Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Aleksandra

Bolesław Rogatka

Rekomendowane odpowiedzi

Był chyba jednym z najgorszych książąt z okresu rozbicia dzielnicowego, a już na pewno diabłem w porównaniu z ojcem- Henrykiem Pobożnym. Do jednych z jego licznych zbójeckich posunięć zalicza się spalenie żywcem kilkuset mieszkańców Środy Śląskiej w kościele, porwania krewnych i biskupów za okupem, a najgorszym dla Polski posunięciem była sprzedaż ziemi lubuskiej margrabiemu brandenburskiemu w 1250r (aby uzyskać pieniądze na wojnę z bratem, księciem wrocławskim Henrykiem).

Co sądzicie o tym księciu? Czy prócz tych rozbojów uczynił coś godnego pochwały? A jeśli nie, to w jakim stopniu jego panowanie osłabiło polskie księstwa?

Edytowane przez Aleksandra

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
a najgorszym dla Polski posunięciem była sprzedaż ziemi lubuskiej margrabiemu brandenburskiemu w 1250r (aby uzyskać pieniądze na wojnę z bratem, księciem wrocławskim Henrykiem).

Poprawka - zrobił to rok wcześniej.

Czy prócz tych rozbojów uczynił coś godnego pochwały?

Zwyciężył pod Stolcem w 1277 r., ale w dużej mierze dzięki synowi. Gdyby nie śmierć rok później, z pewnością brałby udział w walkach o Kraków i byłby mocnym graczem, a znając jego temperament pewnie chciałby pomieszać szyki wchodzącemu do Krakowa Leszkowi Czarnemu.

A jeśli nie, to w jakim stopniu jego panowanie osłabiło polskie księstwa?

Polska ogólnie straciła ziemię lubuską, co doprowadziło do utraty kolejnej ziemi - Pomorza Zachodniego, gdyż ziemia lubuska była jednym z kluczy do tej części Pomorza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mnie interesuje jedna kwestia - dosyć konkretna. Jak oceniacie stopień zgermanizowania Bolesława Rogatki? (Użyłem terminu "germanizacja", choć do stanu rzeczy i spraw z XIII w. nie do końca pasuje, ale wiadomo o co chodzi). Dawniej uważano, że jego kaleczenie języka niemieckiego świadczyło raczej o tym, że nie był "zgermanizowany" choć otaczał się Niemcami (np. Jasienica). W nowszej literaturze (np. T. Jurek, Obce rycerstwo na Śląsku, Poznań 1998, s. 126) raczej zwraca się uwagę na to, że była to interpretacja zbyt optymistyczna, nieco na siłę dowodząca polskojęzyczności Rogatki. Z drugiej strony w jego otoczeniu było także sporo Polaków (tamże zestawienie rycerskich świadków dokumentów, s. 139 i 140).

Ciekaw jestem waszej opinii, choć do prawdy materialnej zapewne nie dojdziemy ;) .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
(Użyłem terminu "germanizacja", choć do stanu rzeczy i spraw z XIII w. nie do końca pasuje, ale wiadomo o co chodzi)
Germanizacja ? proces wynarodowienia, poprzez nakłanianie lub przymuszanie ludności rdzennej określonego terenu do przyswojenia języka niemieckiego oraz kultury niemieckiej.

Rzeczywiście, germanizacja średnio tu pasuje, może bardziej "zniemczenie".

Osiedlanie Niemców na Śląsku z inicjatywy władcy rozpoczęło się najpóźniej za rządów Henryka Brodatego. Z punktu widzenia gospodarczego takie osiedlanie było korzystne dla Śląska, gdyż Niemcy nieśli cywilizację ;) i powodowali rozwój miast (które zdominowali, stanowiąc część, czasami większość, patrycjatu, nawet w Małopolsce vide Kraków) oraz zakładanie nowych wsi. Było to za to niekorzystne dla ówczesnej społeczności, że tak powiem, bo zniemczanie nie uważano za zbyt korzystne.

Niemcy, sprowadzani przez księcia, stanowili dla niego niejednokrotnie oparcie polityczne, byli pewnymi zwolennikami (przynajmniej na początku swego zamieszkania na ziemiach polskich), tak było np. w sporze Henryka Probusa z biskupem wrocławskim, Tomaszem. Wg mnie Rogatka nie wybijał się jakoś ponad przeciętną, był po prostu pomostem między "polskimi" (że to tak określę): Henrykiem Brodatym i Henrykiem Pobożnym, a już nieco "skażonym" kulturą niemiecką Henrykiem Probusem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Rogatka niekoniecznie był "zniemczonym" księciem. Po prostu szukał sobie ludzi do bicia się z innymi książętami, a np. niemieccy najemnicy wydawali mu się odpowiedni. Wątpię, ażeby Bolesław lubił czy nawet szanował Niemców- raczej uważał ich za narzędzia i wykorzystywał w równej mierze, jakby wykorzystywał Polaków.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Długosz tak pisze o Rogatce: Mąż umysłu gwałtownego, dla swoich i obcych srogi, w sprośnych miłostkach z nierządnicą uwikłany aż do śmierci; mowę miał tak prędką i wadliwą, że często w słuchających śmiech obudzał. We wszystkiem krzywemi chodzący drogami, w sądzeniu skóry, i zwykle bez rozeznania słuszności, zwłaszcza w sprawach gardłowych, wyrokujący, zwany był z tej przyczyny od wielu Srogim albo Rogatką, co w Polskiej mowie znaczy człeka zuchwałego i jakby bodzącego rogami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ktoś inny pisze coś o Rogatce? Bo Długoszowi za bardzo bym nie ufała... Jak się na kogoś uweźmie (np. na Jagiełłę), to barwnie go opisze. Czy wzmianki o niesławnych czynach Bolesława pochodzą tylko od Długosza?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Jak się na kogoś uweźmie (np. na Jagiełłę), to barwnie go opisze

Tyle, że o Jagielle zostawił też fragmenty utrzymane w pozytywnym tonie. Nie jestem aż tak wnikliwym jego czytelnikiem, by to rozstrzygnąć, ale jakiejś nazbyt wielkiej pozytywności w słowach Długosza na temat Rogatki (oczywiście, nie tylko w cytowanej powyżej wypowiedzi) nie widziałem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ojej94   

Na pewno można go trochę usprawiedliwić tym, że miał dość trudne dzieciństwo. Jest ponoć nawet wzmianka o tym, że babcia brała wodę od zakonnic, które myły sobie nogi, a następnie myła jemu tym twarz. To by tłumaczyło, czemu stronił od praktyk religijnych

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Co sądzicie o opiniach przemawiających za skłonnością Bolesława w przypadku używania trucizny wobec przeciwników politycznych? Jego ofiarami mieli się stać m.in. trzej jego bracia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ojej94   

No po prostu zły człowiek to był, który jak najmniejszą pracą chciał zdobyć jak najwięcej, najlepszy przykład totaki, gdy z Henrykiem Białym wymienił się dzielnicami z wrocławskiej na głogowską, mimo, że sam chciał wcześniej wrocłąwską, a gdy zaobaczył, że możni nie buntują się we Wrocławiu i pan Heniek III dobrze sobie powodzi, to jeszcze raz chciał się zamienić. Tak samo było z truciznami, uśmiercał, bo tak było najłatwiej. Nie tylko truł, ale też porywał, często pod pretekstem zaproszenia na pokojową rozmowę (no się wtedy doigrałjak go brat Konrad Głogowski go przechytrzył, gdy Łysy chciał go zwabić)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
...a najgorszym dla Polski posunięciem była sprzedaż ziemi lubuskiej margrabiemu brandenburskiemu w 1250r (aby uzyskać pieniądze na wojnę z bratem, księciem wrocławskim Henrykiem).

Brat Henryk III Biały, za pomoc przeciw Bolesławowi, (prawdopodobnie) zaoferował Henrykowi III Dostojnemu, Szydłów i tereny między Bobrem a Kwisą albo wokół Krosna.

Mnie interesuje jedna kwestia - dosyć konkretna. Jak oceniacie stopień zgermanizowania Bolesława Rogatki?

Na pewno nie był to stopień większy, jak u jego brata Henryka, na którego dworze język niemiecki był dominujący, co nie oznacza, że książę był zniemczony - w tamtym czasie był to język polityki.

Henryk też sprowadzał na swoje ziemie niemieckich osadników (nie było to zjawisko odosobnione), co przyczyniło się do znacznego wzrostu gospodarczego.

Na pewno można go trochę usprawiedliwić tym, że miał dość trudne dzieciństwo. Jest ponoć nawet wzmianka o tym, że babcia brała wodę od zakonnic, które myły sobie nogi, a następnie myła jemu tym twarz. To by tłumaczyło, czemu stronił od praktyk religijnych

Księżna Jadwiga Śląska z Andechs mając trzydzieści pięć lat, złożyła wraz z mężem (Henrykiem) śluby czystości i żyła odtąd jak mniszka :

"Nie miała nigdy spoczynku, nie znała łoża, żyć nie zdawała się niczym, krwią własną, silą woli. Nocą znajdowano ją w kościele w ekstatycznej modlitwie, dniem albo wymiatającą śmieci klasztorne lub całującą ślady sióstr i pijącą wodę, w której się myły ..." ("Żywot św. Jadwigi" )

Wpływ Jadwigi na wychowanie Bolesława, niewątpliwie odcisnął piętno na jego psychice, co mogło mieć związek z jego późniejszym zachowaniem :

Mówił tak niewyraźnie i prędko, że najczęściej budził u słuchaczy śmiech i urąganie. Krętacz w czynach i obyczajach, pochopny w wyrokowaniu bez rozważenia słuszności, szczególnie w sprawach gardłowych.

(Jan Długosz)

Czy prócz tych rozbojów uczynił coś godnego pochwały?

Pochwały? Chyba tylko za pierwszy (opisany w źródłach) turniej rycerski na ziemiach śląskich. Specyficzne poczucie humoru i kilka fundacji (które uczynił dla odkupienia win)

Co sądzicie o opiniach przemawiających za skłonnością Bolesława w przypadku używania trucizny wobec przeciwników politycznych? Jego ofiarami mieli się stać m.in. trzej jego bracia.

W otruciu brata Henryka raczej nie maczał palców - korzyści były niewielkie. Co do innych przypadków, to nie wiem.

Bolesław II Rogatka (Łysy, Okrutny, Srogi, Cudaczny) - ilość i znaczenie przydomków dobitnie świadczy jak tego księcia (czytaj; gościa) oceniła potomność.

Jakie życie, taka śmierć... a śmierć miał bardzo "rzadką" :)

Pozdrawiam :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż - z przydomku Łysy (Culvus) - nie wynika jakaś szczególna ocena postaci, zaś Srogi/Okrutny (Saevus) to już literacki pomysł autora Kroniki Wielkopolskiej, jak się zdaje zbudowany na bazie ocen sformułowanych w Roczniku kapituły poznańskiej w kontekście uwięzienia biskupa wrocławskiego - Tomasza.

Faktycznie jednak pejoratywną konotację ma już wspomniane: Mirabilis.

NA to, że stopień zniemczenia naszego bohatera nie był wcale tak znaczny, pośrednio wskazywać może fakt, że jego dzieci używały imion zdrobniałych, z typowymi dla języka polskiego przyrostkami:

"Bolco, secundus filius ducis Boleslai; Tercia filia prefati ducis Boleslai, Anna sive Anca".

/Genealogia s. Hedwigis, MPH, t. III, s. 497/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W temacie o "Żonach Piastów" napisano:

Opócz Królowych Polskich ciekawe są też żony książąt Polskich szczególnie z czasów rozbicia dzielnicowego wiem o nich wszystko

(...)

Bolesław Rogatka

-Jadwiga Anhaldzka

-Eufemia trzewska

(...)

Noo, jak się: "wie wszystko" to należałoby dodać, że niektórzy rozpatrywali istnienie trzeciej żony.

Oto pośród świadków (12 kwiecień 1284 r.), na dokumencie dla klarysek wrocławskich, występuje wdowa po księciu legnickim Bolesławie - Zofia.

Wedle Kazimierza Jasińskiego była to jednak druga żona, wspomniana Eufemia.

Jak Eufemia mogła się stać Zofią?

Wedle wspomnianego badacza Zofia to zepsuta forma od zdrobnienia: Ofka. Podaje też przekonywujący przykład Eufemii, żony Bolesława I, księcia cieszyńskiego i wielkogłogowskiego, która posługiwała się zdrobnieniem, przez co w wielu źródłach (błędnie) nazywana była Zofią.

Trochę mniej przekonywujący jest już jednak wywód, owego uczonego, że wspominana w dokumentach księżna pomorska - Alenta, to również zniekształcona Eufemia.

No i trudno nazwać Eufemię "trzewską", już raczej "lubiszewsko-tczewską".

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wedle "Kroniki książąt polskich" Niemcy prosili by Rogatka powiedział coś po niemiecku, co sprawiało im wiele uciechy, jako że:

"tak bowiem psuł słowa, że wielu słuchającym wydawało się to ucieszne".

Pytanie tylko czy ma to świadczyć o niskim stopniu zgermanizowania, kiepskiej edukacji, braku wrodzonej lotności umysłu

czy może problemach innego typu. Wiadomo, że potem mówił szybko i niezrozumiale.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.