Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Czym zainteresować gimnazjalistów na lekcji historii?
Albinos odpowiedział ania02101 → temat → Hyde park
Moi drodzy, jeśli chcecie porozmawiać na temat tego, jak kto czuje się na forum, załóżcie osobny wątek i tam to roztrząsajcie. Ten temat dotyczy czego innego. W związku z tym ostatnie osiem postów usunąłem. Wszelkie uwagi jak zawsze na PW. -
W ramach ciekawostki. W wydanej niedawno publikacji Boje polskie 1939-1945, pod red. Komorowski K., Warszawa 2009, wartość podanych strat niemieckich w Powstaniu, to 2 tys. zabitych i 9 tys. rannych plus ok. 100-200 zabitych cywilów [tamże, s. 327]. Czyżby więc coś zaczęło zmieniać się w kwestii podejścia do strat niemieckich?
-
Skoro obiecałem historię z "Monterem", to teraz wypadałoby z obietnicy się wywiązać. W dniu 11.09 do mjra Micha przyszedł mjr Tadeusz Perdzyński "Tomir". Jego wizyta miała charakter nieoficjalny. Na początku przedstawił sytuację. W związku z prowadzeniem rozmów kapitulacyjnych z Niemcami, część KG jest z tego niezadowolona, i chce przejąć dowodzenie. W związku z tym planują aresztować "Bora" i "Montera", a następnie skierować cały wysiłek powstańczy w kierunku utraconego niedawno Powiśla, tak aby odzyskać dojście do Wisły. Następnie mieli czekać na pomoc ze strony ACz. Jednak do wykonania pierwszej części zadania potrzebowali właśnie kompanii "Kmity". Ten stwierdził, że samo aresztowanie "Montera", to najmniejszy problem. Jednak najpierw musi mieć gwarancje współpracy i pomocy ze strony Rosjan. Bez tego, nie ruszy nawet palcem. Zdawał sobie bowiem sprawę, że jeśli Rosjanie nie zechcą pomóc, cały plan pójdzie na marne. Dostał od "Tomira" obietnicę załatwienia tych obietnic. Pojawił się on jednak dopiero 27.09. A już dwa dni wcześniej mjra Micha odwiedził płk "Wachnowski", z propozycją zgoła odmienną. Otóż pytał, czy "Kmita" nie zgodziłby się ochraniać "Montera" w związku z właśnie niezadowoleniem wśród części oficerów KG. Obawiano się zamachu na dowódcę Powstania. Tym razem "Kmita" zgodził się od razu. Kompania "Koszta" dostała dodatkowe przydziały amunicji oraz specjalne hasło, które obowiązywało jedynie na terenie kina "Palladium", gdzie swój sztab miał "Monter". Swoje zadanie wypełniali aż do 5.10. O ile mi wiadomo, historia ta znana jest jedynie z listów mjra Stefana Micha do gen. Albina Skroczyńskiego (d-cy Obszaru Warszawskiego AK, którego ochroną "Koszta" była zajęta na początku Powstania; jak to mówili potem sami żołnierze z kompanii, pilnowali aby im generała nie ukradli), które przesłał z Buenos Aires w dniach 20.05 i 12.06 '58.
-
Na początek powinno być w sam raz: Stępień M., Bliski Wschód [w:] Historia starożytna, pod red. Jaczynowska M., Warszawa 1999, s. 5-230.
-
Panowie, jedna uwaga. Wszelkie uwagi ad personam, proszę kierować sobie nawzajem na PW. Forum publiczne nie służy dyskusjom nt. tego, kto kogo ogłupił, kto kim jest ile pokoleń wstecz. Na razie jeszcze takie teksty tylko usuwam, ale jeśli będą się powtarzać częściej, zmienię politykę. Tak więc byłbym wdzięczny za wzięcie sobie moich uwag do serca. Ułatwi to życie nam wszystkim. Dziękuję za uwagę. A teraz Wesołych Świąt:)
-
Wielokrotnie poznając historię Powstania Warszawskiego można natknąć się na tematy, które albo są słabo znane, albo ze względu na ilość wersji trudne do wyjaśnienia. Na ile takich przykładów natknęliście się? Które zainteresowały Was najbardziej? Czy jest możliwość, aby wyjaśnić je dzisiaj, kiedy świadków wydarzeń zostało naprawdę niewielu, a dokumenty nie zawsze są?
-
Biały plamy, kontrowersje, różne wersje...
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Już od jakiegoś czasu myślałem nad tym. Nie raz można usłyszeć opinie, jakoby historia Powstania została opisana w sposób wystarczający. Że mamy natłok różnego rodzaju publikacji, że wiemy naprawdę dużo. Czy aby na pewno? Czy to nie jest tak, że trzeba właśnie usiąść i strona po stronie, przeglądać na nowo dokumenty, poprawiać błędy i przekłamania, które wciąż pokutują w naszej świadomości, wyjaśniać to, co niejasne? Czy możemy uznać jednak, że tak jak jest, jest dobrze? -
Ostatnio trafiłem na coś takiego: Jak już wspomniano, część kadry oficerskiej przeszła z KG do walczących oddziałów lub ich sztabów. Warto w tym miejscu przywołać rozkaz Komendanta Okręgu Warszawskiego z 29 lipca 1944 r.- a wiec jeszcze sprzed rozpoczęcia walki- do podległych mu Komendantów Obwodów: "W myśl moich ustnych ustaleń- pisał płk Chruściel- przydzielam następującym obwodom grupy oficerów z KG na okres "P[owstania]": XXI [Śródmieście- przyp. MNK]- grupę oficerów pancerno-motorowych, o stanie 9 oficerów; XXII [Żoliborz- przyp. MNK]- grupę oficerów artylerii, o stanie 9 oficerów; XXIII [Wola- przyp. MNK]- grupa oficerów piechoty, o stanie 17 oficerów [...]; XXIV [Ochota- przyp. MNK]- grupa oficerów piechoty, o stanie 25 oficerów. Dcy wymienionych obwodów przydziela wyznaczonych oficerów do poszczególnych rejonów wg ich przydatności. Celem ich podjęcia- Komendanci wymienionych obwodów podadzą kontakty, na które zgłoszą się przedstawiciele poszczególnych grup. Z grupami nawiązać natychmiast po kontakcie łączność alarmową i wyznaczyć zadania [...] Za: M. Ney-Krwawicz, "Mam szereg pierwszorzędnych pracowników...". Z zagadnień kadrowych Polskiego Państwa Podziemnego, Warszawa 2009, s. 201. I teraz mam pytanie. Orientuje się ktoś, gdzie dokładnie trafili wspomniani oficerowie? Interesują mnie zwłaszcza Wola i Śródmieście. I nie mniej ważne, skąd ich brano? Byli rzecz jasna przydzielani z KG, ale czy kierowano się tutaj ich przedpowstaniową przynależnością, czy też dobierano ze względu na kompetencje?
-
Obejrzyjcie, przemyślcie i zapamiętajcie: http://www.youtube.com/watch?v=5oCHxB8d20s
-
"Bitwa Warszawska 1920" - film Jerzego Hoffmana
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Aktualnie prowadzony jest casting, jeśli ktoś dysponuje odpowiednim sprzętem, może się zgłosić: http://dobroni.pl/rekonstrukcje,nowy-film-...a-rok-1920,3081 -
Kompendium historii świata
Albinos odpowiedział scathlock → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
I ok, teraz rozumiem:) Ja tak tylko czysto materialistycznie. Davies kosztuje jakieś 60-70 zł (choć na allegro chodzi już od od 40 paru [jedna czy dwie oferty] do ponad 80 zł). Komorowski i Ciechanowski (w antykwariatach można dostać już za 10-15 zł) razem, to wydatek rzędu 60 zł. Resztę zostawiam zainteresowanym. Co do strategii i taktyki. Chodzi o jakiś konkretny okres, czy tak ogólnie? -
Kompendium historii świata
Albinos odpowiedział scathlock → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Przed. Ogólnie praca prof. Komorowskiego jest idealna dla zainteresowanych stroną militarną Powstania, a dopiero zaczynających przygodę z tym tematem. Prostuje trochę rzeczy, zwraca uwagę na podstawowe problemy, wyjaśnia najważniejsze sprawy. Boli jednak, że taka praca pozostaje w cieniu Daviesa. Jak widać ludzie ciągle wolą czytać peany pisane przez obcokrajowca, niż kilka gorzkich słów skreślonych ręką Polaka. Mam tylko jedno pytanie, tak z czystej ciekawości, bez podtekstów. Jakie są Twoje doświadczenia z literaturą dt. Powstania Warszawskiego? Nie mam nawet takiego zamiaru. Dawno temu wybiłem sobie z głowy prowadzenie krucjaty mającej na celu oświecenie innych;) Nudne to, i zazwyczaj nie dawało efektów (i nic dziwnego, ja też nie lubię być celem oświeconych). Jednak nie widzę powodu, abym koło czegoś, co uważam za błąd, miał przejść udając, że nic nie widzę. A polecanie tej pracy Daviesa na początek, za taki błąd uważam. Po przeczytaniu kilku innych publikacji, owszem. Ale nie przed. Inaczej powstaje ryzyko, że czytelnik nie sięgnie już po nic więcej w tym temacie, i pozostanie mu wyobrażenie Powstania, jakie serwuje Davies. -
KG AK rezygnuje z Powstania Warszawskiego
Albinos odpowiedział poronia → temat → Historia alternatywna
Z tym powstaniem PKiN to nie byłbym taki pewien;) Już przed wojną władze Warszawy planowały wyburzenie domów w tym miejscu, gdzie PKiN powstał. Więc kto wie, może ekipa Bieruta mimo wszystko by to zrealizowała... Biorąc pod uwagę plany KG AK (powstanie albo akcja dywersyjna), wariant trzeci jak dla mnie najbardziej realny. PS. Witam na forum:) -
Kompendium historii świata
Albinos odpowiedział scathlock → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Wybacz, ale jeśli mówimy o książce historycznej, to braki i błędy powinny być podstawową kwestią. Styl schodzi na plan dalszy. A pod względem poziomu Daviesowi daleko do pracy prof. Komorowskiego. Bądź co bądź, bodaj najlepszej pracy poświęconej całości Powstania od wieeeeeeelu lat (kto wie czy nie od dzieła płka Borkiewicza i gen. Kirchmayera). Styl to podstawowa kwestia oceny beletrystyki, a nie książek historycznych. A to już Twoje słowa. Nigdzie nie napisałem, że nie lubię. Wręcz przeciwnie, uważam ją za pracę bardzo potrzebną dla nas, ale w kontekście czytelnika, dla którego książki polskie z racji bariery językowej, są niedostępne. Daviesowi udało się pokazać, że w Warszawie było nie tylko Powstanie w Getcie. Uważam jednak, że polski czytelnik ma masę prac znacznie lepszych. I to od nich powinien zaczynać. Narya, jeśli komuś polecamy książki historyczne, to polecajmy te dobre, a zaręczam Ci, że wśród osób, które naprawdę znają się na Powstaniu, nie znajdziesz za dużo takich, które uważają Daviesa za wartościowego dla polskiego czytelnika. -
Akt desperacji, czy może próba odrócenia losów wojny? Owa formacja, stworzona przez generała Heinza Guderiana miała za zadanie wspomóc Wehrmacht w łataniu dziur na froncie. Planowano powołać łącznie pod broń około 6 mln ludzi. Jak Wy oceniacie plan stworzenia jednostek Volkssturmu?
-
Kompendium historii świata
Albinos odpowiedział scathlock → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Jest masa znacznie lepszych książek. Ciechanowski i K. Komorowski, i raz że czytania tyle samo, a poziom znacznie wyższy. Daviesa można czytać jak już wcześniej coś się pozna, ewentualnie jako równowagę dla Ciechanowskiego. -
Jest u mnie w instytucie pewien profesor. Bardzo miły choć lekko zakręcony. Jednym z jego ulubionych zajęć jest wymyślanie nowych rodzajów półek. A ma je dosłownie wszędzie.
-
Kompendium historii świata
Albinos odpowiedział scathlock → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Zaczyna się opisaniem Europy pod kątem warunków naturalnych i jej prehistorii, a kończy na 1991 r. -
Kompendium historii świata
Albinos odpowiedział scathlock → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Z tych paru które czytałem, mogę polecić jedynie Europę. Ale to tak z czystym sumieniem. Ale już np. Powstanie '44 jest dla mnie pozycją, którą polski czytelnik bez zapoznania się z kilkoma lepszymi publikacjami, powinien omijać. -
Kompendium historii świata
Albinos odpowiedział scathlock → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
W kwestii działu, to jest on jak najbardziej dobry. Temat spokojnie może przydać się w przyszłości innym. Co do linków, które podałeś. Osobiście polecam pierwszy. Po lekturze tego powinieneś mieć wyrobiony całkiem niezły punkt widzenia na pewne sprawy. Poza tym, dobrze się to czyta. Na początek polecałbym jednak faktycznie Europę Daviesa. Czyta się bardzo dobrze (jak dla mnie, absolutny wzór jeśli chodzi o język). Choć niektóre tematy są potraktowane ogólnikowo, albo wręcz pominięte, to jednak można pewne rzeczy zrozumieć. Ja do dzisiaj sięgam po Daviesa (ale tylko po Europę, reszta leży sobie na półkach). Zawsze też można sięgnąć po normalne akademickie podręczniki. Tylko pytanie, czy to interesowałoby Cię? Jeśli chodzi o starożytność, polecam dwie pozycje: Lengauer W., Starożytna Grecja okresu archaicznego i klasycznego, Warszawa 1999, ss. 242; Ziółkowski A., Historia Rzymu, Poznań 2008, ss. 635. Obie czyta się wybornie. Dodatkowo autorzy uchodzą za najwybitniejszych specjalistów tematu u nas w kraju, więc o poziom nie ma się co martwić. Jak przebrniesz przez to, można sięgać dalej. Chyba, że od razu chciałbyś zająć się jakimś konkretnym tematem. -
Jeśli wierzyć informacjom zawartym tutaj, to tak. Na Starówce wraz z dr. Kaczyńskim i med. Janem Lipińskim "Kaliną" pracował w szpitalu "Pod Krzywą Latarnią". Odpowiadał tam za zagospodarowanie lokalu. Zaledwie wspomina o nim p. Irena Komorowska "Hyńska", sanitariuszka baonu [ostatnie pytanie na podlinkowanej stronie]. Tak też pisze o nim R. Bielecki.
-
Schodząc na temat antykwariatów... Jakiś czas temu spotkałem się z opinią, że powoli coraz mniej osób do nich zagląda, nawet starzy klienci coraz rzadziej, gdyż zwyczajnie mają tego w domach tyle, że więcej nie są w stanie zmieścić. Faktycznie tak jest? Jak to u Was wygląda?
-
O nastrojach, czyli "Radosław" na Mokotowie
Albinos dodał temat w Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Mamy już temat dt. przejścia ze Starówki do Śródmieścia i tego, jak widzieli to sami Powstańcy. Podobny problem powstaje przy opisach przejścia na Mokotów ludzi "Radosława". Oto jak przedstawia to Bartelski [Mokotów 1944, Warszawa 1971, s. 472-473]: Na Mokotowie pojawili się zupełnie nieoczekiwanie nad ranem 20 września żołnierze zgrupowania płk. Jana Mazurkiewicza "Radosława" ze swym rannym dowódcą na czele, przynosząc niepomyślne wieści o likwidowaniu przez przygniatające siły nieprzyjaciela przyczółka nad Wisłą. Chłopcy w panterkach wychodzili z włazu kanałowego przy ul. Wiktorskiej przez cały dzień, w stanie godnym pożałowania. Cuchnęli odchodami, byli u granic wytrzymałości fizycznej, pesymistycznie nastawieni do możliwości dalszej walki. Przedostało się ich około dwustu, w tym połowa rannych. Pozostawili na Górnym Czerniakowie odciętych nad samym nadbrzeżem rzeki jeszcze około 140 towarzyszy broni pod dowództwem kpt. Jerzego Białousa "Jerzego", jednego z najwybitniejszych oficerów Kedywu, oraz około 600 żołnierzy 9 pułku 2 dywizji piechoty 1 armii WP pod dowództwem mjr. Stanisława Łatyszonka. Ppłk. "Karol" natychmiast drogą radiową powiadomił gen. "Montera", że "<<Radosław>> dziś w godzinie 0.00 z powodu wyczerpania ludzi, braku żywności i amunicji rozpoczął ewakuację do mnie". jednocześnie komendant V Obwodu nakazał dowódcy zgrupowania zorganizowanie z przybyłych chłopców dwóch kompanii. Poza żołnierzami "Radosława" przeszło na Mokotów także kilkudziesięciu powstańców ze zgrupowania mjr. Zygmunta Netzera "Kryski". Niegdyś wyborowe oddziały Kedywu, porządnie potrzaskane, mające za sobą krwawe walki na Woli, Starym Mieście i przyczółku, minimalnie wzmocniły siły Mokotowa, natomiast opowieści żołnierzy, jak i ich stosunek do szans powstania musiały zaniepokoić dowództwo. "Cynicznie i głośno mówili o czekajacej Mokotów masakrze- podaje we wspomnieniach pt. "Gra w wybijanego" ówczesny szef BIP-u por. "Eugeniusz", dzisiaj znany jako pisarz Jan Dobraczyński.- Podziwiałem ich, a przecież musiałem meldować dowództwu, że straceńcza postawa Radosławowców podważa morale ludności, a ma także wpływ na żołnierzy". Niejednego z nich musiał zastanowić fakt, że tak świetni i doświadczeni powstańcy jak ludzie zgrupowania płk. "Radosława" nie mogli utrzymać się na przyczółku Górnego Czerniakowa, mimo pomocy żołnierzy 1 armii WP, i wycofali się na Mokotów. Sytuacja widocznie pogarszała się i skończyła się wszelka uzasadniona nadzieja na pomoc. I teraz pytanie, na ile powszechne było odczucie, że ludzie "Radosława" swoim defetyzmem zarazili załogę Mokotowa? A jeśli tak, to u kogo w większym stopniu? Dowództwo, czy szeregowi żołnierze? Jak podał w swoich wspomnieniach "Iron" [Lata chmurne. Lata dumne, Warszawa 1983, s. 297]: Pesymiści twierdzą, że ppłk "Radosław" przynosi ze sobą likwidację następnego bastionu naszej obrony. Może to właśnie ta opinia, zaważyła na takich a nie innych odczuciach żołnierzy Mokotowa? Może postawa ludzi "Radosława" nie miała tutaj nic do rzeczy? Choć z drugiej strony, mamy też relacje takie jak te por. Kazimierza Augustowskiego "Jagody" z "Czaty": Jak długo trwało przejście kanałem? Parę godzin. Trudno powiedzieć. Byłem w kanałach parę razy, chodziłem tam i z powrotem, łącznie byłem w kanałach ponad czterdzieści godzin. Przy moim wzroście było to bardzo niewygodne. Znalazłem się na Mokotowie, chłopcy chodzili w granatowych kombinezonach, salutowali wzajemnie, i kiedy tak szliśmy utytłani w tych kanałowych brudach, słyszę nagle: "Stójcie, stójcie!" Odwróciłem się, patrzę, a dwóch podchorążych w mundurkach kiwa na nas. Podchodzę, a jeden mówi: "Nie wiecie, że trzeba oddawać honory przełożonym?" Taka mnie wściekłość zalała, że zacząłem szukać pistoletu, który miałem na szyi w torbie, myślę ? strzelę im pod nogi. Oni się zorientowali i mówią: "Przepraszam, przepraszam" ? i poszli. Zameldowałem się u pułkownika Rokickiego "Karola", dowódcy Mokotowa. Rokicki spytał, jaka jest sytuacja na Czerniakowie, ja powiedziałem. Przeczytał list i mówi: "Skontaktuję się z pułkownikiem "Monterem". A teraz proszę bardzo, za dwie godziny zamelduje się pan, przygotuję odpowiedź". Wyszedłem i mówię do rotmistrza ? adiutanta: "Panie rotmistrzu, jesteśmy głodni, od rana nic nie jedliśmy." On mówi: "Proszę pana, kasyno zamknięte, nic nie ma do jedzenia". "A ty"- myślę sobie- "draniu, kasyno zamknięte?!" Wróciłem po list, "Karol" mówi: "To jest list. Dostaniecie panowie amunicję, dziewiątki."- popularnie zwane "pestkami". Dał nam po parę kilogramów, ze trzy worki, no i idziemy z powrotem. A moim macierzystym oddziałem była "Baszta", tylko później zostałem przeniesiony do "Radosława". Więc rozmawiam z tymi chłopakami, a oni mówią: "A wy tam to jesteście dezerterzy, gdzie jesteście, to poddajecie się Niemcom albo uciekacie. Zobacz, jak my tu się trzymamy." Ja im mówię: "No tak, bo was nie naciskają, bo jesteście z boku." Niemcy bardzo planowo zdobywali nasze punkty- na przykład Stare Miasto, bo przeszkadzało w dojściu do mostu. Oni mówią: "Zobaczysz, jak my tu będziemy się bronić." "No dobrze, spróbujcie." Za: http://www.1944.pl/index.php?a=site_archiw...d=94&page=1 [dostęp na: 21.12.2009 r.] Jak częste były tego typu sytuacje? -
Aktualnie na tapecie: Bielecki R., W zasięgu PAST-y, Warszawa 1994, ss. 567 [zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji nt. Powstania, jakie dane było mi czytać, a było tego już trochę]; Vogler H., Romanse literatury, Kraków 1965, ss. 187 [zbiór krótkich esejów nt. roli romansów w literaturze polskiej i światowej, wszystko napisane z odpowiednią dozą humoru].
-
Tak mnie natchnęło po przeczytaniu tego artykułu: http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74785,5074475.html . Jak to w końcu jest? Warto iść, czy może jest to kompletny bezsens?