Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

kapprinc   

Witam serdecznie,

Potrzebuję dokonać analizy następującej sytuacji:

"Twoje zaproszenie w tym tygodniu zrealizuję i może uda mi się przez kogoś przesłać jeszcze w kwietniu, raczej na pewno. Tak, żebyś mogła złożyć, bo nie wiadomo, ile to potrwa." 1982, Berlin

Sytuacja: córka przebywająca w Berlinie uzyskuje zaproszenie dla matki mieszkającej w Warszawie najprawdopodobniej od zaprzyjaźnionej Niemki mieszkającej w Berlinie. Zaproszenie wysyła do Polski. Matka mając zaproszenie zaczyna się starać o wydanie potrzebnych dokumentów.

Pytania:

1. Co zawierało takie zaproszenie?

2. Kto mógł wydać takie zaproszenie - osoba prywatna czy w tym czasie jednak jakaś instytucja?

3. O jakie dokumenty musiała starać się matka po otrzymaniu zaproszenia w celu wyjechania do Berlina w odwiedziny do córki?

Wiem, że Państwo szeroko analizowali sytuacje w niniejszym temacie. Będę jednak wdzięczna jeśli ktoś zechce mi udzielić konkretnych odpowiedzi!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jako, że w wątku gdzie porównywano PRL i Sanację przewijało się zagadnienie ucieczek:

https://forum.historia.org.pl/topic/5911-sanacyjna-polska-a-prl/page__view__findpost__p__200360

zatem spróbuję dodać garść informacji dla zainteresowanych.

W zasobach AIPN w Warszawie znajduje referat mjr. Zenona Polaka, funkcjonariusza Wydziału VI Departamentu II MSW, wygłoszony w marcu, a spisany w maju 1968 r. tyczący się osób zbiegłych i odmawiających powrotu do kraju. Również on był autorem opracowania z zakresu tej tematyki z 1962 r.

/AIPN, 0397/155, t 1, Zadania Służby Bezpieczeństwa na odcinku osób zbiegłych z Polski, maj 1958 r.; AIPN, 0397/155, t. 2, Informacja dotycząca osób zbiegłych za granicę i osób, które odmówiły powrotu do kraju z czasowego pobytu w krajach kapitalistycznych 20 III 1962/

Z zestawienia z 1962 r. wynika, że zanotowano:

1960 rok - na 170 tys. wyjazdów zanotowano 2904 uciekinierów, z czego 90 zbiegło drogami nielegalnymi

1961 rok - na 211 tys. wyjazdów odnotowano 1981 ucieczek, spośród których 61 zbiegło drogami nielegalnymi.

W podsumowaniu dostępnych danych Z. Polak podał, że suma wszystkich odnotowanych ucieczek do 1962 r. nie przekroczyła 21 tys. osób. Najczęściej uciekinierzy pochodzili z województw: katowickiego (w 1957 - 25%), gdańskiego, wrocławskiego, poznańskiego i warszawskiego.

Liczby te zbliżone są do danych zawartych w dokumencie "Streszczenie zestawień statystycznych zarejestrowanych w Biurze "C" osób, które zbiegły lub odmówiły powrotu do kraju w latach 1944-1968", według tejże statystyki aparatu bezpieczeństwa w okresie tym zbiegło 32416 osób. Dla poszczególnych lat przedstawiało się to następująco:

1944-1948 - 1884 osób

1949-1953 - 1649 osób

1954-1958 - 11457 osób *

1959-1963 - 8889 osób

1964-1968 - 8453 osób

/dokument cytowany w: M. Bortlik-Dźwierzyńska, M. Niedurny "Uciekinierzy z PRL" Katowice-Warszawa 2009, s. 303; dla 84 osób nie podano przedziału czasowego/

W referacie wygłoszonym w Centrum Wyszkolenia MSW w Legionowie w marcu 1958 r. można wyczytać:

"W 1957 r. w porównaniu do lat poprzednich wzrosła ilość osób przedostających się w różnoraki sposób do państw zachodnioeuropejskich. Do 1956 r. najczęściej spotykanym sposobem ucieczki z kraju było nielegalne przekroczenie granicy "na zielono", bowiem innych możliwości poza ewentualną ucieczką lądem lub morzem, praktycznie rzec biorąc, nie było".

"Ustalenie liczby zbiegów przez "zieloną granicę" jest bardzo trudnym zadaniem, bowiem sprawozdawczość WOP dotycząca przestępczości granicznej nie określa nam rzeczywistej liczby osób zbiegłych w ten sposób, lecz podaje tylko liczbę ujawnionych przerwań granicy. (...)

Pewien obraz nasilenia nielegalnych ucieczek za granicę "na zielono" daje nam zestawienie ilości ujętych przez WOP przestępców granicznych. Sytuacja na tym odcinku przedstawia się następująco, przyjmując, że w I kwartale 1956 r. uciekło 100"

Kwartał I 1956 - 100

Kwartał II 1956 - 200

Kwartał III 1956 - 350

Kwartał IV 1956 - b.d.

Kwartał I 1957 - 250

Kwartał II 1957 - 410

Kwartał III 1957 - 600

Kwartał IV 1957 - 300

Podano też dla roku 1957 zestawienia co do wieku przekraczających nielegalnie granicę i co do miejsca zamieszkania.

Kwartał I:

do 17 lat - 28,1%

17-25 lat - 42,3%

powyżej 25 lat - 29,6%

Kwartał II:

do 17 lat - 18,6%

17-25 lat - 52,2%

powyżej 25 lat - 29,2%

Kwartał III:

do 17 lat - 11%

17-25 lat - 57,6%

powyżej 25 lat - 31,4%

Co do miejsca zamieszkania (przyjmując ogólną liczbę zatrzymanych za 100):

Kwartał I:

strefa i pas - 17,1

z głębi kraju - 83,9

Kwartał II:

strefa i pas - 22,9

z głębi kraju - 77,1

Kwartał III:

strefa i pas - 17,8

z głębi kraju - 82,2

Major wyraził również swą opinię o danych prezentowanych przez Biuro Paszportów Zagranicznych:

"Spośród tych, którzy wyjeżdżali prywatnie, by odwiedzić swoje rodziny, wg danych BPZ pozostało za granicą około 1000 osób. Według naszych danych tylko z województwa wrocławskiego nie wróciło około 7000 osób, a z olsztyńskiego 300 osób. Z dwóch województw nie wróciło zatem około 1000 osób. Z tego wynika, że liczba podana przez BPZ jest zaniżona".

Szerzej o ucieczkach:

H. Kula "Granica morska PRL 1945-1950"

W.J. Modrakowski "Ucieczki z PRL. Kto, jak i dlaczego? Aspekty prawno-kryminologiczne"

L. Pawlikowicz "Tajny front zimnej wojny. Uciekinierzy z polskich służb specjalnych 1956-1964"

D. Kaźmierski "Ucieczka", "Nowe Państwo" 2004, nr 5

M. Górska "Wielka ucieczka", "30 dni" 2000, nr 7/8

A. Lutogniewski "Ucieczka", "Karta" 2005, nr 46

M. Bortlik-Dźwierzyńska, M. Niedurny "Uciekinierzy z PRL"

*- gdybym był złośliwy to powiedziałbym, że ten skokowy wzrost uciekinierów w latach 1954-58 r. niezbyt się koreluje z wypowiedzią kolegi Samuela: "To, że Bierut sprzeciwiał się liberalizacji polityki wewnętrznej, to jest najbardziej bzdurny mit ze wszystkich, które utworzyły się wokół jego osoby. Od 1954 roku "patronował" akcji odprężenia politycznego".

Ale złośliwy nie jestem.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Czy ten wzrost po październiku nie wynika z zwiększonej ilości powrotów na wschód ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A mnie zastanawia inna kwestia. Jeśli Samuel twierdzi że było tak wspaniale, to dlaczego nie otwarto granicy na Zachód?

Wszak wtedy bez problemu i bez kosztów pozbyto by sie wszystkich opornych.

I można byłoby tworzyć społeczeństwo szczęśliwe.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To zły trop - dokument jest o nielegalnym przekraczaniu granicy, co w zakresie Rokossowskiego (chyba) nie wchodzi w grę.

Podałem dane jakie mi są dostępne, w dokumencie nie było analizy co do kierunków.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Powody "popaździernikowego" wzrostu, zostały mniej więcej już wyżej podane. Do 1956 r. niewiele było możliwości, poza ucieczką przez zieloną granicę, po 1956 r. wzrósł odsetek "odmawiających powrotu do kraju" (z legalnego wyjazdu).

Warto może także wspomnieć, że w wyniku "drugiej (gomułkowskiej) repatriacji" do Polski powróciło z ZSRR także ok. 18.000 Żydów, z czego 2/3 bardzo szybko nasz kraj opuściło. Część zapewne legalnie, część zapewne nieco mniej.

Rokossowski wyjechał jak najbardziej legalnie, choć w trybie dosyć przyspieszonym, poza tym zachował w okresie pobytu w Polsce obywatelstwo ZSRR.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze o kierunkach do wybranych państw, bardziej szczegółowo:

1970 r. - według przekroczeń granicy

Francja - 17 896

RFN plus Berlin Zachodni - 17 648

W. Brytania - 16 000

Włochy - 9642

Austria - 7500

Szwecja - 6749

Belgia - 3700

Holandia - 3400

Dania - 3000

Szwajcaria - 2980

Finlandia - 1836

Kanada - 1609

USA - 1609

Norwegia - 889

 

1979 - wg przekroczeń granicy

RFN - 130 345

Włochy - 59 995

Francja - 55 112

Austria - 50 737

USA - 40 642

Szwecja - 35 570

W. Brytania - 34 271

Grecja - 28 012

Turcja - 26 710

Dania - 17 677

Holandia - 13 414

Szwajcaria - 11 002

Belgia - 10 499

Berlin Zachodni - 10 001

Libia - 9194

Irak - 7990

Hiszpania - 7939

Finlandia - 7200

Kanada - 6963

Norwegia - 4849

Algieria - 4021

Egipt - 2013

Australia - 1104

 

1988 - wg wydanych paszportów

RFN - 632 653

Turcja - 147 728

Austria - 136 929

Berlin Zachodni - 134 045

Grecja - 103 197

Włochy - 77 106

Szwecja - 72 217

USA - 47 003

W. Brytania - 35 345

Holandia - 25 045

Dania - 20 198

Kanada - 18 751

Finlandia - 17 660

Szwajcaria - 14 848

Hiszpania - 12 886

Norwegia - 11 691

Libia - 8776

Egipt - 6345

Indie - 5950

Algieria - 4513

Australia - 4411

Irak - 4350

/ K. Podemski "Socjologia podróży", Poznań 2005, tab. 4, s. 125/

 

Widać, że część tych wyjazdów było wyjazdami służbowymi czy w ramach pracy zawodowej w "zaprzyjaźnionych" krajach.

Dla porównania, wybrane szacunkowe dane z 2001 roku:

RFN - 2 500 000

Włochy - 600 000

Austria - 500 000

Francja - 500 000

Hiszpania - 300 000

Grecja 250 000

Szwecja - 250 000

Szwajcaria - 250 000

Holandia - 200 000

W. Brytania - 150 000

Berlin Zachodni - 100 000

Belgia - 100 000

USA - 100 000

/tamże/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Janusz Rolicki, będący wówczas studentem na praktykach w "Życiu Warszawy", po latach wspomina:

"Wykupiłem wycieczkę studencką do Paryża i Wiednia. Choć była upiornie droga - kosztowała całe trzy tysiące - zakwalifikowanie się na nią stanowiło nie lada wyczyn. Pomógł mi status sieroty (...) Nie przydzielono nam żadnych dewiz. Zdobyłem dwa dolary - jeden amerykański, drugi kanadyjski".

/"Wańka - wstańka" ,z Januszem Rolickim rozmawia Krzysztof Pilawski, Warszawa 2013, s. 107-108/

 

Z kontekstu wynika, że był to schyłek lat pięćdziesiątych, kosztowała ta wycieczka jakieś 146% miesięcznej pensji pracownika umysłowego (175% pensji pracownika fizycznego). Zastanawiam się czemu nie przydzielono im żadnych dewiz?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem pobieżnie akty wykonawcze do ustawy dewizowej z dnia 28 marca 1952 r. i … nadal reguły rządzące sprzedażą dewiz obywatelom w okresie Gomułki (przynajmniej "wczesnego" i "środkowego") są dla mnie pewną tajemnicą. Nie widzę aktu wykonawczego, który tą materię by regulował. Wydaje mi się (ale tylko wydaje), że należy się kierować ogólną dyspozycją z art. 10 ust. 1 pkt 2 tejże ustawy, czyli decyzja była w gestii Ministra Finansów.

Zatem, przypuszczam, że w omawianym przypadku grupa (w tym Rolicki) nie uzyskała odpowiedniego zezwolenia na kupno dewiz po oficjalnym kursie od państwa. Być może wynikało to z faktu, że wyjazd był zorganizowany i władze uznały, iż skoro wikt i mieszkanie za granicą jest studentom zapewnione, to o rozrywki niech się już martwią sami uczestnicy imprezy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.