Bankowym "Czata", ale ogłuszeni naszą walką, tamtej nie mogliśmy słyszeć. Za: Wróblewski Z., Pod komendą "Gozdawy". 1 VIII-4 X 1944, Warszawa 1989, s. 177-178. Fragment ten pochodzi z listu, jaki w odpowiedzi na artykuł kpta Tadeusza Dąbrowskiego "Prusa" (Za wolność i Lud, 28.07.1984), trafił na ręce "Prusa". Autorem jego był Tadeusz Świątkowski "Borsuk", żołnierz 3. kompanii "Wkra" baonu "Łukasiński". Walczył w obsadzie Reduty Kanoniczek i Banku Polskiego. Sam list datowany jest na 5 lutego '85. Autor dość wyraźnie zwraca uwagę na godziny. Krótko przed północą, mieli ruszyć w stronę stanowisk wyjściowych. A trzeba pamiętać, że od Banku Polskiego, w którego okolicach znajdował się "Borsuk", do placu Bankowego, jest około 300-400 m w linii prostej. Fizyczną niemożliwością wydaje się, aby w takiej sytuacji nie zwrócił uwagi na odgłosy walki z placu Bankowego, i race świetlne, które zostały wystrzelone przez Niemców, dla oświetlenia obszaru walki. Jak dla mnie jest to argument, który zdecydowanie potwierdza wersję z wyjściem na plac około 1 w nocy. Wracając do tekstu prof. Bartoszewskiego. Zastanawia mnie fragment z wziętymi do niewoli. Jak dotąd nie słyszałem, aby ktokolwiek z uczestników desantu dostał się w ręce niemieckie. Owszem, został na placu Jan Pęczkowski "Kamiński", ale on zdołał schować się przed Niemcami. Doprawdy zastanawiające, skąd wzięła się ta informacja. Obok problemu żołnierzy, którzy mieli przejść przez Ogród Saski w stronę Śródmieścia, jest to bez wątpienia jedna z bardziej zagadkowych kwestii w tym temacie... -
Opowieści z Narnii vs. Władca Pierścieni vs. Harry Potter
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Film
Najpewniej filmik, do którego podałem wyżej link;) -
Literatura - Powstanie Warszawskie
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Kolejna ciekawa zapowiedź Rytmu: Białous R., Walka w pożodze. Batalion Armii Krajowej "Zośka" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2009, ss. 128. Miałem przyjemność czytać fragmenty... Na pewno jedna z ciekawszych pozycji tego typu, zwłaszcza że pisana z perspektywy d-cy baonu. -
Rocznica Powstania Warszawskiego- informacje i propozycje
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Pamiętamy na okrągło
Przypominam o zbliżającej się rocznicy, i prośbie o ewentualne krótkie teksty. Na razie z przykrością muszę stwierdzić, że nie otrzymałem żadnego... -
Zapraszam do przeczytania wywiadu z Panem W. Chrzanowskim ps. "Wiesław", powstańcem warszawskim: http://serwisy.gazeta.pl/tokfm/1,75295,4355851.html . A teraz do porównania go z tym, co w innym wywiadzie mówił Pan Zbigniew Ścibor-Rylski ps. "Motyl": http://www.rzeczpospolita.pl/specjal_040731/specjal_a_6.html
-
O czym mówił w zalinkowanym wywiadzie;) Choć niestety po kliknięciu przekierowuje na główną stronę radia...
-
Mam nadzieję, że to nie ostatnie w tym roku: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6..._Powstanie.html
-
Ciekaw jestem co z tego wyjdzie: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6...anstwowym_.html
-
Kilka poprawek na podstawie suplementu do WIEPW: Kpr. Bronisław Szczepański "Bolek"- poległ 9 sierpnia na Stawkach Sierż. Sebastian Gordowski "Alan", kwatermistrzostwo batalionu- poległ 26 sierpnia Strz. Ireneusz Sagan- tutaj mam wątpliwość. W spisie umieściłem strz. Sagana wśród zabitych na Starówce, tymczasem w (S)WIEPW wymienia się przy nim tylko walki na Woli. Na razie zostawię, ale trzeba będzie poszukać... Pchor. Ryszard Wallich "Rych"- ranny 29 sierpnia, zamordowany 2 września na Długiej 7 Strz. "Szyszka" (NN)- ten sam problem co w przypadku strz. Sagana.