Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

widiowy7   
Rewolwer – pierwsza w historii wielostrzałowa broń palna powtarzalna (nieautomatyczna; krótka, bardzo rzadkie są konstrukcje rewolwerów samopowtarzalnych), w której funkcję magazynka niewymiennego (magazynu) spełnia obrotowy bęben z kilkoma komorami nabojowymi
Rewolwer wiązkowy, inaczej "pieprzniczka" (ang. pepper-box) – krótka broń palna odprzodowa, wyposażona w zespół 4-6 luf. Nacisk na spust powodował obrót luf, napięcie kurka, a następnie strzał.

Pierwsze rewolwery wiązkowe skonstruowano na początku XIX wieku, po wynalezieniu zamka kapiszonowego. Największą popularnością cieszyły się w latach 20. i 30. XIX wieku. Pieprzniczki były najczęściej bronią o kalibrze 8-12 mm, przeznaczoną do obrony osobistej.

Tyle wiki.

Gdy jako broń osobista, na polach bitew królował jednostrzałowy, ładowany odprzodowo pistolet, zdawano sobie sprawę z jego ograniczeń. Była to broń przede wszystkim jazdy. W ferworze walki, trudno ją było, po wystrzale ponownie nabić. Chyba że obydwie strony stosowały karakol.

Próbowano zwiększać ilość luf, ale był to tylko półśrodek.

Rewolwer wiązkowy teoretycznie rozwiązywał ten problem ale.....

Sześć luf do utrzymanie w jednej dłoni-za ciężko. Mógł być używany tylko jako broń cywilna, lufy muszą być krótkie, dla wojska więc nie bardzo przydatne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak, rewolwery był używane przez powstańców - wpisz w google 'broń w powstaniu styczniowym', bodajże drugi czy trzeci link to dyskusja do innego forum gdzie są nawet zdjęcia rewolwerów używanych przez powstańców.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Wiem że w partii Taczanowskiego, używano karabinów rewolwerowych właśnie systemu Colta. Więc na pewno i była broń krótka. Wiem też , że używane były Powstaniu rewolwery syst. Lefucheux M 1858.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Np. Colt-Navy 1851 w oddziale Żuawów Śmierci. Na wyposażeniu Powstańców była cała mozaika ówczesnego uzbrojenia.

Witam Szanownych Kolegów po długiej nieobecności

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze rewolwery wiązkowe skonstruowano na początku XIX wieku, po wynalezieniu zamka kapiszonowego.

To chyba nieprawda. Słyszałem coś o 16 lub 17 wiecznych pieprzniczkach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Historia rewolweru jest prawie tak długa jak historia broni palnej. Niemal natychmiast zauważono, że najprostszą metodą na zwiększenie skuteczności broni, jest zwiększenie liczby nabitych luf jakie strzelec ma do dyspozycji. Jeżeli lufy te można obracać wokół osi ustawiając kolejno do strzału, to już jest rewolwer. Stąd też bierze sie podstawowy podział, na rewolwery wiązkowe (od wiązki luf), i bębenkowe, gdzie obracają sie same komory nabojowe. Wiele wczesnych rewolwerów dotrwało do dzisiaj tylko dzięki temu, że były to konstrukcje bardzo skomplikowane i zaawansowane jak na swoje czasy. Kosztowne i bogato zdobione, jako majstersztyki były hołubione przez właścicieli, przechowywane na dowód zamożności, a potem jako piękne przedmioty zdobiące rezydencje. Rewolwery wiązkowe, zwane popularnie pieprzniczkami, były popularne na rynku cywilnym do połowy XIX wieku, potem zostały wyparte przez coraz tańsze i lepsze bębenkowce. W wojsku ciągle są używane dzięki wynalazkowi Pana Gatlinga, jako bardzo skuteczna broń napędowa, przykładem może być choćby M134 Minigun.

Pierwszym, praktycznie nadajacym się do produkcji rewolwerem bębenkowym była konstrukcja Colliera z 1818 roku. Niestety, z uwagi na jeszcze skałkowy system zapłonu, nigdy nie zyskała popularności. Po upowszechnieniu kapiszonów, rewolwery w układzie Colliera, czyli z bębnem przed spustem, były produkowane w Europie aż do lat 70-tych XIX wieku. To były dobre konstrukcje, w których wykorzystywano ciekawe rozwiązania techniczne, bardzo często już gazoszczelne. Warto tu przypomnieć, że ideę gazoszczelności obecnie zarzucono pomimo opracowania skutecznych rozwiązań, na rzecz dużo prostszego rozwiązania polegającego na zwiększeniau ładunku miotającego, rekompensującego straty na szczelinie bęben-lufa.. Rewolwery w układzie Colliera miały niską sylwetkę, ale za to mocno wydłużoną. Szkoda, że żadna firma obecnie nie produkuje replik, choć można taką zamówić indywidualnie u rusznikarza, ponieważ w muzeach nie brakuje oryginałów do odwzorowania. Dość często są określane jako rewolwery przejściowe, pomimo że były to konstrukcje dojrzałe, idące niejako równolegle do konstrukcji w układzie Colta. Dzięki większej zwartości, oraz ogromnej produkcji i towarzyszącej jej promocji amerykańskich fabryk (i ich europejskich oddziałów) konstrukcja Colta przetrwała próbę czasu i jest powszechnie przyjęta do dzisiaj, a rewolwer w układzie Colliera popadł w zapomnienie.

Wielką zasługą Samuela Colta było stworzenie rewolweru nadającego sie do szybkiej produkcji seryjnej. Odszedł on od typowej, niskiej konstrukcji pistoletu i umieścił bęben nad spustem, rozbudowując rewolwer do góry i przydając całości bardziej zwarty wygląd. Doskonale też wypromował swój rewolwer, powodując że pomimo wysokiej ceny, sprzedawał się całkiem nieźle, uzyskał też zamówienia rządowe. Zadbał również o ochronę patentową, jednocześnie otwierając filie swoich zakładów – jak choćby tę słynną londyńską. Opierając sie na jego pomyśle, inni wytwórcy jak Remington czy później S&W kolejno wprowadzali na rynek coraz to nowe konstrukcje. Jednak do czasów wojny secesyjnej rewolwer, czy to krótki, czy karabin rewolwerowy, był bronią nowoczesną i przez to drogą. Dopiero wyprzedaż zapasów wojennych sprawiła, że rewolwery trafiły do powszechnego użycia. Dzisiaj prawie o nim zapomniano, ale swoje kilka minut w historii miał też karabin rewolwerowy. Pojawił sie równolegle z bronią krótką, także i u Colta jako wersja Pattersona. Nie zyskał popularności bo była to naprawdę kosztowna broń. Ciekawą konstrukcją był Colt Root, produkowany w licznych kalibrach, nawet jako wagomiarowa 20. Karabin ten miał jednak bardzo istotną wadę - wymuszał nieco niezwykłą pozycję strzelecką (drugą ręką można było podpierać karabin najdalej do kabłąka spustu), ponieważ każdy rozsądny strzelec wiedział, że w rewolwerze nie wolno trzymać ręki przed bębnem, szczególnie zaś w rewolwerze kapiszonowym gdzie zdarzają dodatkowe odpalenia komór. Szybko wycofany z armii amerykańskich, trafił na rynek cywilny, w tym także i do naszych powstańców styczniowych. Nieudane konstrukcje karabinów rewolwerowych połowy XIX wieku sprawiły, że nawet po wyeliminowaniu wad nigdy masowo nie powróciły do produkcji i tylko pojawiały sie od czasu do czasu jako dodatkowa oferta producenta, zresztą jest tak aż do chwili obecnej.

Punktem przełomowym było wprowadzenie na rynek nowoczesnej amunicji elaborowanej prochem nitro. To pozwoliło konstruktorom odejść od pistoletów przeładowywanych ręcznie, które istniały cały czas w cieniu dominujących rewolwerów, i skonstruować udane pistolety automatyczne. Praktycznie jeszcze do okresu międzywojennego pistolety miały sporo wad, które uzasadniały istnienie rewolwerów jako broni służbowej, ale w miarę poprawiania konstrukcji pistoletów oraz jakości produkowanej amunicji stawało sie jasne, że rewolwer w tej rywalizacji ulegnie. Oczywiście miał jeszcze długo sporo atutów, jak choćby możliwość stosowania mocnej amunicji magnum, ale do dzisiaj pozostało z nich juz bardzo niewiele. Tym niemniej w opinii osób zajmujących sie profesjonalnie ochroną osób, jest nadal dobrą bronią zapasową, łatwą do użycia w sytuacjach stresujących, a wymagających szybkiego działania osób niewprawnych we władaniu bronią. Na rynku cywilnym pozycja rewolwerów dodatkowo jest wspierana sentymentem i piękną sylwetką tej broni, w końcu często traktowanej jako męska biżuteria. Mocne strony rewolweru to nadal prostota użycia w sytuacji ekstremalnej (dla kobiety do torebki, najlepiej bezkurkowy), możliwość stosowania różnorakiej amunicji, od bardzo słabej do najmocniejszej w danym kalibrze, i to w jednym bębnie, łatwość użycia amunicji obezwładniającej bez obawy o zacięcie broni, i prostota postępowania po niewypale. Mała pojemność bębna, oraz kłopotliwe przeładowanie (nawet szybkoładowacz wymaga opanowania jego użycia), sprawiają że do typowych zastosowań broni krótkiej (obrona, ochrona) zdecydowanie lepsze są pistolety.

Można by więc powiedzieć, że rewolwery zostały zepchnięte do niewielkiej niszy w rynku cywilnym obejmującej użytkowników którym wady rewolwerów po prostu nie przeszkadzają, a lubiących ten rodzaj broni. Można by... gdyby nie wiatrówki. Właśnie w tej broni rewolwery odrodziły się i są bardzo powszechne. Zarówno w wiatrówkach krótkich jak i karabinkach. Praktycznie większość wiatrówek wielostrzałowych to rewolwery. Jeżeli tylko mają bębenek, są rewolwerami, nawet gdy ich kształty zewnętrzne sugerują pistolet, karabin z zamkiem obrotowo-ślizgowym, czy lever-action. Wyjątkiem są na ogół wiatrówki na BB'sy oraz Carrery. Nawet Skif-Anics jest rewolwerem, ponieważ w jego magazynku obracają się komory na śrut. Zresztą tego typu konstrukcja powstała już w broni palnej, nie odniosła jednak sukcesu. Dzięki wiatrówkom rewolwery masowo wróciły do użytku, i choć straciły na funkcjonalności jako broń bojowa, to zarówno w postaci broni palnej jak i pneumatycznej doskonale służą swoim właścicielom w sporcie czy rekreacji. Tak więc napełniając pracowicie komory bębenka śrutem, pomyślmy chwilę nad tym, że oto mamy doczynienia z jednym z najwcześniejszych pomysłów na zapewnienie wielostrzałowości, a pomysł ten ciągle się sprawdza i nadal jest wykorzystywany z powodzeniem w nowym zastosowaniu. Dokonał się kolejny obrót w historii rewolwerów, bo w pewnym sensie, FX jak by nie było jest odległym potomkiem Colta Roota.

http://www.ferajna.airguns.pl/node/7

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Warto wspomnieć iż Samuel Colt zetknął się z wytworem Colliera w Kalkucie, jako że Kompania Wschodnioindyjska zakupiła właśnie konstrukcję Amerykanina Elisha Colliera dla swych członków.

To właśnie w drodze z Indii Colt tworzy drewniany model rewolweru, a jego patent udoskonalał jego współpracownik John Pearson.

Warto dodać, że produkcja pomysłu Colta poprzez Patent Arms Manufacturing (utworzoną w marcu 1836 r.) nie przyniosła oszałamiających sukcesów, raptem sprzedano 3 tys. rewolwerów i ok. 1,5 tys. karabinów, toteż w 1842 spółka z New Jersey zbankrutowała. Gdyby nie wstawiennictwo Samuela Hamiltona Walkera (z Texas Rangers) o Colcie może by zapomniano...

To właśnie on zwrócił uwagę na walory nowej broni, a jego głos dotarł do prezydenta Polka i Colt otrzymał swe pierwsze zamówienie. Wobec zakończenia wojny meksykańskiej produkcja nie miała zbytu i Colt przerwał współpracę z Eli Whitney'em (juniorem) zakładając kolejną własną spółkę Colt's Paten Fire-Arms Manufaturing Company w Hartford, w stanie Connecticut.

Gorączka złota w Kalifornii napędziła zbyt jego produkcji, stąd cena za rewolwer osiągała 300 $, czyli 10 razy więcej niż w kontraktach wojskowych, kiedy w 1849 r. Colt uzyskał przedłużenie monopolu patentowego jego firma rozwinęła skrzydła.

Byłoby niesprawiedliwością gdyby nie wspomnieć, iż jego sukces w produkcji zależny był od jednej osoby - Elishy.K. Roota (tegoż samego który zrewolucjonizował proces produkcji siekier), który zastosował kucie matrycowe dzięki czemu zaledwie 70 robotników mogło wytwarzać 100 egzemplarzy tygodniowo.

Jak brzmiał slogan reklamowy z tych lat:

"Kupując karabin lub rewolwer Colta, możesz być pewien, że masz prawdziwego przyjaciela o sześciu sercach, na którym zawsze możesz polegać".

Rynek był tak obszerny, iż swe miejsca nań znalazło wiele firm: Samuela Remingtona, Smith & Wesson, Olivera Winchestera (niegdysiejszego producenta koszul), a broń amerykańska poczęto kupować na całym świecie, a amerykańscy fachowcy byli doceniani w wielu krajach. Hiram Maxim pracował dla brytyjskiego Vickersa, John Moses Browning z Utah przeniósł się do Liege, B.B. Hotchkiss zaczął pracę w Paryżu...

Wbrew obiegowej opinii rewolwer Colta nie był stworzony z wymiennych części, które nie podlegały obróbce, stąd jego niższa przydatność dla sił wojskowych.

Bez wątpienia niegdysiejszy dr. Coult zbawiający publiczność gazem rozweselającym, nie zdawał sobie sprawy jakie perspektywy go czekają kiedy 25 XI 1851 stanął przed członkami londyńskiego Instytutu Inżynierów by mówić o "zastosowaniu maszyn w produkcji wielostrzałowej broni palnej z obrotowym bębnem"

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
Rynek był tak obszerny, iż swe miejsca nań znalazło wiele firm: Samuela Remingtona, Smith & Wesson, Olivera Winchestera (niegdysiejszego producenta koszul), a broń amerykańska poczęto kupować na całym świecie, a amerykańscy fachowcy byli doceniani w wielu krajach. Hiram Maxim pracował dla brytyjskiego Vickersa, John Moses Browning z Utah przeniósł się do Liege, B.B. Hotchkiss zaczął pracę w Paryżu...

To raczej chodziło o to, że ich talentów czy wynalazków nie doceniono w USA. Na pewno chodziło o to w przypadku Maxima.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mogę wymienić parę rewolwerów:

-rewolwer nóż- jest to broń europejska, łączy rewolwer z bębenkiem na 6 nabojów i składany nóż.

-rewolwer baby- został wytworzony przez rusznikarza z Filadelfii pod koniec XIX wieku, dlaczego baby, ponieważ był wyjątkowo mały posiadał dla upiększenia miał perłowym chwytem.

-damski rewolwer-rewolwer damskiego kalibru 22 cala tak samo jak baby ma perłowy uchwyt.

- belgijski pistolet do ukrycia w dłoni- ten rewolwer ma bębenek na 5 naboi.

-francuski pistolet do ukrycia w dłoni- w połowie lat 80 XIX wieku francuski rusznikarz Jacquesr Riuchouse.

-rewolwer Protector- w 1882 roku francuski rusznikarz Jacques Turbiaux opatentował te broń.

-rewolwer woźnicy- pistolet kapiszonowy przeznaczony dla woźniców dyliżansów i ich ochrony, aby odstraszyć rabusiów. Rewolwer ma dwie lufy i krótki bagnet.

Oczywiści to wszystko broń osobista. :book:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Wiem że w partii Taczanowskiego, używano karabinów rewolwerowych właśnie systemu Colta.

Z tymi karabinami to ciekawa sprawa. Ponoć były niebezpieczne gdyż zdarzało się że poprzez nieszczelności podczas strzału dochodziło do niekontrolowanego odpalenia ładunków w pozostałych komorach bębna. W takim przypadku strzelec tracił lewą dłoń. Moje zaciekawienie budzi fakt, że nie natknąłem się na żadną relację mówiącą i takim przypadku podczas strzelania z rewolweru. A przecież jeśli takie zjawisko istniało to musiało odnosić się też do broni krótkiej (oczywiście w takim przypadku strzelec nie doznawał obrażeń).

No więc jak to z tym było?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na wiki podają taką wadę:

"Revolvers, both rifles and pistols, tend to spray fragments of metal from the front of the cylinder. This is not a problem for pistols, since both of the shooter's hands are behind the cylinder. A rifleman needs to have one hand in front of the cylinder to balance the weapon, and as a result, would end up with shards of metal sprayed at high velocity into his forearm. Cap and ball type revolvers were also prone to chain fire, which again was more of a problem for rifles since the rifleman's arm was in front of the cylinder".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A taką odpowiedź, na podobne pytanie uzyskał nasz kolega widiowy7 od Razorblade1967 na innym forum:

"Odpalenie więcej niż jednej komory na raz może mieć w zasadzie dwie przyczyny.

Jedna to spowodowanie odpaleniem jednego kapiszona zapłon kolejnego, kolejnej komory. Tą przyczynę w zasadzie eliminuje odpowiednie wyprofilowanie tylnej części bębna - przyjrzyj się wcześniej wrzuconym fotkom - wydać wyraźnie, że kominki są "schowane" w wycięciach bębna. Za to była to przypadłość wczesnych rewolwerów wiązkowych (wiązka luf).

Druga przyczyna to zapalenie kolejnej komory (komór sąsiadujących) na skutek płomienia z wystrzału tej "właściwej" komory (znajdującej się naprzeciw lufy). Tutaj generalnie takiemu zapłonowi przeciwdziała przybitka, która znajduje się pomiędzy prochem, a kulą. Dodatkowym zabezpieczeniem było smarowanie lub zakrapianie gorącym woskiem wylotów komór - a czyniono to w czasach świetności rewolwerów kapiszonowych głownie ze względu na to aby ochronić proch przed wilgocią podczas czasem długotrwałego przenoszenia rewolweru w kaburze, w różnych warunkach atmosferycznych. W każdym razie wystrzeliłem w życiu parę tysięcy kul i pocisków z rewolwerów kapiszonowych i nigdy nie odpaliła i więcej niż jedna komora (choć raczej stosuje "bojowe" czyli spore naważki prochu). Choć raz taki przypadek widziałem - gość nie rozkonserwował rewolweru, nie zastosował przybitki i pewnie jeszcze mu się nieco prochu na przedniej ścianie bębna rozsypało (przylegając do tłustej powierzchni), w efekcie odpaliły oprócz właściwej jeszcze dwie sąsiednie komory. Ale skończyło się na śmiechu z gościa, który "wiedział lepiej" - nawet broń nie ucierpiała. W każdym razie dobrze nabyty rewolwer nie odpala więcej niż jednej komory.

W epoce często podczas pośpiesznego nabijania przybitek nie stosowano, sypiąc dodatkowo proch pod brzeg komory - to i takie wypadki bywały. W przypadku rewolweru to mało groźne, no chyba że odpali komora "na szóstej" - w pozostałych przypadkach w zasadzie niczym to nie grozi. Trochę gorzej jest z karabinem rewolwerowym, bo gdy takowy ma łoże przed lufą (jak Colt Root) to trzyma się lewą rękę przed bębnem. W przypadku odpalenia sąsiedniej komory może nastąpić zranienie strzelca. Problemem jest coś innego - zauważ, że na fotkach, które wrzuciłem widać spory przedmuch pomiędzy bębnem, a lufą. Nie jest zbyt komfortowo trzymać rękę obok bębna. Ponadto z rewolweru strzela się trzymając broń nieco dalej od twarzy - w karabinie złożenie powoduje, że twarz jest blisko bębna i to też nie poprawia komfortu strzału, bo to wszystko następuje blisko twarzy. Do tego jeszcze osiągi broni rewolwerowej były mniejsze od broni jednostrzałowej (ilość prochu mniejsza i mniejsza szczelność układu). I moim zdaniem właśnie te czynniki były bardziej powodem, że karabiny rewolwerowe nie miały jakiejś ogromnej popularności. Jednak były używane w sumie przez okres używania rewolwerów kapiszonowych - co świadczy, że problemy z tą bronią były jednak dość ograniczone, a odpalenia wielu komór nie należy demonizować. Gdyby się co drugiemu taki karabin w rękach rozlatywał to by ich tyle lat nie kupowano i nie użytkowano. Czyli sam problem występował, ale czytając niektóre współczesne dywagacje uważam je za mocno przesadzone".

/za:

http://forum.historyk.eu/temat-rewolwer-kapiszonowy-jak-dlugi-mial-zywot?page=2

/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Dzięki.

Atrix wspominał o niszowości tego rodzaju broni. Wydaję mi się, że jedna z tych niszy to grupa ludzi którym zależy aby zostawić jak najmniej śladów. W tym wypadku łusek po nabojach.

(No i jeszcze Dirty Harry ale z innych powodów: "I know what you're thinking. "Did he fire six shots or only five?" Well, to tell you the truth, in all this excitement I kind of lost track myself. But being as this is a .44 Magnum, the most powerful handgun in the world, and would blow your head clean off, you've got to ask yourself one question: Do I feel lucky? Well, do ya, punk?")

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.