Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Sądownictwo w PRL

Rekomendowane odpowiedzi

Krzysztof Sidorkiewicz w swym autoreferacie podaje nader interesującą uwagę:

"O szczególnie represyjnym charakterze sądownictwa wojskowego, działającego w województwie pomorskim, najlepiej świadczą liczby orzeczonych i wykonanych wyroków śmierci w sprawach politycznych, wydanych przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Bydgoszczy. Sąd ten, obejmujący jurysdykcją cale województwo pomorskie, w roku 1946 orzekł 46 wyroków śmierci, z czego 26 zostało wykonanych, zaś w roku 1947 skazał na najwyższy wymiar kary 29 osób, spośród których 8 osób stracono. Dla porównania warto przytoczyć dane liczbowe dotyczące faszystowskich Włoch z lat 1926-1932, a zatem okresu sześcioletniego. otóż na terenie całego państwa włoskiego, skupiającego ponad 30-krotnie większa populację aniżeli powojenne województwo pomorskie, w owym sześcioleciu skazano na śmierć 7 więźniów politycznych".

/tegoż, "Represje organów wymiaru sprawiedliwości w sprawach politycznych w województwie pomorskim (bydgoskim) w latach 1945-1956", "Dzieje Najnowsze" R. XXXVII, 2005, 1, s. 165, '

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Taka moja uwaga odnośnie nie Secesjonisty, ale Sidorkiewicza;

Wybiórczość widzę i dziwne porównanie.

Gdyby dotyczyło ono przedziału 1922 - 1926 to można by podyskutować, bo wtedy władza faszystowska rozprawiała się z opozycją.

W powojennej Polsce;

W latach (tak mniej więcej 1944 - 1953) walczono z opozycją, zatem liczba wyroków nie dziwi.

Gdyby Sidorkiewicz zrobił porównanie z Hiszpanią z lat 1936 - 1939 to by to jego domniemaną tezę zniszczyło.

Ergo - Każdy orze jak może, co... Nie winno Nas od myślenia zwalniać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, tylko że porównanie zrobił akurat nie z Hiszpanią a faszystowska Italią, jak rozumiem zdaniem poldas: w tejże Italii nie walczono w latach 1926-1932 z opozycją? Ciekawa teza.

Jak mnie się zdaje w podanych latach mieliśmy do czynienia z wojną domową w Hiszpanii, czy zatem w Polsce też mieliśmy wojnę domową?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak się wydaje dalece większe problemy ze skompletowaniem odpowiedniej kadry sądowej i prokuratorskiej miało LWP, w porównaniu do wymiaru sądowniczego - cywilnego. Pośród prokuratorów i sędziów znaleźli się oczywiście i oficerowie sowieccy. Co w sumie mogło w latach czterdziestych prowadzić do cokolwiek zaskakujących sytuacji.

Choć wedle Juliana Polana-Haraschina ("X-lecie służby sprawiedliwości Ludowego Wojska Polskiego", "Wojskowy Przegląd Prawniczy" 1959, nr 1) oficerowie sowieccy byli zwolnieni ze składania przysięgi, to jednak w aktach niektórych sowieckich prokuratorów i sędziów, odnotowano, że odbierano od nich przysięgę, która wówczas kończyła się słowami "... tak mi dopomóż Bóg!".

W sumie nie było ich zbyt wielu - szacuje się, że w okresie 1943-1955, w wojskowym wymiarze sprawiedliwości, służbę pełniło 45 oficerów ZSRR. Na dzień 1 sierpnia 1945 r. stanowili oni 10% czyli 30 osób: 13 w sądownictwie i 17 w prokuraturze. Po powołaniu wojskowych sądów okręgowych (czyli sądów wyższego szczebla od sądów dywizyjnych i przyporządkowanych do garnizonów i do rodzajów wojsk), na siedem takich WSO pięcioma kierowali sowieccy prawnicy.

Czy ich praca wyróżniała się w jakiś szczególny sposób?

Szerzej o sądownictwie, nie tylko wojskowym:

G. Jakubowski "Sądownictwo powszechne w Polsce 1944-1950"

B. Dzięcioł "Centralne organy sądownictwa wojskowego w latach walki o utrwalanie władzy ludowej w Polsce 1945-1947", "WPP" 1977, nr 4

J. Poksiński "'Victis Honos'. Spisek w wojsku"

E. Musiał "Sądownictwo wojenne i wojskowe 1943-1955. Budowa struktur aparatu represji", "Zeszyty Historyczne WiN-u" 2003, nr 19-20

A. Wesołowski "W cieniu wojny i polityki. Sądownictwo Wojska Polskiego na Froncie wschodnim w latach 1943-1945"

"Przestępstwa sędziów i prokuratorów w Polsce w latach 1944-1956" red. W. Kulesza, A. Rzepliński

M. Kielasiński "Raport o zabijaniu", "Zeszyty Historyczne", Paryż, 1993, z. 106

A. Lityński "O prawie i sądach początków Polski Ludowej"

tegoż "Początki prawa komunistycznego w Polsce. Prawo karne wojskowe przed wrześniem 1944 r.", "PiS" 1996, nr XXXIX

E. Nalepa "Oficerowie Armii Sowieckiej w Wojsku Polskim w latach 1949-1956", "WPP" 1994, nr 1/2

tegoż, "Oficerowie Armii Sowieckiej w Wojsku Polskim w latach 1943-1968"

R. Nazarewicz "Wojskowe prokuratury specjalne", "WPP" 1973, nr 3 (107)

C. Wójcik "Rola i zadania sądownictwa wojskowego w okresie represji politycznych 1944-1956", "PiS" 1996, nr XXXIX

S. Zwoliński "Skazania na śmierć przez sądy LWP w latach 1944-1945. Wyroki, których być nie powinno", "Wojskowy Przegląd Historyczny" 1992, nr 1

K. Szwagrzyk "Wojskowy Sąd Okręgowy IV w latach 1945-1954", "ZH WiN-u" 2000, nr 14

tegoż "Oficerowie sowieccy w strukturach wymiaru sprawiedliwości Wojska Polskiego", w: "Aparat Represji w Polsce Ludowej 1944-1989" 1/2, 2005

Z. Leszczyńska "Ginę za to, co najgłębiej człowiek ukochać może..." Lublin 1998 cz. I, Lublin 2003 cz. II

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Podejrzewam iż Secesjonista sobie w tym wątku jaja robi.

Odniosłem się do wybiórczości Sidorkiewicza.

Ten sobie wysnuł tezę porównawczą iż gdzie indziej było lepiej w tej materii.

Jeżeli się komuś wydaje iż w latach 1944-1947 nie było wojny domowej w Polsce, to za mało wie, albo udaje że nie wie.

Ja tam swoich tez nie mam zamiaru pod coś tam podpinać, okraszając to bogatą bibliografią, którą mało kto poczyta.

Jeszcze taki passus;

W sumie nie było ich zbyt wielu - szacuje się, że w okresie 1943-1955, w wojskowym wymiarze sprawiedliwości, służbę pełniło 45 oficerów ZSRR. Na dzień 1 sierpnia 1945 r. stanowili oni 10% czyli 30 osób: 13 w sądownictwie i 17 w prokuraturze.
Najlepiej to se podpiąć prokuratorów pod wymiar sprawiedliwości, co by lepszy wynik mieć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż, już z innych wpisów wiemy, że poldas jest krytycznie nastawiony do czytania literatury, zwłaszcza tej w której pojawia się zbyt wiele przypisów - trudno, może jednak inni skorzystają.

Tezę o wojnie domowej można kontynuować w stosowniejszych wątkach, a jest ich tu kilka.

Choć prokuratura to nie sądownictwo - nie widzę większego sensu rozdzielania tego na dwa odrębne tematy.

Bóg raczy wiedzieć o jaki wynik ma chodzić skoro napisałem: "W sumie nie było ich zbyt wielu...".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

No cóż;

Poldas przynajmniej z tego sobie zdaje sprawę iż PRL powstała w lipcu 1952 roku.

Co przed tą datą się rozpatruje?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To co zawiera się w chronologii tematu działu.

Taki jest układ forum - dla wygody, rozważania prawne co do istoty i nazw ówczesnych tworów to już w innych tematach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W kwestii uzyskiwania "lepszego wyniku", z początkiem roku 1946 na 538 stanowisk (zarówno w sądach wojskowych jak i tamtejszej prokuraturze) tylko 17 to byli prawnicy ZSRR, 5 sierpnia 1949 r. w korpusie oficerskim LWP na 14 728 osób było 728 oficerów sowieckich, z czego w służbie sprawiedliwości - dwunastu (czyli 1,6%), co zbliża ich do służb weterynaryjnych (1,5%) czy administracyjnej (1,2%).

/za E. Nalepa "Oficerowie Armii Sowieckiej w Wojsku Polskim w latach 1949-1956"/

Co ciekawe, o ile nieudolnych "sowietników" nie usuwano, to nie ograniczano się w kwestii ich oceny, płk. Henryk Folder w opinii służbowej pisał:

"Prokurator Amons nie dorósł do zajmowanego stanowiska, zajmuje je jedynie z powodu braku dostatecznie wykwalifikowanych kadr (...)

Wykształcenie ogólnie niskie, prawnicze żadne, inteligencja mierna (...)

Dokumenty sporządzone przez prokuratora Amonsa często zaliczyć wypada do rzędu humorystycznych, ich bezradność i wyjątkowo niska kultura prawnicza graniczą nierzadko z niezamierzonym przez autora komizmem".

/K. Szwagrzyk "Oficerowie sowieccy..."; s. 11; za: CAWA, Akta osobowe Jana Amonsa, 497/58/7525, k. 13/

Organizacją wymiaru sprawiedliwości w LWP zajmował się głównie płk/gen. Aleksander Tarnowski, choć jak pisał mjr. Marian Muszkat:

"Doceniając jego wysiłek i wykonaną pracę, dostrzegano przy tym niezręczność zaistniałej sytuacji, gdy 'o losie ich najbliższych decyduje człowiek w mundurze polskiego generała, niemówiący dobrze po polsku, nieznający psychologii petentów".

/AAN, KC PZPR, Pismo mjr. Mariana Muszkata do szefa GZP LWP z 18 III 1945 r., I/85, t. 17, k. 3/

Po nominacji dr. Władysława Garnowskiego; mającego przeszłość akowską; na prezesa Najwyższego Sądu Wojskowego, z czasem nastąpił zwrot: w 1950 r. do Polski przybyli: Piotr Samsonow, Wasilij Zajcew i Aleskiej Milcyn - skąd zaostrzenie kursu związane z tymi osobami?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W oparciu o art. 22 II małego kodeksu karnego (który był w zasadzie powtórzeniem art. 16 dekretu z 16 listopada 1945 r.) sędziowie musieli rozpatrywać sprawy związane z tzw. szeptanką. W komentarzach stwierdzano, że choć czyn ów musiał być popełniony umyślnie, to nie jest konieczne aby szkoda spowodowana rozpowszechnianiem fałszywych informacji powstała w rzeczywistości, wystarczyło by jej wystąpienie było potencjalnie możliwe.

Istotnym też było dla wysokości wyroku, czy samego jego wydania, pochodzenie społeczne oskarżonego. W wyroku Sądu Najwyższego z 12 XI 1950 r. stwierdzono: "... przy rozważaniu przestępstw z art. 22 m.k.k. należy mieć zawsze na uwadze całokształt cech osobowości sprawcy, a w szczególności jego pochodzenie społeczne (...)

Nie każda bowiem uwaga krytyczna (nawet obiektywnie chybiona) stanowi fałszywą wiadomość, mogącą wyrządzić istotną szkodę interesom państwa polskiego, o jakiej mowa w wymienionym przepisie. Uwaga taka w ustach wroga klasowego pragnącego w ten sposób działa demobilizującą na otoczenie, niewątpliwie może wypełnić dyspozycję art. 22 m.k.k. Ta sama jednak uwaga wygłoszona przez obywatela pozytywnie ustosunkowanego do ustroju Polski Ludowej, może być uznana za wyraz błędnego przekonania, zasługujący wyłącznie na sprostowanie lub wyjaśnienie bądź w drodze dyskusji, bądź w drodze służbowej czy partyjnej".

/szerzej: M. Siewierski "Mały kodeks karny. Komentarz i orzecznictwo", Łódź 1949; "Orzecznictwo Sądu Najwyższego z zakresu materialnego prawa karnego (1945-1957)"" red. S. Sliwiński, Warszawa 1958, s. 805/

Sprawy które trafiały przed oblicze sędziowskie niejednokrotnie miały dość kuriozalny charakter, w zasadzie od sędziów zależało jak podejdą do sprawy. Kilka przykładów z praktyki Sądu Okręgowego w Krakowie.

W dniu 23 XI 1950 zapadł wyrok w sprawie S.K. która, będąc w stanie nietrzeźwości, miała rzec do kelnera: "niedługo waszego, komuniści w Korei jeszcze 2 tygodnie, szlag trafi was i bolszewików w Korei". Jak stwierdził sam sąd, stanął on przed problemem: "Wprawdzie zachodzi wątpliwość, czy logicznie biorąc, wiadomość o zdarzeniach przyszłych i niepewnych (...)

może być 'prawdziwa' lub 'fałszywa', skoro o prawdzie czy fałszu można mówić tylko w odniesieniu do zdarzeń przeszłych lub teraźniejszych...". Ostatecznie sąd uznał, że skoro w czasie popełniania czynu nic nie wskazywało na to, ze rzekoma kląska nastąpi szybko - zatem zrealizowany został stan faktyczny z art. 22, zatem może dojść do skazania.

/wszystkie przykłady i cytaty za: K. Siemaszko "Przestępstwo rozpowszechniania fałszywych wiadomości tzw. szeptanka (art. 22 małego kodeksu karnego), w orzecznictwie Sądu Okręgowego w Krakowie w latach 1946-1950", "Studia z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego", 14, 2011; za: APK sygn. akt 29//1989/6130/

W dniu 10 VII 1940 r. sąd skazał B.K. z racji tego, że w pociągu opowiadała nieznanym jej podróżnikom o cudzie w Jeleniej Górze, gdzie jej matka i córka, miały widzieć, jak Matka Boska na obrazie przewraca oczami. W uzasadnieniu zasądzenia kary aresztu na 4 miesiące sąd stwierdził, że: "Rozgłaszanie wiadomości o cudzie, który nie został stwierdzony przez czynniki kościelne, zwłaszcza w pociągu, mogło doprowadzić do znaczniejszego rozpowszechniania się tychże fałszywych wiadomości, co z kolei mogło pociągnąć za sobą oderwanie od warsztatów pracy naiwnych, chcących rzekomy cud oglądać (...)

wobec sensacyjności tych wiadomości wpływ ich na słuchaczy mógł być znaczny i mógł wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego...".

/APK sygn. akt 29/1989/5969/

W duchu wspomnianego uzasadnienia SN podjął krakowski sąd wyrok w sprawie M.K., który został oskarżony o wypowiedzenie słów: "Marszałek Rokossowski uciekł z Polski" oraz "tow. Stalin i Hitler to jest jedne i te same". Pomimo tego typu wypowiedzi sąd uwzględnił okoliczności łagodzące: "osk. M.K. pochodzi z rodziny robotniczej, kształcić się nie mógł, gdyż ustrój kapitalistyczny, w którym się urodził, z góry przeznaczył go na 'maszynę roboczą' i z tego względu uległ on tak łatwo wrogiej propagandzie". W tych okoliczność oskarżony dostał dość łagodny wyrok - bo tylko 6 miesięcy aresztu.

/APK sygn. akt 29/1989/6143/

W przypadku księdza który wygłaszał ksiądz S.B. w Porębie Wielkiej, również uwzględniono okoliczności łagodzące. Ksiądz został oskarżony za wypowiedzi: "... Kościół istniał, istnieje i istnieć będzie, a komuniści niech idą sobie do komunistów, niedowiarkowie niech idą do tych, jacy sami są, gdyż tu jest Polska katolicka, chrześcijańska. Obecnie w Polsce chce się wydrzeć religię ze szkół, dąży się do tego, aby pozamykać Kościoły, a gdy już będą Kościoły pozamykane, wtedy pozamyka się nas, tj. księży, a gdy braknie księży, będzie się zabierać dzieci do jakichś żłobków, a potem wezmą te wasze zagony, a potem Was Ojcowie i Matki, a potem nam dadzą jedno ubranie i jedne buty i szalkę na plecy i zdechniemy jak psy". W swym wyroku sąd uwzględnił, że ksiądz w czasie okupacji prowadził działalność patriotyczną, przechowywał Żyda, wreszcie za okoliczność łagodzącą uznano pochodzenie społeczne. Stąd sąd skazał księdza na łączną karę trzech lat więzienia, co uznano za karę bardzo niską.

/APK sygn. akt 29/1989/7928/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pełnomocnik Komitetu Obrony Kraju - płk H. Kostrzewa (sędzia Izby Wojskowej SN), na naradzie (8 grudnia 1981 r.) prezesów sądów wojewódzkich, przedstawił plan weryfikacji sędziów na podstawie przynależności do "Solidarności".

Czy akcja ta miała swój wymierny ciąg dalszy?

"Niezależnie od procesu weryfikacji Rada Państwa odwołała około 40 sędziów (w tym 17 do 24 stycznia 1982 r.) z powodu 'braku rękojmi należytego wykonywania obowiązków sędziego' (..._

Wobec kilku sędziów pogwałcono immunitet sędziowski, stosując internowanie lub aresztowanie".

/M. Melazini "Prawo karne stanu wojennego", "Miscellanea historico-iuridica", T. III, pod red. A. Lityńskiego i P. Fiedorczyka, Białystok 2005, s. 131/

Wiadomo może jakich to sędziów wówczas zatrzymano i jak poradzono sobie z kwestią immunitetu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
zig   

Witam wszystkich :)

Poszukuję książek dotyczących ustroju sądownictwa powszechnego w czasie II woj. św., a głównie w okresie PRL (ustroju sądów, statusu sędziów ich praw i obowiązków, niezawisłości sędziowskiej itp.)

Mam narazie:

G. Jakubowski "Sądownictwo powszechne w Polsce 1944-1950"

A. Lityński "O prawie i sądach początków Polski Ludowej"

T. Kaczmarek "Sędziowski wymiar kary w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w świetle badań ankietowych"

Z góry dziękuję

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W czasie II wojny to raczej nie było sądownictwa powszechnego.

A literatura tycząca się sądownictwa PSZ wchodzi w zakres zainteresowania?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie może chodzić o "polskie" sądy w GG i polskie sądownictwo podziemne oraz wojskowe. A może i stricte niemiecki, okupacyjny wymiar "niemieckiej sprawiedliwości". Warto, aby autor wątku doprecyzował.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.