Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

W "Kronice Warszawy" numer 1/2012 można przeczytać artykuł Anny Belki pod tytułem -"WYSTAWA PLENEROWA „UMÓWIŁEM SIĘ Z NIĄ NA DZIEWIĄTĄ…CZYLI O ROZRYWKACH PRZEDWOJENNEJ WARSZAWY”. Tak się bawiła Warszawa. "W dwudziestoleciu międzywojennym wciąż popularną formą rozrywki dla elit były bale. W czasie karnawału odbywało się ich kilkadziesiąt. Najbardziej wytworne, z udziałem korpusu dyplomatycznego, wydawano na Zamku Królewskim, a zapraszał na nie sam pan prezydent. „Bal zaczynał się przed północą – wspominała Monika Żeromska bal w 1938 r. – Samochody zajeżdżały przed główne wejście zamkowe z pierwszego podwórza przed czerwony chodnik. Na dole była szatnia i zaraz wszyscy wchodzący ustawiali się po dwoje, aby schodami wejść do miejsca, gdzie prezydent witał każdego przy wejściu do sal zamkowych”.

W hotelach Bristol i Europejskim, restauracjach Adria i Oaza odbywały się bale prasy, filmu polskiego i bale mody. Na fotografii tancerka Olga Sławska i aktor Eugeniusz Bodo – zdobywcy tytułów królowej i króla mody w 1936 r. – pozują na schodach Hotelu Europejskiego.Eleganckie towarzystwo bawiło się także w Teatrze Wielkim, Filharmonii i w resursach. Szczególną renomą cieszyły się bale Młodej Architektury organizowane przez Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej („Spróbuj nie przyjść” – zachęcano w zaproszeniu) oraz w Akademii Sztuk Pięknych. Najbardziej popularną formą rozrywki w dwudziestoleciu międzywojennym było kino.Każdego wieczoru przez sale kinowe Warszawy przewijało się ponad 32 tys. osób, a przeciętny

mieszkaniec stolicy bywał w kinie średnio 12 razy w roku. W 1938 r. działało w Warszawie ok.

70 sal kinowych. Najwięcej znajdowało się między Nowym Światem a ulicą Marszałkowską,nazywaną także „polskim Broadwayem”.

„Proszę wyjrzeć wieczorem na ulice Warszawy: na Nowy Świat, na Marszałkowską, na

Chmielną… – Co najjaśniej błyszczy? Kino »Majestatic«, kino »Colosseum«, kino »Pan«, kino

»Światowid«, kino »Atlantic«. Gdzie najgęstszy tłok? Bramy kinoteatrów jak fantastyczne pieczary,usiane gwiazdami reklam i fotosami gwiazd - kipią od nerwowych tłumów - zauważyła Maria Kuncewiczowa". To fragment artykułu. Cytat z Kuncewiczowej pochodzi z "Warszawskiego dyliżansu"

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak w kwestii poprawki, to nie było kino "Majestatic", a "Majestic", mieszczące się na Nowym Świecie nr 43, w kamienicy zbudowanej dla Józefa Leppiga. Wcześniej mieściły się tam: Teatrzyk Ogródkowy "Nowy Świat", magazyn ubrań, kabaret "Renaissance", tatr "Wodewil" i wreszcie kino, od 1931 r. jako właśnie "Majestic".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Mnie samemu szczęka opadła z wrażenia, gdy się dowiedziałem że już przed wojną część ulic Warszawy była pokryta asfaltem.

A gdy się dowiedziałem że nawet za czasów carskich takie prace w Warszawie prowadzono, to już na chwilę zaniemówiłem.

Dla mnie reprezentatywnym był dotychczas Trakt Brzeski, który asfaltu nie "powąchał" jeszcze długo po II Wojnie Światowej.

Niemcy go poszerzyli, wzmocnili, ale ani deka asfaltu tam nie wylali.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka - obszar Warszawy w roku 1925 wynosił 12.500 ha, a obwód miasta 53 kilometry. Według J.Homolnickiego idąc bez ustanku z szybkością 4 kilometry na godzinę "trzebaby zużyć 13 godzin i 15 minut, aby obejść Warszawę dookoła". Informacja za "Kronika Warszawy" z roku 1925, umieszczona w artykule J.Homolnickiego "Ludność Warszawy".

Podwójny zaś numer (5-6) tejże "Kroniki Warszawy" z roku 1925 przynosi materiały o mostach - ze szczególnym uwzględnieniem mostu Poniatowskiego.

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W notce napisałem "według J.Homolnickiego", uważając - obliczenia matematyczne są przecież stałe - iż pan Homolnicki obliczył już sam. Rzeczywiście nie obliczyłem - zawierzyłem Autorowi informacji z roku 1925.

Mogę tu dodać- bo mi się akurat przypomniało - że obszar Warszawy w przedwojennych przewodnikach podawany jest bez obszaru Wisły.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj ( 03.01.2015) w " Telewizyjnym Kurierze Warszawskim" podano że zburzona willa Granzona ( Rembertów, ul. Chełmżyńska 165 ) zostanie odbudowana. Z tej okazji poszukałem innych obiektów, które zbudował ów przedsiębiorca budowlany. Tutaj chce zarekomendować kamienicę przy Jasnej, niedaleko placu J.Dąbrowskiego. Fotki on-line.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak w kwestii poprawki, to nie było kino "Majestatic", a "Majestic", mieszczące się na Nowym Świecie nr 43, w kamienicy zbudowanej dla Józefa Leppiga. Wcześniej mieściły się tam: Teatrzyk Ogródkowy "Nowy Świat", magazyn ubrań, kabaret "Renaissance", tatr "Wodewil" i wreszcie kino, od 1931 r. jako właśnie "Majestic".

Sprawdziłem: Autorka artykułu podaje "Majestatic", ale rzeczywiście kino nazywało się "Majestic", chyba miało neon. Wątpliwość argumentuje złą jakością fotki on-line.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Muzeum Woli posiada w swych zbiorach fotografie Romana Mazika, Ukazują one widoki Warszawy, głównie Śródmieścia, gdzie autor mieszkał w okresie przedwojennym, na początku wojny i dokąd później wrócił po zakończeniu działań wojennych. Dar przekazany do Muzeum Woli w postaci serii zdjęć stanowi cenną dokumentację ikonograficzną historii Warszawy z tamtego okresu widzianą przez pryzmat spojrzenia przeciętnego mieszkańca stolicy.

Muzeum Woli opublikowało w roku 2005 zbiór tych fotografii - "1939 Warszawa w oczach maturzysty - fotografie Romana Mazika".

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak się coś cytuje (vide: "Ukazują one... mieszkańca stolicy") to wypada to zaznaczyć i podać skąd się to zaczerpnęło, w tym przypadku jest to fragment z artykułu Marii Prejbisz "Warszawa w październiku i listopadzie 1939 roku w fotografii Romana Mazika", ogłoszony na łamach "Almanachu Muzealnego" (nr 4, 2003 r.).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Istnieje film złożony z przedwojennych kronik - "Dzieje Warszawy 1920-1939" - podtytuł "Otwarcie lotniska na Okęciu( znalazłem go na youtube, a z logo wynika że był publikowany w paśmie regionalnym ). Nie daje linka bo a nuż przestanie działać. Widać Okęcie, modę ówczesną, budynki, mosty. Ciekawy, merytoryczny komentarz.

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Można też prześledzić historię Domu Katolickiego im. Piusa XI. Z inicjatywą budowy dużego Domu Katolickiego wyszedł w końcu lat 20. XX w. kardynał Aleksander Kakowski, arcybiskup metropolita warszawski. Na projekt budynku w 1930 r. kuria metropolitalna zorganizowała konkurs architektoniczny. Kolejny w 1932 r. miał wyłonić ostateczny kształt wielkiej sali konferencyjnej. ZWYCIĘZCĄ okazał się Stefan Szyller, który w ciągu 40 lat zbudował w Polsce dziesiątki kościołów. Uczestniczył też w restauracji wielu zabytkowych świątyń. Jego najbardziej spektakularną realizacją sakralną była odbudowa w latach 1901-1905 wieży jasnogórskiej, która zawaliła się. Jej dzisiejszy kształt znany z milionów zdjęć i migawek filmowych jest właśnie dziełem Szyllera. Szczególnie interesująca była sala odczytowa. Ma żelbetową konstrukcję i dwie kondygnacje galerii. Na widowni mogło się pomieścić aż 2 tys. osób. Salę, podobnie jak elewacje, ozdobiły dekoracje rzeźbiarskie. Jak pisze Małgorzata Omilanowska w książce o Szyllerze, na wybrzuszonych parapetach galerii znalazły się płaskorzeźby "momentów z dziejów odrodzonej ojczyzny". Kolejna płaskorzeźba księży wskazujących drogę młodzieńcom ujmowała główne wejście do budynku. Ich autorem był Wojciech Durka. Dwie rzeźby wyobrażające papieża Piusa IX i kardynała Kakowskiego flankowały z kolei arkadę głównej sceny sali odczytowej.Sala niedługo po otwarciu pełniła m.in. rolę katolickiego kina Roma.

W tym budynku ( ul. Nowogrodzka przy ul. świętej Barbary) mieści się teraz Teatr Muzyczny Roma. Odpowiednie fotki na NAC.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.