Desert Mounted Corps 1917-1918

[Kadrinazi]

Obiecałem że się zacznę udzielać, więc pora na to

Moja ulubiona jednostka z okresu Wielkiej Wojny, Pustynny Korpus Konny, działał na Synaju i w Palestynie w latach 1917-1918. Początkowo jako Pustynna Kolumna, od sierpnia 1917 roku jako korpus. W jego skład wchodziły formacje australijskie, nowozelandzkie i brytyjskie, co ciekawe - był to pierwszy korpus armii imperialnej dowodzony przez Australijczyka (gen. Henry Chauvel).

Skład korpusu w 1917 roku:

- Anzac Mounted Division (1st, 2nd Austrialian Light Horse Brigades, New Zealand Mounted Rifles Brigade, i British 22nd Yeomanry Brigade)

- Imperial Mounted Division (3rd i 4th Austrialian Light Horse Brigades, British Yeomanry 5th i 6th Mounted Brigades) - dywizja niedługo po utworzeniu zmieniła nazwę na Australian Mounted Division

- Dodatkowo w czerwcu 1917 roku utworzono Yeomanry Mounted Division (6th, 8th i 22nd Yeomanry Brigades), znaną też jako British Yeomanry Division.

- The Imperial Camel Corps - jednostka na wielbłądach, składająca się z 4 batalionow (1 i 3 austrialijskie, 2 brytyjski, 4 australijsko-nowozelandzki)

Skład korpus w połowie 1918 roku:

- Australian Mounted Division

- The Imperial Camel Corps zredukowany do jednego batalionu

- 4 i 5 (hinduskie) dywizje kawalerii

Oprocz brygad kawaleryjskich w skład korpusu wchodziło kilka baterii RHA (artylerii konnej), oddział samochodow pancernych i 7 Patrol lekkich wozow (tłumaczenie własne - 7th Light Car Patrol)

Jednostka słynna przede wszystkim dzięki szarży pod Beersheba, ale nie zapominajmy, że oddziały korpusu walczyły w wielu innych bitwach:

Romani, Magdhaba, Rafa, I, II i III bitwa o Gazę, Megiddo

[redbaron]

Dzięki za OdeB Michale

Dla mnie są znani Berszeby (dzięki "Lekkiej Kawalerii") oraz Megiddo - bo tam o mały włos złapaliby (w piżamie!)

tureckiego marszałka Ottona Liman von Sandersa, który cudem zwiał, gdy akurat zajmowano budynek w odległości kilkuset metrów.

[Gronostaj]

7 Patrol lekkich wozow (tłumaczenie własne - 7th Light Car Patrol)

To był pododdział składający się z samochodów osobowych oraz motocykli. Co ciekawe, w autach należących do tej jednostki montowano często jeden, bądź dwa km-y, tak że automobil mógł jednocześnie przemieszczać się i prowadzić ogień.

Co się tyczy elementów czysto kawaleryjskich rzeczonego korpusu, to na uwagę zasługuje perfekcja jaką konnica wypracowała sobie we współdziałaniu z samochodami pancernymi.

Pozdrawiam!

[Kadrinazi]

To był pododdział składający się z samochodów osobowych oraz motocykli. Co ciekawe, w autach należących do tej jednostki montowano często jeden, bądź dwa km-y, tak że automobil mógł jednocześnie przemieszczać się i prowadzić ogień.

Dzięki za informacje - poszukałem w necie i znalazłem rysunek takiego cacka wraz z odpowiednią stroną

http://hegewisch.net/blindkat/lrdg/lcp.html

[redbaron]

Wygląda nieźle :wink: Mam wrażenie, że to protoplasta amerykańskich jeepów z drugiej wojny światowej. Ale to tylko takie luźne skojarzenie.

Macie jakieś informacje na ile te samochody radziły sobie w terenie? Czy były mocno przywiązane do dróg? Niemcy w swoich regulaminach z początku lat dwudziestych wskazywali na przywiązanie do dróg jako poważną wadę wszelkich jednostek zmotoryzowanyc, stąd moje pytania.

[Kadrinazi]

Z opisu wynika że całkiem nieźle sobie radziły w patrolach wokoł oaz pustynnych:

http://hegewisch.net/blindkat/lrdg/lrdgbeginnings.html

[redbaron]

Z opisu wynika również, że stały się prekursorami Long Range Desert Group - słynnych jednostek rozpoznawczych z II wojny światowej. A fakt, że pomysł został ponownie wykorzystany przemawia za tym, że i w I wojnie światowej się sprawdzily :wink:

[Gronostaj]

Niemcy w swoich regulaminach z początku lat dwudziestych wskazywali na przywiązanie do dróg jako poważną wadę wszelkich jednostek zmotoryzowanyc, stąd moje pytania.

Najwyraźniej doświadczenia Francuzów, Brytyjczyków i Amerykanów były odmienne od niemieckich. :wink:

na ile te samochody radziły sobie w terenie? Czy były mocno przywiązane do dróg?

Jak już napisał Kolega Kadrinazi, to odpowiednio użyte ( tzn. zgodnie z założeniami podstawowymi i stosownie do możliwości) radziły sobie całkiem nieźle, zwłaszcza gdy działały jako wsparcie wozów pancernych. W ogóle sukcesy Brytyjczyków z wykorzystaniem na Froncie Palestyńskim dużych grup konno-zmotoryzowanych były spore, chociażby ze względu na słaby stopień mechanizacji Armii Tureckiej.

Pozdrawiam!

[redbaron]

Najwyraźniej doświadczenia Francuzów, Brytyjczyków i Amerykanów były odmienne od niemieckich. :wink:

Nie pamiętam gdzie dokładnie o tym czytałem, ale np. F.u.G. podaje, że samochody pancerne [strassenpanzerwagen] mogą się poruszać tylko po drogach lub twardym terenie.

Generalnie z chęcią podyskutuję na temat doświadczeń z użycia broni pancernej w I wojnie światowej w oddzialnym wątku.

[Gronostaj]

Nie pamiętam gdzie dokładnie o tym czytałem, ale np. F.u.G. podaje, że samochody pancerne [strassenpanzerwagen] mogą się poruszać tylko po drogach lub twardym terenie.

Nie za bardzo jestem zorientowany jeśli chodzi o stronę niemiecką, ale Alianci używali pancerek także poza drogami o twardej nawierzchni-nierzadko w terenie skrajnie trudnym. Co ciekawe, to te wozy sobie całkiem nieźle radziły.

Ps. Mój avatar jest w pewnym sensie związany z tym tematem. :wink:

Pozdrawiam!