Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Kolejna partia, ku uciesze mojej rodziny i półek: Wiernicki W., Warszawa jakiej nie ma, Warszawa 1998, ss. 205 [jeden z ponoć ciekawszych szkiców/esejów dt. przedwojennej Warszawy, jakie powstały]; Kulesza J., Z tasiemką na czołgi, Warszawa 1984, ss. 263 [czyli powstańczej literatury ciąg dalszy... i znowu Starówka]; Komornicki S., W pułapce losu, Warszawa 2003, ss. 543 [kontynuacja losów "Nałęcza", autora Na barykadach Warszawy; od wstąpienia do 1. AWP, przez Kołobrzeg po Berlin]; Krzyżanowski J., Dzieje literatury polskiej, Warszawa 1969, ss. 680 [jedno z największych dzieł tego wybitnego badacza historii literatury polskiej]; Okońska A., Stanisław Wyspiański, Warszawa 1971, ss. 479 [o Wyspiańskim rzecz następna, w planach dwa kolejne szkice, tym razem poświęcone już samemu Weselu].
-
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Dzisiaj mija dziewiąty dzień o tragedii pod Smoleńskiem. Doskonale pamiętam moment, w którym dowiedziałem się o całej sprawie. Telefon, który wyrwał mnie ze snu. Łamiący się głos kolegi, który kazał mi włączyć telewizor, zdjęcia rozbitego samolotu i ten napis "Katastrofa rządowego samolotu pod Smoleńskiem". To co mi wówczas towarzyszyło, czyli niedowierzanie i dziwne otępienie, bardzo szybko zyskało nowego towarzysza, uczucie niewytłumaczalnej pustki. Tak na dobrą sprawę jedyna osoba, którą miałem okazję poznać, i która zginęła pod Smoleńskiem, to ppłk Czesław Cywiński. Kilka miesięcy temu, w MPW. Spokojny, rzeczowy, pełen zapału. Sam zapewne nie pamiętał już mnie w chwili lotu, ale ja jego doskonale. Jednak to nie jedyna osoba, której będzie mi brakować. Generał Komornicki, dla osób, które interesują się historią Warszawy, Powstaniem Warszawskim, jest to... a właściwie była, postać szalenie ważna. Autor jednej z najlepszych pozycji o charakterze wspomnieniowym, jaką bez wątpienia jest Na barykadach Warszawy. No i z racji mojej nieustającej sympatii do moich imienników, ale może także przez Mazurka i Zalewskiego, w których to rubryce we Wprost był dość częstym gościem, Sebastian Karpiniuk. Jeśli dodać do tego fakt, że pochodził z Kołobrzegu, miasta z którym obok Radomia (Warszawy nie liczę z przyczyn obiektywnych), jestem przez rodzinę najmocniej związany i to, że bał się latać samolotem (a ja panicznie wręcz się tego boję, bez środków uspokajających do samolotu ani rusz)... No i Para Prezydencka. Ale może nie przez jakąś szczególną sympatię, czy poparcie dla polityki naszego prezydenta (chociaż za MPW należą mu się brawa, a także ogólnie za samą walkę o pamięć o Powstaniu), ale ze względu na to, że na co dzień mijam Pałac Prezydencki i od tych kilku lat towarzyszyła mi świadomość, że on tam jest, siedzi, robi coś... A teraz? Kiedy przez ostatni tydzień, w tym całym tłumie, przechodziłem Krakowskim Przedmieściem naprzeciwko tegoż gmachu, nie bardzo wiedziałem, jak zmusić się do uświadomienia sobie, że to już koniec tych myśli. Kiedy dzisiaj rano przechodziłem obok, kiedy ludzi było szalenie mało (pojedynczy przechodnie), a z morza zniczy zostało zaledwie niewielkie jeziorko, sam nie wiedziałem co myśleć. Ciągle ta dziwna pustka i otępienie z niedowierzaniem. Jest to o tyle przejmujące uczucie, że po oddaleniu się, już jest wszystko w porządku, tylko sam moment przejścia. Jeśli dodać do tego te wszystkie plakaty, pogrzeby... trudno zapomnieć ot tak. Na zakończenie roku szkolnego 1938/39 dyrektor gimnazjum Sowińskiego w Warszawie, dr Emanuel Łoziński, powiedział coś takiego: Chciałbym, żebyście zapamiętali mnie nie tylko jako nauczyciela. Pamiętajcie o mnie jako o człowieku. I to właśnie nie prezydenta, nie szefa IPNu, nie wicemarszałka sejmu, nie odtwórcy roli Piłsudskiego będzie mi brakować, ale tych ludzi. Ot tak po prostu. -
"Pancerniacy" z września 1939 r. związani z Powstaniem Warszawskim
Albinos odpowiedział ciekawy → temat → Oddziały powstańcze
Drogi ciekawy, temat jak najbardziej pasuje tutaj:) Prosiłbym jedynie, aby skupiać się na losach stricte powstańczych. Co do poznania historii działań rtm. Radziwiłłowicza polecam: Leżeński C., Zetrzyj z włosów pył bitewny, Warszawa 1996, ss. 296; Leżeński C., Zgrupowanie Armii Krajowej "Zaremba-Piorun", Warszawa 2004, ss. 144; Baczyński T., Batalion Armii Krajowej "Zaremba-Piorun" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 1994, ss. 128. No i oczywiście przejrzeć Archiwum Historii Mówionej na stronach MPW. Kilka poprawek, tak na szybko. Mówiąc o oddziale rtm. Radziwiłłowicza nazwy "Zaremba" używamy do 27 sierpnia włącznie, później przechodzimy na "Zaremba-Piorun". Jednostka nie powstała 2 sierpnia. Jej konspiracyjny rodowód datuje się już na rok 1941. Rotmistrz Radziwiłłowicz był d-cą już od 2 lipca '44, koncentracja nastąpiła w dniu 28 lipca na Hożej 41. -
Przeglądając teraz biogramy żołnierzy "Czaty", trafiłem na coś takiego [ https://forum.historia.org.pl/index.php?s=&...st&p=136089 ]: Tak się zastanawiam, jak to możliwe, aby ranny został przy pomniku Kopernika, i to jeszcze 6 września. Raz, że to jednak jest kawałek od Wareckiej, gdzie powinien wraz z desantem wyjść, a dwa, to jednak w dniu 6 września powinien wraz z resztą baonu być już na Czerniakowie (ostatnie elementy przeszły tam w nocy z 4/5 września). Orientuje się ktoś, jak to było?
-
Powoli zabieram się za: Górny M., Między Marksem a Palackým. Historiografia w komunistycznej Czechosłowacji, Warszawa 2001, ss. 220.
-
Literatura - Polska pod okupacją, Polska podziemna
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Już dostępne w sprzedaży: Filar W., "Burza" na Wołyniu. Dzieje 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Studium historyczno-wojskowe, Warszawa 2010, ss. 390 [ http://historyton.pl/catalog/product_info....oducts_id=11089 ]. Warto jeszcze wspomnieć o tym (choć pozycja wyszła na rynek już jakiś czas temu): Likiernik S., Diabelne szczęście czy palec boży?, Warszawa 2010, ss. 228 [to już trzecie wydanie jednej z najlepszych książek o charakterze wspomnieniowym w temacie okupowanej i powstańczej Warszawy, jeśli ktoś dotąd nie czytał, a interesuje się wzmiankowanymi zagadnieniami, powinien ten błąd naprawić i to jak najszybciej]. -
Krótkie wspomnienie gen. Komornickiego:
-
Już od jakiegoś czasu, z racji kontynuacji poszukiwań informacji o por. T. Wiwatowskim, staram się znaleźć jakiekolwiek dane dt. jego walk we Wrześniu '39. Jedyne co wiem na pewno, to to że był d-cą plutonu w 4. dac, a za swoją postawę został odznaczony VM. Trafiłem jednak właśnie na niewielką wzmiankę we wspomnieniach prof. Krzyżanowskiego [Z dziejów podziemnego Uniwersytetu Warszawskiego, pod red. C. Wycech, Warszawa 1961, s. 117], jakoby do Warszawy miał wrócić z Wołynia. Tyle że z tego, co wyszperałem dotąd w sieci o 4. dac nie wynika nic, co wskazywałoby na udział tejże jednostki w walkach na Wołyniu. Orientuje się ktoś może, czy jakieś elementy 4. dac trafiły na Wołyń? Ewentualnie, gdzie można znaleźć dokładniejsze informacje na ten temat?
-
Zdecydowanie o ten. W temacie na dws-ie, który założyłem, pojawiła się taka informacja (autorem SOLON): Gdzieś czytałem, że 98 dac mobilizowany w 9 dac we Włodawie, mobilizowany był z ludzi 8 pac. 98 dac walczył m.in. w Warszawie. Włodawa to prawie Wołyń (dla warszawiaka). Dzięki ciekawy za tak szybki odzew:)
-
[Portal] Tadeusz Wiwatowski "Olszyna"
Albinos dodał temat w Katalog artykułów historycznych użytkowników
Kolejna istotna dla mnie rocznica, i kolejny tekst. Krótka biografia por. Wiwatowskiego. Skąpa ilość źródeł nie pozwoliła niestety na odpowiednie ujęcie tematu. Na pewno nie w wymiarze, na jaki chciałbym sobie pozwolić. Niemniej ufam, że ten nie za długi tekst, odniesie swój skutek, czyli sprawi, że choć parę osób zapamięta postać "Olszyny": https://historia.org.pl/index.php?option=co...&Itemid=622 Wszelkie uwagi, poprawki, pytania i sugestie jak zawsze mile widziane:) -
[Portal] Tadeusz Wiwatowski "Olszyna"
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Planuję w najbliższym czasie zabrać się za rozszerzenie i uzupełnienie tekstu o "Olszynie". Na pewno o informacje z AUW i wspomnienia o nim z okresu pracy na UW. Byłbym jednak wdzięczny za wszelkie uwagi dt. obecnej formy tekstu. Co zmienić, poprawić, rozwinąć. Plus jakby ktoś posiadał materiały, do których nie dotarłem (zwłaszcza praca Mikulskiego), chciałbym prosić o udostępnienie ich:) -
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Katastrofa pod Smoleńskiej już "wchodzi" do szeroko pojętej kultury: http://plock.gazeta.pl/plock/1,35681,77668...ckim_radiu.html -
Ale ja to rozumiem, tyle że w przypadku rozmowy o płycie trzeba to odnosić bezpośrednio do samego dzieła:)
-
Narya, słuchałeś płyt Lao? "Treściwość"? Nie żebym się czepiał, ale aktualnie teksty Lao uchodzą za najlepsze, jakie można spotkać w polskiej muzyce. Czyli cytaty spełniają swoją rolę. Co więcej, za ich umiejętne użycie w "Powstaniu Warszawskim" zespół był bardzo chwalony.
-
No to już Narya napisał podobną rzecz:) Oczywiście, że nie ma w tym nic złego. Więcej, to jest jak najbardziej wskazane. Możesz podać zarówno namiary na miejsce w danej publikacji jak i pełną sygnaturę (np. w nawiasie, na wypadek gdyby czytelnik sam chciał pogrzebać w archiwum). Ale dobrze byłoby jednak podać namiary na publikację, wszak to z niej brałeś dokument.
-
Na poważnie. Czyli się nie dogadamy, mamy różne podejście do sprawy.
-
Na całe szczęście w końcu wrzucono do AHM już chyba wszystkie wywiady. Udało mi się znaleźć fragment dt. wspominanej wyżej stołówki: Do tego kolegi, co sobie dodał dwa lata też pan zaglądał? Bardzo często, to on właśnie [był] w plutonie „Mieczyków”. Poza tym kiedyś przyleciał (bo był erkaemistą) do mnie z taśmą z nabojami, mówi: „Tadeusz, poukładaj mi tak dobrze, żeby co czwarty był świetlny. Wiesz, bo ja idę na akcję”. No to poukładałem, akurat miałem trochę wolnego czasu. Ale jak już mówimy o takich historiach troszkę ubocznych, to na temat żarcia trochę powiem. Pierwsze moje wspomnienie, jeśli chodzi o jedzenie, to Wola. Idę z kapitanem „Motylem” (bardzo często z nim chodziłem) i on mówi: „Wiesz co, tu jest stołówka, to my pójdziemy na obiad”. No i faktycznie, w prywatnym mieszkaniu panie, obrusy, stołówka. One mówią: „To jest tylko oficerska, proszę, niech pan wyjdzie”. Wyjdź! – raczej do mnie. No, myślę sobie, oficerska. Kasyno oficerskie. Ale kapitan „Motyl” się strasznie oburzył, mówi, że ja jestem z nim i mam taki sam obiad dostać, i niech one mu nie podskakują. To był jedyny chyba przyzwoity obiad, który zjadłem w czasie Powstania. Za: http://ahm.1944.pl/Tadeusz_Roman/9/slowa-kluczowe [dostęp na: 13.04.2010 r.]
-
Prezydent Kaczyński jeszcze w tym tygodniu ma zostać honorowym obywatelem m. st. Warszawy: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190...em_stolicy.html I jeszcze jedna smutna refleksja. Jakiś czas temu na seminarium jeden z jego uczestników przedstawiał fragmenty swojej powstającej właśnie pracy magisterskiej, poświęconej pogrzebowi Bieruta, a dokładnie jego wydźwiękowi społecznemu. Dla porównania wybrał sobie pogrzeb Marszałka Piłsudskiego. W trakcie dyskusji padło zdanie, że dzisiaj takie swoiste manifestacje są mało możliwe. A teraz patrząc na to co się dzieje, jestem więcej jak przekonany, iż za te 50-60 lat ktoś pisząc pracę magisterską/doktorancką, może porównywać te trzy pogrzeby. I tak z boku postaci samego Prezydenta. W ostatni czwartek na zajęciach z historii Polski przed '45, podczas rozmowy o endecji, pojawiła się mała dygresja dotycząca tego, iż przed wojną osoba tej rangi co chociażby dowódca Garnizonu Warszawa dzisiaj, była w zasadzie osobą, którą większość mieszkańców (minimum) Warszawy znała z nazwiska, z widzenia. A dzisiaj nikt nawet nie wie, jak ów d-ca nazywa się. W sobotę dowiedział się cały kraj. Pozornie skrawki wspomnień bez znaczenia. Jednak jak tak pomyśleć nad nimi, to ich wymowa robi wrażenie.
-
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Byłem dzisiaj przed pałacem Prezydenckim (teraz to już w zasadzie wczoraj). Wrażenie ciągle niesamowite, choć i potwornie bolesne. Masa zniczy, których co chwila przybywało. Kłębowisko ludzi, które rozprawiało cały czas o jednym. Przecisnąć się przez Krakowskie Przedmieście nie było łatwo. Razem z kolegą szukałem choćby kawałka czarnej wstążki, żeby móc przypiąć do klapy marynarki, koszuli... Pewna pani w kwiaciarni na Starówce oznajmiła nam, że wczoraj udało jej się kupić jedynie dwie szpule. Dzisiaj nie miała już choćby skrawka. W kolejnej kwiaciarni dostaliśmy ostatni, niewielki kawałek. Tak w trakcie tych poszukiwać męczyć mnie zaczęła pewna niemiła refleksja. Jak ogromnej tragedii potrzeba, abyśmy poczuli się związani z tym krajem. Może to zbyt idealistyczne i całkowicie nieżyciowe podejście, ale chciałbym dożyć czasów, kiedy takie zachowania jak te, które od soboty obserwujemy, będą czymś normalnym. -
Dla zainteresowanych dokładniejszym opisem tego tragicznego wydarzenia, polecam dwie pozycje: R. Bielecki, Batalion harcerski "Wigry", Warszawa 1991, s. 137-147; R. Bielecki, "Gustaw"-"Harnaś". Dwa powstańcze bataliony, Warszawa 1989, s. 218-240. Autor w obu przypadkach poza wyjaśnieniem genezy samego wydarzenia, sporo miejsca poświęca też przeżyciom świadków. Tych, którzy swoje ocalenie zawdzięczali niejednokrotnie odejściu za róg domu, wejściu do oficyny kilka minut przed eksplozją, odstąpieniu od okna czy też rozkazowi, który odesłał ich na barykadę...
-
Dzisiaj przywiezione do domu: Oddział kobiecy Warszawskiego KeDywu. Dokumenty z lat 1943-1945, pod red. Rybicka H., Warszawa 2002, ss. 122 [jedyna pozycja z dokumentami KeDywu OW AK, której brakowało mi do kolekcji, teraz czekać tylko na nową publikację WUW...] Bielecki R., Batalion harcerski "Wigry", Warszawa 1991, ss. 332 [a to prawdziwa perła, rarytas, istny biały kruk... książka w zasadzie nie do zdobycia, nie udało mi się jej znaleźć nawet w zasobach BUWu i BNki; kolejna pozycja w moim zbiorze zapełniająca jeszcze jeden obszar historii powstańczej Woli i Starówki, o tyle ciekawy, że porusza historię mało znanego baonu; owszem, mówi się o nim w kontekście pierwszych godzin walk i zawiązania drugiego "rzutu" tegoż oddziału, o cmentarzu ewangelickim, o katedrze, ale poza tym niewiele byłbym w stanie powiedzieć o tymże baonie; dodatkowym smaczkiem jest wpis samego autora, łagodzi to nieco ból, jaki wywołało wydanie wcale niemałej sumki].
-
Do Katynia w sobotę miał lecieć również dyrektor MPW, Jan Ołdakowski: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190...ugie_zycie.html
-
Ostatnie pięć postów zostało usuniętych (marszałek Soult ma wyjątkowo mało wspólnego z zakresem tegoż działu), natomiast user nether zostaje ukarany ostrzeżeniem, za spam (w ciągu kilku minut usunięte 4-5 całkowicie nic nie wnoszących postów).
-
Biogram ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego pisze już Jarpen, niedługo powinien ukazać się na portalu. W tym momencie pracujemy nad stworzeniem jak największej ilości biogramów ofiar katastrofy. Wszystkie chcielibyśmy umieścić na portalu. Jako pierwszy swój biogram dostał ppłk Zbigniew Dębski: https://historia.org.pl/index.php?option=co...&Itemid=622 Jeśli ktoś byłby chętny do pomocy, zapraszamy. Proszę tylko dać znać, czyj biogram chcielibyście napisać, żeby nie dublować tekstów.
-
Kiedy na początku stycznia tego roku Jan Ołdakowski (a miał lecieć do Katynia) i Hanna Gronkiewicz-Waltz odbierali w Muzeum Powstania Warszawskiego z rąk gen. Ścibor-Rylskiego honorowe członkostwo w Związku Powstańców Warszawskich, powróciła na krótko sprawa tegoż zaszczytu dla Lecha Kaczyńskiego. Kiedy jeszcze był on prezydentem Warszawy jeden z jego doradców zasugerował władzom ZPW, żeby poczekać z tym, gdyż prezydent na razie ma dość niechętny stosunek do ZPW. I faktycznie, były małe zgrzyty, ale szybko stały się przeszłością. Same władze ZPW nie przywiązywały do tego wielkiej uwagi. Generał Ścibor-Rylski miał z uśmiechem pewnego razu powiedzieć, że ma nadzieję, iż pan prezydent jednak przyjmie to honorowe członkostwo. Dziś wiemy, że tak już nie będzie.