Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Czyli ja jestem imbecylem, idiotą, debilem i innym osobnikiem lekko lub mocno upośledzonym?

Bo ja na ten przykład bardzo lubię strzelanki, zwłaszcza sieciową Red Orchestra, nie gardzę Medal of Honor oraz Call of Duty.

I uwielbiam wytykać przy tym błędy twórców.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Gry komputerowe to generalnie strata czasu.

No chyba, że ktoś na nich zarabia.

Podobnie jak tracenie czasu na strzelanki dobre dla idiotow, debilow, imbecyli oraz innych osobnikow lekko lub mocno uposledzonych umyslowo, albo znajdujacych sie w stanie ostrego zalamania nerwowego.

Jak to dobrze, że już przestałem w to to grać... chociaż nie, dalej czasem zdarzy mi się przez pół godziny poudawać, że gram w CoD... czyli dalej jestem debilem, imbecylem... a może przeżywam załamanie nerwowe... w sumie na jedno wychodzi. Niemniej dobrze mi z tym;)

Reasumujac - zamiast poswiecic grom kilkaset godzin wolnego czasu lepiej przeczytac dziela zebrane Fiodora Dostojewskiego. Zysk wiekszy i satysfakcja wszechogarniajca.

Dostojewski? A w życiu! Wyspiańskiego jeno... Czasem można Hłaskę dorzucić, Baczyńskiego albo Norwida na dobranoc i wsio. Ale to patriotycznie trzeba, a nie tak... przecież to nie godzi się!

Dobra, wracam do Saint-Justa...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Gry komputerowe to generalnie strata czasu.

Wszyscy tak mówią i większość gra.

Podobnie jak tracenie czasu na strzelanki dobre dla idiotow, debilow, imbecyli oraz innych osobnikow lekko lub mocno uposledzonych umyslowo, albo znajdujacych sie w stanie ostrego zalamania nerwowego.

Cóż, wychodzi na to, że grająca w CS'a młodzież, czyli jakieś 50% młodej populacji, przeżywa załamanie nerwowe. Daje do myślenia pedagogom :lol:

Jasne, że można przeczytać Dostojewskiego, ale z prostych przyczyn się tego nie robi - Dostojewski nie oferuje tyle rozrywki. Gracze głównie dla niej sięgają po kolejne gry, ale nie ulega wątpliwości, że gra potrafi też wiele nauczyć. Kiedyś w "Playu" widziałem artykuł "Gracze to lepsi pracownicy", gdzie autor uważał, że gracz jest lepszym pracownikiem, ponieważ umie dążyć wytrwale do celu, być cierpliwym, nie zrażać się trudnościami itd. - tak jak to bywa w grach. Gry uczą też typowej zręczności i spostrzegawczości. Nie mówię o tym, że często gry takie jak CoD, czy MoH, stają się wstępem do zainteresowania historią, a inne (np. M&B) odznaczają się wysoką dbałością o szczegóły historyczne (w przypadku M&B mam na myśli zwłaszcza uzbrojenie, ilość przedstawionego żelastwa jest ogromna, tylko w paru przypadkach niezgodna z realiami [np. miecz półtoraręczny]).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gwaldrik   

Jest niestety faktem, ze i mnie zdarza sie czasem/czesto byc idiota, debilem, imbecylem, osobnikiem uposledzonym umyslowo oraz czlowiekiem na skraju zalamania nerwowego. Jestesmy tylko ludzmi i mamy swoje slabosci. Gry kompowe sa jedna z nich.

Ostatnio gralem w Call of Duty, zeby bylo jasne co mial oznaczac moj poprzedni post. Czy jestem z tego dumny? :lol: A w zyciu. Wciaz uwazam, ze to czysta glupota, ze te gry kompletnie nic mi nie daja, a rozrywka, ktora ze soba niosa jest dosc powierzchowna i wcale nie taka relaksujaca jakby sie moglo wydawac.

Co do mlodzienczych pasji - coz, przywilejem mlodosci jest glupota :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Generalnie faktem jest, że gry to strata czasu ale ja lubię od czasu do czasu stracić trochę czasu :lol:.

Ostatnio mam trochę więcej wolnego więc więcej gram, szczególnie w Mafię, świetna gra.

Przymierzam się też do Medivala II, tylko z kasą trochę krucho, ponieważ kupiłem kilka książek a wypadałoby jeszcze wymienić pamięć i dysk w lapku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Podobnie jak tracenie czasu na strzelanki dobre dla idiotow, debilow, imbecyli oraz innych osobnikow lekko lub mocno uposledzonych umyslowo, albo znajdujacych sie w stanie ostrego zalamania nerwowego.

Dzięki.

Z malymi wyjatkami. Dla milosnikow IIWS cenne powinny byc serie Panzer General, Close Combat i Combat Mission.

Jak się domyślam tylko dlatego, bo ty w nie grasz ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Stwierdzę, że jednak CoD mnie paru rzeczy nauczył. A może nie tyle nauczył, co zaintrygował.

Nie miałem pojęcia, że Garand mógł być wyposażony w lunetę, bagnet czy mógł miotać granat.

Dowiedziałem się, że istniała postać Jakowa Pawłowa i zainteresowały mnie walki o Dom Pawłowa(tak, tak-to I część CoD).

Nie mówiąc o tym, jak wielką frajdę sprawia mi wychwytywanie błędów mundurowych w FPS-ach(np. nieprawidłowe manierki na wyposażeniu DAK w CoD 2, tarcze na hełmach niemieckich w CoD: WaW, esesmani w czapkach i hełmach WH, wykorzystanie rusznicy PTRS jako ręcznego karabinu snajperskiego[!]).

Ja często lubię sobie potracić trochę czasu, zwłaszcza, że ostatnio mi przybyło trochę stresu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
A w zyciu. Wciaz uwazam, ze to czysta glupota, ze te gry kompletnie nic mi nie daja, a rozrywka, ktora ze soba niosa jest dosc powierzchowna i wcale nie taka relaksujaca jakby sie moglo wydawac.

Mhm, wszyscy nieczytający i nieradujący się z dzieł Dostojewskiego to idioci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gwaldrik   

Hehe.

Tofiku, no dobra, to tylko ja jestem idiota gdy gram w Call of Duty, reszta bawiac sie w tego rodzaju gry z pewnoscia rozwija sie intelektualnie :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Nie widzę nic złego w bezproduktywnym czerpaniu z czegoś przyjemności. Inna sprawa, że często gry nie są bezproduktywne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Ostatnio pograłem w dwie, chyba najpopularniejsze, mafijne gry: Mafia i The Godfather.

Pierwsza to niekwestionowana klasyka i hit w jednym. Śmiem twierdzić, że wszystkie gry, w które grałem pod względem klimatu mogą Mafii buty czyścić. Cieszy pewne zróżnicowanie misji, a najsilniej przyciąga niesamowita fabuła. Czesi bardzo przyłożyli się do produktu, samochodów jest masa, a grafika - jak na takie niskie wymagania - jest piękna.

Do The Godfather podchodziłem bardzo optymistycznie - w końcu to gra oparta na nie byle jakiej historyjce... Początkowo uznałem, że przeczucia miałem dobre. Przejmowanie kolejnych interesów, wykonywanie zadań od Rodziny jako zwyczajny robol, potrafiło wciągnąć. Niestety, wkrótce rozgrywka stała się monotonna, a nawet wkurzająca. Monotonna, bo jest tylko kilka rodzajów przedsiębiorstw i melin. Wkurzająca, bo nawet po zostaniu wiceszefem, nie wspominając o donie, nadal sami zasuwamy po mieście, nadal sami wykonujemy zadania od ważniejszych członków Rodziny Corleone i nadal działamy zupełnie sami! Niestety Ojcu Chrzestnemu zabrakło trochę własnych pomysłów i... odpowiedniego wykorzystania cudzych. Własnych, bo nic nie wrzucono od siebie w kwestii zarządzania Rodziną, cudzych, bo odnosi się wrażenie, że wątek główny jest dość okrojony, nie wiemy kiedy umiera don Vito, nie wiemy czemu zajmujemy miejsce don Michaela. Grafika w porównaniu do wymagań niezbyt ładna, ledwie bodajże 5 rodzajów aut woła o pomstę do nieba.

Dwójka nie wybiła się ponoć zbyt wysoko ponad poziom poprzedniczki, więc sobie odmówię wątpliwej przyjemności grania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Tofiku gdy Mafia pojawiła się na rynku to jej wymagania bynajmniej nie były niskie :).

Faktycznie gra klasyk, grałem w nią w momencie premiery i teraz niedawno.

Ciekawe jakie wymagania będzie miała Mafia II, bo premierę przesunięto na III kwartał tego roku, więc może popracują jeszcze nad optymalizacją, no ale w cuda nie wierzę i obawiam się, że raczej sobie na moim lapku w nią nie zagram.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Tofiku gdy Mafia pojawiła się na rynku to jej wymagania bynajmniej nie były niskie wink.gif.

Większość gier, gdy wychodzi, ma całkiem spore wymagania. Ale zdecydowana mniejszość gier, które wyszły kilka lat temu, może do dzisiaj cieszyć oko.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Argaleb   

Aktualnie cieszę się z grania w multi w Mount&Blade Warband. A ostatnio pykałem sobie Hainautem w Europa Universalis i po kilkuset latach opanowałem tereny połowy dzisiejszej Francji z koloniami w Ameryce Północnej oraz odziedziczonym tronie Saksońskim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.