Dalszy ciag chichotu historii i następna ciekawostka o Wandzie Wasilewskiej:
Mama moja była rówieśnicą Wandy Wasilewskiej (1905) i jej koleżanką ze studiów na Uniwersytecie Jagiellonskim. Niewiele było wówczas kobiet-studentek, więc się znały. Mama opowiadała mi, że niesławna później Wanda w młodości pozowała do postaci aniołów w stiukowych ołtarzach budowanej wtedy Bazyliki NSJ (Jezuitów) przy ul. Kopernika w Krakowie, niepopodal której mieszkaliśmy. O ironio, ta późniejsza komunistyczna działaczka uwieczniona więc została (jako anioł) w ołtarzach tej wspaniałej świątyni.
Jak informuje Wikipedia, w sześciu bocznych ołtarzach kościoła umieszczono wykonane w latach 1920-1930 rzeźby autorstwa Karola Hukana. Uwagę zwraca zwłaszcza ołtarz Matki Boskiej Anielskiej, który, zdaniem historyków sztuki, jest jednym z najcenniejszych dzieł sztuki sakralnej w Polsce z okresu międzywojennego. Matka Boska przedstawiona jest jako królowa w koronie, adorowana przez grupę ośmiu aniołów. W aniołach OO. Jezuitów w Krakowie dostrzec mozna rysy komunistycznej pisarki.
Rodzice moi znali artystę rzezbiarza Hukana, który wykonywał prace na zamówienie mojego ojca.