fraszka
Użytkownicy-
Zawartość
455 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O fraszka
-
Tytuł
Ranga: Asystent
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Okres międzywojenny
Informacje o profilu
-
Płeć
Kobieta
-
Lokalizacja
stolica
-
Zainteresowania
zależy kiedy, a zależy od pełni, czasami pogody, nastroju. Wszak kobietą jestem:)
-
Kurier Polski
fraszka odpowiedział fraszka → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
Aha. to nie dobrze( -
Dzień dobry:) potrzebuję nr gazety pn.: KURIER POLSKI z dnia 07.06.1935 r. najlepiej by było gdybym mogła dotrzeć do cyfrowej kopii, zainteresowana jestem zwłaszcza stronami 1 i 4. od 2 dni próbuję namierzyć tę pozycję w Internecie i nie umiem. Gdyby ktoś pomógł mi, byłabym bardzo wdzięczna. Szczęścia wszystkim forumowiczom w nowym roku życzę, bo jak to mówią, na Titanicu wszyscy zdrowi i większość bogata była i tylko szczęścia im zabrakło.
-
Brexit i jego konsekwencje
fraszka odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Tyberiusz jest może po prostu zwolennikiem demokracji a la ateńskiej, czyli głosować mógłby tylko pełnoletni mężczyzna, najlepiej biały (badanie czystości rasy, co najmniej do trzeciego pokolenia wstecz), o określonym cenzusie majątkowym i wykształceniu, no i zdrowy na umyśle (tu trzeba by się zastanowić nad definicją pojęcia "zdrowy"). Z tego co zauważyłam słuchając sądów na temat poziomu wyborców, to wielu jest ludzi myślących podobnie. A jakie mogą być negatywne skutki Brexitu dla przeciętnego Polaka? Chociażby zniknie dofinansowywana obecnie przez UE nauka języka angielskiego (obecnie w ramach Pomocy Technicznej można się uczyć niemieckiego, francuskiego i angielskiego) Ja rok temu chciałam przypomnieć sobie język francuski ale musiałam po kilku miesiącach zrezygnować z powodu brak lektorów w moim mieście. Jeżeli angielski odpadnie, zostanie mi tylko ... niemiecki, a jakoś nie czuję się na siłach poznawać język Goethego. -
Nie umiem sobie przypomnieć Jancecie, skąd pamiętam hasło o odpowiedzialności w komunikacji. To jakiś socjolog wymyślił ale nie pamiętam kto:( Próbując znaleźć odpowiedź w sieci znalazłam rozważania na ten temat, dość ciekawą rozmowę na forum goldenline, pod adresem http://www.goldenline.pl/grupy/Zainteresowania/asertywnosc-i-komunikacja/gdzie-lezy-odpowiedzialnosc-za-zrozumienie-komunikatu,2287108/#_=_ i ciekawy, mocno napakowany odwołaniami do myśli nauki artykuł, pod adresem http://opcje.net.pl/bartosz-sitek-internet-miedzy-dzialaniem-komunikacyjnym-a-teleologicznym-czyli-o-jezykowym-tle-komunikowania-w-sieci/ I właśnie ten drugi artykuł sprawił, że pomyślałam iż obydwoje może nie mamy racji, bo porozumiewamy się przez Internet, czyli nie występuje komunikacja bezpośrednia, brak chociażby mimiki nadawcy, co zakłócać może odbiór. Stwierdzić można po przeczytaniu obydwu artykułów, że i nadawca i odbiorca powinni ze sobą współpracować aby dobrze się rozumieć. Jednakże, co do dyskusji na forum, intelektualnej jak to nazwałeś - nie tylko ja przeinaczam niechcąco Twoje słowa, w tym wątku, już na 4 stronie pisałeś, ze ktoś coś Ci imputuje, że tak nie mówiłeś, etc. I na koniec odnosząc się do Twoich słów, nie będę już komentować Twoich wypowiedzi, nie chcę brać na siebie Twoich nieprzyjemnych uczuć, po co nam to. Odwołując się do artykułu nr 2 - w komunikacji internetowej dominuje patos, który „postrzega dyskusję jako opanowaną przez namiętność . A namiętności szkodzą zdrowiu tak jak i przeciągi.
-
Jancecie, przepraszam, jeśli uraziłam, ale powtarzam, z czym niektórzy tutaj się nie zgadzają, że za komunikat odpowiada nadawca - ja Ciebie zrozumiałam tak, jak napisałam. Czyli, że jesteś przeciwny pomocy rodzinom->programowi 500 plus. Ja tak rozumiem Twoje słowa. Ciekawemu też należą się przeprosiny, źle rozumiałam słowo - lumpenproletariat, dopiero po Jego uwadze przeczytałam definicję. Co do zarobków, wiem dokładnie ile zarabia się w urzędach wojewódzkich i proszę mi wierzyć ludzie tam zatrudnieni zarabiają minimalne krajowe. O samorządowych urzędnikach nie mogę nic powiedzieć, bo nie wiem. Dodam, że kwota 500 zł nie powala mnie na kolana, ale nie ukrywam fajnie jest ją dostać, moje dzieci, zwłaszcza to zdolne ale leniwe kosztuje sporo, teraz za ich naukę płaci Państwo. Nauka ma być bezpłatna w Polsce, no i w końcu jest. Tak patrząc obiektywnie coś się zaczyna dziać, powstają żłobki, przedszkola, miasta dofinansowują nianie, coraz większa część dzieci ma darmowe podręczniki. Nawet jedno z moich dzieci załapało się, na finansowane przez miasto kolonie (kolejne dziecko to już 100 zł za dzień wypoczynku). Ja osobiście cieszę się z tych drobnych rzeczy, pamiętam jak sama jeździłam na kolonie z ojca zakładu pracy, czasami 3-4 razy w roku, czy dziedziczyłam po starszych kolegach darmowe podręczniki. I były kółka szkolne, na które można było chodzić ile się chciało. Teraz, aby się załapać na kółko dla uzdolnionych to trzeba mieć szczęście. Jedno moje dziecko jako zdolne i nieleniwe chodziło na kółko na 7.00 rano. Bo później to szkoła nie ma już jak kółka zorganizować. Dziecko chodziło, bo się załapało, w poprzednim roku nie miało tyle szczęścia i nie było dla niego miejsca. Dla mnie przełom wieków w Polsce to dziki kapitalizm napędzany chciwością->nic się nie liczy, tylko ego i pieniądze. Brak forsy oznacza brak sukcesu. Nikt nikomu nie pomoże, no, może dzieciom w Afryce, bo one takie biedne, aaa i może jeszcze dobrze widziane jest wspomaganie Greenpeace, bo te lodowce to sen z oczu spędzają. Ale dziecko sąsiada-alkoholika? W życiu. A dziecko urzędnika z najniższą krajową? Przecież to wyrzucone pieniądze w błoto, jak dziecko nieudacznika dostanie nowe buty, czy nawet smartfona to i tak na nic się nie zda, bo pewnie pójdzie w ślady rodzica. A jak kupi mu się komputer, to będzie grało w głupie gry. A wracając do tematu - Nie wiem, czy PIS zrobi coś co ja odczuję, na razie dostałam podwyżkę, 2% - pierwszą od chyba 8 czy 9 lat. Poza tym, może widzę więcej Państwa narodowego, przynajmniej w słowach. Na jakiekolwiek rezultaty trzeba poczekać jeszcze kilka lat. Co do celników, z tego co znajomi plotkują, celnicy strajkują bo mają dosięgnąć ich redukcje i to duże. Podobno proces zwalniania trwa już odkąd jesteśmy w strefie Schengen, ale teraz ma być drastyczny. Celnicy bronią swoich miejsc pracy, co przy obecnych perturbacjach unijnych może się Polsce przysłużyć pozytywnie.
-
Mam głowę ponad ściółką, od lat, jakoś lubię swoje prace, a to przenosi się i na dochody. Nie jestem więc lumpenproletariatem, który jak rozumiem oznacza ludzi o niskich dochodach. Chciałabym zabrać głos w dyskusji prosząc o trochę szacunku, dla tych, którzy nie mają szczęścia/znajomości/ umiejętności/Bóg wie czego jeszcze, co ma Jancet i Ja i którzy nie umieją zarobić więcej niż minimalna krajowa pomimo 5, 10, czy 20 lat pracy. Odniosę się do dobrze znanej mi grupy urzędników państwowych. Ostatnio, przy okazji podwyżek wyszło, że pewna, dość liczna grupa urzędników zajmujących się finansami Skarbu Państwa, ma mieć nie mniej niż jakiś tam wskaźnik, co da kwotę 2.800,00 zł brutto (wraz z ZUS), czyli netto 2.017,67 zł. Okazało się, że wiele osób dostanie teraz, przynajmniej w moim województwie, duże podwyżki, bo do tej pory zarabiali 2.000,00 zł brutto. A rozstrzygali losy milionów złotych. Najgorzej zarabiającą grupą urzędników są, z tego co wiem, pracownicy urzędów wojewódzkich, potrafiący mieć minimalną krajową, czyli obecnie 1.850,00 zł brutto (1.355,69 zł netto). Powyżej wspomniani ludzie nie zawsze są po studiach ale mają dzieci, marzenia. Często są wyzywani od urzędasów, nierobów. Teraz samozwańczy obrońcy finansów publicznych wyzywają tych ludzi dodatkowo od patologii, która pewnie forsę z 500 plus przepije. A może i piją, nie umiejąc się odnaleźć w nowej rzeczywistości. To źle o nich świadczy, ale jak to powiedziano, nie sądź byś nie był sądzony. Jak żyć mając na 4. osobową 2.500-3.000,00 zł, gdy trzeba opłacić mieszkanie, media, kupić dzieciakom co roku nowe buty, ciuchy nawet w szmateksie, nowe podręczniki. I teraz pytanie, czy Jancetowi ubędzie, gdy ci ludzie dostaną z jego podatku 500,00 zł? Na co wg Janceta te jego podatki idą? Drogi, stadiony to w 85 % płaci UE (czyli RP też, ale pośrednio). Czyli Jancet utrzymuje wojsko, policję, polityków, fundacje, kościoły. Nie może więc utrzymać i dziecka sąsiada? Więcej przecież nie zapłaci. A truskawek jak zje nawet z 20 kg w sezonie, to nie odczuje w portfelu znaczącej różnicy z powodu podwyżki cen spowodowanej brakiem rąk do pracy. PS. Dodam, że jako świadoma beneficjentka programu 500 plus obliczyłam swój podatek roczny i wyszło, że Jancet nic nie dokłada do moich 500,00 zł na moje dzieci, dostaję po prostu zwrot części własnego podatku. Sama też, z własnego podatku, utrzymuję któreś z dzieci sąsiadów, na które Państwo płaci 500,00 zł. A tutaj najnowsze dane GUS http://finanse.wp.pl/gid,18359491,kat,1033781,title,Wynagrodzenia-w-Polsce-Zobacz-gdzie-zarabia-sie-najwiecej,galeria.html?ticaid=117322&_ticrsn=3
-
Książka - a może rozdział jako warunek sine qua non
fraszka odpowiedział fraszka → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
dziękuję Jancecie, za odpowiedź. Akurat w jednym przypadku chodzi o monografię, niepokonferencyjną. Po prostu był temat, zebrało się kilka osób, napisało. Redaktor naczelny załatwił recenzenta. Nie wiem, czy autorzy są ciurkiem wymienieni. Przyznam ci się, że nie pamiętam abym spotkała książkę z takim "ciurkiem". Dodatkowe pytania: 1/ czy liczy się ISBN? 2/ Czy monografia na jeden temat, spełniająca poniższe wymagania liczy się, czy nie? Par. 8 ust.2 podanego przez Ciebie rozporządzenia mówi, co to jest monografia naukowa. I tak: Monografie naukowe, w szczególności: edycje tekstów źródłowych, leksykografie, atlasy i mapy wieloaspektowe, tłumaczenia publikacji zagranicznych wraz z opracowaniem redakcyjnym, tematyczne encyklopedie i leksykony, komentarze do ustaw, opracowania krytyczne tekstów literackich, słowniki biograficzne i bibliograficzne, bibliografie, katalogi zabytków, a w zakresie grupy nauk humanistycznych i społecznych oraz grupy nauk o sztuce i twórczości artystycznej także opracowania naukowe zawierające spójne tematycznie referaty wygłoszone na konferencji lub konferencjach naukowych, zalicza się do osiągnięć naukowych i twórczych jednostki naukowej, jeżeli spełniają łącznie następujące warunki: 1) stanowią spójne tematycznie, recenzowane opracowania naukowe; 2) zawierają bibliografię naukową; 3) posiadają objętość co najmniej 6 arkuszy wydawniczych; 4) są opublikowane jako książki lub odrębne tomy; 5) przedstawiają określone zagadnienie w sposób oryginalny i twórczy. i ust. 4 Do osiągnięć naukowych i twórczych jednostki naukowej zalicza się rozdział w monografii naukowej stanowiący opracowanie naukowe o objętości co najmniej pół arkusza wydawniczego lub odrębne mapy.-> czyli min, 20.000 znaków. No i jak rozumieć, przywołane przez Ciebie, że nie spełnia się wymogu z ustawy o stopniach, jeżeli jest się autorem artykułu=rozdziału jeżeli par. 9 stanowi Autor lub współautor publikacji lub monografii naukowej wskazuje jednostkę naukową lub jednostki naukowe jako miejsce realizacji badań naukowych lub prac rozwojowych, których wyniki stanowią podstawę do opracowania tej publikacji lub monografii naukowej, zwane dalej „afiliacją”. -
Zgodnie z art. 11 ust 2 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztukiWarunkiem wszczęcia przewodu doktorskiego jest posiadanie wydanej lub przyjętej do druku publikacji naukowej w formie książki lub co najmniej jednej publikacji naukowej w recenzowanym czasopiśmie naukowym wymienionym w wykazie czasopism naukowych ogłaszanym przez ministra właściwego do spraw nauki zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 44 ust. 2 ustawy z dnia 30 kwietnia 2010 r. o zasadach finansowania nauki (Dz. U. z 2014 r. poz. 1620) lub w recenzowanych materiałach z międzynarodowej konferencji naukowej lub publiczna prezentacja dzieła artystycznego. Pytania brzmią: - czy artykuł w monografii - książka, na określony temat, w której są rozdziały napisane przez różnych autorów, a artykuły-rozdziały były recenzowane wspólnie przez osobę wyznaczoną przez redaktora publikacji - czy artykuł w monografii - książka z określonej dziedziny, w której znajdują się artykuły różnych autorów, recenzowane przez różnych recenzentów, spełniają ww warunek i stanowią podstawę do otwarcia przewodu doktorskiego czy też nie. Ja spotkałam się z przeciwstawnymi opiniami, z tym, że żadna tak w gruncie rzeczy nie była podparta czymś konkretnym.
-
no właśnie Secesjonisto, moja pamięć zrobiła nadinterpretację (2 razy), z tym, że ja czytałam o tym jeszcze gdzieś, tylko nie pamiętam gdzie. Bo skąd niby akurat "premier" mi się wziął? Również mógłby być "prezydent". Ja teraz dużo czytam o Chrystusowcach, i możliwe, że ten "premier" był na jakiejś stronie w necie. Jak się natknę ponownie, dam znać. Niewątpliwie A. Hlond mi się podoba, lubię czytać Jego myśli. Ktoś napisał, że A. Hlond był poetą, w tym co pisał i może stąd ten urok Jego słów:)
-
informację zaczerpnęłam z art. ks. Czesława Kamińskiego T.Ch. opublikowanego w książce pod red. F. Berlika Historia Tow. Chrystusowego dla wychodźców 1932-1939, str. 60 -> cyt. tam [w gmachu Gestapo w Paryżu] przebywał 2 miesiące (...) nękany przez dygnitarzy gestapo. Proponują mu spotkanie z Hitlerem. Chcą aby stanął na czele Narodu Polskiego i wezwał naród polski do walki z ZSRR. Świadkiem tych rozmów był ks. B. Filipiak. Secesjonisto, teraz czytając ten fragment widzę, że zrobiłam skrót myślowy:) nawet 2 razy, ale tak to jest jak się pisze z pamięci (nienajlepszej)
-
Dzień dobry, nie znalazłam na forum wątku o kard. Auguście Hlondzie. Prymasie Polski. Dlatego chciałabym go zainicjować. Przypadkiem poznałam tę postać, z nie tak dalekiej przecież naszej przeszłości, która nie funkcjonuje w szerokiej świadomości społecznej. A szkoda. Może Państwo wiedzą, co nieco o tym hierarsze kościelnym, ja jak czytam fragmenty jego biografii to często jestem zaskoczona. Jedną z takich niespodzianek był fakt, że A. Hitler zaproponował kard. A. Hlondowi tekę polskiego premiera, w zamian za wspólną wojnę przeciwko ZSRR. Kardynał odmówił (to dla tych, co jak ja nie wiedzieli o tym). Raporty Kardynała nt. hitlerowskich zbrodni w Polsce z 1940 r. były (a przynajmniej powinny być) silnym sygnałem alarmowym dla świata. No i mnie najbliższa, opieka kard. A. Hlonda nad polskimi emigrantami, niewątpliwie przyczyniająca się do wzmocnienia Polonii. Czy ktoś mógłby jeszcze coś ciekawego napisać o Kardynale?
-
Frankonizacja, romanizacja czy sfrancuszczenie
fraszka odpowiedział fraszka → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Moi drodzy, witam w niedzielę siedzę na ciężkich wykładach i sobie czytam forum:) Ja generalnie obracam się w latach 1900-1955. Czasami robię skok w bok, jak sobie coś tam wymyślę, ale to tylko krótkotrwałe zafascynowania. Słowa "sfrancuzić/poddać frankonizacji/sfrancurzyć" chciałam użyć, z uwagi jednak na swoją niewiedzę w tym zakresie napisałam zdanie: Księża polscy działający na terenie Francji podlegali początkowo jurysdykcji biskupów francuskich, co powodowało zadrażnienia przede wszystkim spowodowane chęcią przyciągnięcia polskich dzieci do francuskiej szkoły i kościoła. Skorzystam niewątpliwie Secesjonisto z zacytowanej przez Ciebie opinii przy innej okazji. Mam jeszcze dużo pracy przed sobą. co do galicyzacji, nie pasuje mi to pojęcie, notabene oglądałam ostatnio film pt. "Asterix i Obelix w służbie Jej Królewskiej Mości", uśmiałam się do łez, cechy brytyjskie i francuskie sprowadzone do totalnego absurdu (dostępne bezpłatnie na cda.pl) Dodatkowo Secesjonisto chcę Ci bardzo podziękować za Trybunę Ludu, w innym moim wątku, właśnie takich rzeczy szukam. Nie wiem, czy będę mogła napisać w podziękowaniach nick, jeśli tak, Twój się znajdzie w mojej dysertacji. Bez Ciebie byłoby mi znacznie ciężej zdobywać wiedzę. Naprawdę. -
Ciekawostka, z innej bajki - czytam obecnie o wpływie grup krwi na nasze zdrowie (P.D'Adamo "Jedz zgodnie ze swoja grupą krwi") i wyczytałam tam (str. 151), że A. Hitler miał grupę A. Antygen A został wykształcony w momencie, gdy ludzie porzucili koczowniczy, w miarę samotny tryb życia i zaczęli żyć gromadnie. Antygen jest odpowiedzialny m.in.: za odporność na patogeny występujące w dużych zbiorowiskach ludzkich, a jednocześnie powoduje większą otwartość na innych ludzi (empatia). Konkluzja w książce jest taka, że A. Hitler popadł w szaleństwo ponieważ zdawał sobie sprawę ze swoich zbrodni i jego nadwrażliwość doprowadziła do pomieszania zmysłów. I cyt. "Hitler był typem anormalnym, jego obsesja do genetycznie uporządkowanego społeczeństwa była koszmarną wizją typową dla zmutowanej osobowości grupy A".
-
Frankonizacja, romanizacja czy sfrancuszczenie
fraszka odpowiedział fraszka → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Dziękuję Secesjonisto. Na Ciebie zawsze można liczyć. -
Frankonizacja, romanizacja czy sfrancuszczenie
fraszka odpowiedział fraszka → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Słowo utworzyć to ja mogę, z tym, że nie wiem,czy recenzenci będą . Dlatego wolałabym mieć możliwość odesłania ich do encyklopedii, czy słownika. Mnie osobiście słowo "frankonizacja" się podoba, ale znalazłam je na jakimś forum uczniowskim:)