Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
harry

Zapalnik artyleryjski w gwintowanych działach odprzodowych

Rekomendowane odpowiedzi

harry   

Być może ktoś wie, a może i się podzieli wiedzą, jak działał zapalnik w gwintowanych działach odprzodowych w połowie XIX wieku ?

Mam z tym pewien problem. Zgodnie z tym co wiem był to zapalnik uderzeniowy, oparty na piorunianie rtęci. I tu zaczyna się pewien problem: w gwintowanej broni odprzodowej pocisk należało "wkręcić" w lufę, co oczywiście narażało 'wkręcającego" na przypadkowe uderzenie zapalnika i tym samym wywalenie całego działonu razem z działem w powietrze. Pewnie sobie radzono z taką ewentualnością ale nie wiem jak. Ma ktoś może przekrój takiego zapalnika, albo chociaż jakiś łopatologiczny opis działania ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W czasopiśmie "Mundur i Broń" (2001, nr 8) miał się pojawić artykuł: W. Czarniawskiego "Zapalniki artyleryjskie 1840-1861".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Być może ktoś wie, a może i się podzieli wiedzą, jak działał zapalnik w gwintowanych działach odprzodowych w połowie XIX wieku ?

A ciekawe, jakiego kształtu były pociski do tych armat?

Jeśli okrągłe, jest problem. Jeśli ostrołukowe, wystarczyłby chyba odpowiednio ukształtowany stempel.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Wprawdzie artykułu Czarniawskiego nie widziałem na oczy, ale z tematem sobie poradziłem. Dorwałem jakiś podręcznik artylerii dla słuchaczy szkół wojskowych z połowy XIX wieku i tam dość dobrze było wszystko opisane. Pocisk był w postaci głowy cukru. W zapalniku był luźno przesuwający się pobijak, oddzielony od ładunku inicjującego zawleczką. Podczas wystrzału pobijak siłą bezładności cofał się a zawleczka była wyrzucana siłą odśrodkową na skutek ruchu obrotowego pocisku. Po trafieniu w cel, pobijak siłą bezwładności uderzał w ładunek inicjujący. Problemy były z zawleczką. Jak mocowano ją zbyt ciasno to nie wypadała podczas lotu pocisku do celu, jak za luźno to wypadała podczas przenoszenia pociku z jaszcza i zdarzały się wypadki niekontrolowanej eksplozji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.