Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

asia6123   

Bardzo proszę każdego kto tu wejdzie, aby najobszerniej jak może odpowiedział na poniższe pytania:

1)Co sądzisz o życiu w PRLu?

2)Co Cię wtedy darażniło, śmieszyło?

3)A może czegoś się wtedy bałeś/aś?

4)Jakie dostrzegasz dobre strony życia w tym systemie?

Bardzo proszę o odpowiedzi! Pilne! Z góry dziekuję! :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

1) Nie wiem nie żyłem w PRLu

2) Nie wiem nie żyłem w PRLu

3) Nie wiem nie żyłem w PRLu

4) Nie wiem nie żyłem w PRLu

ale... zapewne ludzie bali się donosicieli i tego, że pójdą do więzienia za swoje poglądy i jeszcze ich spałują..., drażnił z pewnością cały system i układy bez których to chyba się nic nie załatwiało..., proponuję zapytać starsze osoby.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Ad.1

Groteska+paranoja, czasami śmiesznie. Ogólnie - bylejakizm.

Ad.2

Ingerencja Państwa w życie obywateli, ZOMO, cenzura, brak możliwości wyjazdu za granicę, trudności z dostaniem czegoś, co dzisiaj poniewiera się na byle witrynach.

Jaruzelski, Urban, kawały o ZOMO - wcach i milicjantach, filmy Bareji.

Ad.3

Spotkania z ZOMO - wcami po godz. 22.00. Przypadkowego aresztowania i spałowania przez milicję. I że nigdy nie wyjdziemy z tego bagna.

Ad.4

Jedną z naprawdę nielicznych cech - socjal. Nie było bezdomnych, każdy miał pracę (ale jakim kosztem?), mieszkanie, w lecie jeździł na wczasy Z FSP. A poza tym - ogólny marazm.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

Ale niektóre przepisy mogły być wnerwiajace. Ja interesuje sie chemią i podobno w PRL-u aby kupić chłodnice szklaną laboratoryjną (dziś taką można bez problemu nabyć za ok 45zł), musiałbym pokazać zezwolenie bo inaczej niesprzedaliby gdyż podejrzewaliby, że to do produkcji bimbru!!

Słyszałem też, że wlepili niezły mandat gościowi, który w PRL-u kupił w hurtowni świeczki, a później na 1 listopada sprzedawał je pod cmentarzem po znacznie wyższej cenie niż wcześniej kupił.

Choć niektórzy mogliby się cieszyć np. podobno nikt sie nie czepiał o sadzenie maku, mogłeś go uprawiać ile chciałeś. Ale o konopie to już MO się czepiało.

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Słyszałem też, że wlepili niezły mandat gościowi, który w PRL-u kupił w hurtowni świeczki, a później na 1 listopada sprzedawał je pod cmentarzem po znacznie wyższej cenie niż wcześniej kupił.

Nie było hurtowni w stricte tego słowa znaczeniu, które znamy dzisiaj - po prostu nie było tylu ludzi prowadzących działalność gospodarczą jak obecnie, i hurtownia by szybciutko zbankrutowała. Były różne centrale i składy, w których różne firmy socjalistycznej gospodarki zaopatrywały się wzajemnie.

Choć niektórzy mogliby się cieszyć np. podobno nikt sie nie czepiał o sadzenie maku, mogłeś go uprawiać ile chciałeś. Ale o konopie to już MO się czepiało.

pozdrawiam

Z tym makiem to też nie do końca prawda - pamiętam, jaka wybuchła afera w szkole średniej do której uczęszczałem - jacyś ludzie się poskarżtli MO, że uczniowie naszej szkoły nagabywali ich o sprzedaż słomy makowej (co okazało się potem bujdą).

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   
Nie było hurtowni w stricte tego słowa znaczeniu, które znamy dzisiaj - po prostu nie było tylu ludzi prowadzących działalność gospodarczą jak obecnie, i hurtownia by szybciutko zbankrutowała. Były różne centrale i składy, w których różne firmy socjalistycznej gospodarki zaopatrywały się wzajemnie.

Ach te określenia, anglicy używają jednego słowa "storage" i spokój.

Wiesz dlaczego temu gościowi wlepili kare jak chciał sprzedawać po swojej cenie? Podobno dlatego, że on te świeczki wcześniej KUPIŁ w jakimś składzie, a nie WYPRODUKOWAŁ samodzielnie, ponoć w takim przypadku nie mógł dowolnie ustalać ceny. Mój dziadek w PRLu 1 listopada sprzedawał chryzantemy, a przez pozostałą część roku warzywa, zboże, owoce itp. po cenach jakie tylko uznał za stosowne bez obawy kary, a to dlatego, że on sam je wyprodukował, mógł więc zarządać za nie ceny jaka mu tylko przyszła do głowy.

Mój drugi dziadek prowadził w PRLu kiosk z pamiątkami, długopisami i innymi podobnymi "duperelami" i sprzedawał je też po cenach jakich uznał za stosowne, tak aby obrót był dobry i ogólnie jak najlepiej się opłacało. Też nie dostał kary gdyż samodzielnie z rodziną wszystko produkował, tylko niektóre elementy gotowych wyrobów (m.in wkłady do długopisów i inne) kupował, mógł więc zarządać ceny jaka mu się podobała bez obawy kary. Zarówno jednemu jak i drugiemu tego typu działalność liczyła się jako okres przepracowany do emerytury.

Mak (zarówno azjatycki jak i europejski) uprawiał jeden z wujków i chyba nie miał problemów, prócz tego że białych nasion azjatyckiego nie za bardzo chcieli mu kupować. Zresztą rodzice mówili, że jak chodzili do szkoły to często przechodzili przez całe pola makowe, na które można swobodnie było wejść i nikt tych pól nie pilnował.

pozdro.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Mak (zarówno azjatycki jak i europejski) uprawiał jeden z wujków i chyba nie miał problemów, prócz tego że białych nasion azjatyckiego nie za bardzo chcieli mu kupować. Zresztą rodzice mówili, że jak chodzili do szkoły to często przechodzili przez całe pola makowe, na które można swobodnie było wejść i nikt tych pól nie pilnował.

pozdro.

To akurat wiązało się z faktem, iż w PRL-u coś takiego jak "zjawisko narkomanii" oficjalnie nie istniało (zmieniło się to dopiero w latach 80 - tych - powstanie "Monaru", etc.). A jak nie istniało - to mak (jako komponent do nieistniejącej produkcji) mógł sobie spokojnie istnieć :P

Odnośnie sprzedaży własnych (wychodowanych, wyprodukowanych) produktów - to zjawisko było też marginalne (ale legalne), drobna przedsiębiorczość i wytwórczość była pod scisłą kontrolą Państwa, ba, takich ludzi uważano za "cinkciarzy lub spekulantów" :P

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

Jakby sie nie nazywała taka prywatna działalność gosp. nie zmienia to faktu, że liczyła się jako czas przepracowany do emerytury.

Pozatym istniały też większe prywatne zakłady. Np. poprzedni właściciel firmy "Wesem" mówił mojemu dziadkowi, gdy ten był w szpitalu, że w latach 80-tych jeździł za granice oraz wspólpracował z zagranicznymi firmami motoryzacyjnymi. Nie pamiętam z jakimi firmami, bo to już dawno było, ale nie podpadł tą działalnością PRLowskiemu prawu.

Prywatna działalność istniała w PRLu, ale jak mówiłeś jej rozmiar byl w dużym stopniu kontrolowany przez władze.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Prywatna działalność istniała w PRLu, ale jak mówiłeś jej rozmiar byl w dużym stopniu kontrolowany przez władze.
Co jest niedopuszczalne. Pryatna działalność z definicji powinna być prywatna a państwu nic do tego. Co do tej działalności firm prywatnych.. to był margines. Tak naprawdę wyjątki potwierdzające regułę. Dzisiaj znaczną większość PKB Polski wytwarzają prywatne przedsiębiorsstwa, zastanawiam się czy w czasach PRL był to chociaż marny procent.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Chyba nawet nie. Prywatną działalność na nieco większą skalę na pewno prowadzili taksówkarze, właściciele mikroskopijnych "zieleniaków", "badylarze", oraz powstające w poł. lat 80 - tych firmy polonijne. Ja sam pamiętam, jak mój kolega brał u swojego wuja - "badylarza" goździki, i ustawiał się pod fabryką przed ważniejszymi imieninami. :roll: To były czasy - żadnego ZUS-u, ani prowadzenia ewidencji :lol:

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   
zastanawiam się czy w czasach PRL był to chociaż marny procent.

Ten marny procent w latach 80tych wynosił 18.5% lub 30%, przy czym jeden odnosił się do produktu krajowego, a drugi do procentu zatrudnionych w sektorze prywatnym, ale niestety niejestem pewien która wartość dotyczyła PKB, a która zatrudnienia.

Pozdro.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Ten marny procent w latach 80tych wynosił 18.5% lub 30%, przy czym jeden odnosił się do produktu krajowego, a drugi do procentu zatrudnionych w sektorze prywatnym

30% zatrudnionych w sektorzy prywatnym w latach 80-tych? Chyba raczej nie (Z drugiej strony - a może ktoś do tego doliczył sporą liczbę rolników posiadających własne gospodarstwa rolne? Lata 80-te to jeszcze przytłaczająca domena państwowych zakładów pracy, oraz innych molochów :lol: . I ciekawostka: od epoki "późnego Gierka" nastąpił niebywały, sztuczny "boom" kulturalno - oświatowy (wiązało się to z nadmiernym wydawaniem pieniędzy na w/w dziedziny. Dzisaj widzimy, ile placówek kulturalnych czy szkół trzeba ciągle zamykać - nie dość, że jest niż demograficzny, to w realiach wolnego rynku biedne samorządy nie chcą ich utrzymywać).

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ywka   

nie mogę pojąć komunizmu. babcia która go przeżyła mówi że wcale nie było tak źle a nawet mówi o nim dobrze. i większość ludzi starszych którzy go pamiętają mówią dziś że było lepiej niż teraz, bo czy dzisiaj nie ma propagandy sukcesu?a inteligencja ma tak dobrze?wykładowcy nauczyciele?zero szacunku.. z kolei w szkole mówi się o PRL-u same złe rzeczy a najlepsze jest to że wypowiadają się nauczyciele starsi ode mnie o 5-10lat którzy albo nic nie pamiętają albo prawie nic nie mogą pamiętać. system porównywany niemal na równi z hitleryzmem. słysząc tak różne zdania stoję po środku nie wiem jak się ustosunkować

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Minister   

Moi rodzice twierdza ze 'komuna' to bylo po prostu dziadostwo i dziekuja Bogu za to ze juz ten okres sie skonczyl. Mimo tego, ze dostrzegaja pozytywy tamtego okresu jak i wypatrzenia dzisiejszego demokratycznego systemu. Dzis rodzice przyznaja ze nie wierzyli w to w Polsce kiedys sie zmieni i bedzie demokracja i wolnosc slowa...

Komunistyczna propaganda, w okól, bieda, beznadzieja, wlasny samochod czy mieszkanie wrecz nieosiagalne... Najgorzej sa wspominane lata 80. (Kartki, inflacja, wrecz no future) Ojciec dostal przydzial na kawalerke w 1985 roku i myslal wtedy ze Pana Boga za nogi zlapal ;) Strajkowal równiez z innymi robotnikami na poczatku lat 80.

Z drugiej strony moja babcia dobrze wspomina okres PRL. Wrecz mozna powiedziec, ze z checia by widziala powrot dawnego systemu. Dziadek byl górnikiem wiec na brak dobrobytu nie narzekali (sklepy z zoltymi firankami, premie itp.)

Taki kontras rodzinny... starzy jako zwolennicy systemu, szczesliwi w socjalistycznej Polsce i mlodzi... nie widzacy dla siebie miejsca i przyszlosci w kraju, bedacy wrecz zdeterminowani aby skorzystac z 'wilczego biletu' i wyemigrowac na Zachód.

To tak troche z refleksji na temat rodziny a PRL ;)

Co do narkomanii... polecam film Pantarej, z roku bodajze 1989. Troche mozna zaobaczyc tego narkomanskiego polswiatka... jak i milicja dla której dealer jest zrodlem informacji o tym 'co w trawie piszczy' :)

Równiez z opowiadan ojca, wnioskuje ze zjawisko narokamani nie bylo czyms nieznanym czy calkowicie obcym. Wielu szkolnych kumpli wachalo klej, bralo 'kompot' czy jakies inne swinstwa. Rezultatu mozna sie domyslec, wiekszosc z tych ludzi nie dozyla wieku 20-25 lat lub wiedzie marny zywot jak 'ludzie wraki'

Edytowane przez Minister

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
z kolei w szkole mówi się o PRL-u same złe rzeczy a najlepsze jest to że wypowiadają się nauczyciele starsi ode mnie o 5-10lat którzy albo nic nie pamiętają albo prawie nic nie mogą pamiętać. system porównywany niemal na równi z hitleryzmem. słysząc tak różne zdania stoję po środku nie wiem jak się ustosunkować

Ywka, po prostu szukaj swojej własnej odpowiedzi. Jakoś ufam, że młodzi, inteligentni ludzie poradzą sobie ze skrajnościami propagandowymi i oddzielą ziarno od plew "polityki historycznej" made in IPN. Ja "od siebie" mogę powiedzieć tyle, że porównywanie PRL z hitleryzmem to gigantyczny absurd.

A przy okazji - pamiętaj o dużych literach na początku zdania ;) .

Z drugiej strony moja babcia dobrze wspomina okres PRL. Wrecz mozna powiedziec, ze z checia by widziala powrot dawnego systemu. Dziadek byl górnikiem wiec na brak dobrobytu nie narzekali (sklepy z zoltymi firankami, premie itp.)

Minister - to chyba zjawisko dosyć charakterystyczne. Zauważyłem, że o Polsce Ludowej najlepiej wypowiadają się ludzie, którzy w latach 80. mieli 40 lat i więcej. Wielu z nich pamiętało wojnę, odbudowę, stalinizm. Wielu też pamiętało Polskę przedwojenną, bynajmniej mlekiem i miodem nie płynącą. Mieli skalę porównawczą. Nie spotkałem właściwie w tym pokoleniu ludzi, którzy porównywaliby PRL do okupacji (choć wielu z nich szczerze systemu nie kochało).

Najgorzej o PRL wypowiadają się ludzie, których w PRL nie było na świecie, albo w latach 80. mieli góra 20 lat.

Z obowiązku moderatorskiego zaś wspomnę o "ó" i "ż" ;) .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.