sir_patryk
Użytkownicy-
Zawartość
7 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O sir_patryk
-
Tytuł
Ranga: Uczeń
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Starożytność
Informacje o profilu
-
Płeć
Nie powiem
-
Cytaty z Wikipedii są również zaczerpnięte z różnych źródeł o tematyce historycznej. Więc nie można przejść obok nich obojętnie. Jak uważasz że to bzdury, to sam możesz pokusić się o redagowanie. El to w zasadzie ojciec Baala, coś w rodzaju Bóg Ojciec, Syn Boży. Ogólna nazwa nadana przez Żydów, tak samo jak używanie ogólnej nazwy "Pan-Adon" w Biblii/Torze, na Boga Ojca (mimo że to również odrębna postać). Tak bynajmniej jest to przedstawione w cyklu Baala, jako że te dwa bóstwa się uzupełniają, El-Baal. Nie chodzi o to jak Isztar była przedstawiana w tym co opisał Herodot, a sam fakt sakralnej prostytucji który opisał jako kult święty, i porównanie wschodniej bogini do Afrodyty. Rysopis Astarte zaczerpnąłem z Racjonalisty, którego uważam w miarę za "racjonalne" źródło. Abstrahując od tego, że prostytucja Heliogabala miała charakter religijny. Uważasz, że dla podrzędnej prostytutki móc porównać się do Cesarza nie było zaszczytne? Jak wiemy Rzym stał na prostytucji, więc w pewnym sensie było to wyróżnienie. Aż dziw bierze że nie mieli prostytutek kapłanek, trzeba było to zmienić. No i też zmierzam do tego, iż młody cesarz był wychowany w tych tradycjach. To w wystarczający sposób usprawiedliwia jego czyny. I obala niniejszym tezę, że jakoby woda sodowa uderzyła mu do głowy, pod naciskiem ogromu władzy. Każdy cesarz miał inną wizję rządów i inaczej realizował swoje marzenia. Powszechnie poszerzając granice imperium podbojami, dla Heliogabala był to podbój duchowy. Myślę że, z propozycji religijnej sugerowanej przez Cesarza, mogłaby wyniknąć ciekawa fuzja na kształt nowożytnego sikhizmu. I mieć kluczowe znaczenie w dziejach Rzymu.
-
Kilka słów na wstępie o mojej nieobecności. Nie było mnie, gdyż zaniemogłem. Poniekąd mogło mieć na to wpływ, szerokie rozpowszechnienie niepochlebnej opinii nt. cesarza Heliogabala. Która się cieszy znacznie większą aprobatą wśród niezależnych historyków, niż moje teorie. Odpowiedź miałem już dużo wcześniej opracowaną, lecz zwlekałem z jej publikacją, by być na siłach argumentować dalej. Mam nadzieje, że przeciwnicy Cesarza, nie uznali tego za przedwczesne zwycięstwo. Ponieważ mam zamiar wyczerpać ten temat do dna. A jeżeli ktokolwiek jeszcze powątpiewa w charakter tej dyskusji, to niech ją sobie przemyśli... Ave, Caesar! Myślę, że pozycja prostytutki była wypaczona w tamtych latach, a Cesarz próbował przywrócić ją do łask. Za jego panowania, każda prostytutka mogła być z siebie dumna. Pozostaje jeszcze część syryjska Cesarza, która się opowiadała za tymi tradycjami. Herodot z Halikarnasu, odnosi się o asyryjskiej kulturze religijnej, owianej sakralną prostytucją, jako kulcie Afrodyty. Nazywa Afrodytą, Astarte (która jest "przedstawiana zwykle w postaci nagiego hermafrodyty") bądź Isztar/Melittę. "Nieodłącznym elementem kultu Astarte były akty seksualne spełniane pomiędzy wyznawcami odwiedzającymi świątynię a specjalnymi kapłankami zwanymi kedesza." Astarte oraz bóstwo El, (który to utożsamiany jest z Baalem) odgrywają ważną role w eposie z Ugaritu, Cyklu Baala. Stąd też El Gabal. Co do samego Baala, to orgie na jego cześć, były normą. Nie można więc winić młodego cesarza, że będąc zafascynowany powinnością kapłaństwa, chciał łączyć obie kultury. Bo dostrzegł w nich cechy uzupełniające się (ja również widzę tu syntezę). Napisałem, że ktoś mógłby zorganizować spisek, aby do tego nie dopuścić. Wbrew pozorom było to duże posunięcie polityczne, jak na tamte czasy. Im cesarz był wyżej zaawansowany, tym szybciej kończył. I wtedy już tylko wystarczył pretekst, że Cesarz zapragnął mianować cesarzem swojego męża Hieroklesa. Dlatego uważam, że mimo tak młodego wieku działał prężnie i zrobił wiele, skoro tak szybko nabawił się wrogów. Napisałem, że sam fakt, włączenia El Gabala do panteonu rzymskiego był niewinny. Jednakże reszta zakrawa o zuchwałe działania polityczne. Mające nadto cel, zawarcia religijnej koalicji, o szerszych konsekwencjach. A nawet stworzenia nowego panteonu rzymskiego, na podstawie stosunku El Gabala z boginiami rzymskimi z którego byłyby potomstwo. Twierdziłem, że nie był doświadczonym cesarzem, bo nie był (inaczej by wiedział o intrygach). Od dziecka sprawował powinności kapłańskie. I to najwyższe. Żałuję, że nie dano mu rozwinąć skrzydeł, bo miał zacięty charakter jak jego ojciec. Karakalla mistrz sztuki wojennej, a jego syn, arcykapłan. W zasadzie, patrząc na to co robił dla religii, można by uznać że to była jego wojna, wojna miłości. Miłość jest jak wojna; Łatwo się zaczyna, lecz trudno ją zakończyć. A tak w ogóle to zmieniłem zdanie, nie chcę go już wybielać, tylko ubarwiać.
-
To że coś zostało zdjęte przez jednego cesarza, wcale nie znaczy, że nie może być przywrócone przez drugiego. Uważam, że Heliogabal jako cesarz-arcykapłan, dysponował wiedzą obszerną. Jak i najwyższą gorliwością dla bóstwa solarnego, by je wznosić na piedestały. Tudzież przywrócić te antyczne obyczaje do łask, ku jego chwale. Tylko że niektórym, mogłoby to być nie w smak. Bóstwo Helios ma również rodowód grecki. Więc nie dziwi mnie chęć przywrócenia poprzez młodego Cesarza, hellenistycznych tradycji. Jakoby chciał złączyć różne formy religii pod sztandarem boga Słońca. Już sam fakt, ślubu El Gabala z Uranią, mówi za siebie. Poza tym, czas ma się nijak do religii, zawsze znajdą się ortodoksyjni wierni w jakimś ruchu, nawet po reformacji. Oczywiście rozumiem, że jesteś przeciwnikiem kojarzenia religii z formą seksualnej ekstazy, jednakże Heliogabal był zwolennikiem. Sakralna prostytucja to kwestia sporna. Nie jest na pewno jednoznacznym mitem, są podzielone zdania na ten temat wśród historyków. Mam na myśli np. świątynie Afrodyty w Koryncie sprzed panowania Rzymskiego. Osobiście jestem skłonny w to uwierzyć, nie na darmo zwykło się mawiać "córa Koryntu".
-
Starałem się po prostu podkreślić, iż seksualne orgie na tle religijnym, miały nadzwyczaj inny wymiar, niż z punktu widzenia nowożytnych wierzących. Jak i również prostytucja sakralna. Sam przytoczyłeś Bachanalia, więc nie rozumiem dalszego powodu dociekania? Kolejną rzeczą jest fakt, iż Heliogabal był w istocie kapłanem wiernym swojemu lokalnemu bóstwu, El Gabalowi, który w gruncie rzeczy był, syryjskim aspektem boga Słońca. Który za Aureliana został włączony w ostateczną formę kultu, boga "Słońca Niezwyciężonego". Heliogabal próbował stworzyć unie Rzymskiej i Syryjskiej religii, będąc cesarzem-kapłanem. Rozkazał, że Żydzi, Samarytanie, Chrześcijanie muszą przenieść swe rytuały do jego świątyni by jego świątynia "zawierała wszystkie misteria każdej formy czci". Niewątpliwie, ktoś po jego śmierci mógłby zechcieć wypaczyć, pamięć o Cesarzu. Lecz do dziś dzień, przetrwał pod zaszczytnym niemalże boskim, mianem. Które splata dwa aspekty religijne - Helios, oraz Gabal. Ja tylko przedstawiam swoją teorię, korelując wiedzę opartą na dostępnych nam źródłach. Jak widać, można też spojrzeć pod innym kątem, jak stara się ukazać w książce pt. "The Emperor Elagabalus - Fact or Fiction?" autor Leonardo de Arrizabalaga y Prado. W której stara się on wybielić Cesarza, argumentując jakoby, padł on ofiarą spisku, oczernienia jego osoby.
-
"Dokładnej tajemnicy misteriów podobno nikt z wtajemniczonych nie wyjawił." Rzym był niechętny misteriom, ponieważ działy się one w tajemnicy, nad czym nie miano kontroli. Nie zapominajmy też o pochodzeniu Elagabalusa, który był oddany swym rodzimym tradycją, w których został wychowany. I taką też wizję świata chciał stworzyć, będąc cesarzem. Głównym powodem zakazania misteriów przez cesarza Teodozjusza w Rzymie, nie były same orgie, a domniemane środki psychoaktywne i odurzające. Mimo zakazu, i tak odprawiano misteria potajemnie, tak silny miały wpływ na ówczesną ludność. Moim zdaniem, mimo wszystko miał honor. O czym może świadczyć np. jego szacunek do matki, jakoby jego ostatnimi słowami były prośby by, oszczędzić jego matkę. Co moim zdaniem, wypada nad wyraz dobrze w zestawieniu, z innymi "tyranami". Jest godnym następcą Karakalli, czego nie można powiedzieć o Aleksandrze. Pozwoliłem sobie nadmienić, iż był ulubieńcem żołnierzy, ponieważ kult boga Słońca cieszył się popularnością wśród legionistów. A on go dodatkowo promował. Czego w późniejszych latach, podjęli się cesarzowie Rzymscy już niesyryjskiego, pochodzenia. Pomimo ogólnie negatywnej opinii o swoich rządach, miał duży wkład w ten nurt religijny. Chciałbym jeszcze uzupełnić, że "powieści historyczne" które przytoczyłem, nie są wyssane z palca, albowiem: "Nigdy wcześniej ani nigdy później Artaud nie poświęcił się tak ogromnej pracy archiwistycznej. Bardzo długo i starannie przygotowywał ten tekst, zapoznając się z rozlicznymi materiałami źródłowymi, czyniąc notatki i szkice, zasięgając opinii specjalistów, o czym zresztą pisał w liście do Annaďs Nin z 15 kwietnia 1933 roku: „Pracuję cały dzień i cały dzień zajęty jestem poszukiwaniami w bibliotekach”1 . W przygotowaniu potężnej dokumentacji pomagał mu niejaki Jean Auffret, sekretarz, oddany do jego dyspozycji przez Roberta Denoëla. Artaud czytał dzieła autorów starożytnych (m. in. Heliodora i Sekstusa Empiryka), prace historyków łacińskich (m. in. Zotikusa), a także kilkudziesięciu autorów nowożytnych (m. in. M. Maussa i E. Renana), pisma specjalistyczne, encyklopedie, słowniki i biografie. Poza tym studiował popiersia Heliogabala i jego bliskich, wizerunki na monetach i medalionach z epoki." "Zachowały się rozliczne rękopisy Heliogabala, bardzo zreszta obszerne. " Tak więc proszę nie bagatelizować moich źródeł. Bo jest to szeroka gama wiedzy o Heliogabalu, i jego kulcie.
-
Orgia w kapłaństwie, to była forma sakralnej ekstazy, charakterystyczna dla misteriów starożytnych. Której celem było osiągnięcie stanu transcendentalnego, pojednania z bóstwem. Tylko inicjowani mogli tego doznać, a Heliogabalus będąc najwyższym kapłanem ORAZ cesarzem, był szczodry i dzielił się tym z ludem. Chciał ażeby orgii mogli dostąpić wszyscy. Sol Invictus - https://pl.wikipedia.org/wiki/Sol_Invictus napisałem że Cesarz miał wpływ na kształtowanie tego ruchu. The Chronography of 354 AD. Part 6: the calendar of Philocalus. Heliocentryzm - uważam, że jego, egocentryczna osoba przyjęłaby tą teorię z radością, i ustanowiła prawem. Miałem na myśli garstkę żołnierzy, która się z nim spotykała pod przykryciem nocy. Wiadomo, że wymaganiom całego wojska by nie sprostał. Poza tym, ta dyskusja ma na celu wybielenie Cesarza, i szukaniu samych pozytywów. A nie skupianiu się na negatywnych cechach jego osoby, bo krytykę można znaleźć w internecie wszędzie. Moim zdaniem przyczyny należy szukać właśnie w zaburzeniach seksualnych, w tym że chromosomy zamgliły mu umysł. Powinnością kapłaństwa jest całkowite oddanie się Bogu. Co być może, zbyt mocno, młody cesarz wziął do siebie.
-
Heliogabal (Elagabalus, Varius Avitus Bassianus), po obwołaniu cesarzem Marek Aureliusz Antoninus (Marcus Aurelius Antoninus, ur. 204 w Emesie, zm. 11 marca 222 w Rzymie) – w latach 218-222 cesarz rzymski z dynastii Sewerów.Wiki Nie nazywaj mnie panem, jestem panią. Postaram się dzisiaj sprostać trudnemu zadaniu, jakim jest wybielenie Heliogabala. Zdaje sobie sprawę jak poważnie zszarganą opinie ma ten cesarz, i dla wielu może być to etycznie nie do przełknięcia. Jednakże, postanowiłem zabawić się w psychoanalityka i spojrzeć na niego trochę z innej strony. Konstruktywnie argumentując, przybliżyć cechy dla niego pozytywne. * Zdobył bardzo cenny relikt religijny i sprowadził go do Rzymu. Obiekt kultu o dużej wartości kulturowej i religijnej, który był fragmentem meteorytu (a przez ludzi spostrzegany jako fragment słońca). * Był reprezentatywnym cesarzem dla Rzymu, ponieważ był bardzo piękny i dobrze wychodził na popiersiach oraz monetach, był szczery i darzył ludzi miłością. * Miał dobry kontakt z legionistami, potajemnie odwiedzając obóz w przebraniu kobiety. Jak i ogólny kontakt z ludem. * Gardził arystokracją, nie dzielił ludzi ze względu na rodowód ani pochodzenie. Wszyscy mieli u niego szanse, jeżeli hojnie byli obdarzeni przez naturę. Prowadziło to do selekcji naturalnej u filarów władzy i odświeżenia linii krwi. Ponieważ tylko jurni i płodni, o szczodrym genotypie, byli dobierani. A nie ze względu na bogactwo. * Był najmłodszym cesarzem, co za tym idzie najmniej doświadczonym. Zmagał się jeszcze z problemami dojrzewania, w czym transseksualizm stał się dla niego największym brzemieniem (jest to schorzenie, które się ujawnia we wczesnym wieku dojrzewania, poprzez zaburzenia hormonalne). Status i wymagania go przerosły, a jego reformy były zbyt rewolucyjne, i infantylne, do zaakceptowania przez poczet rzymskich racjonalistów. * Miał uprzedzenia do kobiet. Był zazdrosny ponieważ sam czuł się kobietą. Nie był nią fizycznie, ale bardzo by chciał się stać pełnoprawną kobietą. Myślę, że uważał kobiety za zagrożenie/konkurencję, co może być też cechą pozytywną, bo zdarzało się, że kobiety za kulisami pociągały za sznurki. * Okazał się niezależny i dążył do zrealizowania swojej wizji, mimo silnego nacisku i prób manipulacji ze stron matki i babki. * Jako, że był kapłanem-cesarzem, skupił się na reformach religijnych zamiast na polityce. Jego działania można uznać za dążenie do utworzenia monoteistycznej religii w Rzymie. * Zbudował podstawy do późniejszego kultu słońca Sol Invictus, dzięki któremu obchodzimy Boże Narodzenie 25 grudnia. * Był gorliwym wyznawcą swojej religii, i być może, gdyby od dziecka został wychowywany w kulturze rzymskiej (np. będąc kapłanem jednego z głównych bóstw Panteonu rzymskiego) to podbiłby serca ludu. * Nie zapominajmy, że w tamtych czasach stosunek płciowy przybierał też formę sakralną, a rytualne orgie były częścią kultów religijnych. * Prawdopodobnie był/byłby zwolennikiem teorii Heliocentrycznej. * Był pomysłowy, o czym może świadczyć jego próba ucieczki. Gdyby nie poświęcił swego życia kapłaństwu, a interesował się polityką, niewątpliwie byłby twórcą wielu nietuzinkowych strategii wojennych. * Głównym motywem detronizacji nie była jego orientacja ani religia, chodź gorszące dla konserwatywnych Rzymian. A rewolucyjne działania polityczne, mające na celu mianowanie jego wybranka, który nie był rodowitym rzymianinem,(co już było dużym wykroczeniem) cesarzem. Jak i próba ustanowienia rządcami miast, ludzi z najniższych warstw społecznych, ze względu na ich potencję. * Nie dano mu szansy rozwoju, bo umarł w wieku 18 lat, a według naukowców dojrzałość umysłową osiąga się dużo później. * Po śmierci jego zwłoki zbezczeszczono, i chodź nie uznano go oficjalnie za boga, to podziemne sekty wciąż wyznawały go jako wcielenie słońca. * Najbardziej krzywdzące jest spostrzeganie postaci Heliogabala, jako mężczyzny. Ponieważ był transseksualistą, i w dzisiejszych czasach transseksualizm jest diagnozowany a młodzi ludzie są poddawani korekcji płci. Jeżeli zacznie się w porę leczenie (terapia hormonalna) we wczesnym wieku dojrzewania np. 14 lat to wyniki mogą być nie do poznania. Nawet w Polsce są od tego wyspecjalizowani psychiatrzy oraz psychologowie, a ponadto chirurdzy,- którzy przeprowadzają takie operacje. Opinia ogólna mówi że transseksualizm się bierze z komplikacji podczas ciąży, genetyki, dzieciństwa, gdy kształtuje się np. mózg kobiecy a ciało jest już męskie. Postać Heliogabala, ukazuje nam że jego ciało miało wiele cech androgenicznych, i przy obecnym poziomie nauki byłaby z niego atrakcyjna młoda dama. A tak, był to narcyz nieszczęśliwy, niezrealizowany, bo nie wynaleziono jeszcze na to lekarstwa. Zagubiony w świecie w którym, związki homoseksualne są na porządku dziennym, ale się nie szanuje uległych transseksualistów. Kolejnym argumentem jest to, iż transseksualiści m/k mają skłonności do prostytucji, bierze się to chyba z dużej potrzeby spełniania funkcji kobiety. Myślę że lepiej odnalazłby się w dzisiejszych realiach. Dzieła źródłowe: Heliogabal Wnuk Mezy - Ewa Nowacka. Heliogabal albo anarchista ukoronowany - Antonin Artaud. Poczet Cesarzy Rzymskich - Aleksander Krawczuk. Transpłciowość - Androgynia, Anna Kłonkowska.