Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Sprawa mjr. "Pełki"

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Gdy 26 sierpnia Niemcy zalali ogniem północną linię obrony Starego Miasta, w tym i PWPW, po kilku nalotach (odbyło się ich tego dnia dziewięć), major Mieczysław Chyżyński "Pełka", dowódca PWB/17, oddziału który od samego początku bronił zabudowań PWPW, opuścił stanowiska, i nie informując o tym ani ppłk "Leśnika", ani mjr. "Rysia", skierował się w stronę kanałów, z zamiarem przejścia na Żoliborz. Zatrzymany został oddany przez płk. "Wachnowskiego" pod sąd, i skazany na karę śmierci. Wyrok jednak nie został wykonany. Stachiewicz pisze u siebie [Starówka 1944, Warszawa 1983, s. 246; przyp. 46], że w świetle zachowanych dokumentów, jakakolwiek ocena psychologiczna tego wydarzenia nie ma sensu, gdyż wszystko jest jednoznaczne. Czy ktoś orientuje się, które to dokumenty dokładnie miał autor na myśli? Czy poza relacją Podlewskiego w Przemarszu przez piekło, mamy jakieś opisy tej historii?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Co nieco na temat sprawy majora Chyżyńskiego można znaleźć w pracy Janusza Marszalca [Ochrona porządku i bezpieczeństwa publicznego w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 1999, s. 204-205]. Ponoć sam mjr "Pełka" po wojnie przyznał się do napisania memoriału, w którym nawoływał do obalenia gen. Komorowskiego i przejęcia dowództwa nad Powstaniem przez kogoś, kogo zaakceptowałby Stalin. Ogólnie chodziło o wytłumaczenie aresztowania majora z powodów politycznych, bowiem niektórym osobom miały nie pasować jego proradzieckie poglądy. Wedle relacji samego majora Chyżyńskiego tenże memoriał przekazał płkowi Plucie-Czachowskiemu, który miał już dostarczyć go do KG. Problem w tym, że sam Pluta-Czachowski w życiu tego memoriału miał nie widzieć, a i zaprzeczał temu, jakoby "Pełka" miał sympatie proradzieckie. Po wojnie dość długo, jak piszą i J. Marszalec i Juliusz Kulesza, ciągnęła się w tej sprawie polemika książkowo-prasowa z udziałem Stanisława Podlewskiego, Antoniego Przygońskiego, Lesława Bartelskiego, Kazimierza Pluty-Czachowskiego i Jerzego Kirchmayera. Ciekawą rzecz przytoczył w swojej pracy J. Kulesza [Reduta PWPW. Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych w konspiracji i w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 1989, s. 212]. Otóż w piśmie do generalnego rzecznika kontroli partyjnej przy KC PPS z dnia 24 lutego 1948 r. pełniący wówczas funkcję rzecznika kontroli partyjnej Komitetu Stołecznego Władysław Sieroszewski pisał: Nie uważam za prawdopodobne, aby sprawa miała podłoże polityczne.

Wracając jednak do wydarzeń z roku 1944. Otóż po aresztowaniu "Pełka" został oskarżony o dezercję i próbę ucieczki do wroga, po czym skazany na karę śmierci. Mając na uwadze zasługi majora podczas konspiracji pułkownik "Wachnowski" nie zatwierdził wyroku. Sprawa przeszła w ręce sądu w Śródmieściu, który również skazał "Pełkę" na śmierć. Tutaj już - wedle relacji kpt. Władysława Sieroszewskiego "Sabały", szefa służby sprawiedliwości w Powstaniu Warszawskim - wyrok ten nie wymagał zatwierdzenia. Jednak i "Monter" nie chciał, aby tak zasłużony oficer został w ten sposób ukarany. Po konsultacji z "Sabałą" miał przedstawić sprawę "Borowi". Ten nie był pewien, czy ma prawo ułaskawić "Pełkę", czy też sprawa nie powinna trafić do Londynu. Zanim ustalono ostateczną wersję Powstanie dobiegło końca. I tutaj jeszcze jedna ciekawa rzecz, przywołana już przez J. Marszalca [Ochrona porządku..., s. 272]. Otóż kiedy w ostatnich dniach sierpnia komendant "punktu zbornego jeńców" na Starówce został ranny, jego miejsce zajął... właśnie "Pełka". Tak przynajmniej sam pisał w swoich powojennych wspomnieniach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.