Moim skromnym zdaniem o tytuł najlepszego z czołgów II Wojny mogą konkurować ze sobą pochodzące z niemieckiej stajni Pantera i Tygrys, jako pojazdy o niebo przewyższające technologicznie masowo produkowany złom, który w pojedynku "lufa w lufę" nie miałby najmniejszych szans. Pytanie tylko jaki jest sens porównywania czołgów ciężkich ze średnimi, które musiały z zasady posiadać cechy odmienne, czyniące je mocnymi w swojej kategorii.
Jako Tygrys nie mam na myśli wersji Królewskiej, awaryjnej, bardzo ciężkiej i mało mobilnej, a jego pierwotną wersję, która w szeregach aliantów siała spustoszenie nierzadko wychodząc z walki bez szwanku. Mimo, że z samej zasady cięższy i przez to wolniejszy od czołgów takich jak Sherman czy T34, dobrze wyszkolona załoga i element zaskoczenia pozwalały pojedynczej jednostce na pozostawienie kolumny dymiącego złomu. Posiadały precyzyjniejsze systemy celownicze, uzbrojone w potężne działo i gruby pancerz zostały pokonane jedynie przez własną technologię, gdyż produkcja była trudna i czasochłonna, a gospodarka III Rzeszy z dnia na dzień słabła kiedy alianckich "zapalniczek" przybywało.
Pantera przewagę zdobyła poprzez zastosowanie pancerza skośnego, który pozwalał na odchudzenie czołgu. Nieco szybszy od Tigera, o większym zasięgu bojowym i, co jak się okazało ważniejsze, liczniej wyprodukowany. Gdzieś mi się kiedyś obiła o uszy wzmianka o znalezionej gdzieś w Normandii na wzgórzu zniszczonej Panterze, której załoga nie sprzedała tanio skóry i okolice wzgórza pozostawiła usianą dziesiątkami wraków M4 Sherman, może ktoś potwierdzić coś w tym temacie?
Co do reszty-
- Maus- Mobilny bunkier na miarę pierwszowojennych Marków, powolny i w ofensywie nieprzydatny, w defensywie potrzebowałby wsparcia lotniczego jak łatwy cel dla pilotów wroga.
- Sherman- Dziecko produkcji masowej i to w sumie było jego największym, jeśli nie jedynym atutem. Po zastosowaniu armaty 75mm( Firefly) Jego możliwości znacznie wzrosły i można było uznać go za przeciwnika dla Panzer IV.
- T34/85- Historia podobna jak przy Shermanie, jednak posiadał nieco więcej atutów- skośny pancerz, mocne działo, dawało mu to spore możliwości na polu walki, acz na nim rzadko występował w pojedynkę.
- Panzer IV- Do czasu pojawienia się Pantery zapewne najlepsza produkcja wśród broni pancernej III Rzeszy. Zastosowanie długiej lufy w miejsce krótkiej 75mm. pozwoliło na spotęgowanie siły ognia i pozwoliło na zachowanie miana podstawowej broni pancernej Osi. W moim przekonaniu mimo, że doskonały w swych modyfikacjach, wiele więcej z niego wycisnąć się nie dało, co z kolei stawia, dla mnie ponad nim Panzer V i VI.
Szeregowy Z pozdrawia serdecznie kolegów i koleżanki na forum, jako, że to pierwszy z moich postów, mam nadzieję, że znajdę tutaj to coś czego poszukiwałem na wszelkich możliwych forach tematycznych- aktywność użytkowników, co pozwoli prowadzenie ciekawych dyskusji bez oczekiwania tygodnia na odpowiedzi. Mam nadzieję, że będzie nam się miło współpracowało, a czas pozwoli mi na częste odwiedziny tutaj, by nie wyjść na hipokrytę