Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Szczerze gratuluję i życzę jak największej satysfakcji z wybranego kierunku studiów
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2010
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Zmiany w reprezentacji Niemiec były podyktowane w głównej mierze kontuzjami i grypą, która rozłożyła kilku zawodników. Sam Loew miał dzień wcześniej blisko 39 stopni gorączki. Co do tego kto był lepszy, to w żądnym wypadku nie zgodzę się, że Urugwaj grał lepiej. Mecz przez długi czas był bardzo wyrównany, Niemcy swój sukces zawdzięczają lepszemu wybieganiu, co w drugiej połowie przydało im się. Nie jest chyba przypadkiem, że Urugwaj już bodaj trzeci mecz z rzędu grał w końcówce gorzej. Już z Koreą Płd. mieli kłopoty w drugiej połowie. Niemcy mogli na luzie ten mecz wygrać co najmniej dwoma bramkami wyżej. Szanse do tego mieli. Zwycięstwo jak najbardziej zasłużone. Wyczekali rywala i wygrali. Po tym poznaje się klasowe drużyny. Poza tym nie oszukujmy się, grała lekko zmieniona drużyna, a ci którzy dotąd grali na stałe, mieli za sobą 6 spotkań. To musiało kosztować trochę zdrowia. -
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2010
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ciekaw jestem tylko, jak będzie wyglądało wybieranie tego najlepszego piłkarza. O ile pamiętam, przez ostatnie mundiale głosowanie odbywało się przed meczem finałowym. Teraz ponoć wyboru mają dokonać po zakończeniu ostatniego spotkania. W '98 i '02 było z tym trochę kontrowersji. Tym niemniej też odnoszę wrażenie, że powinien to być ktoś z trójki Sneijder-Villa-Forlan. A biorąc pod uwagę potencjał Urugwaju, Holandii i Hiszpanii... to chyba właśnie napastnik Atletico zasługuje na ten tytuł. Dwaj pozostali mogli liczyć na wsparcie piłkarzy tej klasy co Iniesta, Xavi, Robben czy van Persie. A tak trochę z innej beczki. Kiedy grał Forlan na Old Trafford, nic wielkiego nie pokazał. Jedyne z czego go zapamiętałem z tamtego okresu, to braki strzelone Dudkowi i poprzeczka z półfinałowego meczu LM z Bayerem Leverkusen na BayArena z 2002 roku. Odszedł za żadne w zasadzie pieniądze (2 mln funtów?) do Villareal. Jaką karierę zrobił w Hiszpanii, mówić nie trzeba. Dzisiaj jest jedną z największych gwiazd Mundialu. Jak to wszystko lubi się zmieniać. -
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2010
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie wiem skąd oni tę ośmiornicę wytrzasnęli, ale można na niej zbić całkiem niezły majątek jak widać. Mieli wygrać Niemcy i wygrali. Mecz piękny. Pięć bramek, sporo emocji, akcje które mogły się podobać. Jeśli chodzi o ten mundial, zagrały dzisiaj chyba dwie najefektowniej grające drużyny. A ta końcówka... w ćwierćfinale Urusów uratowała w ostatnich sekundach poprzeczka po karnym Gyana, teraz poprzeczka po wolnym Forlana uratowała Niemców. Przewrotna bywa fortuna jak widać, oj przewrotna. PS. Klose już nie wyprzedzi Ronaldo w klasyfikacji strzelców wszechczasów... co mnie cieszy niezmiernie A teraz z serii "przeżyjmy to jeszcze raz": -
Ano cud, mości Panie Gnomie, cud prawdziwy Książka została podarowana kilka miesięcy temu Muzeum Woli przez syna jej pierwotnego właściciela, który z kolei książkę otrzymał bodajże na zakończenie roku szkolnego 1938/39. Dzięki staraniom władz muzeum i dzielnicy książka została udostępniona szerszemu gronu czytelników. A jest za co dziękować, oj jest. Książka dzisiaj jest w zasadzie nie do dostania na rynku. Jak można się domyślać, jest to efektem działań wojennych, które szczególnie w '44 przetoczyły się przez Wolę jak walec. Większość egzemplarzy zapewne uległa wówczas zniszczeniu. Na udostępnienie tego egzemplarza czekałem dobre pół roku. Co warte zauważenia, pozycja ta została przekazana władzom Woli dzięki apelowi, który Kurier Wolski ogłosił bodaj w poprzednim roku, nakłaniając ludzi do przekazywania zdjęć starej Woli. Bez tej inicjatywy do dzisiaj wiele osób mogłoby nie wiedzieć o istnieniu tej pozycji, a strata byłaby to wielka.
-
W zasadzie dopiero co udało mi się dopaść prawdziwą perełkę: Wola ongi i dziś, Warszawa 1939, praca zbiorowa, ss. 409 [masa informacji nt. historii i życia warszawskiej Woli, świetne zdjęcia, rzadko spotykane w innych publikacjach, nic tylko siedzieć i się zachwycać).
-
A tutaj strona filmu: http://www.13sierpnia.studiospektrum.pl/ Zwiastun wielkiego wrażenia nie robi. Z drugiej strony nie spodziewałbym się tutaj nie wiadomo jakich efektów. Najważniejsze jest to, że coś się w temacie rusza. Może ta produkcja skłoni kogoś do zajęcia się czymś większym. Oby.
-
A tutaj widok z '45 (trzeba w warstwach ustawić ortofotomapę z 1945 roku, aktualnie jako główny widok pokazują się plany Lindleya): http://www.mapa.um.warszawa.pl/mapa/Mapa.a...;S=1000&O=0 Ten trójkątny budynek, prawie trójkątny, to właśnie Okrąg 2, Eine Festung, jak mówili Niemcy. Dziura widoczna po lewej stronie powstała w wyniku eksplozji goliata.
-
Chelsea przed Romkiem to i ja lubiłem Do dzisiaj pamiętam Zolę, Flo, Wise'a, Viallego, Poyeta, de Goey'a, Leboeufa... To brakuje tylko kibica Liverpoolu albo Arsenalu;)
-
Manchester United to raz, już ponad 11 lat, ale znacznie dłużej Legia Warszawa... tutaj już nawet nie pamiętam, kiedy się zaczęło. Przez zainteresowanie i pasję doprowadziło mnie to do pracy w wolontariacie przy Łazienkowskiej.
-
W zdecydowanej większości tolerują z różnym stopniem zrozumienia. Tak rodzina jak i znajomi. Jeśli chodzi o historię, to z racji tego, iż spora część moich znajomych też jakoś tam historią się interesuje, sprawa jest dość oczywista, rozmawiamy o tym jak o czymś całkowicie normalnym. Z kolei rodzinka popiera i to zdecydowanie. Ale to zapewne efekt tego, że sami zarazili mnie tą pasją. Dzisiaj jedyny problem to książki walające się po całym mieszkaniu. Natomiast fantastycznie reagują na informacje o moim zainteresowaniu osoby starsze. Mam tutaj na myśli głównie Powstańców Warszawskich i ludzi pamiętających lara wojny. Radość w ich oczach, że ktoś chce słuchać... Coś pięknego. Co do piłki nożnej... a właściwie dwóch klubów. Zazwyczaj patrzą jak na wariata
-
Wola - pierwsza samodzielna bitwa Powstania Warszawskiego
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Podałem listę pozycji wartych uwagi w temacie powstańczej Starówki, a teraz podobna dt. Woli: Opracowania ogólne: Przygoński A., Powstanie Warszawskie w sierpniu 1944 r. T. 1, Warszawa 1980, ss. 460; Przygoński A., Z problematyki Powstania Warszawskiego, Warszawa 1964, ss. 268; Urbanek B., Pielęgniarki i sanitariuszki w Powstaniu Warszawskim 1944 r., Warszawa 1988, ss. 536; Tarczyński J., Pojazdy Powstańców Warszawskich 1944, Warszawa 2009, ss. 168; Podlewski S., Wolność krzyżami się znaczy, Warszawa 1989, ss. 592; Podlewski S., Przemarsz przez piekło, Warszawa 1957, ss. 719; Leszczyński K., Heinz Reinefarth, Poznań 1961, ss. 92; Bartoszewski W., Prawda o von dem Bachu, Poznań 1961, ss. 104; Malinowski K., Żołnierze łączności walczącej Warszawy, Warszawa 1983, ss. 372; Barykady Powstania Warszawskiego 1944, red. Śreniawa-Szypiowski R., Warszawa 1993, ss. 464; Mórawski K., Oktabiński K., Świerczek L., Wola. Warszawskie Termopile 1944, Warszawa 2000, ss. 231; Powstańcze miejsca pamięci. Wola 1944, pod red. Utracka K., Warszawa 2009, ss. 114; Bartelski L.M., Walki powstańcze na Woli (1-5 VIII 1944 r.) [w:] Dzieje Woli, red. Kazimierski J. [i in.], Warszawa 1974, s. 385-407; Tarczyński M., Powstanie Warszawskie na Woli [w:] Historia Woli, red. Mórawski K., Warszawa 2000, s. 191-199; Ney-Krwawicz M., Komenda Główna Armii Krajowej 1939-1945, Warszawa 1990, ss. 524; Monografie oddziałów i punktów oporu: Żbikowski J., Zgrupowanie Armii Krajowej "Leśnik". Geneza i szlak bojowy w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2007, ss. 261; Nowożycki B., Batalion Armii Krajowej "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2008, ss. 207; Niżyński L., Batalion "Miotła", Warszawa 1992, ss. 436; Bielecki R., Batalion harcerski >>Wigry<<, Warszawa 1991, ss. 332; Bielecki R., "Gustaw"-"Harnaś". Dwa powstańcze bataliony, Warszawa 1989, ss. 600; Bielecki R., Kulesza J., Przeciw konfidentom i czołgom, Warszawa 1996, ss. 504; Kaczyńska D., Byli żołnierzami Parasola, Warszawa 1985, ss. 331; Wyganowska-Eriksson A., Pluton Pancerny Batalionu "Zośka" w Powstaniu Warszawskim, Gdańsk 2010, ss. 480; Borkiewicz-Celińska A., Batalion "Zośka", Warszawa 1990, ss. 844; Stachiewicz P., "Parasol". Dzieje oddziału do zadań specjalnych Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, Warszawa 1984, ss. 808; Chojna W., Wierzyński S., Notatka z przebiegu działań powstańczych Zgrupowania "Radosław", Murnau 1945; Śreniawa-Szypiowski R., Batalion "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, "Kronika Warszawy" 1/2 (1994), s. 159-190; Wierzbicki M., Oddział Dyspozycyjny "A" KeDywu Okręgu Warszawskiego AK w Powstaniu Warszawskim, "WPH" 3/1994, s. 3-30; Paszkowski Z., GL i AL na Woli [w:] Dzieje Woli, red. Kazimierski J. [i in.], Warszawa 1974, s. 409-411; Mazurkiewicz S., Jan Mazurkiewicz "Radosław"-"Sęp"-"Zagłoba", Warszawa 1994, ss. 439; Wspomnienia i dokumenty: "Jeleniowcy". Wspomnienia żołnierzy Pułku AK "Jeleń", red. Kielanowski W., Herman S., Warszawa 1989, ss. 328; Białous J., Walka w pożodze. Harcerski batalion Armii Krajowej "Zośka" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2009 [kilka wydań], ss. 128; Wójcicki L. J., Życie na stos. Pamiętnik z Powstania Warszawskiego 1944 r., Londyn 1985, ss. 152; Jędrzejewski Z., Od września do września, Warszawa 1989, ss. 220; Likiernik S., Diabelne szczęście czy palec boży?, Warszawa 1994, ss. 200; Wierzejski T., Kto- jeśli nie łączniczka [w:] Drogi Cichociemnych, Warszawa 2008, ss. 311-315; Jankowski S., Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie. Wspomnienia 1939-1946. T. 2, Warszawa 1980, ss. 344; Majorkiewicz F., Lata chmurne. Lata dumne, Warszawa 1983, ss. 360; Majorkiewicz F., Dane nam było przeżyć. Szkice historyczne-wspomnienia-materiały, Warszawa 1972, ss. 383; Pełnić służbę... Z pamiętników i wspomnień harcerek Warszawy 1939-1945, red. Zawadzka A., Zawadzka Z., Warszawa 1983, ss. 580; Zbrodnie okupanta w czasie Powstania Warszawskiego w 1944 roku, red. Datner S., Leszczyński K., Warszawa 1962, ss. 444; Bór-Komorowski T., Powstanie Warszawskie, Warszawa 2004 [kilka wydań], ss. 288; Pamiętniki żołnierzy baonu "Zośka", red. Sumiński T., Warszawa 1986 [kilka wydań], ss. 639; Klimaszewski T., Verbrennungskommando Warschau, Warszawa 1984, ss. 171; Documenta occupationis teutonicae, t. 2: Zbrodnia niemiecka w Warszawie 1944 r., red. Serwański E., Trawińska I., Poznań 1946, ss. 248; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów, t. 1: preliminaria operacyjne - natarcie Powstańców i opanowanie miasta 31 VII-4 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 1997, ss. 472; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów, t. 2.1: okres przejściowy 5-7 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2001, ss. 312; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów, t. 2.2: okres przejściowy 8-10 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2002, ss. 320; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów, t. 3: okres przejściowy 11-14 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2003, ss. 402; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów, t. 6: 22-24 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2004, ss. 302; Dziennik bojowy oddziału dyspozycyjnego "A" Kedywu Okręgu Warszawa Armii Krajowej: Warszawa 1-30 sierpnia 1944, red. Rybicka H., Warszawa 1994, ss. 144; Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim, t. 1.1: Pamiętniki. Relacje. Zeznania, red. Drozdowski M. M., Maniakówna M., Strzembosz T., Warszawa 1974, ss. 556; Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim, t. 1.2: Pamiętniki. Relacje. Zeznania, red. Drozdowski M. M., Maniakówna M., Strzembosz T. Warszawa 1974, ss. 712; Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim, t. 2: Archiwalia, red. Getter M., Janowski A., Warszawa 1974, ss. 796; Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim, t. 3: Prasa, druki ulotne i inne publikacje powstańcze, red. Bartoszewski W., Dobroszycki L., Warszawa 1974, ss. 580; Życie w powstańczej Warszawie. Sierpień-wrzesień 1944. Relacje-dokumenty, red. Serwański E., Warszawa 1965, ss. 372; Zawodny J. K., Uczestnicy i świadkowie Powstania Warszawskiego. Wywiady, Warszawa 2004, ss. 428; Iranek-Osmecki K., Powołanie i przeznaczenie. Wspomnienia oficera Komendy Głównej AK, Warszawa 2004, ss. 608; Bukalska P., Aronson S., Rysiek z KeDywu. Niezwykłe losy Stanisława Aronsona, Kraków 2009, ss. 328; Rybicki J. R., Notatki szefa warszawskiego KeDywu, Warszawa 2003, ss. 241. Także jak widać także tutaj jest tego trochę, choć i w tym przypadku można znaleźć jeszcze całkiem sporo ciekawych rzeczy. Nie piszę tutaj o wywiadach dostępnych w AHM MPW, bo tego jest naprawdę dużo. W razie pytań czy uwag zapraszam tutaj. -
Starówka - przebieg walk i jej rola w dalszym przebiegu PW
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Lista pozycji, po które warto sięgnąć: Ogólne prace: Stachiewicz P., Starówka 1944. Zarys organizacji i działań bojowych Grupy "Północ" w powstaniu warszawskim, Warszawa 1983, ss. 352; Przygoński A., Powstanie Warszawskie w sierpniu 1944 r. T. 1, Warszawa 1980, ss. 460; Przygoński A., Powstanie Warszawskie w sierpniu 1944 r. T. 2, Warszawa 1980, ss. 615; Kulesza J., Starówka. Warszawskie Termopile 1944, Warszawa 1999, ss. 216; Kulesza J., Powstańcza Starówka, Warszawa 2007, ss. 212; Urbanek B., Pielęgniarki i sanitariuszki w Powstaniu Warszawskim 1944 r., Warszawa 1988, ss. 536; Tarczyński J., Pojazdy Powstańców Warszawskich 1944, Warszawa 2009, ss. 168; Ozimek S., Stare Miasto 1944, Warszawa 1971, ss. 184; Podlewski S., Wolność krzyżami się znaczy, Warszawa 1989, ss. 592; Podlewski S., Przemarsz przez piekło, Warszawa 1957, ss. 719; Leszczyński K., Heinz Reinefarth, Poznań 1961, ss. 92; Bartoszewski W., Prawda o von dem Bachu, Poznań 1961, ss. 104; Malinowski K., Żołnierze łączności walczącej Warszawy, Warszawa 1983, ss. 372; Barykady Powstania Warszawskiego 1944, red. Śreniawa-Szypiowski R., Warszawa 1993, ss. 464; Majorkiewicz F., Decydujące dni walk na Starówce: 18-22.8.1944 r., "WPH" 3/1957, s. 163-180; Stachiewicz P., Z walk w obronie Starówki w Powstaniu Warszawskim. Pierwsza faza działań Grupy "Północ" 7-11.8.1944 r., "WPH" 3/1974, s. 144-184; Ney-Krwawicz M., Komenda Główna Armii Krajowej 1939-1945, Warszawa 1990, ss. 524; Monografie oddziałów i punktów oporu: Kulesza J., Reduta PWPW, Warszawa 1989, ss. 340; Kulesza J., W murach Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, Warszawa 2003, ss. 372; Kulesza J., Okolski T., Batalion "Dzik", Warszawa 1994, ss. 532; Żbikowski J., Zgrupowanie Armii Krajowej "Leśnik". Geneza i szlak bojowy w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2007, ss. 261; Nowożycki B., Batalion Armii Krajowej "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2008, ss. 207; Niżyński L., Batalion "Miotła", Warszawa 1992, ss. 436; Baranowski E., Kulesza J., Bankowe szańce. Bankowcy polscy w latach wojny i okupacji 1939-1945, Warszawa 2009, ss. 215; Umiński Z., Kanoniczki 1944, Warszawa 1988, ss. 148; Bielecki R., Batalion harcerski >>Wigry<<, Warszawa 1991, ss. 332; Bielecki R., "Gustaw"-"Harnaś". Dwa powstańcze bataliony, Warszawa 1989, ss. 600; Bielecki R., Długa 7 w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 1994, ss. 120; Bielecki R., Kulesza J., Przeciw konfidentom i czołgom, Warszawa 1996, ss. 504; Wróblewski Z., Pod komendą "Gozdawy". 1 VIII-4 X 1944, Warszawa 1989, ss. 280; Kaczyńska D., Byli żołnierzami Parasola, Warszawa 1985, ss. 331; Wyganowska-Eriksson A., Pluton Pancerny Batalionu "Zośka" w Powstaniu Warszawskim, Gdańsk 2010, ss. 480; Ziółkowski B., Batalion Armii Krajowej "Łukasiński", Warszawa 1998, ss. 424; Borkiewicz-Celińska A., Batalion "Zośka", Warszawa 1990, ss. 844; Stachiewicz P., >>Parasol<< Dzieje oddziału do zadań specjalnych Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, Warszawa 1984, ss. 808; Okolski T., Batalion "Dzik" w Powstaniu Warszawskim cz. I, "WPH" 1/1983, s. 177-195; Okolski T., Batalion "Dzik" w Powstaniu Warszawskim cz. II, "WPH" 2/1984, s. 200-245; Chojna W., Wierzyński S., Notatka z przebiegu działań powstańczych Zgrupowania "Radosław", Murnau 1945; Śreniawa-Szypiowski R., Batalion "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, Kronika Warszawy 1/2 (1994), s. 159-190; Wierzbicki M., Oddział Dyspozycyjny "A" KeDywu Okręgu Warszawskiego AK w Powstaniu Warszawskim, "WPH" 3/1994, s. 3-30; Śmigielski S., Na barykadach Starówki, Warszawa 1992, ss. 164; Wspomnienia i dokumenty: "Jeleniowcy". Wspomnienia żołnierzy Pułku AK "Jeleń", red. Kielanowski W., Herman S., Warszawa 1989, ss. 328; Kulesza J., Z Tasiemką na czołgi. Wspomnienia z walk na Starym Mieście w sierpniu 1944 roku, Warszawa 1989, ss. 267; Białous J., Walka w pożodze. Harcerski batalion Armii Krajowej "Zośka" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2009 [kilka wydań], ss. 128; Wójcicki L. J., Życie na stos. Pamiętnik z Powstania Warszawskiego 1944 r., Londyn 1985, ss. 152; Jędrzejewski Z., Od września do września, Warszawa 1989, ss. 220; Likiernik S., Diabelne szczęście czy palec boży?, Warszawa 1994, ss. 200; Wierzejski T., Z "Czatą 49" na Starym Mieście [w:] Drogi Cichociemnych, Warszawa 2008, ss. 341-342; Jankowski S., Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie. Wspomnienia 1939-1946. T. 2, Warszawa 1980, ss. 344; Majorkiewicz F., Lata chmurne. Lata dumne, Warszawa 1983, ss. 360; Majorkiewicz F., Dane nam było przeżyć. Szkice historyczne-wspomnienia-materiały, Warszawa 1972, ss. 383; Fajer L., Żołnierze Starówki. Dziennik bojowy kpt. Ognistego, Warszawa 1957, ss. 528; Pełnić służbę... Z pamiętników i wspomnień harcerek Warszawy 1939-1945, red. Zawadzka A., Zawadzka Z., Warszawa 1983, ss. 580; Zbrodnie okupanta w czasie Powstania Warszawskiego w 1944 roku, red. Datner S., Leszczyński K., Warszawa 1962, ss. 444; Troński B., Tędy przeszła śmierć, Warszawa 1970 [kilka wydań], ss. 356; Potulicka-Łatyńska T., Dziennik powstańczy 1944, Warszawa 1998, ss. 47; Komornicki S., Na barykadach Warszawy, Warszawa 1968 [kilka wydań], ss. 364; Bór-Komorowski T., Powstanie Warszawskie, Warszawa 2004 [kilka wydań], ss. 288; Pamiętniki żołnierzy baonu "Zośka", red. Sumiński T., Warszawa 1986 [kilka wydań], ss. 639; Klimaszewski T., Verbrennungskommando Warschau, Warszawa 1984, ss. 171; Documenta occupationis teutonicae. T. 2: Zbrodnia niemiecka w Warszawie 1944 r., red. Serwański E., Trawińska I., Poznań 1946, ss. 248; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów. T. 1: preliminaria operacyjne-natarcie Powstańców i opanowanie miasta 31 VII-4 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 1997, ss. 472; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów. T. 2.1: okres przejściowy 5-7 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2001, ss. 312; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów. T. 2.2: okres przejściowy 8-10 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2002, ss. 320; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów. T. 3: okres przejściowy 11-14 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2003, ss. 402; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów. T. 4: 15-18 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2003, ss. 312; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów. T. 5: 19-21 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2003, ss. 276; Powstanie Warszawskie 1944. Wybór dokumentów. T. 6: 22-24 VIII 1944, red. Matusak P., Warszawa 2004, ss. 302; Dziennik bojowy oddziału dyspozycyjnego "A" Kedywu Okręgu Warszawa Armii Krajowej: Warszawa 1-30 sierpnia 1944, red. Rybicka H., Warszawa 1994, ss. 144; Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim. T. 1.1: Pamiętniki. Relacje. Zeznania, red. Drozdowski M. M., Maniakówna M., Strzembosz T., Warszawa 1974, ss. 556; Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim. T. 1.2: Pamiętniki. Relacje. Zeznania, red. Drozdowski M. M., Maniakówna M., Strzembosz T. Warszawa 1974, ss. 712; Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim. T. 2: Archiwalia, red. Getter M., Janowski A., Warszawa 1974, ss. 796; Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim. T. 3: Prasa, druki ulotne i inne publikacje powstańcze, red. Bartoszewski W., Dobroszycki L., Warszawa 1974, ss. 580; Życie w powstańczej Warszawie. Sierpień-wrzesień 1944. Relacje-dokumenty, red. Serwański E., Warszawa 1965, ss. 372; Zawodny J. K., Uczestnicy i świadkowie Powstania Warszawskiego. Wywiady, Warszawa 2004, ss. 428; Iranek-Osmecki K., Powołanie i przeznaczenie. Wspomnienia oficera Komendy Głównej AK, Warszawa 2004, ss. 608; Blichiewicz S., Powstańczy tryptyk, Gdańsk 2009, ss. 344; Batalion "Bończa". Relacje z walk w Powstaniu Warszawskim na Starówce, Powiślu i Śródmieściu, oprac. Rumianek A., Gdańsk 2010, ss. 420. To oczywiście jedynie część tego, co można znaleźć nt. tak walk w kotle staromiejskim jak i życia codziennego żołnierzy oraz ludności cywilnej. Fantastyczne artykuły można znaleźć w starych numerach Stolicy, czy też innych gazet/czasopism. Do ewentualne dyskusji nt. powyższych publikacji zapraszam tutaj. -
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2010
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jarpenie, namów ją żeby wskazała Ci zwycięzców ostatnich dwóch spotkań, muszę wiedzieć na kogo kasę postawić A wynik jak dla mnie ok. Bardzo ok byłby wtedy, gdyby pobiegali jeszcze z pół godziny. Zastanawiam się tylko, czy taki rezultat był wynikiem m.in. braku Mullera po stronie niemieckiej, czy też może to jednak Hiszpania jest mocniejsza niż się dotąd wydawało. Patrząc na to, jak Niemcy ograli Anglię i Argentynę, oraz jak Hiszpania męczyła się dotąd, wynik powinien być odwrotny. A tu proszę. Teraz czekam tylko na zwycięstwa Urusów i Holendrów. -
Jak się okazuje niewielkie produkcje mają znacznie większe szanse na powstanie, niż te wielkie, zapowiadane przez lata. Na Woli, a konkretnie przy Żelaznej 43 i Spokojnej 15 powstał film pt. "13 sierpnia" (scenariusz i reżyseria: Małgorzata Brama), opowiadający o tragicznej w skutkach eksplozji na Kilińskiego, właśnie 13 sierpnia, kiedy to zginęło około 300 osób a blisko 1000 zostało rannych. Udział w filmie wzięło około 100 aktorów i statystów. Premiera 13 sierpnia 2010 r. na Placu Zamkowym. Wstęp wolny. Pozostaje jedynie pójść i zobaczyć.
-
Plus Silva z Valencii. Szejkowie budują naprawdę mocną ekipę i robią to w sposób dość rozsądny. W nadchodzącym sezonie będą bez wątpienia jednym z głównych faworytów do końcowego sukcesu. W każdym razie albo bądź co bądź. Zbitka jest niepoprawną formą A o zwycięstwo w TdF proszę mnie nie pytać, moja wiedza na temat faworytów jest szczątkowa;)
-
Mundial w RPA powoli dobiega końca, a tymczasem w ostatni weekend wystartował Tour de France. Co prawda moja wiedza dotycząca kolarstwa jest szalenie wyrywkowa a i nie mam jakiegoś zawodnika, któremu bym kibicował (chyba, że mówimy o uciekających peletonowi), ale oglądanie relacji z kolejnych etapów na polskim Eurosport, to prawdziwa uczta. Panowie Wyrzykowski i Jaroński to absolutni mistrzowie słowa. Lekkość, z jaką komentują wydarzenia na trasie i poza nią (bez względu na to, czy chodzi o sytuację peletonu, wypowiedzi któregoś z zawodników czy też zameczek stojący niedaleko trasy wyścigu), ich wiedza historyczna, poczucie humoru... to jest w zasadzie to, na co czekam co roku. Zdecydowanie polecam dla samej przyjemności słuchania. A i widoczki niezgorsze
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2010
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pierwszy półfinał świetny. Pięć bramek z czego dwie przecudnej urody, emocje do samego końca. W zasadzie to uczucia mam mieszane. Niby chciałbym, aby Holandia wygrała te mistrzostwa, z drugiej Urugwaj zrobił na mnie ogromne wrażenie. Pasja, zaangażowanie, radość z gry, walka do samego końca. Żałuję, że to nie był finał. Teraz mam nadzieję, że obie ekipy wygrają swoje ostatnie mecze A jutro rewanż za ostatnie Euro. Nie obraziłbym się gdyby zagrali dogrywkę i karne. -
Zgodnie z życzeniem widiowego uzupełniam to, co podawałem wcześniej: Ad. 1. Długość boku 2,30 m; wysokość 1,70 m. Ad. 2. Długość boku 3 m; wysokość 1,60 m. Ad. 3. Wysokość 1,60 m; szerokość 2,80 m; długość 17,80 m. Ad. 4. Wysokość 1,60 m; szerokość u podstawy 2,80 m; szerokość u góry 1,80 m; długość 18 m.
-
Z Pragi Północ nie ma nic, jedynie lewobrzeżna Warszawa. A to co jest z Książęcej zaraz dorzucę (choć nie należy tego traktować jako ostateczne informacji na ten temat, interesująca nas publikacja nie opisuje wszystkich barykad, tylko te, które zachowały się do połowy '45 dzięki czemu można było je opisać).
-
Na początku kwietnia pisałem o pracy prof. Mikulskiego, poświęconej T. Wiwatowskiemu. Do tej z '47 nie udało mi się dotrzeć, za to znalazłem późniejsze, które zawierają dokładnie ten sam tekst: Portrety uczonych polskich, red. Biernacki A., Węgrzynowa E., Kraków 1974, s. 483-486; Mikulski T., Miniatury krytyczne, Warszawa 1976, s. 40-44. W przedmowie do drugiej z tych pozycji Wiktor Weintraub (historyk literatury polskiej, specjalizujący się w okresie renesansu i baroku) określił szkic portretowy "Olszyny" mianem "pięknego". I z tym zgodzić się trzeba. Krótki, ale niezwykle pobudzający tekst autorstwa człowieka ledwie pięć lat starszego niż d-ca OD "A", a który był jednocześnie przyjacielem T. Wiwatowskiego. Szkic ten zawiera kilka ciekawych informacji, głównie na temat funkcjonowania "Olszyny" w okresie okupacji. Potwierdza się to, co pisał w swoich wspomnieniach profesor Krzyżanowski o pobycie we wrześniu '39 T. Wiwatowskiego na Wołyniu. Do Warszawy miał wrócić z urazem łopatki. Profesor Mikulski pisze także co nieco o okresie przedwojennym. Szkołę Sowińskiego miał ukończyć z wyróżnieniem. Już idąc na studia miał niewielki zbiór swoich dzieł literackich. Do sanatorium trafił ponoć po skończeniu kursu w MSPRA. Błędna jest data zakończenia studiów (rok '38). Wymienione są niektóre dzieła autorstwa T. Wiwatowskiego. Dowiadujemy się, że słuchowisko radiowe puszczane było przez wileńską rozgłośnię radiową. Po zakończeniu działań wojennych Tadeusz Wiwatowski krótki czas pracował jako robotnik "na Filtrach" [T. Mikulski, Miniatury..., s. 41]. Często spotykali się w mieszkaniu T. Mikulskiego na Żoliborzu [tamże, s. 42]: W tych latach z przygodnego spotkania rozwinęła się nasza przyjaźń. Godzina policyjna udaremniała wszelkie możliwości odległych kontaktów wieczornych. Wiwatowski przychodził na Żoliborz na noc. Stawiał przed nami tęgą flaszę i malowniczym językiem, dosadnie, przetykając słowa warszawską metaforą opowiadał. Był jeden temat tych rozmów, niewyczerpany: Szkopi. Parokrotnie zabłocony, utrudzony przychodził wczesnym rankiem. Wracał z Kampinosów lub znad torów kolejowych. Wówczas nie mówił nic, jeszcze zdyscyplinowany nocną służbą. Spał. Dziwił się autor, że "Olszyna" mimo tak ciężkiej pracy w konspiracji (potwierdza się to, co pisał "Andrzej" o wysiłku bez odpoczynku), znajdował czas na pracę naukową i dydaktyczną. Jednak dla T. Wiwatowskiego miało to być swoistą odskocznią od pracy w dywersji. Wiedział, że praca w podziemiu choć bohaterska, wyzwala w ludziach cechy niepożądane, ustawia ich niejako poza społeczeństwem [tamże]. Być może właśnie literatura pozwalała mu odreagować sytuacje takie, jak śmierć "Żbika", którą ponoć bardzo przeżył. Na zajęcia przychodził zawsze punktualnie, zachowywał wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa. Miał posiadać wrodzony instynkt zbiega. Zastanawiająca jest kwestia pisania dla prasy konspiracyjnej. Według wspomnień dra Rybickiego pisał często na prośbę jego samego do "Polsce Służ". Tymczasem prof. Mikulski podał, iż swoje artykuły dawał do tajnej prasy rzadko i bez większego entuzjazmu. Sprawa tym bardziej dziwna, że obaj znali "Olszynę", a co więcej, obaj uważali go za swojego przyjaciela (dr Rybicki po wojnie zawsze miał wypowiadać się o swoim podwładnym z dużym ciepłem i sympatią). I dwie tak różne relacje. Nie ma powodu, aby uważać, że "Andrzej" pisał w tym temacie nieprawdę. Skąd więc taka informacja u Tadeusza Mikulskiego? Przed Powstaniem schował swoje dzieła, notatki, zapiski itp. w piwnicy domu przy Białobrzeskiej. Nie zachowało się nic z tych zbiorów, spalonych wraz z całym domem na początku sierpnia. Do tego dodać należy pracę, którą Tadeusz Wiwatowski miał w planach, a konkretnie studium i wybór nowelistyki Konopnickiej, które to miał przygotować dla Biblioteki Narodowej. Swoją pracę doktorską oparł na wcześniejszym dziele pt. Blaski i cienie powieści Orzeszkowej. Pracę planował opublikować we wrześniu '39 "Przegląd Powszechny". Według opisu prof. Mikulskiego T. Wiwatowski zginąć miał nie od pocisku wystrzelonego z czołgu, ale od eksplozji granatów. Pierwszy miał urwać mu nogi. Drugi trafił go w serce.: Długo się nie męczył [tamże, s. 43]. Skąd miał autor te informacje? Trudno powiedzieć. Być może zostały one przekazane przez prof. Krzyżanowskiego, który w połowie sierpnia dowiedział się o tym od Witolda Piekarskiego, syna Kazimierza. Taką właśnie wersję podawał w swoich wspomnieniach twórca polonistyki na tajnym UW. Czy tak było naprawdę, tego zapewne nie dowiemy się nigdy. Cały swój tekst Tadeusz Mikulski skończył następująco [tamże, s. 44]: Gdzież byłby dziś Tadeusz Wiwatowski, gdyby przeżył? Za swoją silą woli, brawurą intelektualną, junactwem w słowie i działaniu, byłby na pewno- przy książkach. Nie odwrócimy łuku, którym spadły na Stawki niemieckie granaty. Można już tylko wypisać datę życia i śmierci Tadeusza Wiwatowskiego. Wyliczyć tytuły kilkunastu prac, westchnąć melancholijnie nad spalonym rękopisem. Wydobyć go samego z pamięci, jak stał w oknie naszego domu, nieco pochylony, źle ubrany, z młodością w oczach, głosie, gestykulacji. "I jeszcze mi smutniej." W pracy z '74 jest jeszcze jedno. Zdjęcie, drugie które przedstawia "Olszynę" na 100%, co do tego z początku Powstania ciągle nie mam pewności [Portrety..., red. A. Biernacki, E. Węgrzynowa, s. 484]: http://img293.imageshack.us/img293/9017/olszynazdjecie.jpg Podpisane: Kochanej Babci Wiwatowskiej [?] 16 [15?].VII.1933 r. I teraz pytanie (zapewne bez odpowiedzi), do kiedy babcia żyła? Być może to ona była tą osobą, na którą "Olszynie" przyznano dodatek rodzinny z funduszów KeDywu OW AK?
-
Literatura - Powstanie Warszawskie
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Literatura, sztuka i kultura
Do kolejnej rocznicy Powstania niecały miesiąc. Na rynku mają pojawić się dwie kolejne książki, pierwsza to nowość, druga wznowienie (kolejne, ale potrzebne, bowiem poprzednie wydania są bardzo słabo dostępne): Iwanow N., Powstanie Warszawskie widziane z Moskwy, Kraków 2010, ss. 296 http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,2...ne%20z%20Moskwy Sawicki T., Rozkaz: Zdławić Powstanie, Warszawa 2010, ss. 318 http://ksiegarnia.bellona.pl/index.php?c=f...4976&page=1 -
Około 1:00 dnia 13 września nad rejonem działań Zgrupowania "Kuba" samoloty alianckie dokonały zrzutu. Zasobniki z bronią i amunicją. Ze względu na miejsce lądowania, część spośród nich była dla Powstańców niemożliwa do dostania. Tymczasem oddział "Gozdawy", wszedł w posiadanie jednego z zasobników, zatrzymując go dla siebie. Stachiewicz tłumaczy to tym [Starówka 1944, Warszawa 1983, s. 107-108], iż transport zdobyczy do m.p. d-dztwa Grupy "Północ" mógłby być niebezpieczny, czy wręcz irracjonalny. Poinformowany o tym fakcie płk "Wachnowski", wydał w dniu 14 sierpnia rozkaz regulujący sposób postępowania ze zrzutami. Powołano komisję odbioru zrzutów Grupy "Północ". Jej szefem został kpt. lotn. Wiktor Dobrzański "Wład". Komisja ta miała zajmować się sporządzaniem protokołów zawierających informacje nt. ilości i rodzaju zrzutów, które miały być dostarczane do punktu zbornego przy Długiej 15a. Następnie protokoły przedstawiano "Wachnowskiemu", który wg potrzeb rozdzielał sprzęt konkretnym oddziałom. Podział rejonu zrzutów wyglądał następująco [tamże, s. 128]: 1) mjr "Róg" - Stare Miasto-Krzywe Koło-Bugaj - Podwale-Kapitulna-Kilińskiego 2) mjr "Sosna" - Miodowa-Bielańska - ogród Krasińskich-pałac Mostowskich-przyległy teren getta-Długa po Miodową 3) ppłk "Paweł" - Franciszkańska-Świętojerska-Bonifraterska-wschodni obszar getta - Muranowska-Żoliborska 4) AL - Nowe Miasto-Rybaki-Zakroczymska Każdy z tych obszarów miał swoje punkty obserwacyjne. Po stwierdzeniu zrzutu i ustaleniu miejsca położenia zasobników, informacja miała trafić do d-cy zgrupowania, który był zobowiązany do wydania rozkazu dt. komisyjnego podjęcia zasobnika, bądź odbioru od ludności cywilnej. Zagarnięcie zasobnika wiązało się nawet z postawieniem przed WSSpec. Tyle teoria, rozkazy i sama Grupa "Północ". Wiemy jednak, że nie zawsze tego przestrzegano. Sytuacje kiedy całe oddziały, bądź pojedynczy żołnierze, brali broń, amunicję i inny potrzebny sprzęt bez zgłaszania tego, nie były rzadkością. Na ile powszechny był proceder omijania tego rozkazu? I kolejna sprawa. Jak to wyglądało (w teorii) w innych rejonach Warszawy?
-
Odbieranie zrzutów lotniczych - teoria i praktyka
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Oddziały powstańcze
Wyżej było m.in. na temat omijania polecenia zgłaszania zdobytej broni. Tutaj dwa przykłady (oba dotyczą "Czaty 49", pierwszy z okresu walk na Woli, drugi z Czerniakowa): Mjr "Witold" zlecił mi nawiązanie łączności z batalionem "Zośka" oraz udzielenie mu pomocy przy odbiorze zrzutów. "No, jakby coś spadło na nasz teren, to pan łap i specjalnie nie chwal się zdobyczą"- powiedział na zakończenie. "Chyba bardzo nie zgrzeszymy, panie kapitanie"- dodał zwracając się do kpt. "Sawy" (Mieczysław Kurkowski). Po tym retorycznym pytaniu odmeldowałem się. Za: Z. Jędrzejewski, Od września do września, Warszawa 1989, s. 102. Zbieramy szybko zdobycz po zabitych, jeden lkm i trzy kb i wycofujemy się ostrożnie ku naszym pozycjom. Km jest nowy MG 42 z bębnem amunicji, zawierającym 250 pocisków. "Mały" daje rozkaz, by nikomu nie mówić o naszej zdobyczy, gdyż obawia się że możemy nie dostać obiecanego przydziału granatów, gdyby się o tym dowiedziało dowództwo. Za: L. J. Wójcicki, Życie na stos. Pamiętnik z Powstania Warszawskiego 1944 r., Londyn 1985, s. 87. -
Wiem na pewno, że IPN wespół z FSB Federacji Rosyjskiej wydał trzy pozycje. Pierwszą w 2001, poświęconą polskiemu podziemiu na Zachodniej Ukrainie i Zachodniej Białorusi w latach 1939-41, drugą w 2003 nt. deportacji polskich obywateli w 1940 r. z wcześniej wspomnianych terenów i w końcu to o Powstaniu z 2007. Ponoć to nie koniec, ale nie jestem pewien, czy coś wyszło od tego czasu, czy też jest w planach. Co do metody wyboru dokumentów, to wiem tyle, co podano we wstępie a czego można by się w zasadzie domyślić samemu.