Nie da się nie odnieść do pewnych tez poruszanych w tym nowym czy starym wątku według mnie błędnie przerobionym na całość bez spojrzenia na historię Śląska a w szczególności sytuacji po Wojnach Śląskich. Nie słyszałem o tym aby historia tych faktów była nauczana w polskich szkołach gdzie Śląsk to absolutnie zawsze polski kawałek ziemi. Bruno Wątpliwy porusza się w kręgu prawnym a jancet jako obieżyświat z otwartą głową podchodzi do tematu nie jak imperialni Carscy urzędnicy ale długodystansowo wyciągając rękę a nie "karabin". Mam nadzieję, że osoby jak jancet będą zawiadywały tym krajem a nie inaczej. Oby procentowo więcej było myślenia jak jancet wśród obywateli i oby mniej jak Bruno Wątpliwy. Oczywiście możemy się obracać wśród tezy, że "śląska może być kiełbasa" ale czy na dłuższą metę to wystarczy to nie wiem. Oczywiście, że w obecnych realiach większość to ludność napływowa ale czy Ślązaków brakuje w tych Niemczech ? Z doświadczenia wiem, że są bardzo różni ale narzucanie im czegokolwiek powoduje wręcz agresję. Michał Smolorz jako ten śląski bard naprawdę rozsądnie do tego podchodził i widział to zderzenie mentalności osób polonizujących z autochtonami. Naprawdę musiałem.