Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Andreas

''Człowiek, który kulom się nie kłaniał''...

Rekomendowane odpowiedzi

Witam;

podziemie niepodległościowego - jak nie traktować, lub jak traktować...osobiście uważam, że ani to podziemie ani niepodległościowe. Jeżeli będziemy tak swobodnie traktować legalność władz lub nie, to szybko okaże się, że słowa dobry / zły, słuszny / niesłuszny będą zależały nie od człowieka ale od jego poglądów. Wiele razy zadawałem pytanie: czy to, że ów pan wierzył w inny system oznacza, że trzeba go tak epitetami obrzucać? Ja tak nie uważam. Był komunistą, który wierzył i uważał, że idąc tą ścieżką kraj będzie się rozwijał najszybciej, ergo był patriotą.

Sanacja i to co ona robiła sprawiało, że nowy system nie wydawał się taki zły, a pewne jego działania świadczyły o nim jak najlepiej. . Można o nim mówić - antytalent, można o nim mówić lubił wypić, trzeba powiedzieć symbol dla wielu, ale nie wolno oceniać go i móić o nim szuja tylko dlatego, że jego przekonania były mocno czerwone.

pozdr

To nie jest kwestia w co wierzył, tylko jakimi metodami chciał do tego dojść.

Jak ja przyjdę do kolegi FSO z kilkoma kumplami z Pragi wyrzucę go z jego firmy, przy okazji mocno go poturbowawszy, motywując to, że robię to ponieważ wierzę, ze dzięki temu firma będzie się lepiej rozwijać - to jaka będzie ocena kolegi FSO?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
tak gwoli zastanowienia się. Nie wnikając w to czy były pogromny na Ukrainie czy nie... i kto w nich brał udział.

- czy fakt, że generał jako komunista brał udział w wojnie po stronie tych ktorzy chcieli zaprowadzić inny ustrój w naszym kraju go dyskredytuje czy nie? W moim przekonaniu nie. Walczył za co wierzył i w co wierzył, walczył po tej stronie która według niego dawała szanse na lepsze perspektywy rozwoju

Stosując tego typu kryteria w argumentacji, możemy tak samo stwierdzić, iż niejaki A. Hitler też walczył za co wierzył (i to z jakim zapałem!). Wierzył święcie w wielkie i silne Niemcy, którę będą dominować militarnie, politycznie i gospodarczo nad resztą świata. Idąc tym tokiem myślenia - czy można mieć mu to za złe ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Obawiam sie Ciekawy,ze polemizujesz z typowa polit-hipokryzja i wynikajacymi z niej lamancami dialektycznymi na granicy zdrowego rozsadku.Bo w tym wypadku jak sadze z krytycznej oceny Samuela wymyka sie rowniez Janusz Walus,aby daleko nie szukac.Wszak postrzegal swiat w kryteriach rasowych,mial dobre checi i wierzyl,ze czyn jego wyjdzie nowej ojczyznie na dobre. ;)

Tego typu obrone stosuja zreszta pedofile w sadach tlumaczac sie,ze dzieci bardzo kochaja,pragna ich dobra,czestuja slodyczami,pieszczot nie szczedza no i wreszcie maja okreslone tzw.preferencje,poglady i wlasne widzenie swiata.Na szczescie zdrowy rozsadek w takich przypadkach jeszcze na razie zwycieza.

Przypadek Swierczewskiego zmusza nas natomiast do pewnej pozytywnej refleksji.Byl postacia jak chyba zadna w naszej historii zaklamana,wielu z nas mieszkalo na ulicach jego imienia,czy do takowych szkol uczeszczalo.Jezeli nie to kazdy bez watpienia nosil jego podobizne przy sobie w formie banknotu.I caly ten zafalszowany kult runal,rownie szybko jak zostal budowany.Swierczeski spadl z piedestalu jak chyba zadna z historycznych postaci.

Ocena historii bywa wiec niczym przyslowiowa Opatrznosc,powolna ale sprawiedliwa.Co w pewien sposob cieszy :)

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

odpowiadając na różne takie:

1. Owszem i Hitler i Piłsudski i kilku innych uważało się za patriotów, którzy chcą dla swojej ojczyzny jak najlepiej. My, inaczej myślący odmawiamy im prawa do tego słowa - bo to głupia droga, bo nie tak. Nie wnikając w jego osobiste odczucia o tym co uważał za stosowne. Małym marginesem obecnie każda partia w Polsce od KPP i nieco mniej lewicowych przez PO, PiS i partie typu monarchiści uważają się za patriotów... Bo w mniemaniu własnym chcą najlepiej dla kraju.

2. A kogóż on wyrzucał? Władza lubelska czy warszawska początkowo miała co najmniej takie same podstawy by uznawać się za władzę legalną jak rząd lubelski, ba potem została uznana za legalną, na takiej samej podstawie jak rząd lubelski. Ergo: ci co walczyli zbrojnie przeciw niej mieli wszelkie racjonalne podstawy by spodziewać się zbrojnej odpowiedzi. Nie wchodzę w to, że owo zbrojne podziemie, szumne nazwy i odezwy były przykrywką do zwykłych rabunków...

3. Postaci zakłamanych w naszej mniej lub bardziej świetlanej historii jest wiele. Od m.in. św. Stanisława poczynając na osobach typu Piłsudski niemal, bo są i inne - kończąc. Poza tym każda z nich ma swoją legendę oficjalną gdzie jest jak ta lelija bez zmazy i skazy zawsze uczciwa i porządna, nie pijąca i w ogóle... Symbole tak mają. Świerczewski jest symbolem, czy był. I jak symbol ma on tą ciekawą cechę - że najpierw jest wywyższany, potem potępiany, by wreszcie nadeszła refleksja że prawda jest gdzieś pośrodku. W kwestii Świerczewskiego jesteśmy na etapie nr 2.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Owszem i Hitler i Piłsudski i kilku innych uważało się za patriotów,

Ho , Ho , Ho co za porównanie <_<

mimo , ze nie należę do fanów Marszałka to w towarzystwie Adolfa bym go nie ustawił , i patriotyzmu bym mu nie odmówił , nie raz bowiem za Polskę krew przelewał .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

przelewał także krew by zrobić z tego kraju folwark prywatny, przelewał także krew tych co mu to wypominali, przelewał krew tych co mieli inne pomysły na kraj...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam;

przelewał także krew by zrobić z tego kraju folwark prywatny, przelewał także krew tych co mu to wypominali, przelewał krew tych co mieli inne pomysły na kraj...

pozdr

prywatny folwark ? Hm , wychodzi na to ze Józef Piłsudski , to skorumpowany dyktator ( no taki Chavez ) , a Kolega raczyłby mi przypomnieć ile to folwarków , willi , nieruchomości , jachtów , przedsiębiorstw , gruntów ornych - Marszałek zostawił spadkobiercom .

Przelewał krew tych co inne mieli na kraj pomysły ? No tak , porównawczo to niewiele tej krwi przelał , patrząc na to co się u sasiadow działo ( szczególnie na dziesiątki milionów ofiar na Wschodzie ) ale jeżeli już przelewał krew tych co mieli pomysł na ustanowienie w moim kraju porządków jak , za Zbruczem to chwała mu za to .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

tak dokładnie Piłsudski zrobił sobie z Polski międzywojennej swój prywatny folwark w którym rozstawiał on wszystkich jak chciał, nie przejmując się niczym. Złamał nie raz i nie trzy konstytucję, urządził kilka procesów. Te kilkaset ofiar zamachu majowego to oczywiście nic, no niewiele, te procesy pokazowe to przecież takoż pikuś, więzienia bez wyroku - no bo się należało? A przecież on wielki... Symboliczny. Świerczewski - też symbol, też ikona co to się kulom nie kłaniała, co to swoich wrogów być może różnie...Tylko śmierć inna.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A co to wszystko ma do śmierci Waltera?

A z ciekawości, dla naszych specjalistów od Świerczewskiego, dlaczego rozmowa o jego przybyciu toczyła po francusku?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Miałem zaszczyt rozmawiać z żołnierzami z ochrony Świerczewskiego,potem jeden z nich został w LWP pułkownikiem powiedział że Świerczewski był odważny ale taktykiem był miernym,był przy tym bardzo nerwowy,pił ale miał mocną głowe.Zresztą we wrześniu 1939 roku też mieliśmy takich generałów co nadawali się do dowodzenia plutonem.

Cóż, zatem Rosjanie wykazali się kolejną głupotą.

O ile rozumiem, czemu Świerczewski jako komendant Wojskowo-Politycznej Szkoły Komunistycznej Partii Polski wykładał "w przedmiocie posługiwania się krótką bronią palną, karabinami, lekkimi i ciężkimi karabinami maszynowymi oraz granatami zaczepnymi i obronnymi" czy szkolił w podobnym zakresie towarzyszy z Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej.

To już nie pojmuję jak taka osoba mogła, jako generał major od lata 1939 r. w Akademii Wojskowej im. M. Frunzego, prowadzić katedrę taktyki ogólnej i sztuki operacyjnej.

/W. Gomułka "Pamiętniki" red. A. Werblan, t. 1, Warszawa 1994, s. 427, L. Wyszczelski "Generał broni Karol Świerczewski "Walter" 1897-1947", P. Wieczorkiewicz "Łańcuch śmierci. Czystka w Armii Czerwonej 1937-1939"/

Ale żaden z naszych dowódców LWP nie wsławił się takimi wyczynami jak Świerczewski pod Wiaźmą.... Coś tam też było w Hiszpanii.

W takim razie, czemu zostawił osamotnioną 9. DP? Czemu nie zawrócił całego zgrupowania, by pobić Schornera?

A w takim razie, dlaczego tak samo jak ja, sądzi Grzelak? A może mjr Torno-Ornowski też kłamie, mówiąc, że 'Walter' dowodził w 'pijanym widzie'?

Coś się, Koledzy dziwnie prześlizgujecie między tymi dwoma wypowiedziami, unikacie na nie odpowiedzi.

W Hiszpanii nic takiego nie miało miejsca. El General Polaco zarówno jako dowódca XIV BM pod Loperą, Montoro, Porcuną, czy jako dowódca republikańskiej dywizji nad Jaramą, na froncie madryckim, jako dowódca 35. dywizji V korpusu na odcinku aragońskim, czy wreszcie nad Ebro nie dokonał niczego nadzwyczajnego.

A ściślej kolekcjonował kolejne... klęski.

Co do przewijającego się wątku o "zasługach" generała pod Budziszynem, to poległo tam 4902 żołnierzy polskich, 2798 zaginęło bez wieści, 10 532 zostało rannych - to jest więcej niż 20% stanu osobowego armii. Tamże zginął gen. bryg. Aleksander Waszkiewicz, który mocno krytykował Świerczewskiego za podejmowanie decyzji pod wpływem alkoholu.

Niemal co piętnasty poległy lub zaginiony żołnierz polski w okresie II w.św. był ofiarą taktycznego geniuszu generała, w tym jego brat Masymilian.

Co do tego kto był inicjatorem zamachu na Waltera to przecież nie ma wątpliwości. Wystarczy obejrzeć film "Żołnierz zwycięstwa", jasno stoi tam, że była to robota amerykańskiego wywiadu i polskich reakcjonistów z WiN i II Oddziału Sztabu Generalnego WP. ;)

W opracowaniu ZG WiN z kwietnia 1947 r. "Zabójstwo gen. Świerczewskiego" znajduje się opinia o jego działaniach w wojsku, gdzie można odnaleźć dość kuriozalne spostrzeżenie:

"Sprzeciwiał się zaśmiecaniu wojska przez element ludzki o małej wartości. Domagał się usunięcia złodziei, pijaków, niezdyscyplinowanych..."

Sam siebie chciał usunąć z szeregów armii? :o

/"Zrzeszenie "Wolność i Niezawisłość" w dokumentach", t. 3: Luty-listopad 1947, Wrocław 1997, s. 281-282, G. Ostasz "Zamach na Karola Świerczewskiego w ocenie wywiadu WiN", w: "Pamiętny rok 1947" red. M.E. Ożóg/

Niczego z tekstu się nie dowiedziałem. A teraz wyjaśnienia: dlaczego 'Walter' miał trzy rany postrzałowe, zamiast dwóch, jak tu piszą? Skąd wzięła się dziura po pchnięciu bagnetem? Dlaczego poległo tylko 3 żołnierzy, skoro później poległo tam 30 z 32 wopistów? Dlaczego 'Walter' zapowiedział córce, że już nie wróci?

Kwestia ilości ran jest całkiem prosta, było ich trzy, ale w oficjalnych komunikatach mówiono tylko o dwóch ze względów propagandowych.

Trudno było pisać o postrzale w pośladek.

Te 30 z 32 wopistów to mocno kontrowersyjna liczba i trudna do zweryfikowania.

W wyniku potyczki odbytej w cztery dni po śmierci Waltera, niemal w tym samym miejscu, straty plutonu z Grupy Manewrowej nr 4 z Odcinka WOP nr 37 w Cisnej wynosiły:

a) według akt w CAW (Sztab Generalny WP, IV-11-613) w walce zginęło szesnastu żołnierzy (dwóch zmarło z ran) i jeden milicjant. Dziesięciu żołnierzy Ukraińcy uprowadzili i zabili

b) A. Szcześniak i W. Szota w "Droga do nikąd. Działalność OUN i jej likwidacja w Polsce" podają, że zginęło dziewiętnastu oficerów i żołnierzy, zaś piętnastu dostało się do niewoli i zostało tam zabitych

c) M. Redziński w "8 Dywizja Piechoty w walce z OUN-UPA (lipiec 1945-lipiec 1947" w: "W walce ze zbrojnym podziemiem 1945-1947" red. M. Turlejska "podaje: osiemnastu zabitych, dziesięciu zaginionych i dwóch rannych

d) W. Piątkowski w "Działania 32, 34, 36 pp i 37 ppal w składzie 8 DP (lipiec 1945-lipiec 1947", w: "W walce ze zbrojnym podziemiem..." pisał o 21 zabitych i jedenastu uprowadzonych i potem zamordowanych.

Z ciekawostek: Walter był dowódcą Armii Polskiej na Zachodzie. :(

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   
A ściślej kolekcjonował kolejne... klęski.

I to też miałem na myśli. ;)

Z ciekawostek: Walter był dowódcą Armii Polskiej na Zachodzie.

Mógłbyś to rozwinąć?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo jest co rozwijać, we wrześniu 1945 r. został mianowany dowódcą AP na Zachodzie, gdzie widać się nie sprawdził jako że już po miesiącu, 10 października nominację cofnięto i musiał wrócić z Londynu.

" ostatnich dniach sierpnia, jako delegat Sztabu

Generalnego, nadzorowałem przeformowanie się sztabu

II Armii w dowództwo okręgu wojskowego „Poznań",

gdy nagle zostałem odwołany. Stawiłem się

więc u szefa oddziału, przez którego zostałem powiadomiony,

iż przechodzę natychmiast do nowo organizującego

się sztabu Armii Polskiej na Zachodzie,

w związku z czym tegoż jeszcze dnia mam siq zameldować

u zastępcy dowódcy tej armii do spraw politycznych

— pułkownika Wiktora Grosza, aktualnego

szefa Głównego Zarządu Politycznego. Po godzinie dowiedziałem

się od Grosza, że dowódcą armii mianowany

został gen. Karol Świerczewski, zastępcą dowódcy

armii do spraw politycznych — mój rozmówca,

zastępcą do spraw liniowych gen. bryg. Izydor Modelski,

szefem sztabu armii — świeżo mianowany na tę

okazję — gen. brygady Stefan Mossor, ja zaś miałem

zostać szefem Oddziału Operacyjnego. Szefem Oddziału

Politycznego Armii miał zostać ppłk Janusz Neugebauer

(zmienił później nazwisko na Zarzycki)..."

/J. Kuropieska "Misja w Londynie"/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Świerczewski jest symbolem, czy był. I jak symbol ma on tą ciekawą cechę - że najpierw jest wywyższany, potem potępiany, by wreszcie nadeszła refleksja że prawda jest gdzieś pośrodku. W kwestii Świerczewskiego jesteśmy na etapie nr 2.

Odnośnie tego fragmentu... ciekawe dane można znaleźć w wynikach badań dotyczących oceny pewnych postaci z historii Polski, które działały podczas IIWŚ. Badania przeprowadził Pentor na zlecenie Muzeum IIWŚ w roku 2009 (udział w badaniu wzięło 1200 osób): P. T. Kwiatkowski [i in.], Między codziennością a wielką historią. Druga wojna światowa w pamięci zbiorowej społeczeństwa polskiego, Gdańsk-Warszawa 2010, s. 164-165. I tak Świerczewskiego zdecydowanie pozytywnie oceniło 11,6% ludzi. To więcej niż Berlinga (9,3), Rolę-Żymierskiego (10,3), a niewiele gorzej niż gen. Sosabowskiego (11,9), Stanisława Mikołajczyka (12,0) i Witolda Pileckiego (12,1). Raczej pozytywnie oceniło Świerczewskiego 27,3% badanych. Zygmunta Berlinga w podobny sposób oceniło 20,7%, Mikołajczyka 26,7%, Witolda Pileckiego 14,2%, Stanisława Sosabowskiego 18,4%, gen. Fieldorfa 23,9% (przy czym zdecydowanie pozytywnie 18,4) a np. Irenę Sendlerową 24,8%. Pod pewnymi względami pozytywnie, pod innymi negatywnie Świerczewskiego oceniło 17,0%. I to jest zdecydowanie najwyższy wynik jeśli chodzi o tę odpowiedź. Reszta waha się między 3,8 (Maksymilian Kolbe) a 13,7% (Mikołajczyk). Raczej negatywnie bohatera tego wątku oceniło 10,5%. Wyższe wyniki osiągnęli tylko Wanda Wasilewska, Marcelo Nowotko i Bolesław Bierut. Zdecydowanie negatywnie Świerczewskiego oceniło 8,4% pytanych. I znowu tylko wspomniana trójka ma wyższe wyniki w tym przypadku. Zdania na temat Świerczewskiego nie miało 8,4% pytanych. Wynik ani wysoki, ani niski. Natomiast odpowiedź nie znam tej osoby zaznaczyło 16,8% badanych. Więcej osób znało jedynie Maksymiliana Kolbego, Władysława Andersa, Stanisława Sikorskiego, Edwarda Rydza-Śmigłego i Bolesława Bieruta. Z badania wyciągano średnią. Odpowiedzi od zdecydowanie pozytywnie do zdecydowanie negatywnie były punktowane od 5 do 1. Świerczewski uzbierał średnią 3,3. Gorzej wypadli tylko Wasilewska, Nowotko i Bierut. Wynik poniżej 4 uzyskali również Hanka Sawicka, Zygmunt Berling, Michał Rola-Żymierski, Janek Krasicki, Henryk Sławik, Stanisław Mikołajczyk i Edward Rydz-Śmigły. Podano dane dotyczące łącznie 26 postaci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   
Odnośnie tego fragmentu... ciekawe dane można znaleźć w wynikach badań dotyczących oceny pewnych postaci z historii Polski, które działały podczas IIWŚ. Badania przeprowadził Pentor na zlecenie Muzeum IIWŚ w roku 2009 (udział w badaniu wzięło 1200 osób): P. T. Kwiatkowski [i in.], Między codziennością a wielką historią. Druga wojna światowa w pamięci zbiorowej społeczeństwa polskiego, Gdańsk-Warszawa 2010, s. 164-165. I tak Świerczewskiego zdecydowanie pozytywnie oceniło 11,6% ludzi. To więcej niż Berlinga (9,3), Rolę-Żymierskiego (10,3), a niewiele gorzej niż gen. Sosabowskiego (11,9), Stanisława Mikołajczyka (12,0) i Witolda Pileckiego (12,1). Raczej pozytywnie oceniło Świerczewskiego 27,3% badanych. Zygmunta Berlinga w podobny sposób oceniło 20,7%, Mikołajczyka 26,7%, Witolda Pileckiego 14,2%, Stanisława Sosabowskiego 18,4%, gen. Fieldorfa 23,9% (przy czym zdecydowanie pozytywnie 18,4) a np. Irenę Sendlerową 24,8%. Pod pewnymi względami pozytywnie, pod innymi negatywnie Świerczewskiego oceniło 17,0%. I to jest zdecydowanie najwyższy wynik jeśli chodzi o tę odpowiedź. Reszta waha się między 3,8 (Maksymilian Kolbe) a 13,7% (Mikołajczyk). Raczej negatywnie bohatera tego wątku oceniło 10,5%. Wyższe wyniki osiągnęli tylko Wanda Wasilewska, Marcelo Nowotko i Bolesław Bierut. Zdecydowanie negatywnie Świerczewskiego oceniło 8,4% pytanych. I znowu tylko wspomniana trójka ma wyższe wyniki w tym przypadku. Zdania na temat Świerczewskiego nie miało 8,4% pytanych. Wynik ani wysoki, ani niski. Natomiast odpowiedź nie znam tej osoby zaznaczyło 16,8% badanych. Więcej osób znało jedynie Maksymiliana Kolbego, Władysława Andersa, Stanisława Sikorskiego, Edwarda Rydza-Śmigłego i Bolesława Bieruta. Z badania wyciągano średnią. Odpowiedzi od zdecydowanie pozytywnie do zdecydowanie negatywnie były punktowane od 5 do 1. Świerczewski uzbierał średnią 3,3. Gorzej wypadli tylko Wasilewska, Nowotko i Bierut. Wynik poniżej 4 uzyskali również Hanka Sawicka, Zygmunt Berling, Michał Rola-Żymierski, Janek Krasicki, Henryk Sławik, Stanisław Mikołajczyk i Edward Rydz-Śmigły. Podano dane dotyczące łącznie 26 postaci.

Cytat z Wikipedii:

Pomnik generała znajduje się obecnie w Jabłonkach. Inny blisko 16-metrowy pomnik, który stał w Poznaniu przez 30 lat przy ul. Grochowskiej, został zburzony 8 czerwca 2009 roku. (Decyzje podjęły władze miasta, a przeciw zburzeniu protestowali członkowie Obywatelskiego Ruchu Obrony Pomników i Pamiątek Lewicowych w Wielkopolsce "Walter" oraz m.in. dwaj wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego: Marek Siwiec i hiszpański deputowany Miguel Angel Martinez[8][9]). Muzeum, które przez wiele lat prezentowało wystawę poświęconą generałowi, jest obecnie domem prywatnym. Próby zniszczenia pomnika w latach 90. XX wieku skończyły się niepowodzeniem, na skutek ostrego protestu mieszkańców Bieszczad, gdzie K. Świerczewski wciąż cieszy się sympatią części mieszkańców.

Ogółem, to Waltera lubią przez nieświadomość, jak wielkie bydlę z niego było.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cytat z Wikipedii:

Pomnik generała znajduje się obecnie w Jabłonkach. Inny blisko 16-metrowy pomnik, który stał w Poznaniu przez 30 lat przy ul. Grochowskiej, został zburzony 8 czerwca 2009 roku. (Decyzje podjęły władze miasta, a przeciw zburzeniu protestowali członkowie Obywatelskiego Ruchu Obrony Pomników i Pamiątek Lewicowych w Wielkopolsce "Walter" oraz m.in. dwaj wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego: Marek Siwiec i hiszpański deputowany Miguel Angel Martinez[8][9]). Muzeum, które przez wiele lat prezentowało wystawę poświęconą generałowi, jest obecnie domem prywatnym. Próby zniszczenia pomnika w latach 90. XX wieku skończyły się niepowodzeniem, na skutek ostrego protestu mieszkańców Bieszczad, gdzie K. Świerczewski wciąż cieszy się sympatią części mieszkańców.

http://www.internacjonalista.pl/menu-kraj/lewica-w-polsce/526-maciej-roszak-prawica-niszczy-lady-po-historii-polskiego-ruchu-robotniczego.html

Ludzie z poznańskiego Świerczewa nie pozwolili na zniszczenie pomników tradycji ruchu robotniczego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.