Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Batalion "Czata 49" - OdB i uzbrojenie

    W czwartek przeżyłem mały szok. Przeglądając I tom WIEPW, nie mogłem nie przeczytać hasła dt. "Czaty". I na co tam trafiłem? Na jedną informację, którą nie do końca rozumiem. Otóż wg tego, co tam napisano, baon stracił w okresie Powstania 100 ludzi (w tym 20 oficerów), plus 390 rannych. Szacuje się, że przez oddział przewinęło się około 400 osób, z czego niespełna połowa miała polec [tak m.in.: B. Nowożycki, Batalion Armii Krajowej "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2008, s. 122-123; R. Śreniawa-Szypiowski, "Czata 49", "Więź" 10/1961, s. 132]. Zastanawiające, skąd taka informacja w WIEPW... Z drugiej strony, przeglądając teraz jeden z artykułów Śreniawy-Szypiowskiego, trafiłem na kolejny zastanawiający fragment: Stan batalionu przy wypłacie, łącznie z rannymi w szpitalach będących w ewidencji, wynosił 87 ludzi (bez bat. "Miotła"). Tylu dotrwało do końca z oddziału, który rozpoczynał Powstanie w sile ok. 300 ludzi i miał w czasie tych dwóch miesięcy walk blisko dwukrotne uzupełnienie. Za: R. Śreniawa-Szypiowski, Batalion "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, "Kronika Warszawy" 1/2 (1994), s. 184. Interesuje mnie tutaj szczególnie kwestia liczebności oddziału na początku walk. Jak dotąd byłem niemal pewien, że wynosił on około 150 ludzi [s. Wierzyński, W. Chojna, Notatka z przebiegu działań powstańczych Zgrupowania "Radosław", Murnau 1945]. Także jak popatrzymy na proces tworzenia się oddziału przed 1 sierpnia oraz jego liczebność około 5-6 sierpnia, wychodzi nam, że liczba 300 jest mocno wątpliwa. Na początku lipca "Witold" miał mieć do dyspozycji około 120 ludzi, i tego raczej nikt nie podważa. Dołączono do niego jeszcze: - pluton "Mieczyków" z grupą sanitariuszek i łączniczek; - drużyna kurierów O.V KG AK; - przebywający w Warszawie żołnierze 27. DP AK; - oddział z 30. DP AK i grupa żołnierzy, których miano wysłać do 19. DP AK; - kilku żołnierzy z działu zaopatrzenia bazy Okręgu Wileńskiego AK; - sanitariat kierowany przez dra "Bolka" (NN); - grupa żołnierzy ze "Startu IV". Fakt, mało to nie jest. Ale też chyba 180 osób z tego wszystkiego, ciężko byłoby zebrać. Dodatkowo przypominam, że około 5-6.08 oddział liczył około 230 ludzi. A przecież w międzyczasie zasilały go najprawdopodobniej mniejsze grupki [Mazurkiewicz S., Jan Mazurkiewicz "Radosław", "Sęp", "Zagłoba", Warszawa 1994, s. 235]. Więc teoretycznie w ciągu tych kilku dni, musiałoby zginąć/odejść prawie 100 żołnierzy baonu. Tyle, że taki ubytek zostałby zauważony. Więc może rację tutaj mają z kolei autorzy hasła dt. baonu w WIEPW, którzy liczebność oddziału określają na 1 sierpnia na około 200 ludzi?
  2. Przez najbliższy czas możemy chyba spodziewać się większej ilości artykułów nt. całej sprawy: http://www.rp.pl/artykul/61991,394984_Jesz...kowieckich.html http://www.rp.pl/artykul/61991,394983_Misj...kowieckich.html
  3. Tadeusz Wiwatowski "Olszyna"

    Bodaj jedyne zdjęcie (maturalne) Tadeusza Wiwatowskiego, jakie zachowało się do naszych czasów: http://img137.imageshack.us/img137/9223/olszyna.jpg Zrobiono je w 1933 roku. Pochodzi ze zbiorów III LO im. generała Sowińskiego. Publikowane było m.in w: Rybicki J.R., Notatki szefa warszawskiego KeDywu, Warszawa 2003, s. 206; Oddział Dyspozycyjny "A" warszawskiego KeDywu. Dokumenty z lat 1943-1944, oprac. Rybicka H., Warszawa 2007, s. 6. A tutaj zdjęcie grobu "Olszyny": http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...i_T_Powazki.jpg Kwatera baonu "Miotła" 24A-5-12. Data widoczna na zdjęciu, jest błędna. Porucznik Wiwatowski urodził się bowiem nie 8 grudnia, a dzień wcześniej. Uwagę na ten błąd zwracał m.in. dr A. K. Kunert.
  4. Inna stolica Polski po II wojnie

    A to możliwe, bo w zasadzie to tak tę historyjkę słuchałem jednym uchem, zajęty czytaniem czegoś. Co do Bieruta. To, że wyszedł z czymś takim nie znaczy, iż nie mogło to być jedynie powtórzeniem słów Stalina.
  5. Inna stolica Polski po II wojnie

    Czas na wykopki. Ostatnio usłyszałem pewną historyjkę, niestety nie wiem na ile jest ona prawdziwa, a na ile została wymyślona czy też odpowiednio zmieniona. Otóż ponoć niedługo po zakończeniu wojny, Bierut rozmawiał ze Stalinem właśnie nt. odbudowy Warszawy, i ewentualnej zmiany stolicy. Reakcja Stalina miała być dość jednoznaczna. Na propozycję Bieruta, aby stolica była w Łodzi, odparł, że jeśli tam przeniesie stolicę, wówczas będzie traktowany jego rząd jako "rząd łódzki", a nie "rząd Polski i Polaków". Orientuje się ktoś, na ile ta historia jest prawdziwa?
  6. Lao Che - fenomen polskiej sceny rockowej

    O tematyce nic nie wiem, jak dotąd czytałem tylko o zmianach od strony stricte muzycznej (mniej gitar, większa ilość klawiszy i samplera). Więc pewnie wyjdzie w praniu...
  7. A to nie ukrywam, że pierwszy raz spotykam się z taką informacją. Trzeba będzie trochę pogrzebać. Zwłaszcza, że pisał to Whatfor...
  8. Mamy temat o najlepszej armii naszym zdaniem, teraz czas na pewną ciekawostkę. Otóż w marcu 1946 roku pewna grupa żołnierzy S.O.E. czekała na powrót na Wyspy w małym garnizonowym miasteczku Meerut. Byli fachowcami w dziedzinie działań wojennych. Walczyli niemalże na każdym froncie wykonując najróżniejsze zadania. W końcu postanowili urządzić głosowanie na najlepszych żołnierzy II WŚ, a że stanowili kompetentne grono można ich ocenę uznać w pewnym stopniu za wartą uwagi. W oczy rzuca się brak żołnierzy sowieckich i fińskich, jednak jest to spowodowane tym, iż zaledwie kilku żołnierzy z tamtej grupy zetknęło się z tymi nacjami na wojnie. Oto wyniki głosowania: Najlepsi żołnierze II WŚ: 1. Niemcy (78% wszystkich głosów), 2. Polacy, 3. Japończycy. Najgorsi: 1. Włosi (100%). Najlepsi w natarciu: 1. Niemcy (37%), 2. Szkoci (górale szkoccy, jako przeciwieństwo Brytyjczyków), 3. Polacy i Japończycy. Najlepsi w odwrocie: 1. Niemcy (45%), 2. Brytyjczycy, 3. Oddziały mieszane. Zdyscyplinowani: 1. Japończycy (33%), 2. Niemcy, 3. oddziały mieszane. Bez dyscypliny: 1. Włosi (44%), 2. Amerykanie, 3. Australijczycy. Odporni na trudy wojny: 1. Brytyjczycy, 2. Niemcy, 3. Polacy. Najmniej odporni: 1. Grecy (46%), 2. Włosi, 3. Francuzi. Obdarzeni wyobraźnią: 1. Brytyjczycy (62%), 2. Francuzi, 3. oddziały mieszane. Bez wyobraźni: 1. Japończycy (35%), 2. Gurkowie, 3. Niemcy. Odważni: 1. Gurkowie (37%), 2. Japończycy, 3. Polacy. Tchórze: 1. Włosi (84%), 2. oddziały mieszane. Najszybciej wpadają w panikę: 1. Włosi i Amerykanie (po 48%), 2. oddziały mieszane. Najbardziej bezwzględni: 1. Niemcy (44%), 2. Amerykanie, 3. oddziały mieszane. Najwięksi indywidualiści: 1. Brytyjczycy (88%), 2. Norwegowie, 3. Polacy Jak oceniacie to zestawienie, zgadzacie się z oceną oficerów S.O.E. czy może Waszym zdaniem rozminęli się oni z prawdą? PS. Zestawienie pochodzi z artykułu Pana Tomasza Szczurowskiego.
  9. Literatura - Powstanie Warszawskie

    Już dostępne w księgarniach: Nowożycki B., Wieczorkiewicz M.A., Batalion AK "Kiliński". Dokumenty z Powstania Warszawskiego, Warszawa 2009, ss. 254.
  10. Lao Che - fenomen polskiej sceny rockowej

    Trzeci dzień raczę się nową perełką "Spiętego" i mogę powiedzieć jedno... chapeau bas Mr. "Spięty", dawno nie słyszałem tak genialnej płyty. Po raz kolejny wokalista Lao pokazał, że jest absolutnie świetnym muzykiem. Tam w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Każdy jeden kawałek, każda minuta, sekunda to istna uczta. Jak na wcześniejszych płytach Lao każde kolejne odsłuchanie, to nowe odkrycie, kolejny wyłapany smaczek. Teksty jak to na "Spiętego" przystało, na najwyższym poziomie. Aż strach się bać, co to będzie na czwartej płycie Lao Che...
  11. Gry o Powstaniu Warszawskim

    A wrzucaj ile tam tylko się trafi, ja z chęcią pooglądam;)
  12. Apaszki w magazynach niemieckich na Stawkach? Prawdę mówiąc, pierwsze słyszę, aby coś takiego miało miejsce. Owszem, nosili apaszki żołnierze "Parasola", ale czy ktoś więcej... Oddziały starały się wyglądać w miarę jednolicie, ale żeby wyróżniały się jakoś szczególnie, i to apaszkami? Niewiele znam przypadków noszenia charakterystycznych znaków przez poszczególne oddziały. Z tego co mi wiadomo, to na Starówce PKB, SP i Milicja PPS nosiły do biało-czerwonych opasek także zielone, z pieczątką d-dztwa Grupy "Północ". Było to efektem podszywania się pod żołnierzy pełniących funkcje żandarmerii, przez nienależących do niej. Uregulował to rozkaz z 17 sierpnia. O apaszkach pierwsze słyszę. Mógłbym poznać źródło tej informacji?
  13. Na początek: http://wiadomosci.onet.pl/1523679,11,item.html Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
  14. Batalion "Czata 49" - lista poległych

    Za informację pięknie dziękuję, już uzupełniłem listę. Jeśli chodzi o 15 września, to jedyne co mogę podpowiedzieć, to kilka informacji nt. samych walk baonu w tym dniu. W fabryce "Citroena" stanowiska zajmował oddział pchor. Tadeusza Stachowiaka "Bogdana". W domach przy Czerniakowskiej 206 i 208 pozycje miał pluton por. "Grabowskiego". Pod silnym ostrzałem (w tym granatniki) był zmuszony wycofać się. Otrzymał jednak wsparcie drużyny ppor. "Tadeusza". Wobec silnych ataków niemieckich na Okrąg 2 placówkę objął por. "Bończa" ze swoją drużyną oraz pluton por. "Małego", który został na rozkaz mjra "Witolda" wycofany z Rozbrat. Być może te dane do czegoś się przydadzą.
  15. Kobiety w Powstaniu

    Osobiście do takiego wniosku nie posunąłbym się. Jedyne co z tego można wywnioskować, jak na moje oko, to fakt, iż dowództwo wobec takiej a nie innej sytuacji (mamy drugą połowę sierpnia), wydało rozkaz przekazania broni walczącym na pierwszej linii. Dodatkowo, że jak pokazał Pedros, takie sytuacje kobiet walczących u boku mężczyzn z bronią w ręku, zdarzały się. Choć nie było to raczej normą. Ale to chyba właśnie w takiej sytuacji moglibyśmy mówić, że kobiet walczących na linii nie było. Określenie "żołnierz" jest dość ogólne. W odniesieniu do Powstania może oznaczać niemal każdego, kto brał czynny udział w nim. Nie wiem atrixie, czy argument z mentalnością można tutaj w ogóle brać pod uwagę. A nawet jeśli, to nie on miał znaczenie decydujące. W sytuacji, kiedy żołnierze zmieniając się na pozycji, przekazywali sobie broń, nie było jak uzbroić kobiet. Wystarczy tutaj wspomnieć rozkaz wydany przez "Wachnowskiego" w dniu 17 sierpnia, wedle którego nie można było wynosić broni poza obręb barykad i stanowisk ogniowych. Rozkaz był jednak pomijany, nikt nie miał ochoty rozstawać się ze swoją bronią (przypominam przykrą sytuację, jaka spotkała Stanisława Likiernika z Kolegium "A", jeszcze na Woli, kiedy to szpitalu gdy był nieprzytomny stracił praktycznie całe ubranie, w tym wojskowe buty, a broń była przecież towarem znacznie cenniejszym). Co warte tutaj podkreślenia, wyjątek czyniono dla np. łącziczek, które mogły mieć broń osobistą. Ale już kilka dni później "Monter" wydaje rozkaz, wedle którego nawet ta broń miał znaleźć się w rękach żołnierzy na linii. Co do pracy sanitariuszek (dr Kaczyński, również Kolegium "A"): Czy mógłby pan opowiedzieć o sanitariuszkach? Bardzo często Powstańcy opowiadają o służbie sanitarnej, że to była bardzo niebezpieczna służba. Sanitariuszki i łączniczki to na jedno wychodziło, bo spełniały te same funkcje. To były bohaterskie dziewczyny, tylko jedno mogę powiedzieć. Niezwykle bohaterskie, dzielniejsze od żołnierzy. Spisywały się wszystkie kapitalnie. Masę ich zginęło zresztą, moja jedna sanitariuszka, Krysia ?Zakurzona?, zginęła na Powiślu, została rozstrzelana przez Niemców. Niesłychanie dzielna dziewczyna. Krótko i węzłowato: bohaterskie dziewczyny. Za: http://www.1944.pl/index.php?a=site_archiw...d=80&page=2 [dostęp na: 17.11.2009 r.]
  16. W dniach od 19 do 22 listopada 2009 r. w siedzibie Niemieckiego Instytutu Historycznego (NIH) w Warszawie z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej odbędzie się konferencja "Przemoc i dzień powszedni w okupowanej Polsce" organizowana przez Muzeum II Wojny Światowej wspólnie z Niemieckim Instytutem Historycznym. Przyjazd: Czwartek, 19.11.2009 Piątek, 20.11.2009 9.30 POWITANIE: Eduard Mühle (Warszawa) / Paweł Machcewicz (Warszawa) WPROWADZENIE: Rafał Wnuk (Lublin)/ Jacek Młynarczyk (Warszawa) SEKCJA I: Struktury przemocy Ia: Niemieckie struktury przemocy- Moderacja: Włodzimierz Borodziej (Warszawa) 1. Na progu do ludobójstwa – Einsatzgrupy policji bezpieczeństwa i SD w Polsce: Jochen Böhler (Warszawa) 2. Zbiurokratyzowana przemoc – Administracje cywilne w okupowanej Polsce: Peter Klein (Hamburg) 3. Komendanci Policji Bezpieczeństwa i SD (KdS) w GG: Klaus-Michael Mallmann (Ludwigsburg) 4. Komisariat Rzeszy do Spraw Umacniania Niemczyzny: Alexa Stiller (Bern) 5. „W imieniu narodu” – Instrumentalizacja prawa w GG: Andrzej Wrzyszcz (Lublin) Komentator: Dieter Pohl (Monachium) Przerwa na kawę Dyskusja Ib: Sowieckie struktury przemocy- Moderacja: Timothy D. Snyder (Yale) 1. „Awangarda rewolucji” – NKWD na okupowanych terenach wschodnich II RP: Piotr Kołakowski (Słupsk) 2. Politrucy i sowieccy działacze partyjni w roli administratorów - reorganizacja administracji państwowej na Kresach Wschodnich: Anna Zapalec (Kraków) 3. Sądownictwo pod znakiem sierpa i młota – Sowieckie orzecznictwo sądowe na okupowanych terenach wschodnich II RP: Daniel Boćkowski (Białystok) Komentator: Grzegorz Motyka (Warszawa) Dyskusja Przerwa obiadowa SEKCJA II: Oblicza przemocy IIa: Przemoc pod okupacją niemiecką- Moderacja: Dieter Pohl (Monachium) 1. Współdziałanie Wehrmachtu i Armii Czerwonej na ziemiach polskich podczas kampanii wrześniowej 1939 r.: Jan Bańbor (Warszawa) 2. W cieniu Holocaustu – Przemoc przeciwko etnicznym Polakom: Daniel Brewing (Warszawa) 3. Rasowo-polityczne przemeblowanie Polski pod okupacją niemiecką: Isabel Heinemann (Münster) 4. „Eksperyment: ludobójstwo i zatarcie śladów zbrodni” – Metody zagłady Żydów: Andrej Angrick (Hamburg) 5. Ludobójstwo a polityka przesiedleń – Heinrich Himmler w okupowanej Polsce: Peter Longerich (Londyn) Komentator:Kalus-Michael Mallmann (Ludwigsburg) Dyskusja Sobota, 21.11.2009 9.30 IIb: Przemoc pod okupacją sowiecką- Moderacja: Grzegorz Motyka (Warszawa) 1. Stacja końcowa Syberia- deportacje z okupowanej strefy sowieckiej: Jacek A. Młynarczyk (Warszawa) 2. Przymusowe wcielania do Armii Czerwonej: Ryszard Ryś (Toruń) 3. Wymiana elit na terenach okupowanych przez Sowietów: Marek Wierzbicki (Radom) 4. Metody pracy NKWD na przykładzie działań przeciwko polskiemu podziemiu na ziemiach wschodnich II RP: Rafał Wnuk (Lublin) Komentator: Wojciech Materski (Warszawa) Dyskusja Przerwa na kawę SEKCJA III: Konflikty etniczne w cieniu wojny- Moderacja: Peter Klein (Hamburg) 1. Polacy wobec Holocaustu – Typologia postaw: Dieter Pohl (Monachium) 2. Piekielna alternatywa - Ukraińskie i litewskie podziemie pomiędzy nazizmem a komunizmem: Grzegorz Motyka (Warszawa) 3. Zagłada ziemiaństwa polskiego na Kresach – Konflikt etniczny czy konflikt klasowy?: Krzysztof Jasiewicz (Warszawa) 4. Sowiecka partyzantka wobec konfliktów narodowościowych na Ukrainie: Aleksandr Gogun (Berlin) Komentator: Piotr M. Majewski (Warszawa) Dyskusja Przerwa obiadowa SEKCJA IV: Opór i konspiracja- Moderacja: Marek Wierzbicki (Radom) 1. Polskie Państwo Podziemne: Andrzej K. Kunert (Warszawa) 2. Typologia żydowskiego oporu w okupowanej Polsce: Sara Bender (Haifa) 3. Warszawa 1943-1944: Dwa powstania, dwie reakcje: Timothy D. Snyder (Yale) 4. W służbie Stalina? – Komunistyczny ruch oporu w okupowanej Polsce: Piotr Gontarczyk (Warszawa) 5. Polskie Państwo Podziemne a komuniści: Janusz Marszalec (Gdańsk) 6. Polityka informacyjna PPP w stosunku do Zagłady: Adam Puławski (Lublin) Komentator: Włodzimierz Borodziej (Warszawa) Dyskusja Niedziela, 22.11.2009 9.00 Sekcja V: Dzień powszedni w okupowanych miastach- Moderacja: Klaus-Michael Mallmann 1. Dzień powszedni w okupowanej Gdyni: Małgorzata Stepko (Tybinga) 2. Dzień powszedni w okupowanej Łodzi: Adam Sitarek/Michał Trębacz (Łódź) 3. Dzień powszedni w okupowanej Warszawie: Stephen Lehnstaedt (Monachium) 4. Dzień powszedni w okupowanym Krakowie: Andrzej Chwalba (Kraków) 5. Dzień powszedni w okupowanym Lwowie: Tarik Cyril Amar (Lwów) 6. Dzień powszedni w okupowanym Grodnie: Felix Ackermann (Frankfurt n. Odrą) Komentator: Tomasz Szarota (Warszawa) Dyskusja Podsumowanie: Jochen Böhler (Warszawa), Piotr Majewski (Warszawa) Zakończenie konferencji * * * Dane kontaktowe gospodarza konferencji: Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie Palac Karnickich Aleje Ujazdowskie 39 00-540 Warszawa Tel.: +48-22-525 83-00 Fax: +48-22-525 83 37 e-Mail: dhi@dhi.waw.pl Za: http://www.muzeum1939.pl/?str=3&id=32 [dostęp na: 17.11.2009 r.] Kilka ciekawych tematów, jeśli ktoś ma możliwość, warto się pojawić.
  17. Źródła i opracowania do strony niemieckiej

    Kolejne tytuły do zbioru: Kwiatkowski M.J., "Tu mówi powstańcza Warszawa"... Dni Powstania w audycjach Polskiego Radia i dokumentach niemieckich, Warszawa 1994, ss. 740 [jedno z ciekawszych opracowań dt. historii Powstania, jakie widziałem; oprócz zachowanych zapisów audycji "Błyskawicy", potężny zbiór dokumentów niemieckich, a w tym: dziennik bojowy 9. Armii, dziennik GA "Środek", dziennik saperów, dziennik von dem Bacha, zapisy rozmów telefonicznych plus różne inne dokumenty, warto mieć]; Leszczyński K., Heinz Reinefarth, Warszawa-Poznań 1961, ss. 92; Sennerteg N., Kat Warszawy, Warszawa 2009, ss. 465 [jeszcze jedna biografia Reinefartha, ale jak przeglądałem ją jeszcze w wakacje w księgarni, jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia].
  18. Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Jakby ktoś był zainteresowany, NAC rozpoczęło niedawno nowy projekt*: http://szukajwarchiwach.pl/ Inaczej mówiąc, ZoSIA już jest online;) * O ile mi wiadomo, jest to sprawa dosłownie sprzed kilku dni.
  19. Kobiety w Powstaniu

    Cieszę się, że mogłem pomóc. Jakby co, polecam się na przyszłość, w miarę możliwości będę odpowiadał na pytania. I takie trochę spóźnione: Witam na forum:)
  20. Batalion "Czata 49" - lista poległych

    Jeszcze sporo nazwisk tutaj brakuje, nie wszystkie jednak udało mi się znaleźć, nie zawsze też mogę znaleźć chociaż przybliżoną datę śmierci. Mógłbym prosić o uzupełnienie tej informacji? Sprawdzałem bowiem w WIEPW, i ani tomy V i VI, ani Suplement niestety nie zawierają nazwiska Elżbiety Tyblewskiej. Co więcej, przy pseudonimach "Perełka" i "Ela" trzy razy pojawia się NN (Zgrupowanie "Chrobry II", 3. baon pancerny "Golski" i baon "Zaremba-Piorun"), a faktycznie w WMP jest. Dlatego byłbym wdzięczny za dodatkowe informacje, chociażby przybliżona data śmierci. Przy okazji witam na forum:)
  21. Oddział Dyspozycyjny "A"

    Kolejna ciekawa sprawa. Jak wiadomo, dowódcą oddziału na czas Powstania wyznaczony został Stanisław Sosabowski "Stasinek", mimo iż w okresie okupacji działaniami OD "A" kierował Tadeusz Wiwatowski "Olszyna". Jednak ze względu na lepsze przygotowanie syna generała Sosabowskiego do prowadzenia działań zbrojnych ("Olszyna" odpowiadał głównie za organizację, sam dowodził dość rzadko, osobiście wiem tylko o trzech akcjach z jego udziałem jako d-cy, dwa razy wysadzanie torów, raz podpalenie magazynów z paliwem), to on właśnie został d-cą. Jednak ciekawą relację dorzuca tutaj ś.p. prof. Strzembosz: Dowodem na to jest fakt, że żołnierze grup: czerniakowskiej, mokotowskiej i śródmiejskiej znają go dobrze jako przełożonego ich bezpośredniego d-cy "Żbika", podobnie jak żołnierze grupy wolskiej- jako przełożonego ich "grupowego" "Majewskiego", a żołnierze z Żoliborza jako przełożonego "Stasinka". Jednocześnie żołnierze "Woli" nie znają "Stasinka" jako swego przełożonego, choć stwierdzają fakt współpracy z nim i jego grupą w niejednej akcji bojowej. Podobnie nie był on bezpośrednim czy pośrednim d-cą żołnierzy "Mokotowa", "Czerniakowa" i "Śródmieścia". Dodatkowym argumentem za taką strukturą dowodzenia "Kolegium A" jest stwierdzany powszechnie fakt, że w chwili koncentracji przedpowstańczej, która zgromadziła żołnierzy wszystkich grup "Kolegium A"- d-cy poszczególnych grup (ze "Stasinkiem" włącznie oczekiwali na "Olszynę" jako na tego, który jedynie ma prawo wydania rozkazu rozpoczęcia walki. Wydaje się przy tym całkowicie logiczne, że z-ca dcy oddziałów TOW w "Kedywie Kolegium" został ich dowódcą, gdy ich dawny komendant odszedł na wyższe stanowisko. Potwierdził to J. Rybicki 18 VI 1970 oraz 28 II 1971 (zbiory- T.S.). Za: T. Strzembosz, Oddziały szturmowe konspiracyjnej Warszawy 1939-1944, Warszawa 1983, s. 265-266 [przypis na s. 265]. Problem w tym, że nigdy się z taką relacją nie spotkałem. Dodatkowo z tego co napisał prof. Strzembosz wynikałoby, że d-cą oddziału był "Olszyna". A przecież do 4 sierpnia był nim "Stasinek". Spotkał się ktoś kiedyś z relacją o której wspominał prof. Strzembosz, czy choćby inną, ale potwierdzającą taką wersję? Bo jak tak patrzę do opracowania Marka Wierzbickiego [Oddział Dyspozycyjny "A" KeDywu Okręgu Warszawskiego AK w Powstaniu Warszawskim, "Wojskowy Przegląd Historyczny" 3/1994, s. 5-6], to wychodzi coś kompletnie innego.W dniu 26 lipca "Stasinek" otrzymał od "Andrzeja" w Zalesiu informację, że planowane jest rozpoczęcie walk w mieście. Najprawdopodobniej już następnego dia wziął udział w odprawie d-ców wszystkich oddziałów Kolegium "A" w lokalu przy Marszałkowskiej. Z kolei od 28 lipca już formalnie miał przejąć dowodzenie. Co więcej, to jemu Wanda Zalutyńska "Honoratka (łączniczka "Andrzeja") miała przekazać 1 sierpnia, około 10, rozkaz od "Andrzeja": Burza dziś, piątek 1 sierpnia, godz. W: 17. Z Bogiem. Jeśli faktycznie rozkaz otrzymał "Stasinek", to jaka miał być tutaj rola "Olszyny" w świetle tego, o czym pisał profesor? Niby wersja z "Olszyną", który miał wydać ostateczny rozkaz, jest bez tych relacji "Andrzeja" trudna do obronienia, niemniej profesor Strzembosz był zbyt wielkim znawcą tematyki konspiracji warszawskiej (śmiem twierdzić, że największym), aby nagle, ot tak, odrzucać jego ustalenia. Zwłaszcza, że podpiera je relacjami "Andrzeja". Tak czy inaczej, jest nad czym myśleć.
  22. Kobiety w Powstaniu

    Móc mogły, nigdy nie spotkałem się z jakimiś formalnymi ustaleniami, które zakazywałyby im walki na pierwszej linii. Niemniej z racji takiego a nie innego stanu broni, były to raczej sytuacje dość rzadkie. Wystarczy wspomnieć cytowany już tutaj fragment rozkazu KO z 22 sierpnia, wedle którego to kobiety miały oddać broń na rzecz oddziałów liniowych. Choć jak pokazał Pedros na przykładzie wspomnień "Nałęcza", zdarzały się sytuacje kobiet walczących na linii. W tej konkretnej sytuacji Janina Obalska "Murzynek". Ile było takich kobiet? Ciężko powiedzieć.
  23. Oddział Dyspozycyjny "A"

    Wracając do tematu walk na Stawkach w dniu 11 sierpnia. W temacie o "Czacie" omawialiśmy już tę kwestię [ https://forum.historia.org.pl/index.php?sho...15&start=15 ]. Z tego co dotąd udało się ustalić, wynikałoby, iż wycofanie oddziału wolskiego było reakcją na "nieposłuszeństwo w obliczu nieprzyjaciela" [tak S. Likiernik]. Ale czy na pewno: To było chyba już 10–11 sierpień, nasz oddział znowu w pierwszym uderzeniu razem z oddziałem „Zośki”, prowadzonym przez pułkownika „Radosława” i kapitana „Niebora” z „Miotły”, szturmował z powrotem te same Stawki. W tym czasie właśnie ogień był piekielny. Było takie pole porośnięte roślinami i świergot pocisków był taki, że nie można było dosłownie podnieść głowy, bo Niemcy ostrzeliwali ogniem zaporowym z karabinów maszynowych i granatników. Ale jakoś musieliśmy się posuwać do przodu. W pewnym momencie padł sygnał, że pułkownik ranny. Podleciałem do pułkownika „Radosława”. Jego brat, „Niebora”, niestety zginął, a pułkownik był ranny, po wybuchu granatnika miał rany nóg i brzucha. Musiałem go wydostać z pierwszej linii. Kawałek drogi go przeniosłem na plecach, ale niestety był ciężki, a ja już nie byłem w poprzedniej formie, tak że po jakiś kilkunastu metrach musiałem go położyć z powrotem. Zrobiłem mu oczywiście opatrunek, dałem mu morfiny, no i na szczęście ogień przeszedł dalej. Nasi zdobyli Stawki z powrotem, obsadzili to całe przejście i nasze patrole sanitarne zaczęły chodzić i zbierać rannych. Zawołałem dwie dziewczyny z noszami, mówiąc, że pułkownik jest tutaj, podbiegły, wzięły go na nosze i do karetki. A ja dołączyłem do reszty oddziału. Zajęliśmy pozycję, nie pamiętam nazwy ulicy, ale tuż za Stawkami, tam Niemcy nacierali czołgami i piechotą. Nasi byli już trochę podłamani, bo sporo ludzi zginęło, zginęli właściwie wszyscy dowódcy: „Olszyna”, który był docentem, właściwie adiunktem na polonistyce Uniwersytecie Warszawskim, zginął „Janusz”, „Janek”... Zmasakrowane trupy, niektórzy bez głowy, pourywane ręce, tak że tylko broń żeśmy pozabierali. Niestety, nie całą, bo przecież pistolet maszynowy „Janka” był strzaskany, kolba była strzaskana. Ale wziąłem Visa zakrwawionego zupełnie i Waltera. Zresztą Waltera dałem później swojej żonie. A Visa któremuś z chłopców. Później, to już była taka sytuacja, że myśmy byli troszeczkę psychicznie wykończeni na skutek strat i ciężkiej walki. Szczególnie chłopcy z Woli zaczęli się troszkę łamać. Więc ja poszedłem ze „Śnicą”, który przejął dowództwo, namawiali mnie, żebym wziął, ale nie chciałem, bo jednak byłem lekarzem, podporucznikiem, mianowanym na porucznika saperów. Na imię ma Bolek, z resztą jeszcze żyje. Więc z nim poszedłem do majora „Witolda”, z „Czaty 49” żeby nas zmienili, bo nie dajemy rady. Trochę nas tam podkręcili, bo sami nie mieli ochoty zajmować tych pozycji, ale ostatecznie wycofano nas. Za: http://www.1944.pl/index.php?a=site_archiw...d=80&page=1 [dostęp na: 15.11.2009 r.] Z tej relacji dra Kaczyńskiego wynika, że wycofanie Kolegium "A" było efektem ich własnej prośby. Owszem, mogła ona zostać złożona pod wpływem problemów z grupą wolską w kontekście dalszej walki, ale jednak teraz obraz sytuacji jest trochę inny. To nie była decyzja kogoś ponad "Śnicą", ale jego samego. Na dodatek "Witold" wcale nie chciał tak znowu zastępować ich... W każdym razie, sprawa jest dość niejednoznaczna.
  24. W ramach ciekawostki. Wyciąg z ewidencji personalnej Oddziału Dyspozycyjnego "A" z dnia 24 lipca '44, sporządzonego przez d-cę oddziału, por. Tadeusza Wiwatowskiego "Olszynę", a dotyczący dat wstępowania żołnierzy oddziału do konspiracji i AK. Rok/miesiąc- I/II/III/IV/V/VI/VII/VIII/IX/X/XI/XII/b.p.m. 1939- -/-/-/-/-/-/-/-/-/2/4/8/- 1940- 7/6/4/5/2/5/8/-/4/3/2/1/13 1941- 3/1/3/0(1)/2/2/6/1/-/2/5/6(1)/8(1) 1942- 3/9/2/3/2/-/7/1/-/1/-/2/7 1943- 4/10/14(2)/2/9/4/6/6/7/3/5/2/2 1944- 1/1/2/1/2/3/-/-/-/-/-/-/- b.p.m.- brak podanego miesiąca Ze względu na drobne uszkodzenia dokumentu, nie wiemy dokładnie kiedy do konspiracji wstąpił Henryk Jakubowski "Wojtek". Miało to miejsce w grudniu, ale nie '39. W przypadku "Marka II", "Ireny" i "Karola Janusza" wiemy tylko, że należeli do oddziału. Jednak zarówno rok, jak miesiąc, są nieznane. Ręcznie wykreślone zostały z listy cztery osoby (dokument pisany na maszynie, 26 kartek formatu A4, zapisane jednostronnie): "Wir", "Wojtek", "Żuk II" i "Olek". W tym zestawieniu nie uwzględniałem ich. Jeszcze jedno wyjaśnienie. Miejscami pojawiają się cyfry w nawiasach. Dotyczą one osób, które w momencie wstąpienia do ZWZ/AK miały za sobą już działalność w konspiracji, ale w innej organizacji (TOW była traktowana z miejsca jako związana z AK).
  25. Lao Che - fenomen polskiej sceny rockowej

    Jakby ktoś był zainteresowany: http://www.youtube.com/watch?v=_77TSSNCdxM...feature=related O ile mi wiadomo, od piątku płyta już jest dostępna na rynku. W poniedziałek odbieram z empiku, a tymczasem ratuję się dwoma kawałkami na YT... Na tę porę roku materiał idealny, pozytywne rytmy, kiedy dookoła szaro i smutno. Samo Lao od 2 grudnia ma wziąć się już na poważnie za nagrywanie czwartej płyty, premiera przewidziana na 1 marca 2010.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.