mic234

A powoływanie się na to, że jakiejś chińskiej kronice po 2000 lat nadano po polsku tytuł "zapiski" jest argumentacją szlachetną i budzącą szacunek...

Uwaga o istnieniu słowa "zapisek" już 2000 lat temu i to w Chinach rzeczywiście bardzo odkrywcza...

1. Sprawa została załatwiona, tzn. zarówno mam listę usunietych fragmentów jak i wiem, gdzie przechowywany jest oryginał Kroniki. 2. Przepraszam za wprowadzenie w błąd co do miejsca ukrycia Kroniki. Kula pisze tak: "Rękopis Kroniki obejmujący okres prawie 40 miesięcy (od września 1939 do grudnia 1942) przechowywali Maria i Sergiusz Hessenowie. Został on w odpowiednio uszczelnionych puszkach zakopany na terenie należącym do Wolnej Wszechnicy Polskiej (przy ul. Opaczewskiej)". 3. Nie wiem, skąd prof. Kula o tym wiedział, ale jeśli kogoś to interesuje, może spytać jedynego żyjącego redaktora Kroniki, prof. Zbigniewa Landaua. 4. Nazywanie Kroniki, dzieła mającego zapewne ze 3000 stron "zapiskami" i wolnego niemal całkowicie od wątków osobistych świadczy o tym, ze nazywający nie miał go w ręku i nie wie, o czym mowa. 5. "A to sprawdzona rzecz? Ja się pytam o dokumenty". O jaki dokument chodzi? Protokół zakopania? Pokwitowanie wypożyczenia łopaty?

Pisze o tym Witold Kula w Przedmowie (s. VII).

Ocenzurowana Kronika ukazała się w latach sześćdziesiątych. Chciałbym odzyskać te jej fragmenty, które zostały z powodów cenzuralnych usunięte. Może ktoś wie, gdzie jest przechowywany oryginalny maszynopis dwóch pierwszych tomów, ich kopia, mikrofilm, odpis? Może ktoś ma listę usuniętych fragmentów? W zamian służę taką listą dla dużej części trzeciego tomu. Poza tym sporo wysiłku wkłada się w poszukiwanie trzeciej części tzw. Archiwum Ringelbluma - to zrozumiałe. Do dziś nie znaleziono części Kroniki Landaua obejmującej prawie dwa lata. Podobno zakopana jest gdzieś na terenie Wolnej Wszechnicy na ul. Banacha w Warszawie. Może na fali entuzjazmu związanego z poszukiwaniem skarbów ktoś miałby ochotę spróbować ją odnaleźć?