fejszter

Tryb 0-1 jest chyba najprostszym trybem. Jakbyś głową kiwał (0 w lewo a 1 w prawo ). Alfabet Morse'a to pewna pochodna tej prostej sprawy. Resztę masz w historii nie tylko moich wypowiedzi.

Skoro ma dać odpowiedź to może w trybie 0-1. Szczek głośny jako 1 a chwila ciszy jako 0. Wschód walczył z zachodem ? Schlacht bei Tannenberg trwa ?

No i tak im zostało do dzisiaj.

Zubożenie polega na tym, że ktoś, który był bogatszy staje się biedniejszy i nie chodzi o sprzedawanie sreber rodowych bo to tymczasowy zysk. Zawsze mogę się mylić oczywiście, a kwoty ? Nie znam ale sytuacje na wschodnim Śląsku ( i Małopolsce zachodniej ) raczej w kategorii liczb ujemnych czy urojonych bym traktował. Tutaj poddaje się propagandzie.

Nie rozumiem dlaczego ucieczka. Chodzi o Zakon Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie czy o mnie ? Z tego co wiem przegrali więc chyba to nie powinno być tajemnicą. Oni a nie ja, do tych według kategorii Tomasz N jako "dupowatych" wydaje mi się, że się nie zaliczam. Oczywiście w 1410 roku Ślązacy walczyli po stronie zakonu Krzyżackiego. Wśród zwierzchnictwa tego Zakonu poprzez wieki było także kilku Ślązaków, tak na marginesie.

Chyba w 1950 roku zrobiono podział. Dziel i rządź. Dokonali tego czerwoni dlatego napisałem komuniści.

Bressel to nazwa używana w mojej rodzinie. Podwójne nazwy wynikają z ustawy a co było zarzewiem ? Pewnie chęć wstąpienia do Unii. Co do znaków w BRD nie mam pojęcia ale skoro Ci się nie podoba to zawsze można napisać do właściwej instytucji w Niemczech. Tych klimatów nie wyczuwam bo są obrzydliwe. Niejedna kobieta popełniła samobójstwo a wdzięczny jestem, że nie dotknęło to mojej rodziny.

No ja przepraszam administratora ale co to jest "Śląsk Opolski" ? Górny Śląsk miał stolicę w Opolu a Dolny Śląsk miał stolicę we Wrocławiu. Skoro komunizm się skończył to może warto przestać w ten sposób rozmawiać o Górnym Śląsku. Prawdę. Przegrali. Rozumiem, że mam dziękować, że daty urodzenia moich rodziców to nie 1946 rok ? No to dziękuję. Gdybym bym paskudnikiem lubiącym takie sprawy to bym się zapytał o UPA i Galicję.

W większości wiedza jaka się zachowała do naszych czasów to raczej wiedzą od czasów chrześcijaństwa i co do powodów nie chcę wnikać. Zmierzam do tego iż pojęcie "ziem odzyskanych" czy idąc dalej zaborów w stosunku do Śląska jest nadużyciem. Nie jestem rewizjonistą ale lubię zwykłą szczerość. Polacy nie lubili germanizacji ale czy dziecko niemieckie, niemiecko-śląskie mieszkające na terenie Polski ma się uczyć, że "nasi" pokonali Krzyżaków pod Grunwaldem ? Chociaż ten Grunwald jak czytałem, jako miejsce bitwy chyba trochę w innym miejscu był.

Najlepiej wydaje się pieniądze w rodzinnym interesie zazwyczaj. Z tym się zgadzam. Najwidoczniej jestem idiotą bo dalej nie rozumiem odpowiedzialności Unii na sposób gospodarowania środkami wynegocjowanymi w skali danej administracji kraju i na podstawie wniosków przydzielanych danej gminie.

Wielkie Morawy - cz. Velká Morava, słow. Veľká Morava, łac. Magna Moravia lub Rzesza Wielkomorawska - cz. Velkomoravská říše, słow. Veľkomoravská ríša. Niestety z Wikipedii ale jednak taka nazwa egzystuje. Rozumiem, że Rzesza czy Reich może się źle kojarzyć.

Tomasz N, jak czytam to chyba Politechnik jesteś. Jako pierwsze kroki po szkole średniej wybrałem i nawet skończyłem Politechnikę w katowickim oddziale. Dobra podstawa do dalszej edukacji. Rachunek różniczkowy nie jest mi obcy ale jednak policzenie pola powierzchni a analiza błędu z tego wyliczenia przy założonych warunkach brzegach to trochę właściwsza (?) analiza. poldas, nie wnikając w kategorię odchodów jako nawóz są najlepsze. Finansowo najlepiej dochodowe po wyrośniętym efekcie więc jak wcześniej.

Pojawia się pojęcie "ziemie odzyskane". Dokładnie tego uczono mnie w polskiej szkole - rodzina wiele tematów weryfikowała - ale jednak chciałbym to uściślić. Czy tak czasami przed plemionami, które w czasach chrześcijańskich przewijały się przez Śląsk to raczej Rzesza Wielkomorawska nie była pierwsza a "ziemie odzyskane" to trochę propaganda. Trenczyn i zrzeczenie się praw do ziem śląskich to także fakt historyczny w okresie późniejszym. Nie jestem historykiem z wykształcenia i bazuję na danych do jakich mam dostęp może dlatego taka dygresja. Oczywiście dziwnym by było aby doszukiwać się swoich przodków do tego czasu ale jednak pytanie chyba jest zasadne. Propaganda dla przesiedlonych ? Piastowie śląscy, którzy jednak wybrali Czechów bez przymusu w okresie późniejszym to chyba także fakt.

No ale zasadność wniosków oceniają Polacy, którzy rozpatrują zasadność. Unia to dosyć sporo krajów o różnej mentalności więc dalej tej odpowiedzialności Unii jako instytucji nie dostrzegam. Lepsza kanalizacja od szamba a nawóz to zdecydowanie obornik. Tak jak wody opadowe dobre do podlewania trawnika a duża powierzchnia dachu sympatyczna do podgrzewania wody przy niewielkiej inwestycji.

Kanalizacja sama w sobie zła nie jest ale dam taki przykład z szerokich pól bawarskich. W okresie nawożenia przejeżdżając landówami lepiej włączyć wewnętrzny obieg powietrza. Na targach w małych miejscowościach produkty bio są dużo droższe od tych w marketach, jednak to nie znaczy, że lubiąc te rolnicze klimaty nie preferuję Audi A6. Pewne sprawy są lepsze tradycyjne i nie przeszkadza to tej nowoczesności w innych kwestiach. Co w tej sprawie jest winna Unia jako Unia ? Nie rozumiem takiego podejścia.

No właśnie, nikt nie miał zamiaru opuszczać swojego majątku. Za brunatnymi nie przepadali ale problemy mieli z czerwonymi.

Mój sposób myślenia także jest dosyć prosty, nie z mojej winy kwestia tożsamości jest złożona. Patrząc na to co dzieje się z branżą górniczą na wschodnim Śląsku i w Małopolsce oraz postępujące zubożenie tego regionu to sam nie wiem czy z tego powodu dla wszystkich nie będzie dobra ta autonomia jednak z innych powodów dla parlamentarzystów ( święty spokój ) a inny dla wnioskodawców.

A jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii ? Jako Częstochowianina jak rozumiem.

Chyba nie muszę się specjalnie dopytywać bo na stronie http://autonomia.pl/faq znajduje się odpowiedź na większość pytań. Błąd strategiczny jaki towarzystwo zrobiło to w pewien sposób powiązanie śląskiej tożsamości z czysto finansowymi sprawami związanymi z większym poziomem samorządności. A co do spraw historycznych to województwo górnośląskie ze stolicą w Opolu a nie w Katowicach to byłby dobry kierunek. Jest przecież dolnośląskie ze stolicą we Wrocławiu czyli tak jak powinno być.

Znam osobę, która trafiła do tych brygad. Powód mógł być dwojaki, syn Ślązaka lub "bogacz wiejski" a może łącznie. W wieku około 20-tu lat miał tą przyjemność pracować w kamieniołomach w Strzelinie. O ile dobrze pamiętam trafił tam w kwietniu 1949 roku i spędził tam kilkanaście miesięcy. Były tam osoby z różnych stron, także pojawiły się oddziały wojska ( podejrzewam, że chodziło przyuczenie do pracy w tej kopalni czy kamieniołomach). Mieszkali w namiotach na 24 osoby, nie wspominał co było zimą. O szykanach nie wspominał, może nie chciał ale chyba odszkodowanie czy jakąś formę zadośćuczynienia dostaje. Osoba już starsza więc jakieś wypytywanie i odgrzebywanie złych wspomnień nie wchodziło w rachubę. Co chciał to opowiedział a ja widząc ten wątek napisałem kilka zdań.

Prawdopodobnie są to wspomnienia Ślązaka ze wschodniej części, która była w ramach Polski od 1922 roku, okres powołania 1942 r. może o tym świadczyć, ponieważ wtedy już powoływano wszystkich. Z założenia w Wehrmacht służyli obywatele Niemiec ( sprawy z DVL nie są mi do końca znane, znanych dobrze mi osób z uwagi na miejsce urodzenia to nie dotyczyło ). Przyznaję zupełnie szczerze, że pierwszy raz słyszę o tego typu wspomnieniach dlatego tak się dopytywałem. Jeden z dziadków jako podkomendnych miał osoby z różnych stron Rzeszy i jak zawsze opowiadał zdarzały w różne strony ironiczne uwagi ale absolutnie nie szykany. A co do Francji gdzie także stacjonował wyrażał się może nie jak o wakacjach ale mówił o spokojnej służbie.

Wypada zanotować, że był w Rotterdamie jeszcze przed bombardowaniem i nie on wydał rozkaz bombardowania więc nie miał bezpośredniego wpływu ale był częścią tej operacji. Pojawia się pytanie na które już nikt nie odpowie czy właśnie zniszczenia w Rotterdamie nie przyczyniły się do uratowania Paryża. Faktem natomiast jest, że został pochowany na cmentarzu w Baden-Baden w obecności wysokich rangą oficerów francuskich.

Opinie to opinie a fakty to fakty bo jednak został skazany na śmierć za brak wykonania rozkazu Hitlera. Zawsze można podejrzewać, że jako Ślązak otrzymywał mniejsze racje żywnościowe co powodowało gorszy stan samopoczucia bo potraktowany przez przełożonego rzeczywiście został paskudnie, wyrok śmierci to nic wesołego.

Można o cytat prosić.

Można prosić o wyjaśnienie bo nie do końca rozumiem przez kogo był gorzej traktowany.