Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
Jarpen Zigrin

Mord pod Ciepielowem - opracowanie

Recommended Posts

atrix   

Tomasz N napisał

Szczęśliwcze. Zazdroszczę Ci, że Ci te rozwiązania tak lekko przychodzą.

To nie szczęście to analiza , analiza i jeszcze raz analiza.

Dlaczego zdjęcie z opisem ( leżący jeńcy w rowie ), nigdy nie było publikowane w kwesti " mordu pod Ciepielowem " ?

Edited by atrix

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

Linki na portal w początkowych postach żadne już nie chodzą, więc może ten do ostatecznej wersji:

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CC8QFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.sbc.org.pl%2Fpublication%2F27283&ei=2RZUU6exL4KDOOCIgGg&usg=AFQjCNEWjxC2Zw0Fm0OL7DRqmNkpNFoMOQ&sig2=KZ9Qn2paeBDz4xXGEt22pw&bvm=bv.65058239,d.ZWU

Czy mogłaby administracja go podmienić i ten post skasować ?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

Patrząc na datę pierwszego postu, uświadomiłem sobie, że za trzy dni minie dziesięć lat od chwili gdy udostępniłem na forum "szczotkę" mojego opracowania.  Teraz już niewidoczna, na szczęście ostatni link do sbc działa.

 

W sumie to czas jakichś podsumowań i refleksji.

Co mogę napisać. Po dziesięciu latach jestem jeszcze bardziej przekonany, że to stalinowska fałszywka. Dziesięć lat temu nie wiedziałem skąd piszący ją znał w 1950 roku szczegóły boju i to mnie najbardziej bolało. Najwcześniejszy znany mi wtedy opis był z 1960 r. Zakładałem wtedy, że znał je z nieznanych mi materiałów śledztwa przeciw Rundstedtowi. Tymczasem Napoleon 7 opublikował w 2014 r. tłumaczenie Szkiców z bojów kampanii wrześniowej z 1940 r., gdzie opis boju pod Ciepielowem był zamieszczony.  Czyli "wyprodukowanie" Unsere pod zdjęcia było wykonalne w 1950 r.

Co dała.

Dała wznowienie śledztwa przez IPN, bardzo solidnie przeprowadzonego, po którym mamy wszystko już nie tak oczywiste. 

Edited by Tomasz N

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

Nie oznacza to oczywiście, że uważam że nie doszło tam do mordowania jeńców.

Doszło, ale nie było to zbiorowe rozstrzelanie dużej grupy na rozkaz wyższego oficera, nad rowem. Doszło do nich moim zdaniem w drugiej fazie walki, podczas przeczesywania młodnika, kiedy to jak eufeministycznie określa to opis niemiecki, żołnierzom udzielił się nastrój polowania. To były małe oddziałki którym nie opłacało się rozpraszać sił na pojedynczych czy dwóch wziętych do niewoli, więc ich rozwalano na miejscu, bądź robili to kawałek dalej konwojenci "podczas próby ucieczki" i wracali do oddziału. Większym grupom nakazywano zdjęcie bluz, by ich było lepiej widać w gęstym młodniku i konwojowano na tyły. Na to akurat jest zeznanie, które jako niepasujące do propagowanego obrazu nie było pogłębiane.

To co się działo potem na pobojowisku obciąża już 29 dywizję, ale nie baon płk. Wessela, bo oni jako szpica poszli dalej na Zwoleń 

Edited by Tomasz N

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

I o to chodzi. Zdjęcie niesie o wiele większy ładunek emocjonalny od tekstu nie mówiąc o filmie. A że zdjęć zbrodni wojennych na lekarstwo, to muszą "obsłużyć" kilka.

 

Ale kontynuując wątek zdjęć, to jak wiadomo, oryginały zaginęły. Ale z nimi wiąże się inny aspekt, budzący mój niedosyt, bo tego nikt nie wyjaśnił do końca.

Jak można sprawdzić na załączonych przeze mnie kopiach oryginalnych dokumentów w temacie:

Mord pod Ciepielowem

 

Na piśmie Polskiej Misji Wojskowej z 19.08.1950 r. (pagina ołówkiem 18) naniesiono odręcznie nadane sygnatury i nr koperty na zdjęcia (205 ). Koperta ta też się zachowała z licznymi nawarstwiającymi się odręcznymi adnotacjami (jest tam dalej pagina ołówkiem 29). Sygnatury te musiały być wprowadzone do jakiegoś rejestru, którego według mej wiedzy nikt nie sprawdzał. I tu mamy zagwozdkę, czy to są sygnatury zdjęć, czy pism. Rejestr mógłby to wyjaśnić.

 

Może komuś w IPN-ie się zechce, choć śledztwo już zamknięte.

 

Edited by Tomasz N

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

W związku z zapytaniami pozwalam sobie dać mały suplement do mojego opracowania:

 

Jak odkrywano „prawdę” o mordzie pod Ciepielowem

 

 

 

W publikacji rozpocząłem ten rozdział od 1950 r. ale tu zacznę wcześniej by pokreślić kontekst.

GKBZNwP powstała w marcu 1945 r. i szybko rozbudowała swe struktury o Komisje Okręgowe – wojewódzkie, by lepiej tropić niemieckie zbrodnie wojenne.

Ale już po czterech latach zmienił się klimat, nadchodził podział Niemiec na dwa państwa, w tym jedno z „dobrymi Niemcami”(NRD) i rozpoczęła się likwidacja komisji okręgowych.

Główna Komisja pozostała, ale po wyłamaniu zębów śledczych likwidacją komisji okręgowych, miała mieć funkcję jedynie propagandową i publicystyczną. Z nazwy Komisji zniknęło słowo „Niemieckich” a pojawiła się bardziej anonimowe określenie „Hitlerowskich”, nie obrażające „dobrych Niemców” z NRD.

Do tej Głównej Komisji w 1950 r. trafiają via Monachium i Berlin zdjęcia i tekst „Unsere …”. Komisja nie weryfikując ich, realizując swe zadania propagandowe nadaje im powoli zasięg międzynarodowy.

Zostają sporządzone kopie zdjęć (zdjęcia?) które trafiają do zasobu Centralnej Agencji Fotograficznej, która w kwietniu roku 1952 udostępnia je zachodniej agencji prasowej Keystone.

Kolejne działania związane z lasem Dąbrowa to zlecone przez GKBZHwP w lipcu 1954 roku śledztwo milicyjne, określane jako pilne, ale wyniki jego trafiają dopiero w lutym następnego roku do Głównej Komisji. Śledztwo nie potwierdza wersji z Unsere …”. Zeznania  J. Skoczylasa i W. Sajnóga mówią o rozstrzeliwaniu małych grupek jeńców i wywożeniu samochodami większych.

Rok później, w okolicach XX Zjazdu KPZR, dyrektor GKBZHwP Janusz Gumkowski zamieszcza w gazecie „Za Wolność i Lud” artykuł po raz pierwszy przywołujący tekst „Unsere…” i zdjęcia. W tłumaczeniu pojawia się nie występujące w maszynopisie Unsere „100 metrów”.

Tymczasem w Niemczech Zachodnich 06.11.1958 r. powstaje odpowiednik GKBZHwP czyli Centrala w Ludwigsburgu. Centrala ma z początku kompetencje ograniczone jedynie do terenu Niemiec, stąd nie zajmuje się zbrodniami na terenach podbitych.

W 1961 roku archiwista GKBZHwP S. Datner publikuje książkę  „Zbrodnie ….” zamieszczając tekst Unsere  (ze 100 metrami) i 3 zdjęcia, powołując się w przypisie na zeznania J. Skoczylasa i W. Sajnóga jako je potwierdzające.

Dwa lata później w roku 1963 dyrektor GKBZHwP Janusz Gumkowski zamieszcza w Biuletynie GKBZHwP kolejny artykuł o Ciepielowie. I ten artykuł staje się przyczyną późniejszego zamieszania.

A staje się tak dlatego, że 11.12.1964 r. Centrala w Ludwigsburgu rozszerza obszar kompetencji o obszary wojenne poza Niemcami w tym mordy na jeńcach.

W kolejnym roku, 1965,  dużo się dzieje. Najpierw w marcu dochodzi do reaktywowania Komisji Okręgowych. Mają to być jednak tylko organy społeczne organizowane przy sądach wojewódzkich.

Następnie w maju odchodzi ze stanowiska dyrektora J. Gumkowski, a w jego miejsce wchodzi z protekcji Miecia Moczara C. Pilichowski.

Ale najważniejsze dopiero nadchodzi. - Centrala w  Ludwigsburgu dociera do artykułu Gumkowskiego w Biuletynie GKBZHwP o mordzie pod Ciepielowem i w październiku 1965 r. Centrala w Ludwigsburgu wszczyna śledztwo w sprawie Ciepielowa !!!

I zaczyna porządnie już po miesiącu od przesłuchań dowódców najpierw  gen. Franza.

I tu wracamy na nasze podwórko do Głównej Komisji. Wiadomość o wszczęciu śledztwa przez Niemców spadła na jej pracowników jak grom z jasnego nieba. Zaczęła się gorączkowa szamotanina, a temat mordu pod Ciepielowem staje się gorącym kartoflem, przerzucanym z rąk do rąk. Najpierw 11 listopada 1965 roku, miesiąc po wszczęciu śledztwa przez Centralę, Wydział Dochodzeniowo-Śledczy GKBZHwP podrzuca sprawę S. Datnerowi, który szybko pozbywa się kartofla, podrzucając go M. Jezierskiej, opiekunce Okręgowej Komisji w Kielcach z zadaniem nadania dalszego biegu w Kielcach, w ten sposób pozbywając się z Warszawy gorącego kartofla.

M. Jezierska kopie akt milicyjnych przesłała do Kielc w wigilię 1965 roku, tak wszyscy w Warszawie mieli spokojne święta i Nowy Rok.

Centrala tymczasem kontynuuje śledztwo w lutym 1966 r. przesłuchując dowódcę IR 15 gen. Goeldela.

W grudniu 1966 r. (rok po Centrali !), GKBZHwP zawiadamia Centralę w Ludwigsburgu o wszczęciu polskiego śledztwa. Do pisma załączono tylko 5 znanych zdjęć.

Pismo to stwierdzało nieprawdę, gdyż śledztwo prowadzone przez sędziego Jankowskiego w Kielcach zaczęło się formalnie dopiero 27 marca 1967 r.

Nie wiadomo czy i jak Centrala w L. się o tym dowiedziała, gdyż śledztwo niemieckie zawieszono miesiąc później w kwietniu 1967 r.

W śledztwie polskim (sędziego Jankowskiego) przez następne dwa lata nic się nie dzieje.

W styczniu 1969 roku Centrala w L. odwiesza śledztwo w sprawie Ciepielowa, w kwietniu zwracając się do GKBZHwP o udostępnienie materiałów w sprawie Ciepielowa, bo bez nich nie da się kontynuować śledztwa.

Po tym piśmie ktoś musiał pogonić sędziego Jankowskiego, bo w czerwcu 1969 r., po dwóch latach, zabrał się wreszcie do przesłuchiwanie świadków.

Miesiąc później  GKBZHwP udziela Centrali ogólnikowej odpowiedzi  na zapytanie z kwietnia.

Centrala jednak nie czeka i w październiku 1969 roku przesłuchuje żołnierzy 29 DPZmot

20.05.1970 - Sędzia Jankowski sporządza sprawozdanie ze śledztwa, uznane chyba za niewystarczające, bo wzywa kolejnych świadków jeszcze w 1971 roku.

18.06.1970 - Pytanie Centrali w Ludwigsburgu do GKBZHwP o postępy w śledztwie (bez odpowiedzi)

10.1970 - Sędzia Andrzej Jankowski rozpoczyna działalność publicystyczną  pisząc w WTK artykuł p.t. „Sokoły z Kassel” opisujący mord pod Ciepielowem.

22.07.1971 - Wobec braku współpracy ze strony polskiej Centrala postanawia zawiesić śledztwo i sporządza wnioski końcowe.

Sierpień 1971 - GKBZHwP niespodzianie przesyła materiały (ale tylko tyczące zbrodni na cywilach)

23.03.1972 - Centrala wysyła do prokuratury zapytanie o możliwość wznowienia śledztwa

Sierpień 1972 - Prokuratura niemiecka stwierdza, że nowe materiały nie wnoszą nic nowego w sprawie mordu na jeńcach i podtrzymuje postanowienie o zawieszeniu

21.04.1973 - Śledztwo OKBZHwP w Kielcach zostaje zawieszone

Maj 1973 - GKBZHwP przesyła do Centrali w Ludwigsburgu dalsze protokoły przesłuchania świadków

Październik 1973 - Prokuratura niemiecka podejmuje decyzję o zamknięciu śledztwa

 

 

Jak z tego widać, to Niemcy pierwsi zaczęli porządne śledztwo w sprawie Ciepielowa, a to całe śledztwo sędziego Jankowskiego było tylko reakcją na nie.

Tak się podśmiewałem z plutonowego Konstantego Stępnia, ale jak widać to jego śledztwo ocaliło nam resztki honoru.

Edited by Tomasz N

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

W ramach częściowego podsumowania śledztw.

 

Terminarz śledztwa milicyjnego można znaleźć w moim opracowaniu

Terminarz śledztwa niemieckiego podał P. Jagieła i można go znaleźć w zbiorczym z polskim OKBZH  kilka postów wyżej.

 

Ale tu (i w głównym temacie) postanowiłem dać terminarz tylko śledztwa OKBZH w Kielcach na podstawie posiadanych materiałów:

 

Śledztwo OKBZH w Kielcach

 

1.   24.12.1965 - GBZHwP w Warszawie przesyła odpisy akt śledztwa milicyjnego i Unsere do OKBZH w Kielcach

2.   27.03.1967 - Wszczęcie formalne śledztwa przez OKBZH w Kielcach

3.   04.06.1969 – przesłuchanie S. Guni (16 rozstrz) (sędzia J. Węgierek)

4.   04.06.1969 – przesłuchanie J. Marońskiego (16 rozstrz) (s. J. Węgierek)

5.   04.06.1969 – przesłuchanie A. Nizińskiego (12 w kupie) (s. J. Węgierek)

6.   12.06.1969 – Notatka z wyjazdu do Lipska 06.06.69 (autor - szef biura OKBZH - chyba nie znał materiałów z śledztwa milicyjnego)

7.   29.06.1969 – przesłuchanie Jana Zuby seniora (ciała na dług. ok. 100 m) (s. Jankowski)

8.   23.07.1969 – przesłuchanie K. Kułakowskiego (żołnierz)

9.   28.08.1969 – przesłuchanie B. Nizińskiego  (15-16)

10.            30.08.1969 – Wizja lokalna sędziego Jankowskiego  w lesie

11.            24.09.1969 – Przesłuchanie F. Bardzika (żołnierz lekarz)

12.            03.10.1969 – Przesłuchanie B. Czapki (podaje Kowalskiego (14))

13.            07.10.1969 – Przesłuchanie T. Ciesielskiego (żołnierz)

14.            14.10.1969 – Przesłuchanie R. Czerwionki (Lipsko)

15.            22.11.1969 – Przesłuchanie Jana Zuby juniora (150 - wycofał)

16.            22.01.1970 – Przesłuchanie Józefa Zuby syna Jana

17.            20.05.1970 - Sędzia Jankowski sporządza sprawozdanie ze śledztwa

18.            03.02.1971 – Przesłuchanie Z. Cholewa (wdowa)

19.            03.02.1971 – Przesłuchanie B. Garuli (żołnierz)

20.            12.02.1971 – Przesłuchanie M. Soji (żołnierz)

21.            08.03.1971 – Przesłuchanie B. Lewickiego (żołnierz)

22.            08.03.1971 – Przesłuchanie L. Kępkiewicza (żołnierz)

Liczby w nawiasach to podawane ilości rozstrzelanych. Trzy pierwsze przesłuchania (sędzia Węgierek) to przesłuchania w ramach pomocy sądowej, potem w większości już sędzia  Jankowski

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

Znalazłem cały podpis po niemiecku  pod zdjęciem nr 5:

 

2 Nachzügler vor Oberst Wessel. Einer der poln. Soldaten erzählt beschwörend, dass er nur seine 4 Kinder schützen wollte. Der Monokel-Oberst gibt mit einer Daumenbewegung Befehl zum Erschiessen.

 

W temacie tego zdjęcia na podstawie artykułu P.. Jagieły trzeba dodać, że w śledztwie niemieckim

"Większość przesłuchiwanych wskazywała, z mniejszym lub większym przekonaniem, na dowódcę 2 batalionu ppłk. Friesa."

 


 

Edited by Tomasz N

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

No to może obiecane  Bruno podsumowanie okresowe.

 

Publikacja którą się ostatnio zajmowaliśmy się to:

Przemysław Jagieła; Śledztwo Centrali Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu w sprawie zbrodni dokonanej na polskich żołnierzach pod Ciepielowem 8 września 1939 roku

 

 Publikacja wniosła nowe wątki to tematu.

 

Pierwszym było ustalenie iż śledztwo to było powodem rozpoczęcia polskiego śledztwa w sprawie mordu pod Ciepielowem z 1967 roku.

 

Drugim wątkiem, o którym nie ma wzmianki w podsumowującym (tak go określę) oficjalną wiedzę dotychczasową artykule S. Piątkowskiego jest fakt, że co do osoby na zdjęciu monachijskim nie było jednoznaczności. Większość żołnierzy - świadków niemieckich rozpoznawała na nim dowódcę nie III-go ppłk Wessela,  a II batalionu 15 IR ppłk Friesa.

 

Trzecim, fakt iż śledztwo ustaliło prawdopodobnego autora zdjęć monachijskich. Miał być nim żołnierz II baonu Karl Finke.

 

Czwartym, najciekawszym, fakt iż GKBZHwP udostępniła do dwóch lat od ich otrzymania, bez sprawdzania faktów, co najmniej jedno zdjęcie Polskiej Agencji Fotograficznej, a ta już w kwietniu 1952 r. umiędzynarodowiła je udostępniając je zachodniej agencji prasowej Keystone. 

To ostatnie pozwoliło Atrixowi na wykrycie związku materiałów Ciepielowa z maskirowką mordu katyńskiego, czas koreluje się ze zwalczaniem komisji Maddena.

 

Ale przecież to jest dopiero początek.

Kolejne śledztwo z 2009 r. najprawdopodobniej w ogóle nie podjęło tych wątków, jak najbardziej do wyjaśnienia na miejscu. Materiały PAF (teraz PAP) powinny się znajdować w AAN w Warszawie i warto byłoby poznać okoliczności tego nagłego przekazania, jego uzasadnienia, ilości zdjęć. Wreszcie, czy razem z przodem zdjęć nie przekazano przypadkiem i fotokopii podpisów z tyłu zdjęć (oryginały zdjęć z podpisami zaginęły).

Temat czeka na badacza, któremu blisko do Warszawy z AAN. Może wynikami się z nami podzieli

 

Śledztwo z 2009 roku nie podjęło również wątku autora zdjęć, jego losów. Jako autor zdjęć powinien być i autorem podpisów i Unsere. Tylko jak zauważył Atrix, II baon w którym służył nie brał udziału w walkach, więc narracja o Unsere jako relacji niemieckiego żołnierza - uczestnika walk, obowiązująca w polskim przekazie, się sypie.

Temat jest do przebadania, choć być może ustalenia co do losu Finkego znajdują się w aktach Centrali w Ludwigsburgu, o czym artykuł nie wspomina.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.