Skocz do zawartości

Sędzimir

Użytkownicy
  • Zawartość

    32
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Sędzimir

  • Tytuł
    Ranga: Student

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    Średniowiecze

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  1. Nauka radziecka czy post-radziecka jest dla mnie prawie tak samo wiarygodna jak nazistowska. Nie mamy swojej nazwy na bursztyn (Bernstein płonący kamień) bo jantar ma być bałtycki (w sensie językowym). W innych słowiańskich przewijają się obie nazwy chociaż tylko jantar we wszystkich (prócz bułgarskiego), przynajmniej google mi tak powiedziało.
  2. Władimir wcale nie musi być zapożyczony. Tylko słowa składające się na niego. Zresztą gdyby Władimir byłby zapożyczony w takiej formie do języków Germańskich to nie dałby Waldemara, bo przestawka TalT dokonała się w słowiańskich, a w germańskich nie było przestawki TlaT. Raczej chodziło mi to, że takie elementy jak mir czy gast mogą mieć niejasna etymologię i nie możemy tak jednoznacznie ustalić etnosu posiadaczy tych imion. Kiedyś czytałem gdzieś, że konstrukcja imion słowiańskich do złudzenia miała przypominać imiona irańskie (ale nie wiem czy to prawda) co dziwi mnie bardzo, bo również imiona germańskie mają podobną konstrukcję.
  3. Perlit mówiąc skrótowo jest wskaźnikiem zawartości węgla, jeśli w wyrobie nie ma perlitu to nie da się go zahartować. Sam perlit nie jest efektem hartowania, tylko spokojnego chłodzenia. Musiałby ktoś dać zabytek w którym jest nieskorodowany rdzeń do zniszczenia. Dzisiaj nawęglania już nie robi się w węglu drzewnym, naszczęście polski przemysł to nie skansen Żelazo z dymarek nie miało zbyt dużo węgla (nie mogło, bo nawęglanie gazowe to długotrwały proces, a przy bezpośrednim kontakcie bryły żelaza w węglem drzewnym nawęgliłoby się naprawdę płytko) więc brano kawałki takiego żelaza rozbijano i posypywano proszkiem węglowym. Potem takie warstwy nawęglone skuwano z tymi nienawęglonymi.
  4. W żywocie św. Ottona odnotowano, że kapłan pogański (chyba z Radogoszczy) miał wyśmiewać chrześcijańska wiarę po czym padł na ziemie dusząc się i w konwulsjach powiedzieć, że jest tylko jeden Bóg i Panem jest Chrystus (czy jakoś tak generalnie) Na Słowiańszczyźnie zajmowano tereny kultowe i stawiano tam kościoły. Niszczono święte miejsce by pokazać ich niemoc. Kamienne posągi wykorzystywano do budowy kościołów: bazylika w Kruszwicy, kościół na Rugii, sanktuarium w Górce Klasztornej.
  5. Chodziło mi o Wenedów, pomyliło mi się. Jordanes wymienia takie imiona Medzamirosa, Idaridzios, Kalagastos MIR - typowo słowiański element imion w odróżnieniu do germańskiego MAR, MER GAST - bliskie słowiańskiemu gost jak Radogost, ale bliższe germańskiemu gast Pewnie da się połączyć Gotami wszak przechodzili przez tereny bliskie Bałtom jak i Słowianom co wymuszało zapożyczenia językowe. Myślę, że określanie jak dokładnie dane słowo się znalazło i przy czyim pośrednictwie przy braku tak daleko sięgających zabytków językowych jest trudne. Czasami jednak możliwa jest taka identyfikacja za pomocą jakiegoś procesu fonetycznego który zaszedł po asymilacji słowa a przed przekazaniem go dalej.
  6. No dobrze, tylko czemu Ci nasi Wenetowie i Antowie przybrali imię pobratymców? Co ciekawe imiona Antów wymieniane w kronikach brzmią na skroś słowiańsko. Chodź trzeba mieć rezerwę bo Władimir=Waldemar. No własnie języki bałtyckie mają wykazywać przynajmniej częściowo podobne zapożyczenia. Jednak trudno tu udowadniać pożyczki sprzed rozpadu wspólnoty bałtosłowiańskiej, a sięganie do czasów rozchodzenia się języków indoeuropejskich jest karkołomne. No takiej rekonstrukcji dokonuje się na podstawie najstarszych dostępnych tekstów we wszystkich językach, porównuje się słownictwo, ustala jakie zmiany w poszczególnych językach zaszły i rekonstruuję praformę danego słowa. Druga sprawa to gramatyka.
  7. Jeśli założymy, że przeworsk to Słowianie zachodni a Kijów wschodni to czy możliwym jest bym od III w. p.n.e do IX wieku nie rozróżnili się w większym stopniu niż dialekty? Do przekazów kronikarskich podchodzę z rezerwą. Z perspektywy Rzymu czy Aten wszystkie ludy Europy środkowej mogły zdawać się mieć wspólne pochodzenie jeśli reprezentowały podobny (z perspektywy imprerium rzymskiego) styl życia i niezrozumiały język. Czy ktoś mógłby coś powiedzieć sensownego na temat kultury czerniakowskiej, jej pochodzeniu i wpływie na etnogenezę Słowian? Czemu Furiusz pytałeś o to czy uwzględniam Bałtów? W czym? I dlaczego miałbym to robić?
  8. Najstarszy zabytek to tablica w wyspy Krk. Generalnie język staro-cerkiewno-słowiański oparty jest na dialektach słowiańskich z IX w. Owe zabytki mają pochodzić sprzed rozpadu bo nie ma z nich zaniku i wokalizacji jerów. Mimo rozchodzenia się poszczególnych dialektów wciąż były jednym językiem bo pozwalały bezproblemowo się dogadać z dowolnym przedstawicielem Słowiańszczyzny.
  9. Nie jestem pewien czy Rzymska zwierzchność pozostawiła ślady w języku. Już przeszliśmy do Słowian. Mamy zabytki językowe słowiańskie które nie są daleki od rekonstruowanego prasłowiańskiego co pozwala nam sądzić, że rozpad wspólnoty językowej nie nastąpił w czasach odległych od powstaniach tychże zabytków.
  10. A w Polsce? Bardziej kot czy wielbłąd przydatny? wyżej ktoś podawał, że z łaciny i w jaki sposób. Że też jest dziki, zaznaczyłem to wyraźnie. Step czyli coś dzikiego. Myślę, że ludzie dawniej na pewno rozróżniali te zoologiczne różnice, pewnie na podstawie badań genetycznych Ale dalej o pustce osadniczej. Bo można założyć kilka koncepcji. Jeśli uznajemy że jesteśmy tu od długiego czasu i wskazujemy tu kulturę przeworską (podpieramy się badaniami antropologicznymi) to wychodzi na to, że tak naprawdę genetycznie jesteśmy jakimś tam ludem który został zeslawizowany jak np. obecni Słowianie południowi czy też ludność Wielkiej Brytanii której wpierw narzucono kulturę celtycką, potem germańska, a potem częściowo łacińska. (Ich język to prawdziwy miszmasz jeśli dołożymy do tego, że język germański to mieszanina nieindoeuropejskiego substratu z indoeuropejskim). Nie wiem czy znajdzie się ktoś gotowy zaryzykować stwierdzenie, że tak silne podobieństwo języków mogło być zachowane w warunkach długiej rozdzielności językowej. Narzuceni kultury słowiańskiej teoretycznie powinno pozostawić ślady językowe substratu przeworskiego. Ale jak spojrzymy na język bułgarskie (genetycznie bałkańce, w ciągu 1,5 tyś. lat ciężko wykształcić o tyle ciemniejszą karnację) to nie ma w nim za wiele pozostałości substratu. Ma być to tylko kilka słów jak podaje wikipedia. Badania genetyczne do mnie nie przemawiają bo o ile na genetyce się nie znam to już o statystyce mam trochę pojęcia i wiem, że można stworzyć ze sto różnych modeli wyjaśniających taki a nie inny układ różnorodności genetycznej.
  11. Jak perlit to nie jest hartowany Archeologią eksperymentalną. Można otrzymać współczesne żelazo dymarkowe i je zbadać Chyba tak
  12. Mnie dziwi jednoczesne występowanie tych struktur. Bo sorbit jest strukturą odpuszczania. No ale żelazo (stal) takie miało bardzo niejednorodne właściwości więc wszystko możliwe.
  13. Dlaczego od razu zakładasz, że to są zupełnie dwa różne słowa? Różnią się tylko dwie głoska, przy czym zachowują układ samogłosek i spółgłosek względem siebie. Rozumiem, że są niemylni i to jest ostateczna teza. Ta rozmowa jest tak idiotyczna, że nie chce mi się jej kontynuować. Czy ja tak stwierdziłem, że jest to słowo pochodzenia gockiego? Jeśli cokolwiek miałbym powiedzieć, to to że przedostało się za pomocą gockiego do słowiańskiego. Ale nawet się nie upieram przy tym kocie. Przy pierwszym poście wymieniłem tylko kilka słów które kojarzyłem z germańskich, tak na szybko bo pisałem tego posta o 2 w nocy i chciałem się położyć spać czym prędzej. Jedyna znana mi etymologia słowa wielbłąd wywodzi je od pośrednictwa gockiego. Co mogli prędzej znać wielbłądy czy koty? Językoznawczy rozpad słowiańskiej wspólnoty językowej datują na znacznie późniejsze czasy. Znana mi etymologia wywodzi słowo żbik od słowa step (coś dzikiego) step - zdeb - zdbik - (uproszczenie spółgłoskowe) zbik - (nieprawidłowe odmazurzenie) żbik
  14. Jak miła perlit to i był nawęglony, żelazo dymarkowe nie miało zbyt wiele węgla, prawie wcale. Te twardości nie oszałamiają. My tu ciągle o twardościach, a interesuje nas wytrzymałość. Dorwałem jakąś pracę doktorską z AGH i już myślałem, że w końcu się dowiem, ale jednak nie, badania ograniczyły się jedynie do twardości.
  15. Co w tym dziwnego? Taki opis struktury jest wysoce nieprecyzyjny, nie wiadomo czego ile jest tak naprawdę.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.